

Wszyscy razem dla Damianka! Wesprzyj go w codziennych zmaganiach!
Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja, dojazdy
Wpłać, wysyłając SMS
Przekaż mi 1,5% podatku
Przekaż mi 1,5% podatku
Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja, dojazdy
Aktualizacje
Kolejne niespodziewane zmiany! POMOCY!
Kochani! Nie wszystko poszło zgodnie z planem… Choć nastawialiśmy się na zabieg, obejmujący dwie nóżki, bez późniejszego gipsowania, wyniki RTG bardzo nas zaskoczyły!
W październiku okazało się, że Damianka czeka operacja jednej, lewej nóżki, która następne kilka tygodni będzie w gipsie!
Damian przeszedł zabieg 28 listopada 2024 roku. Jego nóżka była gipsowana, a sześć tygodni później lekarze wyjęli druty i założyli kolejny gips na trzy tygodnie…
Choć informacja ta może wydawać się pozytywna, ma też negatywne aspekty. Damian nie jest w stanie chodzić! Nóżka spędziła w gipsie bardzo dużo czasu… Teraz rehabilitacja jest naszym priorytetem, jednak jej cena niezwykle nas przytłacza…
Damianek ma nauczanie indywidualne. Bardzo chcemy, by jego cierpienie dobiegło końca i mógł powitać ze swoimi kolegami kolejny szkolny rok. Nie wiemy jednak, czy ten scenariusz się spełni… Dziękujemy za Waszą pomoc i prosimy o dalsze wsparcie!
Rodzice
Przed Damiankiem kolejna operacja! Pomocy!
Niestety, nie mamy dobrych wieści! Byliśmy z Damiankiem u lekarza i przed nim kolejny ciężki zabieg. Na szczęście tym razem nie będzie miał już zakładanych gipsów, co oznacza mniej cierpienia dla naszego dzielnego chłopca. Mimo wszystko wiemy, że będzie to niezwykle trudny i wymagający czas dla naszej rodziny.
Zabieg obejmie obie stopy, co uniemożliwi Damiankowi chodzenie. W związku z tym będzie potrzebował jeszcze częstszej rehabilitacji oraz regularnych kontroli u ortopedy. Niestety, wiąże się to z jeszcze większymi niż dotychczas wydatkami. W tym roku Damianek idzie do pierwszej klasy, więc z całych sił walczymy, by mógł 1 września usiąść w szkolnej ławce z innymi dziećmi.
Bardzo prosimy o dalsze wsparcie dla naszego synka, aby mógł jak najszybciej dojść do siebie po zabiegu i mieć szansę na normalne poruszanie się! Dziękujemy za Waszą dotychczasową pomoc i prosimy o dalsze wsparcie w tej trudnej chwili.
Rodzice Damianka
Walka o sprawność Damianka wciąż trwa!
W ostatnim czasie udało się nam znaleźć lekarza, który na nowo wlał nadzieję w nasze serca. Dał nam szansę na to, że Damian zacznie szybko prawidłowo chodzić. Zaryzykowaliśmy... Leczenie polegało początkowo na gipsowaniu nóżek na całe sześć tygodni. Wiązało się to oczywiście z płaczem naszego synka. Tak trudno nam rodzicom patrzeć na jego cierpienie. Wierzyliśmy jednak w to, że jest to tylko krótki etap w jego życiu, który z czasem doprowadzi do upragnionego sukcesu.
Następnie Damianek przeszedł zabieg, po którym znów przez pięć tygodni musiał mieć gips, który na ostatnie dwa tygodnie został skrócony.
Efekt był naprawdę dobry. Widzieliśmy, że synek był zmęczony, ale jednocześnie czuliśmy dumę, ponieważ był niezwykle dzielny. Obecnie Damian śpi w ortezach, ma także ortezy i specjalne obuwie do chodzenia. Konieczne jest kontynuowanie rehabilitacji i prywatnych wizyt. To wszystko wiąże się ze sporymi wydatkami. Wiemy, że przed nami długa droga, jednak cel, który znajduje się na jej końcu, jest wart jej pokonania.
Dziękujemy wszystkim za okazane serce i wpłaty dla Damianka - to nam bardzo pomaga - możemy spełniać nasze i syna marzenia!Dziękujemy!
Opis zbiórki
Kiedy na świat przychodzi chore dziecko wszystko zdaje się stawać na głowie. Gdy dowiadujesz się, że ratowanie sprawności i przyszłości zostało wycenione na ogromną cenę, całe życie zmienia się w walkę.
Pełne radości i nadziei oczekiwanie zakończone informacją, która przerwała marzenia o beztrosce. W pewnym momencie powiedziano mi, że mój synek może nigdy nie postawić pierwszego kroku, a jego życie będzie podporządkowane chorobie, która może powodować nie tylko bariery rozwojowe, ale też ból.
Nie spodziewałam się, że moje dziecko będzie musiało tyle wycierpieć. Nie przypuszczałam, że będziemy musieli zmagać się z takimi przeciwnościami. Diagnoza stopy końsko- szpotawe początkowo brzmiała dla mnie jak zagadka. Kiedy od lekarzy usłyszałam, że mamy szanse na operacyjne leczenie wady, byłam pełna nadziei, że nasz koszmar szybko się skończy.
Damian miał tylko 10 dni, kiedy po raz pierwszy założono mu gips na obie nogi. Był jeszcze taki malutki i bezbronny, a już musiał zostać poddany pierwszym bolesnym zabiegom. Wtedy jeszcze wierzyłam, że sytuacja szybko wróci do normy, a cierpienie jest tylko chwilowe. Niestety, pierwszy zabieg nie przyniósł oczekiwanych rezultatów. Decyzja o kolejnym gipsowaniu, następnej interwencji chirurgicznej. Niestety, tym razem również nie udało się osiągnąć tego, co planowano.

