Lokalizacja

  • Cała Polska
  • dolnośląskie
  • kujawsko-pomorskie
  • lubelskie
  • lubuskie
  • łódzkie
  • małopolskie
  • mazowieckie
  • opolskie
  • podkarpackie
  • podlaskie
  • pomorskie
  • śląskie
  • świętokrzyskie
  • warmińsko-mazurskie
  • wielkopolskie
  • zachodniopomorskie
Oliwier Tarka
Oliwier Tarka , 9 lat

By los wreszcie uśmiechnął się do Oliwierka!

Oliwier w lipcu skończy 8 lat. Od 2019 roku zmaga się z zaburzeniami mowy - afazją i dysfazją. Synek przeszedł badania w poradni psychologiczno-pedagogicznej. Stwierdzono u niego niepełnosprawność intelektualną w stopniu lekkim. Po wizycie u neuropsychiatry okazało się, że konieczna jest terapia lekami, które synek musi przyjmować, aby się wyciszyć i skoncentrować. Synek jest bardzo nadpobudliwy ruchowo i impulsywny, przez co szybko się rozprasza. Podczas ćwiczeń potrzebuje stałej kontroli. 6 grudnia 2022 roku Oliwier przeszedł badania genetyczne. Czekamy jeszcze na dokładne wyniki. Badanie RTG wykazało natomiast  zmiany w prawej części skoroniowo-czołowej. Obecnie synek uczęszcza do ośrodka szkolno-wychowawczego. Niestety, po pierwszym półroczu nie widać poprawy w jego  nauce. Oliwier wciąż ma problemy z czytaniem, pisaniem. Po rozmowie z terapeutami w szkole, okazało się, że konieczne jest jeszcze powtórzenie badań. Obecnie Oliwier uczęszcza  na zajęcia logopedyczne do Centrum Zdrowia Psychicznego dla dzieci i młodzieży. Czekamy na wspomniane wyniki badań WES, które mają wykazać, czy zdiagnozowane u Oliwiera zaburzenie jest o podłożu rozwojowym czy genetycznym. Celem dotychczasowej pracy synka pod okiem specjalistów jest między innymi intensywna terapia  psychologiczna i logopedyczna do stymulowania wszechstronnego rozwoju. Będziemy wdzięczni za każde wsparcie z Waszej strony, które umożliwi Oliwierowi dalszą walkę o lepsze jutro! 

4 767,00 zł ( 44,8% )
Brakuje: 5 872,00 zł
Michalina Górczewska
Michalina Górczewska , 7 lat

Pomóż Misi słyszeć świat!

Michalinka jest taka wesoła i energiczna. Wszędzie jej pełno. Gdzie tylko się pojawi, tam zaraża uśmiechem wszystkich dookoła. Jednak wiem, że będzie jej ciężko i ta myśl rozdziera moje serce... Dzięki wsparciu osób o wielkich sercach, przez najbliższe miesiące mamy zapewnioną specjalistyczną rehabilitację. Michalinka jest po wszczepieniu implantu ślimakowego. Ten niestety okazał się bardzo drogi w utrzymaniu, dlatego ponownie zwracamy się do Was z prośbą o pomoc. Moja córeczka ma 4 latka i obustronny głęboki niedosłuch, który utrudnia jej z dzieciństwo. Na razie Misia nie jest jeszcze do końca świadoma swoich ograniczeń, ale wiem, że niedługo zacznie jej to przeszkadzać. Córeczka nie potrafi komunikować się z nami i rówieśnikami. Życie stawia przed nią coraz więcej barier. Misia przez to, że nie słyszy, nie nauczyła się dobrze mówić i jeśli nie podejmiemy zdecydowanych kroków, będzie to problem na całe życie... Żeby usłyszeć pierwsze słowo, musimy bardzo ciężko pracować! Misia musi poddać się intensywnej rehabilitacji neurologopedycznej, która jest naszą jedyną szansą w walce o słuch. Ma też wszczepiony i założony aparat ślimakowy, jednak musimy ponosić koszt wymiany akcesoriów, a na to niestety brakuje nam środków. Stąd nasza prośba o pomoc dla córeczki. Za każde wsparcie bardzo dziękujemy! Mama Michasi, Kamila   ➡️ Licytacje dla Michalinki

