Wrócić do pasji, wrócić do sprawności… Proszę, pomóż mi znów być aktywnym człowiekiem!
Kiedyś kochałem sport i książki. Teraz tylko książki dają mi radość, tylko one sprawiają, że mogę oderwać się od szarej rzeczywistości i choćby na chwilę zapomnieć o tym, co mnie spotkało. Tęsknię za samodzielnością. Bardzo chciałbym znów wrócić do aktywnego życia. Niedługo minie 9 lat od udaru, który spowodował niedowład lewej ręki i nogi. To był początek mojego nowego, tak innego niż do tej pory życia. Wcześniej nie pomyślałem, że kiedykolwiek będę tęsknił za najzwyklejszymi domowymi obowiązkami. Obecnie jeżdżę na wózku inwalidzkim, ponieważ udar był tylko pierwszym etapem przybliżającym mnie do niepełnosprawności. Miażdżyca spowodowała, że amputacja była konieczna. W sierpniu ubiegłego roku straciłem lewą nogę. Od tej pory jestem zależny od innych. Mieszkam na pierwszym piętrze w bloku bez windy. Kiedy chcę wyjść z domu, muszę prosić o pomoc sąsiadów. Staram się nie nadużywać ich życzliwości, dlatego większość czasu spędzam w czterech ścianach. Boli mnie to, że nie mogę sam decydować o sobie. Oparcie odnajduję w ukochanej żonie, z którą mieszkam. Niestety teraz, również ona potrzebuje pomocy. Niedawno przeszła operację - zdiagnozowano u niej nowotwór. To dla nas bardzo trudny czas, ale najważniejsze, że mamy siebie, że oboje jesteśmy dla siebie wzajemnym wsparciem. Wierzymy, że będzie już tylko lepiej. Pomału przyzwyczajam się do mojego nowego życia. Wiem, że nie mogę wyjść na spacer wtedy, kiedy mam na to ochotę. Nie mogę pobiegać od rana przy wschodzącym słońcu czy na szybko podejść do sklepu, bo żona pilnie potrzebuje jakiegoś produktu. Myślę, że za sportem tęsknię najbardziej. Od najmłodszych lat woda była moim żywiołem. Niedaleko mojego rodzinnego domu znajdowała się rzeka, w której mogłem pływać godzinami. Od podstawówki grałem w piłkę ręczną. Zawsze miło wspominałem zawody szkolne i tę zaciętą realizację. Kiedy byłem starszy, spotykałem się z kolegami na piłce nożnej halowej. Była to świetna okazja nie tylko do poruszania się, ale także do porozmawiania. Kiedy tak wspominam, te czasy zdaję sobie sprawę, że sport zajmował naprawdę dużą część mojego życia. Ciekawe czy jeszcze kiedyś będzie mi dane uprawiać sport bez obaw o sprawność? Oprócz zamiłowania do aktywności pozostały czas poświęcałem pracy. Byłem ślusarzem. Początkowo pracowałem w kopalni, później już standardowo w zakładzie. Mijał czas, a ja potrzebowałem zmian. Zacząłem podróżować po kraju jako kierowca, po kilku latach zostałem na magazynie. Wykonywałem w swoim życiu wiele zawodów i każdy z nich bardzo lubiłem. Teraz ze względu na mój obecny stan, niestety nie mogę podjąć się żadnej pracy. Mam nadzieję, że niedługo się to zmieni. Zwracam się do Ciebie z prośbą o pomoc w sfinansowaniu zakupu protezy. Wierzę, że dzięki niej będę mógł wrócić do życia sprzed amputacji - do pracy, sportu. Nie chcę do końca życia tkwić w czterech ścianach, wiedząc, że mam szansę na bycie sprawnym, niezależnym człowiekiem. Mogę to osiągnąć tylko dzięki Twojemu wsparciu. Maciej