Lokalizacja

  • Cała Polska
  • dolnośląskie
  • kujawsko-pomorskie
  • lubelskie
  • lubuskie
  • łódzkie
  • małopolskie
  • mazowieckie
  • opolskie
  • podkarpackie
  • podlaskie
  • pomorskie
  • śląskie
  • świętokrzyskie
  • warmińsko-mazurskie
  • wielkopolskie
  • zachodniopomorskie
Izabella i Karol Komarniccy
Izabella i Karol Komarniccy , 15 lat

Iza i Karol tak bardzo cierpią! Ale istnieje szansa na wyleczenie! Pomocy!

Dziękujemy, że jesteście z nami! W poprzedniej zbiórce udało się uzbierać całą kwotę na naszą córkę, Izę! Wiele wyników badań już mamy, kilka jeszcze przed nami - teraz czas na leczenie. Potrzebujemy jednak dalszego wsparcia, ponieważ choruje też nasz syn, Karol. Walka Izy również się nie kończy. Prosimy, wesprzyj nasze dzieci! Są takie dzielne! Historia Izy: Iza od wczesnych lat była dzieckiem chorowitym, stale na antybiotyku lub sterydach wziewnych. Mając 6 lat, przeszła ospę, po której przestała całkowicie gorączkować. Pojawiły się m.in. problemy z logiką, myśleniem matematycznym, pamięcią długotrwałą. Usłyszeliśmy najpierw – ADHD, a w ubiegłym roku – zespół Aspergera. W listopadzie 2021 roku Iza bardzo ciężko przeszła Covid-19. Dochodziło do utraty świadomości, olbrzymich bólów głowy, przeciągających się ponad miesiąc. Do tego zmiany na płucach, przewlekły kaszel i stan podgorączkowy. Od tego czasu utrzymują się coraz częstsze bóle głowy. Objawy występujące wcześniej zintensyfikowały się, doszła agresja, nadmierne pobudzenie. Iza ma problem z poprawnym wypowiadaniem słów, które zlewają się w jeden ciąg, a głośne dźwięki sprawiają ból. Zdarza się jej też tracić czucie i upadać... Trafiliśmy na wspaniałą mamę-naukowiec, która na własnej skórze przeszła ścieżkę, którą teraz podążamy. Wykonaliśmy zalecane badania i z WUM przyszedł wynik. Przeciwciała przeciwko móżdżkowi 1:100 – zapalenie mózgu. Oznacza to długo utrzymujący się proces zapalny.  W szpitalu na neurologii wykonano rezonans i EEG, ale odmówiono punkcji, tłumacząc się brakiem podstaw, skoro te dwa wyniki są dobre. Neurolog prowadząca córkę ze smutkiem powiedziała, że w całej Polsce będzie tak samo na każdym oddziale. Immunolog odesłała, tłumacząc, że nie może nic dla nas zrobić, bo to zadanie neurologów.  Zostaliśmy sami z postępującą neurodegeneracją córki. Każdego dnia musimy patrzeć, jak z uzdolnionej artystycznie dziewczynki ulatuje życie i cofają się funkcje poznawcze. Trafiliśmy pod opiekę cudownej lekarki, która walczy razem z nami. Wierzymy, że wdrożone leczenie pomoże naszej córce! Historia Karola: Karol od urodzenia miał problemy ze ssaniem piersi, przybieraniem na wadze, cierpiał na silne bóle brzuszka. Miał problem z nadmiernym napięciem mięśniowym – obracał się na bok mając dwa tygodnie. Każdy skok rozwojowy wiązał się z gorączkami, wybudzaniem w nocy i przeraźliwym płaczem.  Pomimo tych problemów zaczął mówić szybciej niż rówieśnicy, radośnie wydawał z siebie przeróżne dźwięki, a później szczebiotał. Niestety, po szczepieniu DTP zaczął się płacz mózgowy i absolutny regres w funkcjonalności. Z dziecka radosnego stał się chłopcem niechętnym do wszystkiego, mowa zanikła, pojawiły się stereotypie, fascynacja ruchem wirowym. Diagnoza, jaką usłyszeliśmy to autyzm.  Nie poddaliśmy się jednak i systematycznie wykonywaliśmy badania. Zaczęliśmy od genetyki - u Karola znaleziono cztery zmiany. Oprócz dwóch nieopisanych były to: niedobór odporności powiązany z gronkowcem złocistym i zaburzenie metaboliczne, które wstępnie powiązano z autoimmunologią, niedoborami odporności. Po wprowadzeniu leczenia nasz syn zaczął wracać! Pojawiły się pierwsze słowa, zaczął nas dostrzegać. Kolejne były badania w kierunku boreliozy i koinfekcji. Niestety przyniosły przykre wieści - u Karola bakterie i wirusy mają się jak w raju, jego organizm stoi otworem. Syn ma neuroboreliozę.  Wiele objawów uspokoiło się na dwa miesiące, lecz teraz zaczynają wracać. W związku z nawracającymi zapaleniami uszu i gardła dodatkowo wykonaliśmy wymazy. U synka wykryto patogeny, które infekują tylko osoby z osłabiona odpornością...  Jest nam naprawdę trudno. Koszty życia są ogromne, nasze oszczędności wyczerpały się. A przed nami jeszcze wiele badań i kosztownego leczenia. Nasze dzieci mają olbrzymią szansę na całkowity powrót do zdrowia! Pomóżcie nam zrealizować marzenie o szczęśliwym dzieciństwie Karola i zdrowej drodze w dorosłość dla Izy! Czas ucieka nieubłaganie… Bardzo prosimy o pomoc! Od naszych kroków zależy życie naszych kochanych dzieci. Rodzice Szacunkowa kwota zbiórki

