Moja mama straciła ukochany salon! Pomóż w walce ze skutkami powodzi!
Bezlitosny żywioł odebrał mojej mamie to, co kocha, ukochany salon kosmetyczny, a wraz z nim – możliwość wykonywania pracy. Nie byłyśmy przygotowane, że spotka nas coś tak dramatycznego… Mama pracowała w salonie wraz ze swoją koleżanką. Był ich oczkiem w głowie. Wkładały w niego wszystkie swoje oszczędności. Niestety, po dwuletnim, kosztownym remoncie nie wytrzymał nawet roku… Wszystko zniszczyła powódź. Już pierwsza fala przyniosła masę szkód. Po przejściu największej nie możemy nawet się do niego dostać, by ocenić straty. Wszystko jest ogrodzone. Dowiedziałyśmy się, że piwnica pod spodem jest zalana, a strop budynku grozi zawaleniem. Dziś jego los stoi pod znakiem zapytania. Mama bardzo chciałaby go uratować. Widzę, jak jej ciężko. Był całym jej światem… Jeśli uda się go ocalić, będziemy potrzebować środków na remont generalny oraz wyposażenie. Z całego serca proszę Was o pomoc. Jesteście naszą nadzieją… Maria, córka