Lokalizacja

  • Cała Polska
  • dolnośląskie
  • kujawsko-pomorskie
  • lubelskie
  • lubuskie
  • łódzkie
  • małopolskie
  • mazowieckie
  • opolskie
  • podkarpackie
  • podlaskie
  • pomorskie
  • śląskie
  • świętokrzyskie
  • warmińsko-mazurskie
  • wielkopolskie
  • zachodniopomorskie
Bartosz Maderak
Bartosz Maderak , 14 lat

Mój syn przyjmuje aż 42 zastrzyki tygodniowo! Pomóż mu!

W 2021 roku życie naszej rodziny zmieniło się nieodwracalnie. Usłyszeliśmy gorzką diagnozę naszego syna – cukrzycę typu 1. Choroba ta nie zagraża bezpośrednio jego życiu, ale jest wyrokiem, który będzie towarzyszył mu przez resztę swoich dni. Chcemy, abyśmy to my mieli kontrolę nad chorobą, a nie ona nad nami. Gdy dowiedzieliśmy się o diagnozie Bartka, byliśmy w ogromnym szoku. Nie mogliśmy początkowo zaakceptować faktu, że nasza codzienność od teraz będzie podporządkowana chorobie. Musieliśmy nauczyć się nowych rzeczy, w tym liczenia węglowodanów, by dbać o zbilansowaną dietę syna. Najbardziej przerażają nas codzienne zastrzyki. Bartosz musi przyjmować ich co najmniej sześć dziennie. Cotygodniowo nasz syn otrzymuje 42 ukłucia, a miesięcznie ponad 180! To trudne do wyobrażenia dla dorosłego, a co dopiero dla dziecka. Cukrzyca typu 1. to nieustająca batalia. Ciągłe mierzenie poziomu glukozy, wstrzykiwanie insuliny, nieprzerwana czujność oraz niepewność. Ta choroba zmienia wszystko. Znika beztroskie życie, a pojawiają się noce pełne niepokoju. Bartosz, nasz dzielny nastolatek, uczy się żyć z cukrzycą, ale często czuje złość i bunt, że jego życie już nigdy nie będzie takie jak wcześniej. My, jako rodzice, staramy się zrobić wszystko, aby ułatwić mu tę codzienną walkę. Chcemy zminimalizować ból, strach i ograniczenia, które niesie ze sobą choroba. Po trzech latach oczekiwania na pompę insulinową, widzimy nadzieję dla naszego syna. Ten specjalistyczny sprzęt może zrewolucjonizować życie Bartosza, dając mu więcej swobody oraz bezpieczeństwa. Niestety, roczne koszty leczenia przekraczają nasze możliwości. To kwota, którą musimy wydać na leki, akcesoria do pomp, sensory do pomiaru glikemii oraz wizyty u specjalistów...  Dlatego zwracamy się do Was z prośbą o wsparcie. Wasza pomoc może sprawić, że Bartosz będzie mógł żyć, nie martwiąc się o to, co przyniesie kolejny dzień. Z całego serca dziękujemy za każdą formę wsparcia w walce z cukrzycą syna. Razem możemy sprawić, że mimo choroby życie Bartka będzie pełne nadziei i radości. Rodzice Bartka 

281,00 zł ( 2,64% )
Brakuje: 10 358,00 zł
Mariusz Przybysz
Mariusz Przybysz , 44 lata

Potrzebuję wsparcia w codziennej walce o zdrowie, pomożesz mi?

W 2006 r. uległem wypadkowi, który już na zawsze zmienił całe moje życie... Pomimo tego, że minęło tyle lat, nadal walczę o lepszą codzienność.  Wypadek spowodował rozległe obrażenia, m.in. wieloodłamowe złamanie miednicy, kości krzyżowo-lędźwiowych oraz przerwanie tętnicy udowo-podkolanowej. Konsekwencją jest niedowład oraz niewłaściwe ukrwienie kończyny. Przeszedłem również operację wstawienia endoprotezy stawu biodrowego. Przede mną ciągła rehabilitacja i wieloletnia walka o utrzymanie właściwego stanu endoprotezy. Moja sytuacja finansowa jest trudna. Zakup leków i opatrunków na ranę, jaką mam na stopie, która od 2016 roku notorycznie nie chce się wygoić, jest ogromnym kosztem. Chciałbym mieć możliwość normalnego życia. Chciałbym jeszcze kiedyś zwiedzać kraj/świat i zdobywać szczyty, co w obecnej chwili uniemożliwiają rany oraz koszty, jakie ponoszę.  Na spełnianie marzeń być może przyjdzie jeszcze czas. Dziś chciałbym mieć środki na codzienne, pilne wydatki... Na zdrowie... Dlatego zwracam się do z prośbą o wsparcie. WSPOMÓŻ MNIE W CODZIENNYCH ZMAGANIACH, proszę... Mariusz 