4 766 zł
Wiktoria Przysiecka
Wiktoria Przysiecka , 11 lat

By echo niepełnosprawności nie odbiło się na przyszłości Wiktorii

Wymarzyłam sobie dla córeczki inne życie… Takie, w którym nie będzie zdana na ciągłą walkę z przeciwnościami. Los przygotował dla nas jednak przykrą niespodziankę. Wiktoria przyszła na świat jako wcześniak, co przełożyło się na poważne konsekwencje zdrowotne w postaci mózgowego porażenia dziecięcego. Niedawno córka skończyła 9 lat. To wiek, w którym powinna się cieszyć beztroskim dzieciństwem, tymczasem wskutek choroby nie jest w stanie samodzielnie się poruszać. Przemieszcza się jedynie przy pomocy wózka inwalidzkiego, a jej prawa rączka jest niesprawna. Córka wymaga stałej, całodobowej opieki i pomocy we wszystkich czynnościach życiowych, m.in. jedzeniu, myciu, czy ubieraniu.  Mieszkamy w niewielkim, wynajętym mieszkaniu. Córka uczęszcza do specjalnej szkoły podstawowej. Nasza codzienność nie jest łatwa. To ciągła walka o postępy w rehabilitacji, o to, by Wiktoria mogła jak najlepiej funkcjonować. Boję się, czy da sobie radę, gdy mnie zabraknie. Robię co w mojej mocy, aby jej pomóc, ale koszty specjalistycznych turnusów są ogromne i sama nie dam rady ich opłacić. Chciałabym również zakupić sprzęt do rehabilitacji Wiktorii w domu. Tylko z Waszą pomocą będzie to możliwe. Z całego serca proszę Was o wsparcie!  Monika, mama   *Kwota zbiórki jest kwotą szacunkową.

4 765,00 zł ( 14,93% )
Brakuje: 27 150,00 zł
Marzena Borucka
Marzena Borucka , 46 lat

Całe życie to walka z SMA. Pomagamy Marzenie!

Dziękuję, że już raz pozwoliliście mi uzbierać potrzebne środki na rehabilitację! Walka z SMA nigdy się nie skończy, dlatego chcę ponownie poprosić Was o pomoc. Pomimo tego, że choroba chce odebrać mi wszystkie siły, ja się nie poddaję! Moja historia: Walka o sprawność to moja codzienność. Chcę być aktywna i samodzielna. Chcę spełniać swoje marzenia i snuć plany na przyszłość. Chcę, żeby choroba nie wyznaczała rytmu mojego życia i mimo że dzień w dzień mierzę się z przeciwnościami losu, chcę żyć! Po prostu żyć...  Od dziecka zmagam się z rdzeniowym zanikiem mięśni. To bardzo znana choroba, głównie za sprawą wielomilionowych zbiórek na terapię genową, o którą walczą rodzice małych dzieci. Za moich czasów nie było takiej szansy, ani możliwości.  Od kilku lat przyjmuję lek, którego zadaniem jest zatrzymanie postępów choroby. Odczuwam, że terapia nie tylko zatrzymała jej rozwój, ale nawet poprawiła wiele w mojej sprawności. Dla zdrowego człowieka zmiany wydawałyby się niewielkie, jednak dla mnie są to kamienie milowe.  Od lat harmonogram mojego dnia wyznaczają specjalistyczne zajęcia z fizjoterapeutami. To wszystko, co mogę zrobić, jednak wiąże się to z ogromnymi wydatkami... Rehabilitacja przynosi widoczne efekty - nie wolno mi jej zaniedbać. Chciałbym również pojechać na turnus rehabilitacji. Nie chcę przyglądać się mojemu zabójcy bezczynnie, dlatego będę walczyć. Niestety środki finansowe potrzebne do kontynuacji leczenia są ogromne. W tej bitwie potrzebuję Twojego wsparcia. Proszę, bądź ze mną i podaj mi pomocną dłoń.  Marzena Zobacz, jak codziennie walczę o sprawność! ➡️ Odwiedź blog Marzeny

4 764,00 zł ( 22,39% )
Brakuje: 16 513,00 zł
Piotruś Sikorski
Piotruś Sikorski , 3 latka

Aby choroba Piotrusia nie odebrała mu szans na przyszłość - pomóż!

