Czy długoletnia walka i ból wreszcie znajdą swój koniec❓Pomagamy Anecie❗️
Nikt nie potrafił powiedzieć, dlaczego tak się dzieje. Dlaczego od nastoletnich lat zmagam się z bardzo bolesnymi miesiączkami? Ból już wtedy był rozrywający, powodujący omdlenia, wymioty, krwawienia z odbytu. Często lądowałam w szpitalu… Za każdym razem słyszałam jedynie, że przejdzie mi po urodzeniu dziecka. Lekarze mówili tak do 14-letniej dziewczyny! Mimo niezliczonych wizyt w gabinetach ginekologicznych nikt nie potrafił mnie zdiagnozować. Po wielu latach życia w bólu, powiększającym się brzuchu, dwóch wczesnych poronieniach i niepłodności, zaczęłam szukać pomocy w całej Polsce. W końcu znalazłam wspaniałą panią doktor. Specjalistyczne badanie USG wykazało, że cierpię na endometriozę i adenomiozę! Znaleźli trzy mięśniaki, w tym jeden uciskający na pęcherz oraz zmianę otaczającą jelito grube… Dzięki Państwu mogłam odbyć operację endometriozy! To było coś, czego się nie spodziewałam. Ogromne wsparcie pomogło zebrać ogromną kwotę! Dzięki temu wierzę, że uda mi się doprowadzić leczenie do końca i odzyskam swoje życie. Niestety ten rok był bardzo wyczerpujący pod względem diagnostyki, co przełożyło się na koszty. Podliczając wydatki, wiem już, że nie wystarczy na dalsze leczenie. Bardzo chciałabym zwiększyć częstotliwość fizjoterapii i rehabilitacji, zadbać w pełni o odporność i nie dać szansy żadnym chorobom. Chcę zawalczyć w pełni o swoje zdrowie. Ten rok pokazał mi, ile człowiek jest w stanie znieść bólu, badań, nowych chorób. Natomiast wsparcie, jakie otrzymałam, że na świecie jest mnóstwo ludzi, którzy są gotowi pomóc w walce o zdrowie. Kiedyś chciałabym jakoś się za to odwdzięczyć, ale moja walka jeszcze się nie skończyła. Dlatego znów muszę poprosić o Waszą pomoc, ponieważ bez niej nie dam rady pokryć kosztów rehabilitacji i leczenia. Moja droga do zdrowia jest bardzo długa i bardzo droga... ale nauczyłam się, że jeżeli jest choć cień szansy, nadziei na lepsze jutro, to nie warto się poddawać. Aneta