Każdy dzień to walka o przyszłość Oliwierka! Wesprzyjcie nas!
Początkowo nasz synek Oliwier rozwijał się prawidłowo. Bardzo szybko zaczął chodzić, komunikować się. Był cały czas wesoły, aktywny i zainteresowany wszystkim dookoła. Niestety, nasze beztroskie chwile rodzicielstwa szybko się zakończyły. W wieku 11 miesięcy Oliwier zaczął gorączkować. Wtedy po raz pierwszy pojawiły się drgawki prawej nóżki i rączki. Zaniepokojeni udaliśmy się do szpitala. Na miejscu dowiedzieliśmy się, że nasz synek ma atak padaczki! Zlecono nam badania w kolejnym szpitalu. Już następnego dnia odbyła się tam poszerzona diagnostyka. Diagnoza spadła na nas, jak grom z jasnego nieba. W kolejnej klinice została ostatecznie potwierdzona. Dziś wiemy, że Oliwier cierpi na Zespół Sturge-Webera. Otrzymaliśmy lek i wróciliśmy do domu. Nasza rzeczywistość zupełnie się zmieniła… Co jakiś czas synek dostawał ataków padaczkowych, które objawiały się czasowym niedowładem prawej strony ciała. Byliśmy przerażeni. Ataki powodowały widoczny regres rozwoju. Po jakimś czasie dodatkowo zauważyliśmy, że Oliwier jest bardzo nerwowy. Udaliśmy się z wizytą do psychiatry. Nie przypuszczaliśmy, że otrzymamy kolejną diagnozę. U naszego dziecka stwierdzono autyzm. To on odpowiada za trudności emocjonalne, ograniczony kontakt wzrokowy i problemy z mową. Obecnie Oliwier wymaga kształcenia specjalnego oraz wczesnego wspomagania rozwoju. W tygodniu uczęszcza do przedszkola terapeutycznego. Polecono nam, aby syn chodził na zajęcia rehabilitacyjne, sensoryczne i do logopedy. Jednak suma wydatków wraz z wizytami lekarskimi i kontrolnymi badaniami jest ogromna! Nasz synek wymaga całodobowej opieki, przez co mama musiała zrezygnować z pracy. Zwracamy się do Was z prośbą o pomoc. Bez niej nasze dalsze działania nie będą możliwe. Zrobimy wszystko, żeby nasze dziecko miało najlepsze możliwe szanse na dobre życie. Rodzice