Lokalizacja

  • Cała Polska
  • dolnośląskie
  • kujawsko-pomorskie
  • lubelskie
  • lubuskie
  • łódzkie
  • małopolskie
  • mazowieckie
  • opolskie
  • podkarpackie
  • podlaskie
  • pomorskie
  • śląskie
  • świętokrzyskie
  • warmińsko-mazurskie
  • wielkopolskie
  • zachodniopomorskie
Jakub Ostaszewski
6:57:11  do końca
Jakub Ostaszewski , 3 latka

By uśmiech nie powodował cierpienia❗️Kubuś potrzebuje wsparcia❗️

Kubuś przyszedł na świat 26 września 2021 roku. Dzień jego narodzin był najpiękniejszym dniem w naszym życiu. Niestety, już od pierwszych chwil musieliśmy zmierzyć się ze straszliwą diagnozą, która w kilka sekund sprawiła, że radosny czas zastąpił niepokój... U synka zdiagnozowano wrodzoną wadę – całkowity rozszczep wargi i podniebienia. Wiemy, że aby nasz synek miał szansę na normalne, szczęśliwe dzieciństwo, niezbędne jest złożone leczenie, ale jednocześnie bardzo boimy się trudnej drogi, która nas teraz czeka.   Kuba skończył 2 lata 6 miesięcy i jest już po 2-etapowej operacji zamknięcia podniebienia, ale jest to dopiero początek drogi do sprawności. Po operacjach Kubuś musi jeszcze wiele przejść. Na co dzień wymaga wielospecjalistycznej opieki lekarsko-rehabilitacyjnej, która jest bardzo kosztowna a nas nie stać, aby w pełni mu to zapewnić Kubuś ma zdiagnozowany opóźniony rozwój mowy i zaburzenia integracji sensorycznej. Jedyną szansą na normalne życie i funkcjonowanie w społeczeństwie jest codzienna rehabilitacja, ćwiczenia logopedyczne, masaże zewnętrzne i wewnętrzne w okolicach jamy ustnej, zajęcia z integracji sensorycznej, konsultacje z psychologiem dziecięcym i stała opieka chirurga dziecięcego i ortodonty. W ostatnim czasie okazało się, że Kubuś będzie potrzebował przeszczepu z kości biodrowej do wyrostka zębodołowego.  Najprawdopodobniej w przyszłości nasz syn będzie musiał przejść jeszcze wiele operacji, a także dodatkowe leczenie rekonstrukcyjne związane z wadą aparatu żucia i wymowy, aby poprawić jego funkcjonowanie i wygląd. Przyszłość Kubusia odnośnie poprawy zdrowia i samodzielności jest niepewna, ale mamy nadzieję, że jak zrobimy wszystko, co jest możliwe, to wystarczy, aby nasz syn był w pełni sprawny fizycznie i psychicznie. Bardzo Was prosimy o pomoc. Rodzice Kubusia

6 306 zł
Igor Polak-Zieliński
6:57:11  do końca
Igor Polak-Zieliński , 17 miesięcy

Igorek już w 3. dobie życia musiał przejść poważną operację! Pomóż w walce o zdrowie i lepsze jutro!

