Kosztowne leczenie daje nadzieję❗️Pomożesz❓
Nasza przygoda z leczeniem rozpoczęła się, gdy Filipek miał 3 lata. Wtedy pediatra skierował nas do poradni, ponieważ synek był poniżej 3. centyla. Przez cały ten czas, leczenie ograniczało się tylko do kontrolowania jego wzrostu i wagi. Minimum, jakie miał osiągać, to 3 centymetry na pół roku, zawsze jednak brakowało kilku milimetrów, aby ten pułap osiągnąć. Kilkakrotnie przeprowadzaliśmy różne badania na oddziale endokrynologicznym, ale niestety zawsze jakieś wyniki wykluczały nas z refundowanych programów leczenia hormonem wzrostu. Zdiagnozowano u synka niskorosłość. Byliśmy w trudnej sytuacji, bo z jednej strony nie mieliśmy szans na refundację, z drugiej wiedzieliśmy, że Filip bez „wspomagacza" nie urośnie. Rok temu zdecydowaliśmy się na leczenie prywatne i 24 lutego podaliśmy pierwszy zastrzyk. Wzrost Filipa wynosił wtedy 136 centymetrów, a waga 29 kilogramów. Chodził wówczas do 5 klasy i widocznie odstawał od rówieśników. Sam to zauważał i pytał "dlaczego on jest wyższy, skoro ja jestem od niego starszy?" Gdy rozpoczęliśmy leczenie, koszty wynosiły około 1000 złotych miesięcznie. Efekty były zauważalne od razu. Po 3 miesiącach Filip urósł 2,5 centymetra, co było dla nas wielkim sukcesem. Wszystko układało się pomyślnie do momentu kiedy w maju, bieżącego roku, zabrakło leku w aptekach i hurtowniach. Po chwilowym przestoju lek powrócił na apteczne półki, ale niestety... w przerażającej cenie. Teraz cena leku waha się od 3300 do 3690 złotych. Jest to kwota, która znacząco przewyższa nasze możliwości. W tym momencie, po niespełna dwóch latach leczenia, Filip osiągnął 152 centymetry wzrostu, waży 37 kilo. Koszty leczenia i dawka leku rosną wraz z nim. Teraz jedno opakowanie wystarcza na nieco ponad miesiąc. Filip jest bardzo pogodnym, wrażliwym i empatycznym chłopcem. Nigdy nie przechodzi obok czyjejś tragedii obojętnie. Teraz potrzebuje, by ktoś zatrzymał się przy nim. Wyciągnął pomocną dłoń i okazał wsparcie, by synek mógł bez przeszkód czerpać z uroków beztroskiego dzieciństwa, trenować piłkę nożną, którą tak uwielbia i spełniać marzenia. U Filipa po przeprowadzeniu rezonansu przysadki mózgowej, stwierdzono również Zespół Pustego Siodła, co także przyczynia się do zahamowania wzrostu. Hormon wzrostu to nie tylko niski wzrost i waga, to przede wszystkim regulacja przemiany białek, cukrów i tłuszczów, dlatego tak ważny jest jego prawidłowy poziom w organizmie. Staramy się, jak możemy, aby nie przerywać leczenia, które przynosi efekty. To dla nas priorytet, staramy się z miesiąca na miesiąc zdobywać środki na lek. Nie chcemy zawodzić Filipka, który od momentu rozpoczęcia leczenia, bardzo się zmienił. Nabrał siły i pewności siebie. Nie możemy odpuścić! Prosimy o pomoc w tej trudnej dla nas sytuacji. Rodzice Filipka