3 371,00 zł ( 10,56% )
Brakuje: 28 544,00 zł
Mikołaj Leksicki
1 dzień do końca
Mikołaj Leksicki , 15 lat

Po przeszczepie nerki wystąpił ostry odrzut❗️ Mikołaj walczy z lawiną chorób!

Mikołaj od urodzenia zmaga się z niewydolnością nerek. Już w wieku 2,5 roku zaczęły coraz gorzej funkcjonować, co w konsekwencji doprowadziło do konieczności dializ… Od piątego roku życia Mikołaj czekał na przeczep. Sytuacja stawała się coraz bardziej napięta, a ja drżałam ze strachu. Poszukiwanie dawcy wiązało się z dużym stresem, ale przede wszystkim nie mogłam stracić nadziei.  W końcu się doczekaliśmy i Mikołaj przeszedł przeszczep. W końcu czułam, że powoli wszystko zaczyna się układać. Ten stan trwał tylko 2 lata. Potem wystąpił ostry odrzut! Wszystko doprowadziło do pogorszenia pracy serca i wątroby. Niestety źle zaczął funkcjonować także układ oddechowy i uszkodzone zostały zatoki. Syn cierpi ponadto na niskorosłość.  Z chorobą walczymy już od wielu lat. Nie ma innej możliwości – Mikołaj musi być pod stałą opieką lekarza. Wymaga stałej terapii i wielospecjalistycznego leczenia, jednak koszty tak profesjonalnej pomocy są bardzo wysokie. Proszę o pomoc, abym mogła dalej walczyć o zdrowie mojego dziecka! Aldona, mama

3 368 zł
Lena Misiewicz
Lena Misiewicz , 15 lat

Nieuleczalna choroba odbiera Lence wzrok❗️Uratuj ją przed ciemnością!

Lenka jest moim najmłodszym dzieckiem, ma dwanaście lat. Całe jej życie wymaga specjalnej opieki i wsparcia, by mogła mieć szczęśliwe dzieciństwo. Ale z każdym rokiem jest coraz trudniej, coraz gorzej… Od trzeciego miesiąca życia rozwój Lenki zupełnie zmienił tory. Najpierw pojawiły się ataki padaczki, atypowe napady nieświadomości… Od początku miała trudności z poruszaniem się, z mową, z rozumieniem i postrzeganiem świata wokół niej. Gdy skończyła cztery latka na jej ciele pojawiły się zmiany, które po diagnostyce okazały się stwardnieniem guzowatym. Nie tylko na jej skórze, ale również narządy wewnętrzne obarczone są licznymi guzami. Zajęte są serce, nerki, wątroba… Choć jesteśmy pod stałą opieką Centrum Zdrowia Dziecka, choroba uszkadza wzrok. W tym momencie Lenka nie widzi już 75%!  Jestem załamana… Prawa strona jej ciała jest niewładna, ma zdiagnozowaną niepełnosprawność intelektualną w stopniu umiarkowaną, a teraz traci wzrok! Staram się kryć łzy przed nią, a myśli nie dają spać. Jedyną nadzieją są lasery, które zatrzymają postęp choroby i uratują resztki wzroku. Cena zabiegów przerasta nasze możliwości. Jedna wizyta to koszt prawie tysiąca złotych... Opieka nad niepełnosprawną córką uniemożliwia mi pójście do pracy. W domu opiekujemy się również chorą teściową, która potrzebuje naszej pomocy. Łączenie wszystkich wydatków – tych codziennych oraz tych nadzwyczajnych – leczniczych, jest ponad nasze siły.  Gdybym mogła odjęłabym wszystkie cierpienia i bóle mojej córeczki. Choroba zaatakowała właśnie ją – najmłodszą i bezbronną. Jest szansa, by ją ocalić, by mogła dalej widzieć twarze ukochanej babci, rodziców i rodzeństwa. By mogła się uczyć i poznawać świat na miarę swoich możliwości. Zostało jej 25% widzenia i te dwadzieścia pięć procent trzeba ratować – póki jest nadzieja i czas! Estera – mama Lenki

