Niedowład towarzyszy mi niemal przez całe życie! Marzę tylko o łatwiejszej przyszłości...
Byłem bardzo mały, gdy w mojej głowie pękł krwiak. Od tamtej pory moje ciało zaczęło zupełnie inaczej funkcjonować, a ja rozpocząłem walkę o sprawność. Miałem 5 lat. Mama zauważyła, że moja głowa rośnie nieproporcjonalnie do reszty ciała. Okazało się, że w móżdżku był krwiak, który pojawił się samoistnie i nikt nie wiedział dlaczego. Niestety potem pękł! Przeszedłem wtedy dwie operacje. Niestety doszło do uszkodzenia centralnego układu nerwowego. Niemal przez całe życie zmagam się niedowładem całej prawej strony ciała, bólem kręgosłupa, nóg i pleców. Doszło do uszkodzenia mięśnia twarzowego, a moja mowa stała się powolna. Zaburzona koordynacja ruchowa wszystko skomplikowała. Wymagam stałej rehabilitacji, muszę być pod kontrolą wielu specjalistów i przyjmować leki neurologiczne. Marzę także o turnusie rehabilitacyjnym. Boję się, że z wiekiem może być tylko gorzej. Dzisiaj pomaga mi mama i brat, ale pragnę budować swoją samodzielność i wzmacniać sprawność. Muszę myśleć o przyszłości… Proszę, pomóż mi, aby stała się dla mnie łatwiejsza. Bartłomiej