280 zł
Katarzyna Pszeniczka
1 dzień do końca
Katarzyna Pszeniczka , 33 lata

Przez powikłania poporodowe amputowano jej nogę❗️Potrzebna pomoc 🚨

Kochani! Serdecznie dziękuję za Wasze wsparcie. Dzięki Wam mogłam zakupić protezę, która ułatwi moje funkcjonowanie i opiekę nad synkiem. Proszę, zostańcie ze mną, Wasza pomoc nadal jest mi potrzebna! Oto moja historia: To miał być najpiękniejszy dzień w moim życiu. Miałam w końcu poznać mojego wyczekiwanego synka! Byłam tak szczęśliwa i podekscytowana! Przez tyle tygodni wyobrażałam sobie, jak pierwszy raz wezmę go w ramiona i mocno przytulę. Niestety, podczas porodu pojawiły się potworne komplikacje. Synka poznałam wiele tygodni później... Doznałam krwawienia poporodowego, w wyniku którego, nastąpiło zatrzymanie akcji serca. Lekarze szczęśliwie uratowali moje życie, jednak konieczne było wprowadzenie mnie w stan śpiączki farmakologicznej. Przez niespełna 2 miesiące przeszłam kilka operacji. Konieczna była amputacja prawej nogi, spowodowana zatorem w tętnicy. Przez okres pobytu w śpiączce przyjęłam 131 jednostek krwi! Walczyłam o życie, mój organizm nie mógł się poddać. W końcu czekała na mnie moja ukochana kruszynka... Po powrocie do domu mogłam po raz pierwszy zobaczyć swojego synka. Wzruszenie obezwładniło mnie całkowicie. Jest idealny! Chcę być dla niego najlepszą mamą na świecie! Dzięki Wam udało mi się kupić protezę, która jest dla mnie ogromnym ułatwieniem!  Niestety teraz wymagam intensywnej, kosztownej rehabilitacji, która pomoże mi wrócić do zdrowia po tak trudnym czasie. Powikłanie poporodowe i amputacja kończyny bardzo mocno obciążyły mój organizm, ale muszę walczyć. Mam dla kogo! Będę robić wszystko, co w mojej mocy, by zapewnić synkowi odpowiedni rozwój. Abym jednak była w stanie, ponownie jest mi potrzebna Wasza pomoc, Wiem, że otworzyliście już dla mnie swoje serca. Liczę, że zrobicie to ponownie. Z Waszym wsparciem moja nadzieja nie zgaśnie...  Kasia

280 zł
Maja Michalak
Maja Michalak , 15 lat

Maja kontra liczne diagnozy – pomóż zapewnić jej jak najlepszą przyszłość!

