Lokalizacja

  • Cała Polska
  • dolnośląskie
  • kujawsko-pomorskie
  • lubelskie
  • lubuskie
  • łódzkie
  • małopolskie
  • mazowieckie
  • opolskie
  • podkarpackie
  • podlaskie
  • pomorskie
  • śląskie
  • świętokrzyskie
  • warmińsko-mazurskie
  • wielkopolskie
  • zachodniopomorskie
Laura Kaczyńska
Laura Kaczyńska , 4 latka

Autyzm odbiera jej szansę na samodzielną przyszłość❗️Pomóż Laurce❗️

Laura jest wyjątkową i wrażliwą małą dziewczynką. Niestety, w wieku 18 miesięcy zdiagnozowano u niej zaburzenia integracji sensorycznej. To nas przytłoczyło, ale nawet przez moment nie wątpiliśmy, że będziemy walczyć o przyszłość naszej kruszynki. W czasie kolejnych badań wyszły kolejne problemy zdrowotne. W tak młodym wieku lista diagnoz stawała się dłuższa i dłuższa, jakby nie było jej końca. Aktualnie zdiagnozowano też autyzm dziecięcy, zaburzenia lękowe i obsesyjno-kompulsywne.  Codzienność jest ciężka, ale nie poddajemy się. Dalej walczymy, a naszym orężem jest miłość do córeczki, rehabilitacje, badania, wizyty, terapie… Niestety, by zapewnić jej warunki do rozwoju i opieki, ja musiałam zrezygnować z pracy. Dlatego koszty zaczęły nas przytłaczać. Laura jest bardzo ciekawa świata, ale niektóre rzeczy są dla niej trudne i z jakiegoś powodu niezrozumiałe. Dzięki leczeniu i rehabilitacji będzie mogła choć trochę lepiej poznać, zrozumieć świat a przede wszystkim żyć samodzielnie. Proszę, podaruj jej tę szansę.  Katarzyna i Adam, rodzice

101 zł
Antonina Czarnecka
9 dni do końca
Antonina Czarnecka , 3 latka

Tosia urodziła się z wadą lewej rączki! Pomóż!

Istnieją marzenia, które może pomóc spełnić tylko drugi człowiek. W naszym przypadku jesteście to Wy. Pragniemy, by nasza córeczka była zdrowa i sprawna. Niestety, bez Waszej pomocy się to nie uda… Tosia urodziła się z wadą lewej dłoni. Jej kość śródręcza nie jest w pełni wykształcona. Ma szczątkowe paliczki i brak palców. Córeczka posługuje się tylko jedną dłonią, co bardzo ją ogranicza. Ma problem ze wszystkimi czynnościami, które wymagają sprawnych rąk. Nigdy nie zawiąże samodzielnie swoich bucików, czy nie zje obiadu nożem i widelcem. Nawet nauka w szkole i zwyczajne zabawy z rówieśnikami będą sprawiały jej coraz większy kłopot… Na szczęście, istnieje szansa, by to zmienić! Lekarze widzą nadzieję w operacji poprawy funkcjonalności dłoni, rehabilitacji oraz zajęciach z integracji sensorycznej. Potrzebna jest również specjalistyczna proteza. Tylko dzięki tym działaniom nasza córeczka ma szansę na szczęśliwą przyszłość.  Niestety, wszystko to generuje ogromne koszty, których dziś nie jesteśmy w stanie pokryć. Boimy się o kolejne lata naszej córeczki. Martwimy się, jak poradzi sobie w szkole. Tylko z Waszą pomocą damy radę. Jeśli zechcecie nas wesprzeć, będziemy bardzo wdzięczni! Rodzice

101 zł
Anastazja Bigus
Anastazja Bigus , 7 lat

Walczymy o przyszłość i sprawność Anastazji❗️Każdy gest ma znaczenie❗️

Serce naszej rodziny, Anastazja, zmaga się z cichym światem autyzmu, który wykryto u niej w wieku 3 lat. Od kiedy tylko lekarze postawili diagnozę, nasze życie stało się niesamowitą walką o coś, co dla większości ludzi jest codziennością – komunikację i zrozumienie. Codziennie staramy się być dla Anastazji mocnymi filarami, ale jej milczenie i nietypowe zachowanie sprawiają, że nasze serca pękają z bezsilności. W tym chaotycznym świecie brakuje nam nie tylko słów, ale i sił do walki o ułamek zwykłej rodziny, o codzienność pełną rozmów i śmiechu. Dlatego zwracamy się do Was, bo wiemy, że gdzieś tam są jeszcze inne wielkie serca, gotowe pomóc. Prywatne, kosztowne rehabilitacja, leczenie i niezliczone terapie to codzienność naszej córeczki. Jednak bez nich nie może dalej się rozwijać i walczyć o przyszłość. Nam powoli zaczyna brakować środków i przeraża nas myśl, że to pieniądze mogą stać się największą przeszkodą w drodze do zdrowia Anastazji. Ale niech to nie będzie tylko zbiórka finansowa. Dajcie nam Wasze dobre słowo, dodajcie odrobinę siły do naszych serc. Chcemy, aby Anastazja zaznała miłości i troski od jak największej liczby ludzi. Rodzice

