Szymek zaczął chodzić! Proszę, pomóżcie mu w dalszej walce o sprawność!
Dziękujemy Wam za dotychczasowe wsparcie! To niesamowite, że jest tyle osób, dla których los naszego synka nie jest obojętny! Jeszcze raz zwracamy się do Was o pomoc. Szymek robi postępy, ale żeby ich nie zaprzepaścić, potrzebuje nowych ortez. Proszę, pomóżcie! Nasza historia Tak malutkie dziecko, jak Szymuś powinno znać tylko beztroskę dzieciństwa. Niestety, w przypadku naszego synka, los nie dał mu tego, co najcenniejsze – zdrowia. Szymuś jest ciężko chory, urodził się z przepukliną oponowo-rdzeniową. Każdego dnia walczymy o to, by Szymuś mógł być sprawny! O tym, że synek jest chory, dowiedzieliśmy się zaraz po porodzie. Był to dla nas ogromny cios. Nikt się tego nie spodziewał. Zniknęło szczęście, pojawił się ogromny, obezwładniający wręcz strach. Bardzo długo nie mogliśmy dojść do siebie... W pierwsze dni swojego kruchego życia, zamiast w nasze kochające ramiona, synek trafił na stół operacyjny... Walczył, a my tak strasznie baliśmy się, co z nim będzie. Choć operacja odbyła się zaraz po narodzinach, żeby jak najszybciej powstrzymać chorobę, to i tak pozostawiła ona ogromny ślad. Synek cierpi na rozszczep kręgosłupa, wodogłowie i niedowład nóżek... Życie Szymusia to nie tylko radosne chwile i zabawa, tak jak sobie wymarzyliśmy, ale też szpitale, badania, wizyty u lekarzy i rehabilitacja - długa, żmudna i niekiedy bolesna... Niestety, tylko ona daje nadzieję na lepsze jutro. Synek bardzo długo nie potrafił chodzić. W lutym 2022 doczekaliśmy się przełomu! Dzięki turnusowi rehabilitacyjnemu zobaczyliśmy pierwsze kroczki naszego chłopca. To nie był jednak koniec problemów. Konieczne było przeprowadzenie operacji chorego biodra. Dziś od zabiegu minął ponad rok, wiosną wyciągnięto metalowe elementy wstawione podczas operacji. Od tego czasu sprawność Szymka ogromnie się poprawiła! Od pojedynczych kroczków po samodzielnie poruszanie się po domu! A trzymając kogoś za rękę, jest nawet w stanie przejść kawałek drogi. To jest dla nas cud, bo rokowania były całkiem inne! Po ostatniej wizycie u ortopedy mieliśmy nadzieję na to, że Szymusiowi wystarczą teraz krótkie ortezy. Niestety nic z tego! Po konsultacjach ze specjalistami i wykonaniu analizy chodu usłyszeliśmy, że Szymek potrzebuje nowych ortez i niestety muszą to być długie ortezy, sięgające do połowy uda. Dzięki nim stawy kolanowe będą chronione, a co za tym idzie i biodra. Wszystko po to, by nie zniszczyć efektu operacji. Cena ortez jest ogromna, a starczają zaledwie na rok, gdyż dziecko cały czas rośnie. Nie możemy ich ani odkupić, ani odsprzedać, ponieważ są robione z odlewu indywidualnie pod każdego pacjenta. Do wydatków dochodzą turnusy, prywatna rehabilitacja oraz wizyty u specjalistów. Dlatego prosimy, pomóżcie nam zadbać o to, by Szymek mógł być samodzielny, a co za tym idzie szczęśliwy. Na pierwszy rzut oka choroby nie widać. Ludzie widzą uśmiechniętego chłopczyka o blond włoskach. My wiemy, że o jego sprawność i lepsze jutro musimy walczyć z całych sił. Dlatego prosimy o Twoje wsparcie, aby Szymuś robił dalsze postępy. Aby spełniło się nasze jedyne marzenie, by nasz syn był sprawny! Rodzice Szymonka Facebook: Chcę biegać jak Ty - licytacje dla Szymka