Lokalizacja

  • Cała Polska
  • dolnośląskie
  • kujawsko-pomorskie
  • lubelskie
  • lubuskie
  • łódzkie
  • małopolskie
  • mazowieckie
  • opolskie
  • podkarpackie
  • podlaskie
  • pomorskie
  • śląskie
  • świętokrzyskie
  • warmińsko-mazurskie
  • wielkopolskie
  • zachodniopomorskie
Bartłomiej Wonsowski
Bartłomiej Wonsowski , 40 lat

Tylko aparat słuchowy pozwoli być mi w pełni samodzielnym...

Uległem bardzo poważnemu wypadkowi, w wyniku którego doszło do obustronnego niedosłuchu. Stało się wtedy, kiedy pełniłem służbę w wojsku, w marynarce wojennej… Niedosłuch jest bardzo poważny. Potrzebuję aparatu słuchowego, który pomoże mi prawidłowo funkcjonować i być samodzielnym. Ze względu na moją skomplikowaną sytuację zdrowotną nie jestem w stanie podjąć pracy zawodowej. Bardzo chciałabym sam zakupić aparaty, ale obecnie jest to po prostu niemożliwe! Podjąłem już pierwsze kroki, w kierunku nabycia sprzętu ułatwiającego mi słyszenie i funkcjonowanie, ale jego kwota jest dla mnie zbyt wysoka... Nie mam innego wyjścia, jak zwrócić się do Was z prośbą o pomoc. Nie jest to łatwe… Proszę, pomóżcie mi na nowo żyć tak, jak kiedyś! Bartłomiej

2 122 zł
Wojtuś Winiarski
Wojtuś Winiarski , 4 latka

Pomóż Wojtusiowi usiąść, postawić pierwszy krok, szczęśliwie żyć...

Dzień narodzin naszego synka był najszczęśliwszym dniem w naszym życiu. Wojtuś otrzymał 10 punktów w skali Apgar. Nie spodziewaliśmy się, że niebawem nasze szczęście pryśnie jak bańka mydlana. Do 3. miesiąca życia rozwój Wojtusia przebiegał prawidłowo. Jednak podczas wizyty kontrolnej lekarz poinformował nas o swoich obawach. Zauważył bowiem, że synek jest opóźniony psychoruchowo i skierował nas na pilną rehabilitację.  To, co usłyszeliśmy później, wywróciło nasz świat do góry nogami… Okazało się, że syn cierpi na sprzężoną niepełnosprawność – ruchową i intelektualną. Ma niedowład wiotki 4 – kończynowy, opóźnienie rozwoju psychoruchowego, wodonercze, nie mówi… Jest pod stałą opieką wielu specjalistów.  Niestety po przeprowadzonych badaniach stwierdzono u naszego Wojtusia agenezję ciała modzelowatego. To wada rozwojowa ośrodkowego układu nerwowego, która polega na nieprawidłowym połączeniu między prawą i lewą stroną mózgu dziecka Wojtuś obecnie ma prawie 3 lata. Jest dzieckiem leżącym. Często zabieramy go na różne specjalistyczne badania urologiczne oraz metaboliczne, ponieważ słabo przybiera na wadze. Ze względu na znacznie obniżone napięcie mięśni w jamie ustnej, karmiony jest rozdrobnionym oraz płynnym pokarmem.  Mimo swoich problemów synek jest bardzo pogodnym chłopcem i ciągle się uśmiecha. Jest bardzo towarzyski i próbuje złapać kontakt z innymi dziećmi z rodziny. Nie potrafi się z nimi porozumieć, ale uśmiecha się, gdy jest w ich towarzystwie. To daje nam jeszcze większą motywację i siłę do walki o jego zdrowie. Wiemy, że nie możemy się poddać! Przez cały czas walczymy o jego zdrowie, sprawność i lepszą przyszłość. Codziennie uczęszczamy na rehabilitację, która na szczęście przynosi efekty. Wojtuś samodzielnie nie siedzi, ale przypięty w foteliku – już tak. Ma pionizator i inne sprzęty, które ułatwiają mu funkcjonowanie. Jest nam ciężko, ale nie przestajemy walczyć. Aby usprawnić codzienne funkcjonowanie Wojtka, potrzebna jest dalsza intensywna rehabilitacja oraz specjalistyczny sprzęt ortopedyczny. Wszelkie zabiegi, lekarstwa oraz turnusy rehabilitacyjne wspomagające jego rozwój są bardzo drogie. Nie jesteśmy w stanie wszystkiego opłacić sami, ja – jako mama, nie mogę podjąć pracy, ponieważ Wojtuś potrzebuje całodobowej opieki. Dlatego zwracamy się z prośbą do Państwa, wesprzyjcie nas w walce o nasze ukochane dziecko.  Rodzice

2 122 zł
Pawełek Potasiak
Pawełek Potasiak , 5 lat

Świat widziany przez mgłę autyzmu... Pomóż Pawełkowi!