100 zł
Rafał Pytlakowski
Rafał Pytlakowski , 48 lat

Białaczka odebrała Rafałowi zdrowie... Pomóż je odzyskać!

Nigdy nie podejrzewałem, że tak się to wszystko potoczy… Zawsze byłem przecież zdrowym, silnym i samodzielnym mężczyzną. Niestety, w jednej krótkiej chwili dowiedziałem się, że jestem śmiertelnie chory i będę musiał walczyć o życie…  Około 2 lata temu pojawił się pierwszy i tak naprawdę jedyny objaw – wysoka gorączka. Początkowo nie wzbudziło to mojego niepokoju. Myślałem, że to po prostu zwyczajna infekcja. Lekarz przepisał mi antybiotyk i gdy po tygodniu nie było żadnej poprawy, udałem się na wizytę po raz drugi. Został mi przepisany inny lek. Niestety, ten również nie przyniósł żadnej poprawy, a mój stan zdrowia pogarszał się z dnia na dzień.  Trafiłem na ostry dyżur, skąd natychmiast po przeprowadzeniu badań trafiłem na oddział hematologiczny. To właśnie tam spadła na mnie wstrząsająca diagnoza. Ostra białaczka szpikowa. W tej jednej krótkiej chwili mój świat się zawalił.  Nie było czasu do stracenia. Rozpocząłem półroczną chemioterapię. Te 6 miesięcy zdawało się nie mieć końca. Każdy kolejny spędzony w szpitalu dzień i każda kolejna dawka chemii były jak koszmar, z którego nie mogłem się wybudzić. Po półrocznym leczeniu byłem w stanie, który umożliwiał przeszczep szpiku. Dawcą został mój młodszy brat. Kolejny miesiąc spędziłem w izolatce.  Kiedy myślałem, że całe onkologiczne piekło będę mógł zostawić za sobą i wrócić do normalnego życia – spadł na mnie kolejny dramat. Okazało się, że chemioterapia dokonała spustoszenia w moim ciele. Uszkodziła wątrobę, nerki oraz moje oczy. Doszło do perforacji rogówki i straciłem widzenie w jednym oku.  Koszty regularnych zabiegów okulistycznych, dojazdów do lekarza oraz zakupu lekarstw zapobiegających nawrotowi białaczki są bardzo wysokie. Bardzo ciężko jest mi udźwignąć tak duży ciężar samodzielnie.  Z całego serca proszę Was o wsparcie. Wierzę, że z Waszą pomocą uda mi się odzyskać zdrowie i wrócić do normalnego życia. Każda wpłata to dla mnie ogromna szansa i nadzieja na lepsze jutro… Rafał

100 zł
Daniel Zaika
Daniel Zaika , 5 lat

Milczenie nie zawsze jest złotem! Pomóż Danielkowi odnaleźć jego zagubione słowa!

Każdego dnia walczymy o lepsze jutro dla naszego synka. U Daniela zdiagnozowano autyzm, który stawia przed nim i całą rodziną wiele trudnych wyzwań. Daniel dzielnie stawia czoła ograniczeniom, jakie niesie ze sobą jego schorzenie. Jednak martwi nas, że mimo ogromu terapii, jakie mu zapewniamy, wciąż nie mówi… Danielek uczęszcza do specjalistycznego przedszkola, w którym ma zapewnioną terapię. Uczy się funkcjonować w społeczeństwie, poznaje świat i stara się w nim odnaleźć. Ćwiczy też komunikację z rówieśnikami i rozwija mowę. To ostatnie przychodzi mu najtrudniej i wnosi do jego codzienności wiele cierpienia… Synek próbuje kontaktować się z otoczeniem za pomocą gestów i obrazków. Możliwość przekazania swoich myśli i potrzeb sprawia mu ogromną radość, dlatego chcielibyśmy mu to jeszcze ułatwić. Wiemy, że Danielkowi bardzo pomógłby tablet ze specjalnym oprogramowaniem do rozwijania komunikacji, czyli Mówik. Dziecko, które nie mówi, zawsze funkcjonuje poniżej swoich możliwości, a to rodzi frustrację, zamknięcie się w sobie, niechęć do nauki, terapii i kontaktów z innymi. Jako rodzice nie możemy na to pozwolić… Mówik to nieoceniona pomoc w porozumiewaniu się, które pozwoli Danielowi głośno wyrażać emocje i potrzeby oraz poradzić sobie w niemal w każdej sytuacji społecznej. Otoczenie wreszcie będzie go rozumiało i reagowało na to, co chce przekazać. To jest właśnie moc komunikacji, moc słów! Będziemy bardzo wdzięczni za każdą złotówkę, którą dołożycie, by Danielowi łatwiej było powiedzieć nam, co czuje, co myśli i na co ma ochotę. Z serca dziękujemy! Rodzice