Maja to nasza jedyna córka. Kochamy ją nad życie, zrobilibyśmy dla niej wszystko. Mimo że Maja jest nastolatką, wymaga naszej stałej opieki. Wiemy, że córka nigdy nie będzie samodzielna, jednak chcemy jej zapewnić jak najlepsze życie... Córka zmaga się z niepełnosprawnością intelektualną, padaczką, a na domiar złego wciąż musi walczyć z nawracającymi zapaleniem zatok i odrastającym migdałkiem. Do listy diagnoz dołączył też autyzm. Skąd brać siłę do walki o przyszłość? Nam zaczyna jej brakować…  Maja nie mówi, nie zgłasza nam swoich potrzeb, przez co konieczne jest pampersowanie. Reaguje jedynie na swoje imię i krótkie polecenia. Przynosi kubek, gdy chce pić. Naszą codzienność bardzo usprawniłby mówik, dzięki któremu w końcu moglibyśmy lepiej zrozumieć naszą córeczkę.   Na co dzień Maja uczęszcza do szkoły specjalnej. Po zajęciach odwiedza pedagoga, logopedę, psychiatrę, neurologa i fizjoterapeutę. Ze względu na odległe terminy, wiele z tych wizyt musimy opłacać prywatnie. Córka powinna jak najczęściej brać udział w zajęciach integracji sensorycznej – są one niezbędne, by mogła lepiej się rozwijać. Pozytywny wpływ na córkę mają turnusy rehabilitacyjne. Niestety, Maja jest bardzo silna. Ze względu na jej nieprzewidywalne zachowania konieczne jest, żebyśmy obydwoje opiekowali się nią podczas turnusu.  Nie znamy do końca ostatecznej diagnozy Mai, dlatego tak bardzo zależało nam na  wykonaniu badania genetycznego WES – obecnie czekamy na wyniki. To dzięki Waszej dobroci, udało nam się przeprowadzić badanie. Za zgromadzone środki zakupiliśmy również inhalator zatokowy, który jest nieocenioną pomocą w problemach córki.  To Wy dajecie nam siłę i motywację do dalszego działania. Już nie raz pokazaliście nam, jak wielkie macie serca. Teraz również mamy nadzieję, że z Waszą pomocą będziemy mogli udać się na turnus rehabilitacyjny i zapewnimy Mai wszelkie konieczne wsparcie. Zrobimy wszystko, by dać córce namiastkę normalnego życia. Rodzice

280,00 zł ( 0,52% )
Brakuje: 52 912,00 zł
Ksawier Bulicz
Ksawier Bulicz , 5 lat

Ksawier stracił słuch na skutek okrutnej choroby❗️Potrzebna Twoja pomoc❗️

Mój świat wywrócił się do góry nogami w marcu 2024 roku. Ksawier dostał nagle wysokiej gorączki i silnego kaszlu, pojawiły się też wysypka i bóle mięśni. Objawy były podobne do grypy. Lekarz przepisał leki, dzięki którym synek poczuł się lepiej. Jednak nie na długo… Kilka dni później stan Ksawiera drastycznie się pogorszył – przestał jeść i pić, coraz bardziej tracąc siły! Został przewieziony karetką do szpitala, gdzie lekarze stwierdzili inwazyjną chorobę meningokokową z zapaleniem opon mózgowych! Byłam przerażona! Nigdy tak bardzo nie martwiłam się o mojego synka. Do końca życia nie zapomnę widoku wycieńczonego Ksawiera, leżącego w szpitalnym łóżku. Każdy dzień spędzony na oddziale trwał wieczność… Mój synek był w szpitalu przez około miesiąc. Przez cały ten czas leżał i nie mógł swobodnie się poruszać. Jego stan się stabilizował, lecz pojawiły się u niego problemy ze słuchem. Lekarze wykonali badanie, którego wynik okazał się kolejnym ciosem. U Ksawiera stwierdzono obustronną głuchotę czuciowo-nerwową! Konieczne było wszczepienie implantów, jednak synek nadal nie słyszy jak dawniej. Potrzebuje rehabilitacji i różnych zajęć, by móc wrócić do zdrowia. Staram się zapewnić mu wszystko, czego potrzebuje, jednak dużym problemem są pieniądze… Okrutna choroba stanęła na przeszkodzie dalszego rozwoju Ksawiera. Ciężko mi pogodzić się z tym, że to wszystko spotkało moje dziecko. Sprzęt medyczny, jakiego potrzebuje synek, jest bardzo drogi, dlatego będę wdzięczna za każde wsparcie okazane mu w tym trudnym czasie. Dzięki Wam przyszłość Ksawiera może być lepsza! Agnieszka, mama

280 zł
Mateusz Gierczak
Mateusz Gierczak , 11 lat

Przyszłość Mateusza jest w Twoich rękach! Pomóż w walce o lepszy rozwój!