Pawełek urodził się 1 maja 2019 roku w Łodzi. Wszystko było dobrze, a co najważniejsze, był zdrowy. Mogłam w pełni cieszyć się macierzyństwem, szczęśliwe przeżywać wszystkie chwile z synem. Był to cudowny czas, za którym tak bardzo tęsknię. Tęsknie, ponieważ dziś nasza codzienność wygląda zupełnie inaczej... Gdy Pawełkowi zbliżały się dwa latka i poszedł do żłobka, panie zaobserwowały, że coś złego dzieje się z jego rozwojem. Unikał kontaktu z dziećmi, nie interesował się zabawkami, żył jakby zamknięty w swoim świecie. W domu nie reagował na czytanie bajek, jego zabawy były dziwne, np. bieganie w kółko i po schodach, trzaskanie szafkami. Paweł do dziś nic nie mówi. W sierpniu zeszłego roku, po licznych badaniach i konsultacjach, lekarze powiedzieli, że podejrzewają autyzm. Początkowo nie wiedziałam, co robić. Spadło to na nas tak nagle, tak niespodziewanie! Z trudem udało mi się opanować emocje i targający strach o przyszłość dziecka. Jeździliśmy do Łodzi na badania. Ostateczna diagnoza zapadła w styczniu tego roku. Syn szybko rozpoczął terapię i rehabilitację. Są to ogromne koszty, więc zwracam się z ogromną prośbą o pomoc. Każda podarowana złotówka podaruje Pawłowi szansę na lepszy rozwój i dobrą przyszłość. Dziękuję, że wspierasz mnie w tej trudnej walce o jego samodzielność! Mama Pawełka

2 120 zł
Kornel Nowak
2 dni do końca
Kornel Nowak , 5 lat

Nie pozwól, by choroba odebrała szansę na bezpieczne dzieciństwo! Pomóż!

Kornel ma dopiero 4 latka, jednak perspektywa całkowicie beztroskiego dzieciństwa odsunęła się od niego wraz z poznaniem diagnozy. W maju 2022 roku okazało się, że Kornel zmaga się z cukrzycą typu I. Ta okropna choroba będzie niechcianą towarzyszką już przez resztę życia Kornela. Chciałabym móc ułatwić mojemu synkowi zmagania z cukrzycą. Wiem, że dzięki specjalistycznej i nowowczesnej pompie insulinowej, życie z tą chorobą może być bezpieczne, a to jest dla mnie teraz najważniejsze.  Kornela wychowuję sama. Koszty walki z chorobą przerastają mnie, dlatego bardzo proszę o pomoc. Wierzę, że dzięki niej mój synek również będzie miał szansę na szczęśliwe dzieciństwo, którego nie zniszczy nawet cukrzyca! Milena, mama 

2 116 zł
Ola Prucnal
Ola Prucnal , 11 lat

Nowa pompa umożliwi łatwiejsze funkcjonowanie – wspieramy Olę❗️

Już przeszło 8 lat nasza córeczka Ola choruje na cukrzycę insulinozależną. Zaczęło się, gdy miała 2,5 roku. Córeczka wtedy bardzo dużo piła. W badaniu moczu wyszedł podwyższony cukier, a glukometr w szpitalu nie miał wystarczającej skali. Całe szczęście, że Ola nie zapadła wtedy w śpiączkę. Od tamtej pory uczymy się funkcjonować z cukrzycą. Najpierw używaliśmy penów, potem pompy, ale tylko refundowanego modelu z wężykami. Ta jednak zwłaszcza teraz, kiedy córeczka ma już 11 lat, staje się uciążliwa. Ola chciałaby zjeść jak inne dzieci, nie przejmując się cukrem albo tym, że zatka się wkłucie, albo że pompa jest ciągle widoczna. Na basenie musi je dobrze oklejać, na w-fie w szkole zdejmować pompę. A cukrzyca wymaga monitorowania przez całą dobę. Musimy cały czas pilnować cukrów, reagować na spadki i być w ciągłym kontakcie, gdyby coś się wydarzyło. Nowa pompa bezdrenowa pomogłaby Oli nie tylko w kwestii używania pompy, ale też funkcjonowania jako nastolatka. Jest niewidoczna, wielkości połowy dłoni i wymaga zmiany sensorów co 3 dni.  Niestety koszty to nawet 1600 złotych miesięcznie. Do tego dochodzi ścisła dieta, ponieważ po 8 latach choroby u Oli zdiagnozowano celiakię – nietolerancję glutenu. Wsparcie odciążyłoby nas z kosztów i pomogło zapewnić naszej córce łatwiejsze funkcjonowanie mimo choroby. Rodzice

