Upadek z 8 metrów omal nie odebrał mi życia❗️ Potrzebuję kosztownej rehabilitacji
Moja praca zawsze sprawiała mi przyjemność. Jestem dekarzem i uwielbiam to, co robię. A przynajmniej uwielbiałem. Pracowałem na budowie w Niemczech, gdy doszło do tragicznego wypadku. Jednego dnia załamała się pode mną płyta z eternitu i z wysokości ośmiu metrów spadłem na betonową podłogę. Obudziłem się w szpitalu ze świadomością, że już nic nie będzie takie, jak dawniej. W jednej chwili straciłem sprawność, szansę na realizację dalszych marzeń i planów i poczucie bezpieczeństwa, co do swojej przyszłości. Musiałem zmierzyć się z diagnozą, którą chwilę później przekazali mi lekarze. Wskutek wypadku doznałem głębokiej rany głowy, złamania żeber i poprzecznego urazu kręgosłupa, który spowodował niedowład kończyn dolnych. Moja codzienność od tamtej pory wiąże się jedynie z nieustanną walką z bólem i ograniczeniami. Od wypadku minęło już kilka miesięcy. Od tamtego czasu poruszam się przy pomocy wózka inwalidzkiego. Nie jestem w stanie samodzielnie wykonywać codziennych czynności. Potrzebuję ciągłego wsparcia drugiej osoby. Mój dom nie jest również przystosowany do wszystkich potrzeb, co dodatkowo utrudnia mi funkcjonowanie. Moim największym marzeniem jest to, aby znów być niezależnym. Mam dopiero 26 lat, całe życie przed sobą. Nie chcę się poddawać, choć wiem jak wiele trudnej i wymagającej drogi jeszcze przede mną. Mam rodzinę, przyjaciół, którzy na mnie liczą. Nie chcę być dla nich dodatkowym ciężarem, lecz wsparciem, tak jak przed wypadkiem. Bardzo zależy mi na pokonaniu wszystkich przeszkód, chciałbym odciążyć bliskie mi osoby i samemu wykonywać codzienne czynności. Dzięki Państwa pomocy, mam ogromną nadzieję, że uda mi się zawalczyć o sprawność po wypadku. Turnus rehabilitacyjny to moja jedyna szansa, niestety koszty są ogromne. Bardzo proszę o wsparcie, które da mi nadzieję na lepsze jutro... Rafał