Okropny ból towarzyszy mi za dnia i w nocy! Proszę o pomoc!
Jestem młodą energiczną kobietą, zblokowaną przez chorobę, która powoli wyklucza mnie zawodowo. W życiu nie było mi łatwo, nieszczęśliwe dzieciństwo, dom dziecka, zawsze skazana na siebie. Nieudane małżeństwo, samotne macierzyństwo, choroba dziecka i jeszcze endometrioza - moja przeciwniczka, która nie odpuszcza... Na co dzień towarzyszy mi ból, który nie odpuszcza ani w dzień, ani w nocy, tak naprawdę każdy oddech to ból. Kiedy straciłam nadzieję, że będzie dobrze, nadzieja pojawiła się w klinice w Warszawie, gdzie lekarze chcą i potrafią przeprowadzić operację, która pozwoliłaby mi wrócić do sprawności i żyć bez bólu. Do tej pory odbijałam się od drzwi gabinetów, za każdym razem słysząc, że nie można mi pomóc. Zaczęłam chorować w młodym wieku, stwierdzono endometrioze gdy miałam 19 lat. Początkowo był to ból kręgosłupa i miednicy. Wiedziałam że kobiety z tą przypadłością mają problem z zajściem i donoszeniem ciąży! Na szczęście po pewnym czasie dostałam wspaniałą wiadomość – będę mamą! Ciąża była zagrożona. Moja córeczka to wcześniak, który do dziś zmaga się z problemami zdrowotnymi. Chciałam wierzyć, że po ciąży endometrioza się zatrzyma, ale tak naprawdę z dnia na dzień czułam się coraz gorzej. Ból potrafi być tak mocny, że tracę przytomność, dlatego muszę walczyć, dla siebie i mojej córeczki. Ona ma tylko mnie... Proszę Was o pomoc! Ilona