2 114 zł
Julia Bagińska
Julia Bagińska , 6 lat

Potrzebna pomoc, by Julcia otworzyła się na świat! Daj jej szansę na lepszą przyszłość!

Julcia jest kochanym, pogodnym dzieckiem. Kiedy się urodziła, nasze życie wypełniło się radością. Od zawsze staraliśmy się, aby jej dzieciństwo było szczęśliwe i by rozwijała się jak najlepiej. Niestety, naszej córeczce trudno jest zrozumieć otaczający ją świat… Gdy Julcia miała około dwóch lat, zaczęliśmy zauważać pewne niepokojące sygnały w jej zachowaniu. Nie zawsze reagowała na dźwięki, ciężko jej także było utrzymać kontakt wzrokowy. Szukaliśmy pomocy, jeździliśmy od jednego specjalisty do drugiego. Nie wiedzieliśmy, co dzieje się z naszym dzieckiem i jak możemy mu pomóc. Stres był ogromny… Tak bardzo martwiliśmy się o córeczkę! Po wielu wizytach u różnych lekarzy, gdy Julia miała 4 lata, w końcu usłyszeliśmy diagnozę – autyzm! Z jednej strony byliśmy zaskoczeni tą informacją, z drugiej nareszcie wiedzieliśmy, co dzieje się z naszym dzieckiem. Natychmiast zaczęliśmy szukać pomocy, by córeczka mogła jak najlepiej się rozwijać!  Od tamtego czasu Julcia jest pod stałą opieką wielu specjalistów – psychologa, pedagoga, neurologa, logopedy… Córeczka uczęszcza też na terapię integracji sensorycznej oraz specjalistyczne zajęcia. Aby miała szansę na samodzielne funkcjonowanie, potrzebna jest codzienna, ciężka praca. A przecież nie tak miało wyglądać jej dzieciństwo! Robimy wszystko co możemy, by Julka prawidłowo się rozwijała. Jednak dużym problemem jest dla niej komunikacja. Córeczka bardzo mało mówi, zwykle raczej woli używać gestów. Jest dzieckiem, które nie lubi zmian, musi też mieć swoje stałe rytuały.  Dzięki terapii i ciężkiej pracy, widzimy ogromne postępy w rozwoju Julci! Z każdym kolejnym dniem, coraz bardziej otwiera się na świat. To daje nam wielką nadzieję! Wiemy, że nie zaszłaby tak daleko bez specjalistycznych zajęć.  Terapia i rehabilitacja są jedyną nadzieją na rozwój naszego dziecka. Dobro Julci jest dla nas najważniejsze, ale przeszkodę stanowią pieniądze – specjalistyczne zajęcia, których córcia tak bardzo potrzebuje, są bardzo drogie. Każde okazane wsparcie będzie nieocenioną pomocą w walce o przyszłość Julki!  Rodzice

2 114 zł
Sebastian Siermiński
Sebastian Siermiński , 34 lata

Za mną 2 zawały... Co będzie dalej?

