Udar niemal odebrał wszystko❗️Walczymy o sprawność Michała❗️
Na początku lutego mój brat Michał doznał rozległego udaru prawej półkuli mózgu. Przebywał długi czas w śpiączce na intensywnej terapii, gdzie mówiono nam, że najprawdopodobniej się nie wybudzi, a jeśli nawet to może być niepełnosprawny neurologicznie. Michał jednak wybudził się z niedowładem lewostronnym, ale był świadomy. Sytuacja była poważna i konieczna była kraniektomia, by usunąć krwiak. Potem miało już być dobrze i Michał zakwalifikował się na rehabilitację w ośrodku przyszpitalnym. Niestety, dwa dni przed trafieniem tam stan brata się pogorszył – po badaniach okazało się, że w wyniku bakterii utworzył się ropień w martwej półkuli mózgu! Kolejne dwie operacje i antybiotyki, żeby się z tym uporać, niestety nie pomogły. Jedynym wyjściem dla ratowania życia Michała było usunięcie większej części prawej półkuli mózgu. Dziś Michał przebywa w szpitalu – oddycha przez rurkę tracheotomijną, nie może mówić, nie jest w stanie sam jeść, karmiony jest dojelitowo, ale jest świadomy, rozumie, komunikuje się za pomocą gestów i ma ogromną wolę walki. Jego prawa strona jest sprawna, jednak po tym wszystkim, co przeszedł, nie zakwalifikowano go ponownie na rehabilitację na NFZ… Rehabilitacja w specjalistycznym ośrodku może to zmienić i wierzę, że Michał się nie podda tak jak do tej pory. Wkrótce zostanie wypisany ze szpitala, a czterotygodniowy pobyt w specjalistycznym ośrodku to koszt około 30 tysięcy złotych! A rehabilitacja działa cuda, jest niezwykle ważna i pomoże mojemu bratu w powrocie do domu, żeby tam mógł toczyć dalszą walkę. Kto zna Michała, wie, że jest uparty i pokonał wiele swoich słabości. Zawsze próbował radzić sobie sam, nikogo nie prosił o pomoc, ale też nigdy jej nie odmawiał innym w miarę swoich możliwości i na pewno wykorzysta szansę jeśli tylko ją dostanie. Proszę każdego, kto może o wsparcie mojego brata. Niestety, my bez pomocy nie jesteśmy w stanie zapewnić mu profesjonalnej opieki. Monika, siostra