Lokalizacja

  • Cała Polska
  • dolnośląskie
  • kujawsko-pomorskie
  • lubelskie
  • lubuskie
  • łódzkie
  • małopolskie
  • mazowieckie
  • opolskie
  • podkarpackie
  • podlaskie
  • pomorskie
  • śląskie
  • świętokrzyskie
  • warmińsko-mazurskie
  • wielkopolskie
  • zachodniopomorskie
Julia Malec
Julia Malec , 12 lat

Julia przeszła już 5 operacji i wciąż walczy o sprawność! Pomocy!

Dzień narodzin mojej córeczki był jednym z najpiękniejszych dni w moim życiu. Od pierwszych chwil pokochałam ją całym sercem. Niestety, Julię poza wielką miłością na świecie powitały także bardzo duże problemy ze zdrowiem… Moja córeczka, Julia urodziła się z niepełnosprawnością intelektualną, co wpływa na cały jej rozwój. Córka nie mówi, nie zgłasza potrzeb fizjologicznych, porusza się wolno i z ograniczeniami z pomocą osoby dorosłej. Jest po 5 operacjach kręgosłupa – ostatnia odbyła się w grudniu 2023 roku. W chwili obecnej Julii potrzebny jest nowy wózek specjalistyczny. Szpital, którego jest stałą pacjentką, znajduje się w innym mieście.  Ze względu na słaby stan zdrowia Julia jest pod stałą opieką ortopedy, alergologa, kardiologa, pediatry, stomatologa, psychologa, logopedy, rehabilitanta.  Moja córeczka chodzi do szkoły specjalnej. Niestety, w walce o zdrowie potrzebuje większej częstotliwości zabiegów rehabilitacyjnych, a także nowego, wygodnego wózka. Tylko regularna i nieprzerwana terapia oraz specjalistyczny sprzęt mogą dać szansę na poprawę funkcjonowania Julii w przyszłości.  Koszty z tym związane są jednak ogromne, a ja nie jestem w stanie udźwignąć takiego ciężaru finansowego sama.  Serdecznie proszę ludzi o dobrym sercu o pomoc dla córki. Każda najdrobniejsza suma się bardzo przyda i za każdy grosz bardzo gorąco z Julią wszystkim dziękujemy. Mama

3 965 zł
Krzysztof Andrzejczak
Krzysztof Andrzejczak , 46 lat

Pełnił służbę w obronie innych. Choroba skazała go na niepełnosprawność!

Zanim wykryto u mnie chorobę, byłem sprawnym, wysportowanym chłopakiem na służbie w Żandarmerii Wojskowej. Chciałem pracować, chciałem się rozwijać i zapewnić mojej rodzinie jak najlepsze życie. Niestety, los okrutnie pokrzyżował moje plany... Z początku nie wyglądało to groźnie. Pewnego dnia po prostu poczułem się gorzej. Byłem osłabiony, co równie dobrze mogło być wynikiem zmęczenia po pracy. Jednak poszedłem kontrolnie do lekarza i po miesiącu badań, w 2000 roku niczym grom z jasnego nieba uderzyła we mnie diagnoza – Stwardnienie rozsiane pod postacią wtórnie postępującą.  Nie zamierzałem poddawać się bez walki, ale niestety trafił mi się ciężki przeciwnik. Ta nieuleczalna, okrutna choroba siała w moim organizmie tak wielkie spustoszenie, że moim jedynym sposobem na poruszanie się był wózek inwalidzki. Obecnie mam 45 lat. Byłem zmuszony przyjąć na siebie cios od losu i zrezygnować ze swojej dotychczasowej pracy i pasji. Ze względu na problemy motoryczne w jednej ręce, podjąłem pracę w Zakładzie Aktywności Zawodowej przy systemie Corel, sterującym pracą grawerko-wycinarki laserowej. Pracuję tam do dziś. Lubię swoją pracę. Jest dla mnie sposobem na relaks i formą własnej rehabilitacji. Co ważniejsze, to jedyny sposób, bym mógł wyjść z domu i poczuć choćby namiastkę życia, które miałem przed chorobą. Regularnie uczęszczam na rehabilitacje, by spowolnić rozwój choroby, ale fakt bycia przykutym do wózka ciąży mi na sercu każdego dnia. By dojechać na leczenie i do pracy potrzebuję pomocy drugiej osoby. Sam nie jestem w stanie wsiąść do samochodu, ani z niego wysiąść. Na co dzień wspiera mnie rodzina – żona i dwie córki. To głównie dla nich chcę walczyć i stawać się coraz bardziej samodzielny. Nie chcę być obciążeniem… Dlatego zwracam się do Państwa o pomoc. W samodzielności znacznie pomoże mi zakup specjalnego samochodu, dostosowanego do potrzeb osób poruszających się na wózku. Dzięki niemu mógłbym sam dojeżdżać do pracy i na rehabilitacje. Znacznie ułatwi mi to kontakt z innymi ludźmi. Niestety, koszt specjalistycznego auta, to niewyobrażalnie duża kwota. To stanowczo za dużo, bym mógł sam ją uzbierać. Pragnę tylko powrotu do samodzielności i normalności. Proszę o wsparcie...  Krzysztof