Piotruś to nasze trzecie dziecko. Urodził się z Zespołem Downa. Jest to zaburzenie rozwojowe powstające na skutek obecności dodatkowego, nadprogramowego 21 chromosomu. Tę chorobę diagnozuje się średnio u 1 na 700 noworodków. Piotruś obecnie jest rehabilitowany w Bydgoszczy, gdzie dojeżdżamy co drugi dzień ok. 80 km w jedną stronę. Tylko tam znaleźliśmy fizjoterapeutów, którzy prowadzą rehabilitację synka metodą Vojty oraz Bobath. Są już widoczne pierwsze efekty rehabilitacji. Gdy synek skończył roczek był już w stanie usiąść, a w 14. miesiącu zaczął raczkować. Teraz pracujemy nad tym, aby wzmocnić mięśnie jego brzuszka oraz nóżek, aby mógł i miał szansę samodzielnie się poruszać. Oprócz rehabilitacji jeździmy na wizyty do wielu specjalistów: neurologa, endokrynologa, hematologa czy kardiologa. W poradni audiologicznej, po wykonanym ostatnio badaniu okazało się, że Piotruś ma niedosłuch. Przed nami kolejne badania i wizyty u kolejnych specjalistów. Dzieci z trisomią 21 wymagają odpowiedniego odżywiania i suplementacji, która dodatkowo umożliwia lepszy rozwój. Nasze wydatki związane z walką o zdrowie i sprawność Piotrusia niestety zdają się nie mieć końca... Z całego serca prosimy o pomoc i wsparcie dla Piotrusia! Wdzięczni rodzice

4 763 zł
Halina Rębisz
Halina Rębisz , 68 lat

Moja mama potwornie cierpi❗️Pomocy❗️

Mamę ma się tylko jedną. Niestety, moja w zeszłym roku otarła się o śmierć i do dzisiaj bardzo cierpi… Proszę, pomóż złagodzić ból i odzyskać zdrowie. Moja mama w zeszłym roku przeszła kilka ciężkich operacji, w tym szczepienie rozrusznika serca i usunięcie kilkunasto-centymetrowego guza na jelitach. Niestety, doszło do powikłań pooperacyjnych, których skutkiem jest stomia. Co gorsza, koło ujścia stomii zaczęły pojawiać się ropiejące rany… Konieczna jest częsta i regularna zmiana opatrunków i worków stomijnych. Niestety, nie jest to jedyne cierpienie, które musi znieść moja mama. W tym całym nieszczęściu zachorowała także na nieuleczalną chorobę – reumatoidalne zapalenie stawów (RZS). Choroba szybko postępuje, dlatego poddała się niekonwencjonalnej metodzie leczenia, która jest bardzo kosztowna.  Ból jest tak duży, że uniemożliwia poruszanie się. Mama wymaga fizjoterapii 5 razy w tygodniu  i innych dodatkowych rehabilitacji. Muszę również zakupić sprzęt medyczny, który ułatwi funkcjonowanie na co dzień. Nigdy nikogo nie prosiłam o pomoc. Sama uczestniczyłam w różnych zbiórkach, starałam się pomagać i wspierać potrzebujących…  Niestety, tym razem to my potrzebujemy pomocy. Wyczerpałam wszystkie swoje oszczędności na leczenie mamy. Bardzo proszę o udostępnienie oraz wpłatę – chociaż złotówki. Nawet maleńka pomoc daje nam większą szansę na leczenie i powrót mamy do życia bez bólu. Córka Haliny, Agnieszka

4 761 zł
Ignaś Szałucha
10 dni do końca
Ignaś Szałucha , 20 miesięcy

Małe serduszko potrzebuje pomocy❗️

Ignaś urodził się 19 stycznia 2023 roku z wadą serduszka TGA. Po porodzie był przetransportowany karetką do Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. Pierwszą operację przeszedł już 24 stycznia, ale podczas zabiegu wystąpiły komplikacje... Po 4 dniach podjęto pierwszą próbę wyszczepienia ECMO, czyli technikę pozaustrojowego utlenowania krwi, ale nie udało się. Następna próba odbyła się po 6 dniach. Tym razem się udało, ale niestety zdążył zrobić się wylew krwi do mózgu!  Od tamtego czasu Ignacy jest cały czas rehabilitowany. Byliśmy u dwóch neurologów, ale żaden nie jest w stanie potwierdzić, czy Ignaś będzie w stanie chodzić. Na ten moment, według fizjoterapeuty, Ignaś jest na etapie ruchowym dziecka 6-miesięcznego. Jest jednak nadzieja, że dzięki stałej rehabilitacji synek będzie w stanie sam siadać, a z czasem nawet stanąć na nogi! Ale rzeczywistość jest taka, że to kosztowne marzenia. Ćwiczenia mamy codziennie, a jak długo to potrwa, nikt nie jest w stanie nam powiedzieć. Oprócz Ignasia mamy jeszcze dwóch synów. Nasze fundusze powoli się kończą, a rehabilitacja jest tak bardzo potrzebna.  Dlatego dzisiaj proszę o pomoc i wsparcie finansowe dla mojego synka. Robimy wszystko, żeby znów zaczął chodzić, ale bez pieniędzy na opłacenie rehabilitacji ten moment nigdy nie nadejdzie. Proszę, wesprzyj nasze słoneczko w walce o jego przyszłość i sprawność. Mama i tata Ignasia

4 758 zł
Zuzanna Błajek
8 dni do końca
Zuzanna Błajek , 19 lat

Walczymy o samodzielność i sprawność Zuzi - pomożesz?