Będąc w ciąży, nie mogłam doczekać się, gdy w końcu poznam synka. Odliczałam dni do momentu, gdy będę mogła wziąć go w ramiona i przytulić. Niestety, dzień narodzin Igorka przepełniony był nie tylko wielką radością, ale także wielkim lękiem… Gdy tuż po porodzie lekarze położyli mi synka na piersi, byłam najszczęśliwszą osobą na świecie. Mogłabym godzinami wpatrywać się w moje maleństwo, zachwycając się każdym momentem… Bardzo szybko pojawiły się jednak pierwsze niepokojące objawy – mój synek nie chciał jeść. Okazało się, że cierpi na poważną chorobę układu pokarmowego. Już na drugi dzień lekarze zabrali go na oddział noworodkowy, gdzie niezbędne było założenie drenu do odbarczania żołądka i jelit. W zaledwie 3. dobie życia Igorek musiał przejść operację wyłonienia stomii. Zamiast wrócić bezpiecznie do domu, kolejne tygodnie spędziliśmy w szpitalu. Niestety, po upływie paru miesięcy okazało się, że pierwszy zabieg nie był wystarczający. Obecnie znowu jesteśmy w szpitalu, gdzie Igorek przeszedł drugi zabieg i już czekamy na kolejny... Przed synkiem następna operacja brzuszka. Ze względu na chorobę układu pokarmowego Igorek nie rozwija się tak, jak inne dzieci. Aby mieć na to szansę, niezbędne jest objęcie go intensywną i regularną rehabilitacją. Dodatkowo synek już do końca życia będzie potrzebował opieki medycznej oraz specjalistycznej diety. Niestety, wszystko to wiąże się z bardzo wysokimi kosztami. Każdy rodzic marzy, by jego dziecko było zdrowe i miało szansę na prawidłowy rozwój. W przypadku mojego synka trzeba jeszcze o to zawalczyć. Proszę, wesprzyjcie nas i dajcie nadzieję na lepsze jutro Igorka. To tylko małe i niewinne dziecko, z którym od pierwszych dni na tym świecie los obszedł się wyjątkowo okrutnie…  Mama

4 190 zł
Agnieszka Kieszak
6:57:11  do końca
Agnieszka Kieszak , 30 lat

Matka dwójki dzieci potrzebuje pilnej operacji – WESPRZYJ!

Od lat walczę z niewidzialnym wrogiem, jakim jest endometrioza. Są dni, kiedy ból nie opuszcza mnie ani na sekundę. Potrzebuję nierefundowanej operacji – chciałabym, by dzieci w końcu nie musiały oglądać moich łez! Na endometriozę choruję od 2017 roku i to właśnie wtedy przeszłam pierwszą operację. Rok później kolejną… Niestety dolegliwości nie ustąpiły, a ciągle się nasilały! Pojawiły się krwawienia maciczne – każdy dzień wypełniony był lękiem przed nieoczekiwanym krwotokiem. Przed jednym z zabiegów łyżeczkowania jamy macicy lekarz powiedział, że boi się operować, ponieważ może dojść do WYKRWAWIENIA. Ta sytuacja uświadomiła mi, jak poważne spustoszenia poczyniła w moim organizmie endometrioza! Po wielu konsultacjach lekarze doszli do wniosku, że jedynym rozwiązaniem jest usunięcie macicy i jajowodów. W 2021 roku przeszłam ten zabieg, dzięki czemu udało się pozbyć adenomiozy, gruczolistości oraz nieprawidłowych krwawień i krwotoków. Niestety, endometrioza została. Byłam zrozpaczona, gdy dowiedziałam się, że jej ogniska znajdują się już poza jamą brzuszną.  Przeszłam kolejne, tym razem nieudane, operacje. Później było tylko gorzej, endometrioza zaatakowała mięśnie brzucha i nie dawała się usunąć, mimo starań lekarzy. W lutym tego roku byłam ponownie operowana. Zabieg zakończył się powodzeniem i wszystkie 5 guzów zostało usuniętych. Niestety wynik badania histopatologicznego nie pozostawiał wątpliwości – w mój organizm wdał się przewlekły stan zapalny. Moje życie wypełnione jest cierpieniem. Bez bardzo silnych środków przeciwbólowych nie jestem w stanie funkcjonować. Są dni, kiedy nie mogę nawet wstać z łóżka. Lekarze zadecydowali, że potrzebna jest kolejna, nierefundowana operacja. Możliwości finansowe naszej rodziny są ogromnie nadwyrężone przez lata walki z chorobą, a koszt zabiegu to ponad 40 000 złotych! Co więcej, potrzebna będzie rehabilitacja i dalsze prywatne leczenie. Są to dla mnie niewyobrażalne kwoty… Zwracam się o pomoc do Was – ludzi o dobrych i wielkich sercach! Proszę, wesprzyjcie mnie na tej trudnej drodze do pokonania endometriozy! Pomóżcie moim dzieciom odzyskać dawną, zdrową mamę! Agnieszka