3 961,00 zł ( 1,04% )
Brakuje: 373 699,00 zł
Joanna Białas
Joanna Białas , 60 lat

Joanna całe życie niosła pomoc chorym. Teraz sama jej potrzebuje!

Jako pielęgniarka Joanna przez całe życie niosła wsparcie tym, którzy najbardziej tego potrzebowali – chorym. Każdego dnia była dla swoich pacjentów oddaną, uśmiechniętą osobą. Niestety, teraz to ona potrzebuje naszej pomocy. Jadąc do jednego ze swoich pacjentów, Joanna uległa wypadkowi drogowemu, co doprowadziło do poważnego uszkodzenia kręgosłupa. W jednej chwili straciła sprawność i stała się zależna od pomocy innych.  Dzięki specjalistom z Lublina Joanna otrzymała fachową pomoc. Stara się być dzielnia i nie poddaje się, tylko z całych sił walczy o powrót do zdrowia. Aktualnie czeka na konsultację kwalifikacyjną do operacji.  Niestety, jednocześnie Joanna zmaga się z zaawansowaną osteoporozą, która do tej pory uniemożliwiała odbycie zabiegu. By móc dalej walczyć o sprawność potrzebuje regularnej i nieprzerwanej rehabilitacji, licznych konsultacji oraz suplementacji na odbudowę struktury kości. Wiąże się to z bardzo dużymi kosztami, których nie jest w stanie unieść samodzielnie. Prosimy o Waszą pomoc, tylko dzięki niej Joanna będzie mogła wrócić do normalnego funkcjonowania. Zawsze była oddana swoim pacjentom – teraz my okażmy jej dobro i wsparcie.  Karolina

3 954,00 zł ( 9,53% )
Brakuje: 37 536,00 zł
Mikołaj Mikusek
6 dni do końca
Mikołaj Mikusek , 5 lat

Mikołaj dzielnie walczy o rozwój! Razem podarujmy mu lepszą przyszłość!

Mikołaj jest 4,5-letnim chłopcem w spektrum autyzmu. Nasz syn codziennie musi walczyć o rozwój. Wierzymy, że z Waszą pomocą będzie mógł robić kolejne kroki naprzód! Prosimy o wsparcie!  Nasz kochany chłopiec jest wcześniakiem. Przez pierwsze lata życia myśleliśmy, że jego problemy wynikają właśnie z powikłań po zbyt wczesnym przyjściu na świat. Gdy miał około trzech latek zaczęliśmy jednak podejrzewać, że synek ma zaburzenia ze spektrum autyzmu. Specjaliści potwierdzili nasze przypuszczenia. Mikołaj miał duże opóźnienia w rozwoju mowy oraz zaburzenia równowagi, brak koordynacji. Od lat intensywnie pracujemy z synem w tym zakresie. Po diagnozie zaburzeń ze spektrum doszły kolejne zajęcia, takie jak trening umiejętności społecznych, integracja sensoryczna, wczesne wspomaganie rozwoju. Oprócz tego syn regularnie odwiedza psychiatrę, psychologa, logopedę, laryngologa. Dzięki wsparciu stan Mikołaja nieustannie się poprawia. Synek dalej ma jednak kłopoty z komunikacją, występuje u niego echolalia. Ma trudności w zakresie umiejętności społecznych. Nie interesuje się zbytnio rówieśnikami, ma problem z nawiązywaniem z nimi relacji. Jego zabawy są schematyczne.  Syn uczęszcza do przedszkola integracyjnego. Widzimy, że małymi kroczkami idzie do przodu. Pozytywny wpływ ma też na niego jego 1,5-roczna siostrzyczka. Ona bardzo szuka kontaktu z bratem. Mikołaj ma konkretne zainteresowanie – służby mundurowe. Uwielbia straż pożarną. Jest w stanie rozpoznać, czy syrena, którą słyszymy, pochodzi z wozu strażackiego, czy karetki pogotowia. Im więcej pojazdów różnych służb zobaczy w ciągu dnia, tym jest szczęśliwszy.  Chcemy dać synowi szansę na dalszy rozwój. Koszt wizyt, wszystkich potrzebnych zajęć, materiałów edukacyjnych jest bardzo wysoki. Dlatego zwracamy się z prośbą o wsparcie dla Mikołaja! Wierzymy, że razem damy mu lepszą przyszłość! Rodzice

