By nasz Tata mógł znów cieszyć się każdym dniem!
Koniec lipca to dla naszej rodziny przeważnie okres urlopu i prac przy domu. Niestety w tym roku było inaczej. Podczas popołudniowych prac w ogrodzie, szykowania drewna na zimę i chwili nieuwagi życie naszego taty wywróciło się do góry nogami. Gdy przygotowywał opał nastąpił nieszczęśliwy wypadek... Choć pomoc nadeszła szybko i tata przeżył, niestety nie udało się uratować jego ręki. Ten czas był bardzo trudny, zarówno dla niego, jak i dla naszej rodziny. O tacie zwykło się mówić, że jest rodzinną złotą rączką. Ktokolwiek go zna, ten wie, że zawsze może do niego przyjść z prośbą o pomoc – czy to w naprawie sprzętu, pracach przy domu lub w ogrodzie. Czasem myślę, że jego największą pasją jest pomaganie i czucie się potrzebnym. Tata nie odmawia nikomu i zawsze z uśmiechem na twarzy spieszy ze wsparciem. Dlatego zarówno w jego pracy zawodowej, jak i codziennej aktywności ten wypadek i jego konsekwencje są dla niego szczególnie trudne. Pół roku po wypadku, w czasie, w którym tata walczy o powrót do normalnego funkcjonowania, my chcemy zawalczyć o jego jak najlepsze nowe życie. Pragniemy zebrać środki na protezę, tak by mógł jak najlepiej funkcjonować na co dzień i realizować choćby część swoich pasji. Tata zawsze był podporą dla nas i teraz my chcielibyśmy mu pomóc. Przez ostatnie miesiące otrzymaliśmy dużo otuchy od rodziny i przyjaciół - było to bardzo pokrzepiające i przypomniało, jak bardzo kochany i szanowany jest tata przez wszystkich dookoła. Niemniej, ze względu na bardzo wysokie ceny protez i leczenia, jest nam trudno pokryć wszystkie koszty. Dlatego bardzo prosimy o wszelką życzliwość i wsparcie w sfinansowaniu części wydatków. Z góry dziękujemy za pomoc. Rodzina Waldemara