9 934,00 zł ( 15,56% )
Brakuje: 53 896,00 zł
Pola Płudowska
6:57:11  do końca
Pola Płudowska , 5 lat

Wesprzyj walkę Poli o sprawność i samodzielność❗️

Córeczka miała urodzić się zdrowa! Niestety, okazało się, że ma ukrytą wadę, której nie pokazało badanie USG. Po porodzie ręce naszego maleństwa były sine i bardzo opuchnięte. Właśnie wtedy rozpoczęła się walka o sprawność Poli… Pola urodziła się z obustronnym brakiem kości promieniowej z hipoplazją kciuka. Jej małe rączki okazały się zdeformowane! To bardzo rzadka, wrodzona wada, która na zawsze naznacza życie dziecka. Byliśmy przerażeni! Lekarze ostrzegali nas, że córka będzie miała duże problemy z wykonywaniem codziennych czynności – trzymaniem przedmiotów, złapaniem się czegoś, a nawet zabawą.  Wiedzieliśmy jedno – nie poddamy się i zrobimy wszystko, żeby Pola mogła jak najlepiej funkcjonować. Córeczka ma za sobą już kilka operacji pod narkozą – stabilizację kciuka, dwukrotne założenie dystraktora i wydłużenie kości. Każdy zabieg to czas pełen lęku i wielu obaw… Przez moment mieliśmy nadzieję na poprawę, a sprawność Poli się zwiększyła! Jednak wszystko przepadło, gdy wzrost córki nabrał tempa. Szukaliśmy pomocy u wielu lekarzy, ale cały czas słyszeliśmy to samo – nie są w stanie nic więcej zrobić. Naszą córkę czeka AMPUTACJA kciuków i przeniesienie palca wskazującego w miejsce kciuka.  Nie mogliśmy się na to zgodzić! W końcu pojawiła się nadzieja – możliwość operacji w klinice doktora Paleya. Specjaliści ocenili, że uda się uratować lewy kciuk! Prawy niestety trzeba będzie amputować, jednak wyprostowanie nadgarstka ogromnie poprawi funkcjonowanie Poli.  Między naszą córeczką a sprawnym życiem stoi jednak przeszkoda, której nie damy rady pokonać sami. To ogromna kwota, którą musimy zapłacić za operację! Cena dwóch potrzebnych zabiegów to ponad 800 tysięcy złotych. To niewyobrażalna suma, która przekracza nasze możliwości finansowe... Nie możemy jednak się poddać, gdy na szali jest zdrowie i sprawność naszej ukochanej córeczki! Z całego serca prosimy Was o wsparcie walki o samodzielność Poli. Każda wpłata daje nam nadzieję na lepszą przyszłość! Rodzice

192 331,00 zł ( 22,59% )
Brakuje: 658 733,00 zł
Honorata Gawryś
Pilne!
6:57:11  do końca
Honorata Gawryś , 43 lata

