By nadzieja na sprawność nigdy nie zgasła...
Antoś to najdzielniejszy wojownik, jakiego znamy. Miał być zdrowym dzieckiem, niestety los okazał się nieprzewidywalny i okrutny... Antek ma mózgowe porażenie dziecięce w postaci niedowładu połowiczego prawostronnego, które powstało na skutek niedotlenienia mózgu. Rehabilitację rozpoczął w wieku 2 miesięcy i od tego czasu ciągle walczymy o jego sprawność, chwytając się różnych metod i terapii. Niestety, aby zachować tę sprawność, skazany jest na stałą rehabilitację i ciągły udział w terapiach. Wiemy, że bez tego, będzie o wiele gorzej. Na chwilę obecną Antoś cały czas chodzi na palcach prawej stopy, nie jest w stanie pokonać dłuższych dystansów - tak jak większość jego rówieśników. Niestety często się przewraca, co już dwa razy spowodowało uraz nogi, który na jakiś czas odebrał mu możliwość chodzenia Synek gorzej porusza prawą ręką, ma również stwierdzony opóźniony rozwój mowy, zaburzenia integracji sensorycznej, wadę wzroku, atopowe zapalenie skóry i alergie. Musi nosić ortezy na kończyny dolne, ortezę na prawą rączkę, okulary, a także konieczne jest korzystanie z pionizatora. Ciągłe konsultacje i wizyty u najróżniejszych specjalistów w różnych częściach kraju to nasza codzienność. W październiku 2020 r. i kwietniu 2021 r. miał podaną toksynę botulinową, dzięki której mieliśmy nadzieję sprowadzić jego stopę na piętę, niestety botulina w jego przypadku, nie przyniosła spodziewanego efektu. W kwietniu byliśmy na 3 tygodniowym turnusie w Neuronie, gdzie dzięki intensywnej rehabilitacji udało nam się dobrze rozciągnąć nóżkę, pracowaliśmy też nad lepszą jakością chodu oraz wzmocnieniem mięśni. Antoś uczestniczył w wielu zajęciach i terapiach oraz korzystał ze sprzętów, do których nie mamy dostępu na co dzień. Oprócz kinezyterapii brał udział również w hipoterapii, kynoterapii, uczestniczył w zajęcia logopedycznych, zajęciach z pedagogiem, terapii wzroku, terapii ręki, korzystał z rezonansu stachostycznego oraz terapii radiofalowej. Następnie byliśmy na tygodniowym turnusie w Warszawie, gdzie dalej walczyliśmy o poprawę stanu prawej nogi, konsultowaliśmy się również w sprawie gipsowania. Ten miesiąc ciężkiej pracy dał nam jeszcze więcej motywacji do walki. Uzyskaliśmy cenne rady i wskazówki. Opracowaliśmy plan działania na kolejne miesiące. Pomiędzy turnusami Antek uczestniczy w stałych terapiach oraz w miarę możliwości chodzi do przedszkola. Stan zdrowia Antka jest poważny. Przez obciążanie głównie lewej strony ciała, niedociążanie prawej nogi skazany jest na różne deformacje ciała, problemy z biodrami, co wiąże się z bólem oraz koniecznością wielu zabiegów czy operacji... Chcemy tego uniknąć, a przynajmniej przesunąć w czasie... Cały czas walczymy również o rozwój mowy. Antek jest wesołym i inteligentnym dzieckiem, niestety problemy komunikacyjne często powodują u niego zdenerwowanie. Dzięki terapii logopedycznej wiele już osiągnęliśmy, jednak jego mowa ciągle jest dla większości osób niezrozumiała, dlatego rozważamy wprowadzenie komunikacji alternatywnej. Jesteśmy przekonani, że każdy intensywny turnus rehabilitacyjny to dla niego szansa na poprawę stanu zdrowia. Wiemy też, że ta walka nie skończy się tylko na 5 turnusach... on musi walczyć całe życie. Zrobimy wszystko, żeby mu pomóc, choć jest coraz trudniej. Koszta takich turnusów są ogromne... dlatego, mimo iż nie jest to dla nas łatwe, prosimy Was o pomoc. Rodzice Antosia