Kłody rzucane pod nogi zmienić w schody na szczyt sprawności - pomagamy Violi!
Moja córeczka urodziła się z wrodzonym zakażeniem wirusa cytomegalii. To wystarczyło, by cała jej przyszłość została przekreślona… Skutkiem zakażenia jest dziecięce porażenie mózgowe, wada rozwojowa mózgu polimikrogyria, małogłowie, głęboki niedosłuch lewego ucha, opóźnienie psychoruchowe. To, że Viola różni się od innych dzieci, widać gołym okiem. Nigdy nie będzie żyć tak, jak żyją jej rówieśnicy… Nie oznacza to jednak, że mam zrezygnować z walki o córeczkę! Dzięki rehabilitacji Viola robi ogromne postępy. Brakuje nam jednak środków, by ją opłacić, dlatego bardzo proszę o pomoc... Viola ma 10 lat, uczęszcza do Szkoły Specjalnej, do 4 klasy. Mimo tak wielu trudności, z którymi zmaga się każdego dnia, jest niezwykle pogodna, ciekawa otaczającego ją świata. Choć moja córka nie mówi, porozumiewa się za pośrednictwem alternatywnej komunikacji za pomocą znaków PCS umieszczonych w książce komunikacyjnej, gestów, a także nie przez wszystkich rozumianych dźwięków. Viola nie chodzi samodzielnie. Niewielkie odległości pokonuje o kulach, ale na co dzień jeździ na wózku inwalidzki. Wiele czasu zajmuje nam intensywna rehabilitacja stacjonarna, a kilka razy w roku, jeśli tylko środki nam pozwalają, jeździmy na turnusy rehabilitacyjne, które bardzo pomagają Violi walczyć o sprawność. Moja córeczka wymaga intensywnej rehabilitacji ruchowej, logopedycznej i psychologicznej. Jedna godzina zajęć to koszt około 100 zł. Do rehabilitacji niezbędny jest jej profesjonalny sprzęt ortopedyczny, m.in. ortezy do nauki prawidłowego chodzenie i przeciwdziałania przykurczy w nogach, obuwie ortopedyczne, pionizator. Najlepsze efekty przynosi specjalistyczna rehabilitacja na turnusach tygodniowych, podczas których wykorzystywane są najnowsze metody rehabilitacji. Koszt takiego turnusu wynosi ok. 4 000 złotych… Koszty związane z opieką nad chorym dzieckiem są ogromne. Łatwo się domyślić, że to, co oferuje NFZ, to zaledwie kropla w morzu potrzeb… Ja nie pracuję, bo Viola wymaga opieki. Mamy jeszcze 3-letniego synka. Utrzymanie rodziny spoczywa na mężu, który bardzo dużo pracuje jako kierowca. Jednak wydatki związane z rehabilitacją i leczeniem córki cały czas się mnożą. Niestety, mimo że wkładamy dużo serca i wysiłku w rehabilitację Violi, z naszych dochodów nie jesteśmy w stanie zapewnić jej takiej stymulacji, jakiej wymaga. Dlatego też proszę każdego, dotarł nasz apel, o wsparcie, dzięki któremu Viola będzie mogła tak jak inne dzieci funkcjonować samodzielnie. O niczym innym nie marzymy… Mama