3 950,00 zł ( 37,12% )
Brakuje: 6 689,00 zł
Jakub i Sebastian Firlit
7 dni do końca
Jakub i Sebastian Firlit , 12 lat

Tata i syn walczą o zdrowie! Pomóż!

Całe życie synka i tym samym nasze, opiera się na prawidłowo dobranych lekach i terapiach oraz rehabilitacji. Kiedy już się wydaje, że stan się stabilizuje, przychodzi kolejne uderzenie i wszystko wraca do punktu wyjścia. Jako tata każdego dnia staram się być oparciem dla Kuby.  Niestety, zdrowie zaczyna mocno ograniczać moje możliwości wsparcia. Dziś sam potrzebuję pomocy… W dniu narodzin synka towarzyszył nam ogromny strach! U Kuby doszło do niedotlenienia oraz krwawienia dokomorowego III stopnia, co doprowadziło do wystąpienia wodogłowia pokrwotocznego. Pierwsze miesiące były nieustanną walką o życie maleństwa, która później przemieniła się w zmagania o zdrowie, trwające do dziś. Lista diagnoz synka wciąż się powiększała: padaczka, problemy ze wzrokiem… W wieku szkolnym otrzymaliśmy orzeczenie o niepełnosprawności intelektualnej oraz diagnozę autyzmu. Jednak nie jest to jedyny problem naszej rodziny… Od wielu lat mam zdiagnozowaną dyskopatię wielopoziomową kręgosłupa lędźwiowego i wielopoziomową dyskopatię szyjną. Ponad wszystko starałem się, aby moje ograniczenia nie wpływały na nasze życie – pracowałem, zabierałem synka na wycieczki. Jednak moje problemy z kręgosłupem zaczęły się nasilać. W końcu w 2022 roku wylądowałem po raz pierwszy na stole operacyjnym. Do tej pory przeszedłem 6 operacji kręgosłupa, ale stan mojego zdrowia stale się pogarsza. Czas oczekiwania na rehabilitację na fundusz, to rok... Dodatkowo od kilku lat borykam się z cukrzycą typu 2. Zmagam się też zaburzeniami lękowymi i dystymią, z tego powodu uczęszczam na psychoterapię. Moja aktywność w tym momencie ogranicza się jedynie do krótkich spacerów i niedługich wyjazdów samochodem. Na więcej nie pozwala mi ból i ograniczenia ruchowe.  Na co dzień, kiedy żona jest w pracy, zajmuję się Kubą. Jeździmy do lekarzy, na zajęcia, terapie. Jest mi ciężko wsiąść do samochodu, jednak nie mam wyjścia i muszę znosić towarzyszący mi ból. Obecnie nie jestem zdolny do podjęcia pracy. Całe życie uczciwie zarabiałem. Dziś mam orzeczenie o niepełnosprawności w stopniu umiarkowanym i nie jestem już w stanie zapewnić nam środków, które są konieczne, aby pokryć wydatki generowane licznymi diagnozami naszej rodziny. Ponad wszystko nie chcę zaprzepaścić tego co udało się wypracować przez lata... Proszę o pomoc, która pozwoli nam na kontynuację leczenia i rehabilitacji. Serdecznie dziękuję za wszelkie wsparcie, znaczy ono dla nas naprawdę wiele! Sebastian ➡️ strona na Facebook'u

3 950,00 zł ( 18,56% )
Brakuje: 17 327,00 zł
Aniela Pogoda
Aniela Pogoda , 74 lata

By móc zobaczyć świat na nowo!