3 362 zł
Daniel Pujan
Daniel Pujan , 7 lat

Tak zwyczajnie niezwyczajny... Turnus przybliży go do bycia jak rówieśnicy!

Nie ma złotego środka, który pomoże Danielkowi. Kluczem do sukcesu jest codzienna, ciężka praca. Wyszarpywanie każdego, najmniejszego nawet postępu. Terapie, zajęcia, turnusy rehabilitacyjne to obowiązkowe punkty w życiu Daniela. Niestety finanse wiążą nam ręce i powodują, że nie na wszystko jesteśmy w stanie go posłać… Autyzm odbiera naszemu synkowi normalne dzieciństwo. Agresja, płacz, krzyk, brak kontaktu wzrokowego, były naszą codziennością do czasu, gdy nie dowiedzieliśmy się, z czym się zmaga. To pozwoliło określić, na jakie terapie powinien uczęszczać, jak powinniśmy z nim pracować, by ograniczyć te zachowania. Jest poprawa, choć o pełnym sukcesie nadal mówić nie można… Właśnie, mówić.  Mimo że Daniel to mądry i rozolutny chłopiec to niestety w zakresie mowy nadal ma pewne ograniczenia. Przekręca słowa, przez co osoby z zewnątrz, nieznające go, nie są w stanie domyślić się, o co mu chodzi. Teraz gdy ma okres fascynacji militariami, np. na „żołnierza” mówi „żołądź”. Niby podobnie, a jednak zupełnie inne znaczenie! Jak ma się komunikować z innymi, skoro robi tak podstawowe błędy? Dziś zamiast do zerówki, chodzi do przedszkola z grupą 5-latków. Mimo że bardzo lgnie do rówieśników, to jednak nie jest taki jak oni…   Dodatkowo nadal ma problemy z chodzeniem. Potrafi przewrócić się na prostej drodze! Nagle, zupełnie niespodziewanie. Najprawdopodobniej odpowiedzialne są za to zaburzenia integracji sensorycznej, ale dopiero zaczynamy przygodę z tym tematem, więc nic nie wiemy na pewno… Musimy mu pomóc – na szali leży jego przyszłość! Jednak nasze możliwości finansowe się wyczerpują, a potrzeby rosną. Tak bardzo chcemy wysłać go ponownie na turnus rehabilitacyjny, na którym jest taka intensyfikacja zajęć i odpowiednie podejście do niego, że wiemy, że to najlepiej zainwestowane pieniądze! Proszę, pomóż nam! Rodzice Daniela Kwota zbiórki jest kwotą szacunkową. 

3 356,00 zł ( 63,08% )
Brakuje: 1 964,00 zł
Amelia Truszkowska
Amelia Truszkowska , 5 lat

Walka o przyszłość, walka o szczęście!

Amelka to nasza trzyletnia córeczka. Nasz największy skarb i najczystsze szczęście! Niestety nie jest jej dane normalne dzieciństwo. Córeczka od 7. miesiąca życia boryka się z niepełnosprawnościami. Tak bardzo byśmy chcieli, by mogła bawić się z rówieśnikami, dotrzymać kroku trójce rodzeństwa. Boimy się o jej przyszłość i samodzielność. Obiecaliśmy Amelce, że zrobimy wszystko, by czekała na nią szczęśliwa przyszłość. Dziś, możesz pomóc nam spełnić tę obietnicę.  Rozwój psychoruchowy Amelki przebiega z opóźnieniem. Córka później niż rówieśnicy zaczęła siadać i chodzić. Obecnie jej chód nie jest płynny, utyka na lewą nóżkę. Ze względu na niepełnosprawność, musi pozostać pod stałą opieką lekarza psychiatry, logopedy, psychologa i ortopedy. Amelka wymaga stałej rehabilitacji oraz wielospecjalistycznej opieki medycznej, by jej rozwój mógł postępować, a nie uległ pogorszeniu. To nasze największe marzenie. Niestety koszty niezbędnego leczenia nieustannie rosną, aż zaczęły nas przerastać. Stąd nasz apel o pomoc. Znaleźliśmy się w sytuacji bez wyjścia. Nie możemy wybierać między zdrowiem Amelki a tym, czy wystarczy nam pieniędzy do końca miesiąca... Prosimy, wesprzyj naszą walkę o sprawność córki. Nie możemy odebrać jej szansy na piękną przyszłość! Małgorzata i Robert, rodzice

3 352 zł
Piotr Gruszczyński
Piotr Gruszczyński , 25 lat

Wypadek niemal odebrał mi syna❗️Pomóż w walce o zdrowie Piotrka!

