Marzę, że pewnego dnia zobaczę jego pierwsze kroki... Do tego potrzebne jest wsparcie❗️
Synek jest wielkim fanem piłki nożnej i wyścigów formuły 1. Jego codzienność jest pełna wyzwań, ale Marcin z iskrą w oku stawia im czoła. Dzięki rehabilitacji może wreszcie uda się postawić go na nogi. Może wtedy zagra swój własny mecz? Marcin urodził się w 30 tygodniu ciąży. Po przyjściu na świat przeszedł wylew 3 stopnia, dziś jest po 5 operacjach, zmaga się z padaczką i z dziecięcym porażeniem mózgowym. Synek poznaje świat, poruszając się na wózku inwalidzkim, a ja dałabym wszystko, by mógł stanąć na nogi, postawić pierwsze kroki i cieszyć się dzieciństwem jak powinien. Ale to nie jedyny problem. Słowa uparcie nie chcą wydobywać się z ust Marcina. Tylko regularna terapia z logopedą może sprawić, że Marcin wreszcie zacznie mówić, że wreszcie usłyszę, co ma do powiedzenia, co czuje i co chce przekazać. Do tego czasu możemy jedynie kontynuować leczenie. Leki, ćwiczenia, turnusy… To wszystko kosztuje, a czasy są takie, że nie stać mnie na turnus i by opłacać rehabilitację. Dlatego proszę o pomoc, by moje dziecko miało szansę na sprawną, szczęśliwą przyszłość. By nie wygasło to marzenie, że kiedyś zagra swój mecz. Asia, mama