Tylko pieniądze stoją na przeszkodzie, aby zapewnić prawidłowy rozwój mojemu dziecku!
Mój syn od zawsze bardzo dużo chorował. Jeździłam z nim od lekarza do lekarza, aż trafiliśmy do immunologa w Warszawie. Pomimo że wyniki były na granicy normy, lekarz zdecydował wysłać nas do poradni genetycznej… Miałam nadzieję, że wizyta wykluczy podejrzenia, ale niestety zostały one potwierdzone! Wojtek ma wadę genetyczną, tzw. Zespół DiGeorge. Diagnozę otrzymaliśmy w listopadzie 2020 r. Wtedy rozpoczęła się karuzela wizyt u lekarzy, która nie miała końca! Wojtek jest dzieckiem słabowidzącym z orzeczeniem o niepełnosprawności. Zdiagnozowano także u niego zaburzenia ośrodkowego przetwarzania słuchowego. Uczęszcza do pierwszej klasy szkoły podstawowej z oddziałami integracyjnymi. W codziennym funkcjonowaniu Wojtkowi pomaga system FM, który jest wsparciem w przypadku niedosłuchu, a także okulary. Syn jest także pod stałą opieką psychologa szkolnego, logopedy i psychiatry. Cały czas czekam również na diagnozę z zakresu integracji sensorycznej. Boję się, ponieważ koszty tak specjalistycznej opieki są zbyt wysokie. Nie jestem w stanie ich unieść. Dlatego proszę, pomóż mi zawalczyć o moje dziecko. Pragnę dla Wojtka jak najlepiej, ale tylko pieniądze stoją teraz na przeszkodzie, aby zapewnić mu prawidłowy rozwój… Mama