Wciąż mam nadzieję, że moje życie może wyglądać jak dawniej... Proszę, pomóż!
Od wypadku minęły już 4 lata. Czas płynie, jednak pozostają rany, których nie jestem w stanie wyleczyć... W 2018 roku moje życie uległo zmianie już na zawsze. Wypadek komunikacyjny posadził mnie na wózku inwalidzkim, odebrał czucie od pasa w dół. Straciłem samodzielność, sprawność, a co za tym idzie zdolność do normalnego funkcjonowania. Od tamtego czasu, każdego dnia próbuję odzyskać zdrowie. Wciąż jednak pojawiają się bariery, które oddalają mnie od upragnionego celu. Dziś tą barierą są przede wszystkim pieniądze... Ze względu na niepełnosprawność nie jestem w stanie aktualnie podjąć pracy. Od wypadku walczę również z bolesnymi odleżynami, które zagrażają mojemu zdrowiu i życiu. Wymagam kosztownego leczenia i rehabilitacji. Przed wypadkiem byłem bardzo aktywny fizycznie. Pracowałem, a w wolnym czasie spacerowałem po ukochanym lesie lub łowiłem ryby. Przez wypadek musiałem zrezygnować z moich największych pasji. Jednak gdzieś we mnie tli się jeszcze nadzieja, że to wszystko wróci i znów będę mógł żyć jak dawniej. Bardzo dziękuję za okazałą pomoc. Jesteś dla mnie wielką nadzieją na lepsze jutro. Dawid