Chemia, operacja, a teraz ogromny strach – RAK odbiera mi wszystko❗️Pomóż!
"Proszę pani, to ZŁOŚLIWY RAK!" – nadal słyszę te słowa radiologa. Byłam wtedy w tak ogromnym szoku, że na moment czas się zatrzymał! Przecież NIKT w mojej rodzinie nie zmagał się z nowotworem! Pomyślałam, że to niemożliwe! Niestety, ta okrutna diagnoza okazała się prawdą i zmieniła całe moje dotychczasowe życie! Wszystko zaczęło się w grudniu 2023 roku, podczas samobadania. Nigdy nie miałam większych problemów zdrowotnych, dlatego gdy zauważyłam drobną zmianę w mojej piersi, byłam bardzo zaniepokojona. Nie sądziłam, że będzie to coś poważnego, ale nie chciałam tego tak po prostu zostawić! Już w kolejnym miesiącu przeszłam badanie mammograficzne. Niestety czas się wydłużał, a wyniki nie przychodziły... Nie mogłam dużej czekać! Dlatego zdecydowałam się na kolejne badanie, tym razem USG. To wtedy całe moje życie się zmieniło! Radiolog powiedział, że to ZŁOŚLIWY RAK! To on skierował mnie na kolejne badania na oddziale onkologii. Pragnęłam się obudzić z tego koszmaru! Jednak ku mojemu przerażeniu, lekarze w szpitalu potwierdzili tę przerażającą diagnozę! Choroba rozprzestrzeniała się błyskawicznie – z jednego guza nagle zrobiły się CZTERY! Z każdym dniem było tylko gorzej! W kolejnych miesiącach przeszłam chemioterapię, po której czułam się coraz bardziej zmęczona i słabsza… Niestety to nie zatrzymało choroby! Lekarze musieli przeprowadzić operację całkowitej mastektomii z rekonstrukcją i wycięciem węzłów chłonnych. Zabieg odbył się w październiku. Teraz czeka mnie długi okres dochodzenia do siebie, odpoczynku i rehabilitacji ręki. Jednak mój lęk o przyszłość się nie kończy! Wszystko zależy od wyniku, na który teraz czekam. To na jego podstawie lekarze zdecydują co dalej – kolejna chemioterapia, radioterapia czy może terapia hormonalna? Bez względu na decyzję, moja walka wciąż będzie trwać. Przerażają mnie jednak rosnące koszty leczenia! Wiem, że nie mogę się teraz poddać, bo mam dla kogo żyć! Mam to ogromne szczęście, że bliscy, a szczególnie moje dzieci tak bardzo mnie wspierają na każdym etapie choroby! To dodaje mi sił! Jednak teraz potrzebuje również Waszej pomocy! Bez dodatkowych środków, nie poradzę sobie z RAKIEM! Dziękuję, za każdą nawet najmniejszą wpłatę! Joanna