100 zł
Dominik Czabanowski
5 dni do końca
Dominik Czabanowski , 8 lat

Pomóż Dominikowi zacząć mówić! Tak bardzo tego potrzebuje...

Dominik miał jedynie 5 lat, kiedy okazało się, że zmaga się z całościowymi zaburzeniami rozwoju. Jak dla każdego rodzica, diagnoza była szokiem. Widzieliśmy, że rozwój Dominika odbiega od prawidłowego, jednak do końca wierzyliśmy, że wszystko będzie dobrze... Niestety, myliliśmy się… Dziś, choć od diagnozy minął już rok, nie poddajemy się i walczymy o to, by syn był naprawdę szczęśliwym, dobrze rozwijającym się chłopcem. Jest to dla nas trudny i pełen wyrzeczeń czas. Szukamy pomocy ze wszystkich stron, ale wciąż jesteśmy na początku drogi. Dominik pomimo swojego wieku wciąż nie mówi… Ma trudności w komunikacji i interakcjach społecznych. Od niedawna uczęszcza do specjalnego przedszkola, gdzie jest objęty terapią dostosowaną do swoich potrzeb. Oprócz tego jest także pod opieką neurologa, psychologa oraz logopedy. W walce o zdrowie potrzebuje również regularnej i nieprzerwanej rehabilitacji. Niestety, refundowane są tylko dwie godziny w tygodniu, a to zbyt mało, by zapewnić Dominikowi szansę na prawidłowy rozwój. Prywatna terapia oraz turnusy rehabilitacyjne związane są z ogromnymi kosztami, które jest nam niezwykle ciężko udźwignąć samodzielnie.  Jesteśmy świadomi ile jeszcze trudu i sił potrzebujemy, aby zawalczyć o lepszą przyszłość naszego dziecka. Ile pracy trzeba, aby Dominik mógł stać się kiedyś samodzielny, bawić się i funkcjonować jak inne dzieci.  Prosimy o pomoc dla Dominika. Tak bardzo chcielibyśmy móc z nim porozmawiać, zrozumieć co próbuje nam przekazać. Marzymy, by mógł rozwijać się tak, jak jego rówieśnicy. Niestety, niezbędna do tego jest bardzo kosztowna rehabilitacja. Każda wpłata to dla nas ogromne wsparcie. Rodzice Dominika

96 zł
Monika Grześkowiak
3 dni do końca
Monika Grześkowiak , 34 lata

Walczę z chorobą, która od wielu lat nie odpuszcza!

Dziękuję za Wasze wsparcie, które okazywaliście mi przez ten cały czas. Walka z moją chorobą nadal trwa i nadal jest bardzo trudna. Sama nie dam sobie już rady! Moja sytuacja nie jest lepsza. Toczniem układowo rumieniowaty całkowicie zdominował moje życie i bardzo je skomplikował. Jest mi po prostu ciężko. Dlatego proszę Was ponownie o pomoc.  Moja historia: Od 2015 roku moje życie podporządkowane jest chorobie. Gdybym tylko mogła, zrobiłabym, co w mojej mocy, aby ją pokonać. Coraz częściej jednak czuję się bezsilna...  8 lat temu usłyszałam, że zmagam się z toczniem układowo rumieniowatym. Od tamtej pory szukam najlepszego sposobu leczenia, jednak choroba cały czas postępuje! Korzystam z poradni reumatologicznej oraz dermatologicznej, zażywałam różne leki, które niestety pomagały tylko na niektórych etapach choroby.  Wszystkie metody leczenia przestały w końcu działać! Byłam załamana i nie widziałam, co mogę jeszcze zrobić! Jakimś cudem dowiedziałam się o lekach, które mogą mi pomóc, jednak ich koszt jest astronomicznie wysoki!  Jestem pod stałą opieką lekarzy, regularnie wykonuję badania. Ostatnie wyniki są jednak złe. Na mojej skórze pojawiają sie kolejne zmiany, a ból w moim stawach narasta z dnia na dzień! Jestem już zrozpaczona… W mojej sytuacji każde wsparcie ma ogromne znaczenie. Dlatego proszę, pomóż mi pokonać chorobę, która wystarczająco długo utrudnia mi życie. Każdemu z Was dziękuję z całego serca! Monika

