Pęknięty tętniak prawie odebrał życie Tetianie! Pomóż zawalczyć o jej sprawność!
Niewinny ból głowy okazał się początkiem naszej rodzinnej tragedii. To właśnie ten ból sprawił, że moja żona z pełnej życia kobiety, przed którą świat stał otworem, stała się pacjentką szpitala, przykutą do łóżka, potrzebującą ogromnego wsparcia… Do niedawna razem z Tetianą wiedliśmy zwyczajne życie, nie spodziewając się, że może zostać to brutalnie przerwane i skończyć się tak szybko... Żonę bardzo bolała głowa. Ból z godziny na godzinę stawał się nie do wytrzymania. Tetiana miała poczucie, że pulsuje jej cała czaszka. Po czasie zaczęła niewyraźnie mówić i przekręcać słowa. Czułem ogromny strach, nie byłem w stanie ocenić, co się dzieje. Nie wiedziałem, jak mogę jej pomóc. Wiedziałem jednak, że muszę ją ratować – że natychmiastowo powinni się nią zająć lekarze. Po specjalistycznych badaniach okazało się, że w głowie mojej kochanej żony skryła się tykająca bomba – tętniak, który rozlał się na cały mózg. Gdy usłyszałem taką wiadomość, ugięły się pode mną nogi. Co to oznacza? Czy mam być przygotowany na najgorsze? Żona musiała przejść pilną operację i była w śpiączce przez 3 tygodnie. Rokowania nie były pocieszające. Lekarze dawali tylko ziarnko nadziei, kazali nastawić się na najgorszy scenariusz. Ja i nasze dzieci wierzyliśmy, że będzie dobrze. Nasza miłość i wiara zwyciężyły! Teraz Tetaiana walczy o życie. Czeka ją długa rehabilitacja, która jest jedyną drogą do powrotu siły i sprawności. Celem terapii jest pozycjonowanie ciała, przystosowanie do wózka, a także profilaktyka po przebytym zapaleniu płuc. Nie stać nas ani naszej rodziny na samodzielne opłacenie rehabilitacji żony. Robimy, co możemy, by zapewnić jej przestrzeń, w której powrót do zdrowia będzie możliwy. Jeśli nie przejdziesz obojętnie i zechcesz wesprzeć Tetianę w tej walce, może dostać ona szanse na zdrowie i sprawne życie… Prosimy, pomóż! Yurii, mąż Tetiany