W głowie mamy trójki dzieci pękł tętniak❗️Ratunku❗️

Nic nie wskazywało na to, że dojdzie do takiej tragedii. Zaczęło się od klasycznych bóli głowy, które z czasem się nasilały. Badania, wizyty u specjalistów w końcu w listopadzie postawiona diagnoza: tętniaki prawej tętnicy środkowej mózgu.  12 grudnia 2023 Honorata, została przyjęta do Kliniki Neurologii celem leczenia operacyjnego krwiaka śródmózgowego prawej półkuli mózgu. Miał być to szybki, rutynowy zabieg… „Za 5 dni będę w domu” – powiedziała, żegnając się z dziećmi przed wyjazdem do kliniki... Jednak życie napisało inny scenariusz… W trakcie zabiegu wewnątrznaczyniowego doszło do pęknięcia ściany tętniaka i krwotoku śródmózgowego w obrębie prawej półkuli mózgu. W jednej chwili stan zdrowia Honoraty został określony jako ciężki… Zaintubowana, wentylowana mechanicznie, z porażeniem lewostronnym, utrzymywana w śpiączce farmakologicznej.  Słowa lekarza rodzina słyszy do dzisiaj.... „Proszę przygotować się na najgorsze…” Szok, rozpacz, miliony pytań, mnóstwo niewiadomych... Co z trójką jej dzieci…? Honorata to skromna, cicha i pomocna, a zarazem waleczna osoba. Zawsze do dyspozycji, choć przecież tak często sama potrzebowała pomocy… Ale kiedy ktoś wyciągał do niej pomocną dłoń, odpowiadała: „Inni bardziej potrzebują pomocy, ja mam cudowne dzieci, dom, zdrowie co chcieć więcej”. Na tę chwilę Honorata, nie mówi, ma niedowład lewostronny, nie jest w stanie przyjąć pozycji stojącej. Samodzielnie przyjmuje jedynie pozycję siedzącą na łóżku. Ze względu na swój stan wymaga całościowej i całodobowej opieki drugiej osoby.  Dzięki dotychczasowej rehabilitacji udało się poczynić pierwsze drobne postępy, jednak przed nią jeszcze bardzo długa droga do samodzielności. Niestety, rehabilitacja w ramach NFZ dobiega obecnie końca. Do odzyskania sprawności konieczna jest wielomiesięczna, jak nie wieloletnia, rehabilitacja – a co za tym idzie ogrom środków. Koszt rehabilitacji dla osób z takimi uszkodzeniami neurologicznymi to nawet 20 tysięcy złotych miesięcznie! Oprócz rehabilitacji niezbędny jest również remont domu pod kątem przystosowania go do potrzeb osoby ze znaczną niepełnosprawnością. Do tego dochodzą regularne wizyty u specjalistów oraz zakup sprzętu medycznego. Potrzeby są naprawdę  ogromne, a my nie jesteśmy w stanie udźwignąć ich samodzielnie. Prosimy o pomoc w walce o sprawność Honoraty… Każda wpłata to szansa na jej powrót do zdrowia i krok w stronę lepszego jutra. Wierzymy, że otoczona miłością rodziny i Waszym wsparciem odzyska dawne życie! Dzieci i rodzeństwo Honoraty

45 510,00 zł ( 21,38% )
Brakuje: 167 256,00 zł
Ewelina Kregiel
Pilne!
6:57:11  do końca
Ewelina Kregiel , 32 lata

Nie myślałam, że diagnozą okaże się guz mózgu... Proszę o pomoc❗️

W pracy miewałam silne bóle głowy. Tak silne, że czasem przestawałam widzieć. Lekarz rodzinny przepisał leki, które nie pomagały. W końcu udało mi się dostać skierowanie do szpitala, a po kolejnym ataku bólu przyszła diagnoza. Guz mózgu – oponiak ciemieniowy. W szpitalu spędziłam kilka dni, gdzie podawali mi silne leki przeciwbólowe. Guz w mojej głowie uciska nerw i stąd biorą się te ataki bólu. W związku z tym 12 czerwca czeka mnie operacja w miejscowości oddalonej 200 kilometrów od mojego miejsca zamieszkania.  A mieszkam sama. Do Austrii przyjechałam do pracy i nawet w najgorszych koszmarach nie przeszło mi przez myśl, że mogę walczyć z tak poważną i przerażającą chorobą. Ale rzeczywistość jest inna i teraz muszę sobie z nią poradzić.  Tyle że z poradzeniem sobie jest problem. Nie mogę pracować. Jestem na chorobowym i dzięki temu mam jakieś środki, ale na dłuższą metę to nie wystarczy. Leki, dojazdy, przeżycie, do tego prywatne wizyty lekarki w najgorszych epizodach bólu. Wiem, że jest duża szansa na pozbycie się tej choroby. Jest szansa, że wyzdrowieję, że wrócę do sprawności, pracy i normalności. Bardzo na to liczę i ta nadzieja zagrzewa mnie do walki. Ale potrzebuję trochę wsparcia, choćby symbolicznej złotówki, by do tego czasu przetrwać lawinę kosztów. Ewelina