Każdy dzień to ciągła walka o lepszy rozwój mojego synka. Tak bardzo chciałam, by jego dzieciństwo było beztroskie… Niestety Mateusz musi ciężko pracować, aby zdobyć to, co dla wielu dzieci jest codziennością! Synek urodził się jako wcześniak w 35. tygodniu ciąży. Nie rozwijał się tak jak jego rówieśnicy. Mateusz długo nie mówił, co bardzo mnie niepokoiło. Okazało się, że były to objawy autyzmu, który będzie mu towarzyszył do końca życia. Wiedziałam, że czeka nas poważne wyzwanie i aby mu sprostać, potrzeba będzie wiele ciężkiej pracy! Dzięki Waszemu ogromnemu wsparciu Mateusz mógł rozpocząć konieczne leczenie i rehabilitację. Z całego serca Wam za to dziękuję! Dzięki dotychczasowym terapiom mój synek cały czas robi ogromne postępy i powoli nabiera pewności siebie. Specjalistyczne zajęcia i leczenie przynoszą wspaniałe efekty, jednak są też bardzo kosztowne… Rehabilitacja i odpowiednie terapie są jedyną nadzieją na prawidłowy rozwój Mateusza, ale znacząco przewyższają moje możliwości finansowe. Jestem Wam bardzo wdzięczna za to, co zrobiliście dla mojego synka do tej pory, jednak ponownie muszę prosić Was o pomoc… Nie zostawiajcie Mateuszka w tej ciężkiej walce! Joanna, mama

279,00 zł ( 5,24% )
Brakuje: 5 041,00 zł
Inka Timofiejewa
Pilne!
Inka Timofiejewa , 33 lata

Pomóż mamie wrócić do dzieci! Złośliwy nowotwór musi leczyć w innym kraju

1,5 miesiąca przed wojną urodziłam drugiego synka. Miał to być czas radosny, jednak zbrojny konflikt pokrzyżował wszystkie plany. Musieliśmy uciekać i walczyć o przetrwanie. Mieszkaliśmy wtedy z mężem i z dziećmi w mieście Dnipro. 10 marca 2022 roku wraz z 2-mies dzieckiem musiałam uciec przed wojną na wieś, gdyż tam było bezpieczniej. Mąż pozostał w mieście i zarabiał na nasze życie. Zamieszkałam u rodziców, którzy opiekowali się mną oraz maleństwem, a przede wszystkim zapewnili atmosferę bezpieczeństwa. Karmiłam piersią, prawie aż synek osiągnął roczek. Jednak jak tylko zakończyłam karmienie, czułam jakiś dyskomfort w lewej piersi.  Idąc na wizytę u lekarza, wielce się nie przejmowałam. Jeszcze kiedy chodziłam do szkoły, lekarze zdiagnozowali u mnie łagodnego gruczolakowłókniaka w prawej piersi. Przeszłam operację i wszystko było w porządku. Myślałam, że historia się powtórzy. Niestety, okazało się inaczej.  Onkolog wykrył złośliwy nowotwór przewodu piersiowego. Nie mogłam w to uwierzyć. Nie potrafię opisać słowami szoku, który przeżyłam. Zaczęłam leczenie w Odessie, a potem poleciałam do kliniki w Turcji, a dokładnie w Stambule. Jedna wojna toczy się o mój kraj, druga — o moje życie. Mąż w mieście Dnipro zarabia na moje leczenie, a nasze dzieci mieszkają z moją mamą i siostrą w obwodzie Odeskim. Tu, w Turcji, leczenie jest, ale bardzo drogie... Proszę Cię o pomoc. Marzę, by jak najszybciej wyzdrowieć i wrócić do swojej rodziny, do ukochanego męża oraz dzieci. Inka

278,00 zł ( 0,17% )
Brakuje: 158 510,00 zł
Kloe Celmeta
Pilne!
12 dni do końca
Kloe Celmeta , 6 lat

Pomóż nam uciec od śmierci! Diagnoza – ostra białaczka limfoblastyczna!

