Mama dwójki dzieci walczy z nowotworem piersi❗️Ratunku❗️
Na początku roku zdiagnozowano u mnie nowotwór piersi. Jeszcze parę miesięcy temu moje życie toczyło się tym samym rytmem, co większości z Was. W grudniu 2023 roku po raz pierwszy wyczułam guzek na piersi. Od razu umówiłam się na badania kontrolne do ginekologa. Gdy lekarz wykonał USG, widziałam na jego twarzy, że nie ma dla mnie dobrych wieści. Natychmiast skierował mnie do szpitala na oddział onkologiczny z podejrzeniem nowotworu – w celu pogłębienia diagnostyki. Do ostatniej chwili łapałam się nadziei, że to może tylko niegroźny guzek. Niestety, wyniki biopsji nie zostawiały wątpliwości. Nowotwór piersi. Te słowa złamały moje życie wpół, dzieląc je nieodwracalnie na dwie części – tę sprzed diagnozy i tę po. Przede mną leczenie chemioterapią, która ma na celu zmniejszenie guza tak, aby możliwe było usunięcie go operacyjnie. Najprawdopodobniej niezbędna będzie mastektomia. Jeżeli badania genetyczne potwierdzą występowanie u mnie mutacji, która predysponuje do powstawania raka – usunięte zostaną obydwie piersi. Starcie z nowotworem piersi jest niezwykle groźne. Już teraz jestem bardzo osłabiona, a walka dopiero się rozpoczyna. Dlatego tak ważne jest rozpoczęcie terapii wspierającej leczenie onkologiczne. Mam dwoje dzieci, które tak bardzo mnie potrzebują…17- letnią córkę Amelię oraz 12 – letniego syna Kajetana. Synek ma stwierdzony autyzm — pomimo swojego wieku nadal nie mówi. Nie mogę znieść myśli, że mogłoby mnie zabraknąć… Niestety, leczenie wspierające jest bardzo kosztowne i nie jestem w stanie udźwignąć tak dużego obciążenia finansowego samodzielnie. Nie poddam się i będę walczyć, dopóki nie usłyszę od lekarzy, że koszmar nowotworu mam już za sobą. Nie dam rady jednak wygrać z chorobą sama, potrzebuję Waszego wsparcia. Pomóżcie mi wyrwać się z onkologicznego piekła – ja i moje dzieci tak rozpaczliwie tego potrzebujemy… Agnieszka