3 864,00 zł ( 7,26% )
Brakuje: 49 328,00 zł
Jan Konieczek
6:57:11  do końca
Jan Konieczek , 45 lat

Nieszczęśliwy wypadek odebrał Janowi sprawność! Pomóż mu dalej walczyć o zdrowie!

Kiedy brat przekazał mi informację, że zdarzył się wypadek, nie mogłam uwierzyć. Krótko pocieszałam się tym, że jest przytomny, że prawdopodobnie szybko wróci do swoich obowiązków i pasji. Każda kolejna godzina, następne dni pozbawiały mnie złudzeń, że Janek wyjdzie z tego bez szwanku. Po wstępnych badaniach lekarze stwierdzili złamanie kręgosłupa! Operacja mająca ratować Janka trwała ponad 6 godzin. Niepewność i strach nie opuściły nas ani na chwilę… Później od specjalistów otrzymaliśmy informację, że zdecydują najbliższe godziny. To nie był czas dobrych informacji. Mój brat na oddziale intensywnej terapii spędził prawie 50 dni! Na szczęście lekarzom udało się uratować jego życie. Janek rozpoczął długą drogę powrotu do zdrowia. Od tej pory najważniejsza jest rehabilitacja. Jej przerwanie to najgorsze, co mogłoby się wydarzyć! To ogromne ryzyko utraty tego, co udało nam się wywalczyć w ostatnich latach. Dla nas to jak wyrok. Potworny i nieodwracalny. Musimy działać! Jesteśmy bardzo wdzięczni za każdą złotówkę, która zasiliła poprzednie zbiórki. Wasza pomoc pozwoliła nam na świętowanie wielu sukcesów! Niestety, przed nami jeszcze ogrom wyzwań do pokonania... Brat wyleczył bolesną odleżynę, nie potrzebuje już systemu odżywiania dojelitowego PEG i tracheostomii. To dla nas ogromna wygrana! Jan z całych sił pragnie odciążyć naszą 85-letnią mamę, z którą mieszka i która obecnie nim się zajmuje. Próbuje samodzielnie poprawiać pozycję na łóżku, podnieść małą kromkę chleba czy przysunąć sobie kubek ze słomką, by się napić. Obecnie może tylko tyle… i aż tyle! Ze względów finansowych jego rehabilitacja nie odbywa się regularnie, dlatego Jan często ćwiczy sam. Jednak mimo najlepszych chęci, rehabilitacja bez opieki i wskazówek profesjonalisty, nie przynosi oczekiwanych skutków… Dlatego zdecydowaliśmy się ponownie poprosić Was o pomoc w opłaceniu trzech turnusów rehabilitacyjnych.  Jan nie założył własnej rodziny, tym bardziej wzrusza nas myśl, że może liczyć na Was, niejednokrotnie obcych jemu ludzi. Będziemy wdzięczni, jeśli będziecie z nami i tym razem! Siostra, Ania

20 616,00 zł ( 18,89% )
Brakuje: 88 470,00 zł
Szymon Musiał
6:57:11  do końca
Szymon Musiał , 3 latka