„Mamo, Piotrka potrącił samochód!” – mrożący krew w żyłach krzyk córki zakłócił tamten pozornie zwykły, majowy dzień. Dźwięk jej przerażonego głosu cały czas dudni mi w uszach… Gdy go usłyszałam, nie byłam pewna, co dokładnie się wydarzyło, ale wiedziałam, że życie mojej rodziny już nie będzie takie samo! Nie pamiętam sygnału karetki, drogi do szpitala czy wszystkiego, co działo się wokół. Pamiętam tylko widok poturbowanego, nieprzytomnego Piotrka, którego chwilę wcześniej potrącił samochód. W tamtej chwili świat na chwilę się zatrzymał. Nie wiedziałam, co będzie z moim synem. Pozostawało mi tylko modlić się o to, by wszystko było dobrze!  Piotrek błyskawicznie został przetransportowany do szpitala. Był w ciężkim stanie, a lekarze mówili mi wprost, że to cud, że przeżył. Jego ręce, nogi i żebra były połamane, miał również wiele zadrapań na całym ciele. Syn spędził trzy tygodnie na oddziale intensywnej terapii. Gdy jego stan się polepszył, został objęty opieką ortopedyczną, jednak wciąż nie może się poruszać. Obrażenia, jakich doznał Piotr, przykuły go do łóżka. Wcześniej mógł swobodnie się poruszać, a teraz musi czekać, aż kości prawidłowo się zrosną, by znów stanąć na nogi. Syn od trzeciego roku życia jest osobą niepełnosprawną, przez co obecna sytuacja jest dla niego jeszcze bardziej dotkliwa – wypadek odebrał mu całą samodzielność! Teraz każdy dzień jest walką o zdrowie Piotrka. Jedyną szansą by odzyskał sprawność, jest leczenie i intensywna rehabilitacja, gdy jego kości będą już prawidłowo zrośnięte. Nie jest pewne, kiedy znów stanie na nogi, ale wiem, że czeka go naprawdę dużo ciężkiej pracy. Ja i moja rodzina przeszliśmy w życiu już naprawdę wiele. Teraz znów zostaliśmy wystawieni na próbę… Mimo to wierzę, że w końcu będzie dobrze i chcę walczyć o zdrowie syna! Potrzebuję jednak Waszego wsparcia. Leczenie i rehabilitacja to ogromny koszt, którego nie dam rady sama pokryć. Proszę, pomóżcie mi w walce o sprawność Piotrka! Mama Janina

3 349 zł
Paweł Kwiatosz
Paweł Kwiatosz , 8 miesięcy

Walka o jego zdrowie trwa od chwili narodzin❗️Pomóż Pawełkowi 🚨

O chorobie Pawełka dowiedzieliśmy się jeszcze w trakcie ciąży. Wtedy nie zdawaliśmy sobie sprawy, z jak wymagającym przeciwnikiem przyjdzie nam się zmierzyć, jednak jedno było pewne – wiedzieliśmy, że zrobimy wszystko, by zapewnić synkowi możliwie jak najlepszy rozwój. Pawełek urodził się z rozszczepem podniebienia miękkiego i hipokinezą mięśnia sercowego oraz sekwencją Pierre-Robin.  Zdiagnozowano synka już w trakcie badań prenatalnych, co w tamtym czasie wiązało się z wysokimi kosztami, które musieliśmy pokryć.  Choroba Pawła od samego początku uniemożliwiała karmienie piersią, karmienie z butelki. Przez trudności anatomiczne i zaburzony odruch ssania, jest to dla niego niesamowicie trudne i męczące – czasami zajmuje około połowy doby.  W 3. tygodniu życia Pawełek zachorował na zapalenia płuc, które osłabiło go tak bardzo, że przyjmowanie pokarmu mogło się odbywać jedynie przez sondę nosowo – żołądkową, a walka o to, by wyjść ze szpitala do domu bez sondy trwała 3 tygodnie.  Jesteśmy pod opieką szeregu specjalistów, nasz grafik często jest wypełniony wieloma różnymi konsultacjami. Przed nami długotrwała, ciężka praca z neurologopedą i fizjoterapeutą, których celem jest poprawa funkcjonowania naszego Pawełka, by w przyszłości mógł normalnie jeść, mówić i się rozwijać. Niestety wszystko, co niezbędne, generuje wysokie koszty. Potrzebujemy wsparcia. Twój mały gest może odmienić przyszłość naszego Pawełka! Rodzice

3 348 zł
Paweł Sikora
Paweł Sikora , 58 lat

Beztroskie wakacje przerwała tragedia... Pomóż Pawłowi odzyskać zdrowie!