91 zł
Henryk Dyrda
Henryk Dyrda , 8 lat

Walczymy o lepszą przyszłość Henia – potrzebne Twoje wsparcie!

Gdy Henio był jeszcze małym dzieckiem, zauważyłam u niego niepokojące sygnały. Synek nie wskazywał paluszkiem, nie reagował na swoje imię i nie mówił… Natychmiast zaczęłam szukać pomocy u różnych specjalistów! Henio miał spore opóźnienie psychoruchowe i porozumiewał się jedynie przy pomocy pokrzykiwań. Synek przeszedł badania słuchu, a także konsultacje u neurologa i innych lekarzy. Wreszcie usłyszałam druzgocącą diagnozę – psychiatra stwierdził u Henia ADHD i autyzm! Nie mogłam w to uwierzyć… Niespodziewanie dzieciństwo mojego synka wypełniło się wizytami i terapiami u różnych specjalistów. Do tego musiał przejść przeróżne badania genetyczne czy neurologiczne. Dzięki nim wiem, co dalej robić, by wspomóc rozwój Henia. Mój syn ma dopiero 8 lat, ale wiem, że to, co będzie wypracowane dziś, ma bezpośredni wpływ na to, jak poradzi sobie w przyszłości. By mógł jak najlepiej się rozwijać, potrzebuje jednak regularnych zajęć oraz intensywnej rehabilitacji. Niestety, wizyty u specjalistów i terapie są ogromnym kosztem. Samej ciężko jest mi zapewnić Heniowi wszystko, czego potrzebuje. Z całego serca proszę o wsparcie mojego synka! Wasza pomoc jest niezbędna, by Henio mógł dorastać i doświadczać świata jak inne dzieci! Będę wdzięczna za każdą złotówkę. Karolina, mama Henia

90 zł
Zojka Mikołajewska
Zojka Mikołajewska , 6 lat

Wypadek na rowerze odebrał mojej córce sprawność rączki na wiele lat... Pomóż!

Był zwyczajny dzień, który miał być beztroskim. Moja pełna energii córka wsiadła na rower tak, jak przecież robiła to setki razy. Wtedy stało się coś, co rzutuje na zdrowie Zoi do dzisiaj – upadek niosący poważnie konsekwencje... Chociaż od tamtego czasu minęły już 3 lata, wciąż borykamy się ze skutkami wypadku. Byliśmy z córką na rowerach. Zoja przewróciła się i upadła na jedną rękę. Pojechaliśmy od razu do szpitala, gdzie po dość długo trwających badaniach, okazało się, że Zoja cierpi z powodu poważnego złamania. Lekarze na początku twierdzili, że nie ma żadnych przesłanek, by złamanie stanowiło bardzo poważne zagrożenie. Tego samego dnia wieczorem Zoja przeszła operację, po której pani doktor nas poinformowała, że nie wszystko poszło zgodnie z planem. Poczułem wtedy duży niepokój... W nocy córka zaczęła odczuwać skoki pulsu, a po operacji Zoja nie ruszała palcami. Wypuszczono nas jednak ze szpitala. Niepokoiło mnie, że palce córki wciąż są nieruchome w gipsie. Mieliśmy się odezwać po kilku tygodniach, jeśli stan się nie poprawi. Wtedy doszedł też przykurcz ręki u córeczki, a palce nie drgnęły. Odezwaliśmy się do szpitala według wcześniejszych ustaleń. Dalej skierowano nas do Poznania, gdzie okazało się, że mięśnie są obumarłe... Od tamtego czasu córka przeszła już 4 operacje. Palce już nie są przykurczone, ale nadal nie są też sprawne. Przed nami daleka droga walki o sprawność Zoi. Potrzebujemy dostępu do stałej i kosztownej rehabilitacji oraz leczenia. Tylko tak córka będzie miała szansę odzyskać zdrowie utracone przez niefortunną jazdę na rowerze. Proszę Was o wsparcie finansowe, które zapewni mojemu dziecku lepszą przyszłość! Tata 

86 zł