Chcę przeżyć jesień życia najlepiej jak potrafię. Staram się aktywnie spędzać czas, zimą morsuję, latem wyjeżdżam na żagle lub spaceruję po górskich szlakach. Mimo to życie nigdy mnie nie oszczędzało. Przeszłam już tak wiele, że mało co jest mnie w stanie zadziwić.  Od lat choruję na toczeń układowy, paskudną chorobę autoimmunologiczną, która wykańcza mój organizm, każdy organ po kolei. Przyrównać ją można do uczulenia… Uczulenia na siebie samą. Przeszłam też kilka operacji o podłożu onkologicznym. Za każdym razem, kiedy już myślałam, że stan mojego zdrowia się poprawia, okazywało się, że dopadała mnie nowa choroba… Guzy macicy, piersi, tarczycy, czerniak złośliwy. Niezliczona liczba godzin w szpitalu i na stole operacyjnym. Wielokrotnie zadawałam sobie pytanie: dlaczego właśnie ja, dlaczego mnie to spotyka?  Całe życie starałam się dawać sobie radę i nie poddawać się. Jednak ile człowiek jest w stanie znieść. Jestem coraz słabsza i każdy kolejny cios od życia znoszę coraz gorzej. Mam poważne problemy z oczami, tak naprawdę od kilku miesięcy nie widzę... Nie jestem w stanie ich otworzyć. Diagnoza to zwiotczałe mięśnie. Nie mogę sama wyjść z domu, bo jest to dla mnie niebezpieczne. Jedynym wyjściem jest operacja, dla mnie zbyt kosztowna.  Mam 70 lat, jestem mamą i babcią. Kocham swoją rodzinę najbardziej na świecie. Ich pomoc jest nieoceniona. Marzę, by znów być samodzielnym człowiekiem i nie czuć, że obciążam najbliższych. Tak bardzo chciałabym być sprawną babcią dla moich wnuków! Półtora roku temu urodził się ten najmłodszy, wyczekany. Marzę o tym, by w jego głowie pozostał obraz babci Anieli, która podczas zabaw rozbawiała go do łez, biegała po ogrodzie, robiła babki z piasku na pobliskim placu zabaw… Aby tak się stało muszę jak najszybciej poddać się operacji, której koszt przekracza moje możliwości.  Chcę znów cieszyć się życiem i czerpać z niego garściami. Proszę, pomóż mi! Pełna wiary w powodzenie zwracam się do Ciebie! Pomóż mi zawalczyć o przyszłość, o sprawność, o życie... Aniela

3 942,00 zł ( 27,65% )
Brakuje: 10 314,00 zł
Agnieszka Pertek
Agnieszka Pertek , 34 lata

Tylko z Twoją pomocą mam szansę uwolnić się od bólu! Pomocy!

Mam na imię Agnieszka. Od kilku lat zmagam się z problemami zdrowotnymi, które niestety zawładnęły moim życiem… Ból, który towarzyszy mi każdego dnia jest nie do zniesienia. Choruję na zespół przekrwienia miednicy małej. Jestem już po dwóch zabiegach embolizacji niewydolnych żył. Jednak moje zmagania z chorobą cały czas trwają, a ból nie znika, mimo leczenia i konsultacji u różnych specjalistów! Cały czas uczęszczam na różne terapie i fizjoterapię uroginekologiczną. Każdego dnia walczę o powrót do zdrowia, by móc cieszyć się czasem z rodziną i w pełni uczestniczyć w życiu moich dzieci! Wiem, że dla nich nie mogę się poddać! Potrzebuję regularnych badań, opieki specjalistów, a także stałej terapii, by mieć szansę na powrót do zdrowia. Niestety, większość z nich nie jest refundowana, lub czas oczekiwania na wizytę jest bardzo długi… Leczenie prywatne oraz dalsza diagnostyka są bardzo kosztowne, ale to także jedyna nadzieja, bym mogła uwolnić się od bólu i żyć normalnie! Z całego serca proszę Was o pomoc! Będę wdzięczna za każde okazane wsparcie! Agnieszka

3 942,00 zł ( 19,5% )
Brakuje: 16 271,00 zł
Emilia Żurawska
Emilia Żurawska , 9 lat

By chwile na onkologii były jedynie złym wspomnieniem - walczymy o przyszłość Emilki!