To miały być nasze wymarzone wakacje. Razem z moim ukochanym mężem wyjechaliśmy na zasłużony urlop. Niestety, zamiast beztroskiego odpoczynku – czekała nas walka o życie. 3 września 2023 roku u Pawła doszło do zawału mózgu. Nasz świat w jednej krótkiej chwili legł w gruzach.  Ten dzień na zawsze zostanie w mojej pamięci. Około 5 nad ranem zobaczyłam, że z Pawłem dzieje się coś bardzo złego. Nie wiedziałam, co się dzieje! Mąż nie mógł wstać, błądził wzrokiem po pokoju, pojawiła się chwilowa ślepota. Niedługo później nie mógł już nic powiedzieć. Byłam przerażona, w panice wezwałam pogotowie. Czułam, że nie ma czasu do stracenia i liczy się każda sekunda.  Karetka zabrała Pawła do szpitala. Lekarze stwierdzili zawał mózgu i rozpoczęli walkę o jego życie. Niestety, pomimo podania leków nie udało się cofnąć zawału mózgu. Przez 10 długich dni leżał w szpitalu w Chorwacji. Dopiero gdy jego stan się ustabilizował – mogliśmy przewieźć go do Polski.  Walkę o zdrowie Pawła kontynuowaliśmy w szpitalu w Kaliszu na oddziale neurologicznym, a następnie rehabilitacyjnym. Niestety, postępy przychodzą powoli. Mąż porusza się na wózku, dopiero uczy się chodzić o kuli. Wymaga wsparcia w wielu podstawowych czynnościach, takich jak mycie czy przygotowanie sobie posiłków. Z silnego mężczyzny stał się osobą potrzebującą pomocy w codziennym funkcjonowaniu.  Aby móc walczyć o powrót do zdrowia i sprawności Paweł potrzebuje regularnej i nieprzerwanej rehabilitacji. Niestety, wiąże się ona z bardzo dużymi kosztami, które ciężko nam udźwignąć samodzielnie. Jeden dzień pobytu w ośrodku rehabilitacyjnym to wydatek aż 450 zł! Z całego serca proszę o wsparcie dla męża. Nie mogę znieść myśli o tym, jak wiele odebrał mu zawał mózgu. Wierzę, że dzięki pomocy specjalistów znów będzie mógł odzyskać sprawność, chodzić i po prostu normalnie żyć…  Żona Pawła

3 346 zł
Darek Drzazga
Darek Drzazga , 51 lat

Stwardnienie rozsiane odebrało mu sprawność... Prosimy o pomoc dla Darka!

Pan Darek to 50-letni mężczyzna, który ze względu na swój stan zdrowia zmuszony jest spędzać dni w swoim łóżku, nie mogąc się samemu podnieść. Od trzech lat choruje na stwardnienie rozsiane, które pozbawiło go sprawności… Bardzo proszę o wsparcie dla tego potrzebującego mężczyzny! Ojciec pana Darka ma już 81 lat. Nie jest w stanie pomóc synowi. Pan Darek jest osobą leżącą. Nie potrafi sam jeść, potrzebuje całodobowej pomocy. Niestety nie ma środków na to, żeby korzystać z rehabilitacji… Nie posiada też łóżka rehabilitacyjnego. Takie łóżko pomogłoby z pewnością w codziennej opiece nad panem Darkiem i podniosło jego komfort życia. Obecnie 24 godziny na dobę leży, trudno go nawet pionizować. Koszt łóżka rehabilitacyjnego to jednak około 5 tysięcy złotych… Bardzo chciałabym też, żeby pan Darek mógł pojechać na turnus rehabilitacyjny. Wierzę, że otworzycie swoje serca dla osoby w potrzebie. Jako opiekunka bardzo chciałabym ulżyć mojemu podopiecznemu w cierpieniu. Tylko z Waszą pomocą będzie to możliwe! Wiem, że dobro wraca! Z góry dziękuję za każdą wpłatę. Józefa

3 345 zł