Mam 33 lata, a jestem już po 2. ostrych zawałach. Lekarze zdiagnozowali u mnie duże problemy z krzepliwością krwi. Często zatykają mi się naczynia w granicach klatki piersiowej, koło aorty. Choruję na trombofilię, kręgosłup, dyskopatię i kamicę przewodu moczowego. Nie stać mnie na badania, leki i drogie zabiegi.  Moja mam ostatnio umarła przez nowotwór. Walczyła z rakiem jelita grubego, jego przerzutami i kamieniami. Doszło do tego, że musiała mieć wyłonioną stomię. Bardzo przeżyłem jej śmierć. Wiem, że do części chorób ma się predyspozycje genetyczne. Chciałbym się przebadać w kierunku nowotworu, dokładnie zdiagnozować problemy z sercem, krążeniem i jelitami. Niestety nie mam na to środków. Bóle w klatce piersiowej, drętwienie rąk, nóg… te objawy mnie nie opuszczają. Mam przyznany II stopień niepełnosprawności i zakaz pracy. Z tego powodu utrzymuję się z renty. Niestety ciężko mi prosić o pomoc rodzinę. Mama umarła, a mój tata choruje na miażdżycę nóg. Grozi mu amputacja! By ratować mamę i zapewnić jej leczenie zaciągnąłem kredyt. Mam jeszcze do spłacenia 23 tysiące. Mama odeszła, a ja zostałem sam z chorym tatą i ciężkimi długami. Bardzo proszę o pomoc. Chcę żyć, normalnie funkcjonować, ale bez leczenia nie jest to możliwe. Sebastian

2 112 zł
Beata Tokar
Beata Tokar , 31 lat

Mama trójki dzieci straciła zdrowie i sprawność! Pomocy!

Nasza ukochana Beata od lat walczy z problemami zdrowotnymi, które sprawiają, że nie jest w stanie samodzielnie egzystować. Jeszcze parę lat temu była pełną życia kobieta, a dziś jest osobą leżącą, wymagającą całodobowej opieki w codziennych czynnościach… W grudniu 2020 roku Beata doświadczyła krwotoku podpajęczynówkowego z tętnicy środkowej mózgu, co doprowadziło do głębokiego niedowładu lewostronnego. Choroby współistniejące, takie jak przewlekła ostra niewydolność oddechowa czy kardiomiopatia dodatkowo komplikują jej sytuację zdrowotną. Beata jest również matką trójki dzieci. Niestety, ze względu na stan zdrowia nie jest w stanie się nimi zająć. Przez 4 lata przebywała w szpitalu, a obecnie znajduje się w Domu Pomocy Społecznej, gdzie otrzymuje opiekę i wsparcie. Potrzebuje pomocy we wszystkich czynnościach dnia codziennego takich jak toaleta i higiena ciała, zmiana bielizny osobistej i pościelowej, przygotowania i podania posiłku czy choćby zmiana pozycji ciała. Jej dochody są bardzo ograniczone, a większość środków przeznaczana jest na koszty pobytu w Domu Pomocy Społecznej oraz leki. Beata potrzebuje dodatkowych funduszy na rehabilitację, środki higieniczne, odzież i inne niezbędne potrzeby. Dlatego prosimy Was o wsparcie w walce o lepsze jutro dla Beaty. Każda złotówka, która zostanie przekazana, pomoże nam zapewnić Beatce lepsze warunki życia i da nadzieję na poprawę jej stanu zdrowia. Z całego serca dziękujemy za Waszą pomoc i wsparcie. Bliscy Beaty

2 110 zł
Jagoda Klyszcz
Jagoda Klyszcz , 5 lat

By Jagódka nie zniknęła we własnym świecie!

U naszej córeczki zdiagnozowano autyzm dziecięcy, w tym zespół Aspergera. Jagódka jest jeszcze dzieckiem, a już jej codzienność to walka z niepełnosprawnością. Występują u niej całościowe zaburzenia rozwoju. Dotyczą zarówno relacji z dorosłymi jak i rówieśnikami. Jej wrażliwość sensoryczna jest mniej rozwinięta, występuje wiele nietypowych zachowań. Jagódka nie nawiązuje żadnej formy kontaktu, nie mówi, nie reaguje na imię, nie rozumie poleceń i nie dzieli wspólnego pola uwagi. Ma wybiórczość pokarmową oraz nadwrażliwość sensoryczną. Lista dolegliwości jest bardzo długa… Jagódka uczęszcza do przedszkola integracyjnego i ma zajęcia z wczesnego wspomagania rozwoju. Niestety są przydzielone tylko 2 godziny miesięczne. Jest to kropla w morzu potrzeb naszej córeczki. Bardzo prosimy o wsparcie finansowe, dla nas ogromną rolę gra czas. Z każdym dniem Jagódka coraz bardziej zatraca się w swoim świecie. Chcielibyśmy zacząć terapię prywatnie, by nasza córeczka mogła zacząć się rozwijać, a w przyszłości samodzielnie funkcjonować. Dziękujemy za udzielone wsparcie, każdy grosz ma nieopisane znaczenie.  Danuta i Marian, rodzice

2 102 zł