Ratunku! U mojej córki zdiagnozowano ostrą białaczkę limfoblastyczną. Mieszkamy w Tiranie, w Albanii, gdzie niestety nie ma skutecznego leczenia dla tego rodzaju choroby. Zmuszeni byliśmy udać się do Włoch, do Bolonii, gdzie zostaliśmy przyjęci do szpitala. W przypadku białaczki kluczowe jest jak najszybsze rozpoczęcie terapii, aby zwiększyć szanse na wyleczenie. Nie mamy tutaj ubezpieczenia zdrowotnego, a rachunki za leczenie musimy pokrywać z własnej kieszeni, co niestety jest dla nas ogromnym wyzwaniem finansowym. Rozpoczęliśmy leczenie, ponieważ było to niezbędne, ale musimy również myśleć o wszystkich związanych z nim kosztach, które chwilowo odłożyliśmy na dalszy plan, stawiając zdrowie naszej córki na pierwszym miejscu. Nasza córka ma tylko 6 lat, a dodatkowo zdiagnozowano u niej autyzm oraz padaczkę. Ostra białaczka limfoblastyczna to agresywna forma nowotworu krwi, która wymaga natychmiastowego i intensywnego leczenia. Statystyki pokazują, że w przypadku dzieci, które otrzymują odpowiednie leczenie, szanse na wyleczenie wynoszą około 85%. Jednak bez odpowiedniej opieki medycznej rokowania są bardzo złe. Będziemy wdzięczni za każdą pomoc, jaką możemy otrzymać. Zwracamy się z gorącą prośbą o wsparcie finansowe na pokrycie kosztów leczenia, które wynoszą ponad 700 tysięcy złotych. Każda, nawet najmniejsza kwota, będzie dla nas ogromną pomocą i przybliży nas do uratowania życia. Dziękujemy za zrozumienie i wsparcie.

276,00 zł ( 0,03% )
Brakuje: 711 427,00 zł
Saszka Korovin
Saszka Korovin , 9 lat

SMA nie odpuszcza! Chłopczyk potrzebuje pomocy!

SMA odebrało naszemu dziecku sprawność. Walka o zatrzymanie choroby trwa już kolejny rok. Marzymy o szczęśliwym dzieciństwie synka. Bez Twojej pomocy ta wizja może się nie udać. Potrzebne wsparcie! Rozwój Saszki nagle się zatrzymał. Kiedy jego rówieśnicy stawiali pierwsze kroki, on nie potrafił stanąć na nogach. Wiedzieliśmy, że coś się dzieje. Niestety, diagnostykę utrudniła wojna. W 2014 większość ukraińskich lekarzy opuściła wschodnią część Ukrainy w obawie przed utratą życia. Badania genetyczne, które potwierdziły SMA, mogły zostać przeprowadzone dopiero gdy Saszka miał 1,5-roczku. Bardzo martwiliśmy się o naszą przyszłość. W tamtym momencie leki były w fazie testów. Sytuacja była dramatyczna. Mieliśmy związane ręce. Kiedy po kilku latach lek został wypuszczony na rynek, zaczęliśmy szukać państwa, w którym moglibyśmy rozpocząć leczenie. Saszka miał wtedy sześć lat. Postanowiliśmy opuścić nasz ukochany kraj, by uratować synka przed dalszym rozwojem choroby. Cieszyliśmy się, gdy polscy lekarze zaoferowali nam pomoc. Dzięki odpowiedniej farmakoterapii udało nam się zahamować rozwój choroby. Niestety, przez pierwsze sześć lat SMA zdążyło wyrządzić wiele krzywd. Saszka nie chodzi. Jest przykuty do wózka. Choć bardzo chciałby biegać i skakać ze swoimi przyjaciółmi, los brutalnie mu to odebrał. Dodatkową trudność sprawia pogłębiająca się skolioza. Niebawem kręgosłup trzeba będzie operować. Lekarze mówią, że bez operacji i rehabilitacji może zacząć uciskać organy. To przerażająca wizja. Z roku na rok jest coraz starszym chłopcem. Coraz trudniej przenosić nam go z łóżka na wózek inwalidzki, czy nosić po domu. Boimy się, że kiedyś zabraknie nam siły, a Saszka wypadnie nam z rąk. Jeśli nic nie zrobimy, ten straszny scenariusz może się spełnić. Jedyną nadzieją jest specjalistyczny podnośnik, który uwolni nas od potencjalnych problemów. Niestety, jego koszt przekracza nasz domowy budżet. Jeśli zechcecie pomóc nam w tej trudnej sytuacji, będziemy Wam niezwykle wdzięczni. Wasza pomoc napełni nasze serca nadzieją. Chcemy zawalczyć o samodzielną przyszłość synka. Czy będziecie naszym wsparciem? Rodzice

276,00 zł ( 2,35% )
Brakuje: 11 427,00 zł