Damianek ma już 4 latka, a siły do walki z bólem wystarcza mu tylko na pokonanie kilku, czasem kilkunastu kroków. Chodzi na zewnętrznej stronie stóp, co powoduje ogromne komplikacje i sprawia, że ból utrzymuje się jeszcze długo. Wiem, że w przyszłości może to być przyczyną poważnych wad postawy, które będziemy musieli leczyć latami…
Komplikacje i brak widocznych rezultatów leczenia doprowadziły nas do kliniki, w której możemy znaleźć realną pomoc. Po kilku latach okazało się, że Damian może odzyskać sprawność i zawalczyć o to, by każdy krok nie wiązał się z bólem. To dla mnie i naszej rodziny najlepszy prezent, ale… koszty realizacji największego wyzwania związanego z leczeniem mojego synka są dla mnie niewyobrażalnie wysokie! Operacja jednej nogi to koszt prawie 450 tysięcy złotych! Ogromna kwota za samodzielność i pokonanie bólu… Sama, nawet przy ogromnym zaangażowaniu, nie jestem w stanie zdobyć takich środków. Nie znam nikogo, kto udzieliłby mi takiego wsparcia albo pożyczki… Właśnie dlatego podjęłam decyzję, że to najlepszy moment, by prosić o pomoc i wsparcie. Bo tylko wiara w Wasze wsparcie i pomoc może być dla mnie nadzieją na poprawę codzienności mojego synka.

Jesteś naszą jedyną nadzieją na to, że los odmieni się na zawsze, a życie przestanie być podporządkowane chorobie. W tym momencie przez pandemię koronawirusa wstrzymano nam możliwość uczestnictwa w rehabilitacji, a ostatnie badania doprowadziły do kolejnej zatrważającej diagnozy - istnieje podejrzenie, że nie tylko wady stopy, ale też bioder. Jeśli to połączenie okaże się prawdą, czeka nas jeszcze długa droga prowadząca przez sale operacyjne i wieloletnia rehabilitacja, ale jeśli ten wysiłek pomoże nam osiągnąć najważniejszy cel - jesteśmy gotowi na każde poświęcenie.
Marzę o tym, że moje dziecko będzie kiedyś samodzielne, że czasy, kiedy pokonanie wyłącznie kilku kroków, stanie się przykrym wspomnieniem. Nie będzie przesadzą, jeśli powiem, że bez Waszej pomocy nie mam szans. Jeśli Damian postawi pierwszy krok bez bólu, to będzie nasz wspólny sukces. Dziś mogę prosić cię tylko o to, byś pozwolił mi uratować dziecko przed cierpieniem - każde ograniczenie postawione przez chorobę łamie moje serce.

- Licytacja piłki. Rada rodziców klasy 2 PSP im Jana Brzechwy w Słupicy200 zł
- Wpłata anonimowa50 zł
- Martyna10 zł
- Wpłata anonimowa20 zł
- Wpłata anonimowa500 zł
- Od Wikusi10 zł
Bądź dzielny