Dziękujemy za pomoc wszystkim zaangażowanym i prosimy o zostanie z nami! Nasza walka nadal trwa i to dzięki Tobie! Również z Twoją pomocą chcielibyśmy ją kontynuować...  Nasza historia: ‚‚100% szans na to, że dziecko urodzi się martwe, a jeśli żywe, to jego życie nie potrwa dłużej niż kilka godzin. Ale nie denerwujcie się Państwo, jutro wykonamy drugie badanie i uściślimy wyniki” – to słowa lekarza. Była to dla nas najdłuższa i najgorsza noc w życiu spędzona na płaczu i modlitwie... Diagnoza: przepuklina oponowo-rdzeniowa. Zuzia żyje i jest wśród nas, ale choroba będzie z nią na zawsze. Opieka nad córką stała się całym naszym życiem.  Zuzia ma neurogenny pęcherz i musi być cewnikowana. Cierpi też na nadciśnienie, ma problemy z motoryką rąk i koncentracją. Ma kłopot z codziennym funkcjonowaniem i orzeczoną niezdolność do samodzielnej egzystencji... Może się poruszać jedynie przy chodziku lub na wózku. Cały czas jest intensywnie rehabilitowana i ciężko pracuje, aby nauczyć się samodzielnie chodzić. A przecież rehabilitacja to nie wszystko. Zuzia przyjmuje mnóstwo leków, ciągłe wizyty u lekarzy specjalistów, zakup przedmiotów zaopatrzenia medycznego… to wszystko rodzi ogromne koszty. Dlatego zwracamy się z ogromną prośbą do wszystkich ludzi dobrej woli o pomoc w sfinansowaniu jej rehabilitacji, której miesięczny koszt to ok. 1500 zł. Niby niewiele, ale dla nas to poważna kwota, bo ze względu na jej choroby tylko jedno z rodziców może pracować. Wiemy, że tylko nieprzerwana i intensywna rehabilitacja pozwala wciąż dawać Zuzi nadzieję, że w końcu kiedyś zrobi ten pierwszy samodzielny krok… Chcielibyśmy mieć tę świadomość, że przynajmniej o jej rehabilitację nie musimy się martwić. Zresztą rzeczy sobie poradzimy! Za każdą, nawet najmniejszą wpłatę i pomoc będziemy niezmiernie wdzięczni i z góry bardzo serdecznie dziękujemy! Rodzice

4 754,00 zł ( 24,82% )
Brakuje: 14 395,00 zł
Karolina Pomorska
Pilne!
Karolina Pomorska , 49 lat

Rak języka i przełyku diametralnie zmienił życie Karoliny!

Jesienią 2022 roku moja przyjaciółka, Karolina otrzymała od lekarza potworną diagnozę – nowotwór korzenia języka i przełyku. Jeden wielki szok. Nikt z nas nie spodziewał się, że choroba może być ulokowana w takim miejscu.  Bardzo szybko przeszła skomplikowaną operację usunięcia zmian nowotworowych, jednak to dopiero początek jej zmagań. Ból po operacji to tylko jeden z wielu objawów.  Karolina zmaga się również z trudnością w połykaniu, upośledzeniem mowy, która na ten moment jest bardzo powolna. Często doznaje też silnych bóli głowy oraz mrowienia od okolic głowy aż do ramion. Na domiar tego wszystkiego lekarze sugerują usunięcie wszystkich zębów w żuchwie! Obecnie moja przyjaciółka nie wyraziła na to zgody…  Do tej pory Karolina była w stanie sama ponosić wszystkie koszty leczenia, ale wydatków jest coraz więcej, a jej oszczędności zaczęły już się kończyć! Cała sytuacja jest dla niej bardzo stresująca, dochodzi do tego złe samopoczucie, ból, strach i  niepewność związana z przyszłością. W konsekwencji odbija się to na jej zdrowiu psychicznym, w tym kierunku również potrzebuje pomocy! W tym roku Karolina skończy 49 lat. Ma syna i wnuka, dla których chce żyć. Nie mogę dłużej patrzeć na jej cierpienie! Nie mogę pozwolić, że pieniądze staną na przeszkodzie w pokonaniu tej okropnej choroby! Karolina potrzebuje wsparcia, aby móc się dalej leczyć. Bez Waszej pomocy rak może znowu się pojawić i powywracać jej życie do góry nogami. Dlatego proszę Was o pomoc, nie zostawiajmy jej samej! Mariola

4 753,00 zł ( 4,46% )
Brakuje: 101 630,00 zł