Nie tak miało wyglądać dzieciństwo naszej córeczki! Jeszcze przed narodzinami mieliśmy tyle marzeń, planów i wspólnych wizji. Rozmyślaliśmy, jak będzie wyglądało nasze życie w roli rodziców, nie mogliśmy się doczekać wspólnie spędzonych chwil. Przez pierwsze lata wszystko układało się pięknie. Mogliśmy z radością w sercach, przyglądać się jak Emilka rośnie, rozwija się, uczy nowych rzeczy. Byliśmy tacy szczęśliwi! Wtedy nadszedł ten okrutny dzień. Dzień, który zmienił wszystko...  W 2020 roku, gdy Emilka miała zaledwie 5 lat, usłyszeliśmy diagnozę, która nie nawiedzała nas nawet w najczarniejszych koszmarach. U naszej córeczki wykryto nowotwór mózgu i centralnego systemu nerwowego. Nie mogliśmy uwierzyć w to co się dzieje! Nie minęło dużo czasu, a córka już była po pierwszej operacji. Lekarze byli w stanie usunąć tylko część guza z prawej półkuli mózgu, a po operacji pozostał lewostronny niedowład. Mimo to mogliśmy wrócić do domu i cieszyć się z zatrzymania choroby. Do czasu...  Rok 2022 znów okazał się dla Emilki niezwykle ciężki. Podczas kontrolnego rezonansu magnetycznego wykryto powiększenie guza, który pozostał po operacji.  Kolejna operacja była nieunikniona! Na całe szczęście, naszej dziewczynce nie pogorszył się stan zdrowia i sprawności. Dziś jednak znów musi wracać do sił i walczyć z niedowładem.  Z całych serc wierzymy, że Emilka pokona nowotwór. Że przed córką wiele szczęśliwych lat, dorosłość, samodzielne życie. Zrobimy co w naszej mocy, by uratować jej zdrowie i życie. Z Twoją pomocą będzie to odrobinę łatwiejsze! Rodzice Emilki

3 932 zł
Nikoleta Rdzak
Nikoleta Rdzak , 58 lat

Sam na sam z ogromem cierpienia... Nikoleta pomagała innym, dziś sama potrzebuje wsparcia❗️

Staram się nie narzekać, ale moje życie nie należy do tych najłatwiejszych... Zmagam się z wieloma chorobami i ze względu moją obecną sytuację popadłam w depresję. Właśnie teraz, nie jutro, nie za miesiąc, potrzebuje, by ktoś podał mi pomocną dłoń...  Moją codzienność weryfikuje choroba Leśniowskiego — Crohna, cukrzyca, zaćma, zaawansowana choroba zwyrodnieniowa kręgosłupa, przewlekła choroba nerek, niedosłuch obustronny, leczenie kardiologiczne... Lista jest niesamowicie długa.  Gdy na chwile uporam się z jednym, przypomina się w moim organizmie drugie...  Mam problemy w poruszaniu się. Chodzę przy pomocy kul łokciowych. Utrzymuję się z zasiłku socjalnym, są to marne grosze. Nie mam bliskich osób, które mogłyby mnie wspierać. Jestem pozostawiona sama sobie. A w codziennym życiu pomaga mi opiekun — sama już nie potrafię...  Sama dłużej nie mogę być, muszę prosić o pomoc! Moje leki kosztują miesięcznie ok. 400 złotych. Aby moje leczenie było skuteczne, muszę stosować dietę, która na chwilę obecną jest dla mnie nieosiągalna ze względu na wysokie koszty. Ze względu na problemy gastrologiczne jestem zmuszona używać pieluch. Chcę odzyskać nadzieję. Chcę, żeby zaświeciło dla mnie słońce... Będę wdzięczna ludziom dobrej woli za pomoc w sfinansowaniu mojego leczenia i rehabilitacji. Jeszcze kilka lat temu ja pomagałam osobom z różnymi trudnościami i niepełnosprawnościami, dzisiaj sama jestem na ich miejscu i proszę o pomoc. Proszę, pomóż mi...  Nikoleta  

3 931 zł