Rak kontra życie! Pomóż wygrać tę najważniejszą walkę!
Mam na imię Magdalena, mam 67 lat. Nie spodziewałam się, że życie postawi mnie w miejscu, w którym będę musiała prosić o wsparcie w walce z okrutną chorobą, z którą zmagam się od czerwca 2021 roku. To właśnie wtedy stwierdzono u mnie nowotwór złośliwy – gruczolakoraka jelita grubego. I to właśnie wtedy całe moje dotychczasowe życie legło w gruzach. Po zabiegu operacyjnym usunięciu 30 centymetrów jelita grubego podjęłam leczenie chemioterapią, ale po czterech cyklach musiałam przerwać terapie. Mój organizm odpowiadał drastycznymi objawami na tego typu zabiegi. Wtedy dowiedziałam się także, że w pojawiły się przerzuty do węzłów chłonnych. Miałam wrażenie, że nie ma możliwości przerwania łańcucha złych informacji… Po wielu miesiącach poszukiwań szansy leczenia w Polsce i zwątpień trafiłam do Kliniki w Niemczech. Jestem już po dwóch wizytach, które sfinansowałam z własnych środków. Niestety nie mam dalszych oszczędności na kontynuowanie leczenia w Niemczech, a roczny koszt pobytu w klinice to 60 tysięcy Euro. Kwota nie zawiera kosztów noclegów, dojazdów, a to również bardzo duże sumy. Jestem dobrze nastawiona do życia i efektów leczenia w Klinice w Niemczech, które po dwutygodniowych cyklach mają pozytywne potwierdzenie w wynikach laboratoryjnych, a terapia przynosi pozytywne efekty. Choroba nie ma cech progresji. To trzyma mnie przy nadziei, że jeszcze będę mogła cieszyć się sprawnym życiem z moimi najbliższymi. Mam czworo wspaniałych wnucząt w wieku 6 miesięcy, 7 lat, 8 lat i 16 lat, które bardzo kocham i z którymi chciałabym przebywać jak najdłużej. Cieszyć się ich dorastaniem, ich miłością i pełnić rolę babci. Mam nadzieję, że z waszym nieocenionym wsparciem, nawet tym niewielkim, będę mogła kontynuować leczenie i być nadal członkiem mojej wspaniałej rodziny. Zanim zapadłam na chorobę nowotworową, wspierałam przez wiele lat potrzebujących. Nigdy nie przypuszczałam, że sama będę prosić o pomoc. Wszystkim, którzy zdecydują się na wsparcie i życzliwość, dziękuję z całego serca. Każdego dnia modlę się i dziękuję za każde okazane mi wsparcie. Wiem, że „ludzi dobrej woli jest więcej”… Magdalena