Los od urodzenia go nie oszczędza... Potrzebne dalsze wsparcie dla Szymka❗️

Za Szymkiem trudny czas pełen bólu i cierpienia. Kolejna narkoza, kolejna operacja, kolejny stres. Synek przeszedł już tak wiele, a los dalej go nie oszczędza. Mimo to Szymuś wciąż udowadnia, jak silną ma wolę walki! Zapomnieliśmy, co znaczy spokój, jak wspaniały może być odpoczynek i sen. W tym czasie Szymuś przeszedł wiele skomplikowanych operacji, z których każda pogłębiała dziurę w naszych sercach! Odkąd się urodził, nie znamy innego świata niż ten w otoczeniu szpitalnego personelu na salach oddziałów... Ile Szymek jeszcze wytrzyma? Tak dużo przeszedł... ponad 20 operacji główki, prawie całe życie spędził w szpitalu na walce o zdrowie i życie! Pomóżcie Szymusiowi, on ma dopiero 2 latka! Organizm jest wykończony walką z neuroinfekcjami i nie ma siły już walczyć. Jedyną szansą jest immunoterapia, którą wciąż kontynuujemy dzięki wsparciu. Szymek miał też robione badania genetyczne, jednak te wyszły niejasne, dlatego musimy je powtórzyć. Teraz jesteśmy też na antybiotyku przez co najmniej 6 miesięcy, by zacząć podanie immunoglobulin. A w międzyczasie musimy kontynuować bardzo kosztowną rehabilitację, opłacić sprzęt terapię i leki. Te wydatki to dla nas zdecydowanie za dużo. Pomóżcie mi. Błagamy wszystkich ludzi o pomoc! Każda wplata, każda złotówka jest na wagę złota! Codziennie walczymy o zdrowie i sprawność Szymka. Koszty stoją na naszej drodze grubym, zimnym murem. By go rozbić, potrzebujemy Was. Dziękujemy rodzice Natalia i Rafał 🎦 Zobacz wzruszające filmiki: ➡️ Szymonek -Mały wielki Wojownik ➡️ Aniołek Różyczka pomaga Szymusiowi ➡️ Szymonek - mały wielki Wojownik (blog)

14 478,00 zł ( 27,21% )
Brakuje: 38 714,00 zł
Teona Gwalia
6:57:11  do końca
Teona Gwalia , 9 lat

Tragedia zaważyła o jej losie❗️Walczymy o szansę dla Teosi❗️

Teona miała urodzić się zdrowa. Niestety, los chciał inaczej i moja córka przyszła na świat martwa. Nie było czasu do stracenia. Musieliśmy wyrwać Teosię z rąk śmierci. Natychmiastowa reakcja, OIOM, potem chłodzenie mózgu, 3 dni śpiączki farmakologicznej, dalej 9 dni pod respiratorem i 1,5 miesiąca w szpitalu. Fundamentem naszej codzienności jest rehabilitacja. Teona nie siedzi, nie trzyma głowy, nie chodzi, niemal nic nie zrobi sama i wymaga całodobowej opieki. Szansą dla nas jest głęboka stymulacja mózgu, po której czeka nas jeszcze więcej rehabilitacji. Ale chociaż leczenie w Turcji jest bardzo drogie, daje nam ten cień nadziei, że stan zdrowia Teony poprawi się w 60%, a może i bardziej! Może pozytywnie wpłynąć na organizm, znikną wtedy ruchy niepożądane, Teosia będzie mogła się pionizować, sama jeść, połykać… Będziemy wdzięczni z całego serca każdemu, kto podaruje naszemu dziecku choć złotówkę, by opłacić leczenie. Ten gest nie będzie tylko wsparciem finansowym, ale krokiem bliżej do chwili, w którym Teona poczuje, jak to jest samodzielnie siedzieć, trzymać głowę i, kto wie, może pewnego dnia – chodzić. Mama

384,00 zł ( 0,28% )
Brakuje: 132 063,00 zł