Lokalizacja

  • Cała Polska
  • dolnośląskie
  • kujawsko-pomorskie
  • lubelskie
  • lubuskie
  • łódzkie
  • małopolskie
  • mazowieckie
  • opolskie
  • podkarpackie
  • podlaskie
  • pomorskie
  • śląskie
  • świętokrzyskie
  • warmińsko-mazurskie
  • wielkopolskie
  • zachodniopomorskie
Mateusz Czekała
Mateusz Czekała , 7 lat

Pomóż Mateuszkowi zrozumieć otaczający go świat!

Od zdiagnozowania u Mateusza autyzmu minęło już kilka lat. Mimo naszych starań i zaangażowania w zajęcia terapeutyczne, synek dalej nie mówi i niestety wielu rzeczy nie rozumie. Jako jego rodzice musimy cały czas być czujni i kontrolować, co robi, ponieważ może dojść do bardzo niebezpiecznych sytuacji… Mateuszek nie rozumie, że wiele codziennych sytuacji może być dla niego groźnych. Próbuje sam wchodzić do głębokiej wody, przebiega przez ulicę, nie potrafi korzystać z nożyczek… Codziennie towarzyszy mi ogromny lęk o jego zdrowie, a także przyszłość. Pragnę, by był szczęśliwym człowiekiem, dogonił rozwojem rówieśników, a świat stał przed nim otworem. Niestety, na razie nie jest to możliwe... Ogromnym wsparciem byłyby dla Mateuszka zajęcia logopedyczne i terapia zaburzeń poznawczych i integracji sensorycznej. Dzięki temu mógłby lepiej zrozumieć świat i nauczyć się wyrażać swoje potrzeby. Już niedługo synek pójdzie do szkoły specjalnej, gdzie będzie mógł rozwijać się na miarę swoich możliwości, jednak szkoła nie zapewni mu wszystkiego, czego potrzebuje… Wierzę, że dzięki Waszemu wsparciu Mateuszek będzie mógł lepiej się rozwijać, a ja nie będę musiała tak bardzo bać się o jego bezpieczeństwo. Każda złotówka pomoże mi zawalczyć o sprawność synka. Proszę, wesprzyj nas!  Ula, mama

161 zł
Iga Kasprzyk
Iga Kasprzyk , 5 lat

Pomóż nam zapewnić Iguni lepszą przyszłość!

Nasza córeczka Iga przyszła na świat dokładnie 11 lutego 2019 roku. Wypełniła nasze serca miłością, a każdy jej uśmiech dawał motywację do życia. Niestety córeczka od swoich najmłodszych lat boryka się z licznymi problemami zdrowotnymi, które wymagają kompleksowej opieki genetycznej... Po szczegółowych badaniach u naszego dziecka zdiagnozowano wadę genetyczną, która objawia się wieloma problemami rozwojowymi… Igunia ma trudności z rozwojem mowy czynnej oraz z koordynacją ruchową. Boryka się z problemami z utrzymaniem równowagi, ma trudności w nauce oraz zaburzenia behawioralne i komunikacyjne. Aby córka mogła rozwijać się i funkcjonować jak jej rówieśnicy, potrzebuje stałej opieki specjalistów w tym neurologów, genetyków, a także terapeutów zajęciowych. Wymaga specjalistycznej rehabilitacji, terapii zajęciowej oraz logopedycznej. Koniecznie jest także kontynuowanie badań genetycznych w celu monitorowania stanu zdrowia Iguni i dostosowywania odpowiedniego leczenia. Niestety to wszystko wymaga ogromnych nakładów finansowych. Chcielibyśmy móc zapewnić Idze potrzebne leczenie i rehabilitację, jednak bez Waszego wsparcia nie damy rady! Każda nawet najmniejsza jest dla nas niezwykle cenna. Daje szansę naszej córeczce na lepszą przyszłość! Rodzice Igi

625 zł
Patrycja Dykiel-Grześkowiak
Patrycja Dykiel-Grześkowiak , 34 lata

Wypadek odebrał jej ukochanego męża i sprawność... Pomóż Patrycji❗️

Patrycja to jedna z najlepszych fizjoterapeutek uroginekologicznych w Polsce. Przez lata pomagała kobietom walczyć z ich problemami natury intymnej, znacznie poprawiając komfort ich życia, szkoląc i edukując. Jej życie drastycznie zmieniło się kilka tygodni temu... Teraz to ona potrzebuje naszego wsparcia! Dwa tygodnie temu Patrycja przeżyła tragiczny wypadek samochodowy. Straciła w nim ukochanego męża i swoją sprawność. W wyniku wypadku doszło do licznych złamań: kości udowej lewej, kości ramiennej i obu kości przedramienia lewego oraz wyrostka poprzecznego L5. Fizjoterapia to praca, w której sprawność fizyczna jest niezbędna. Patrycję czeka wiele miesięcy rehabilitacji i co za tym idzie wyłączenia z życia zawodowego... Praca jest jej pasją, a w tym trudnym czasie, to szczególnie ważne, by miała przed sobą perspektywy powrotu do części dawnego życia. Chcemy pomóc Patrycji, by kiedyś mogła wrócić do pracy i do swoich pacjentek! Będziemy wdzięczni za każdą złotówkę przelaną na rzecz Patrycji. Za każde wsparcie dla niej w tej trudnej sytuacji. Jak sama powiedziała: „Nogę i rękę mam tytanową, ale serca nikt nie zszył”… Dajmy jej nasze wsparcie i siłę, której tak bardzo teraz potrzebuje! Bliscy Patrycji

91 355 zł
Wojtuś Janeczek
Wojtuś Janeczek , 5 lat

Wojtuś kontra autyzm. Nierówna walka o przyszłość naszego synka trwa! POMÓŻ!

Nasz synek przyszedł na świat zdrowy. Bardzo się cieszyliśmy – pierwsze dziecko to zawsze niesamowite przeżycie dla rodziców. Początkowo Wojtuś rozwijał się bez problemów. Niestety, z czasem zaczęliśmy dostrzegać niepokojące symptomy… Około drugiego roku życia, nasz synek nadal nie reagował na podstawowe sygnały. Nie wodził wzrokiem za palcem, nie chciał jeść niczego innego niż papki, nawet nie starał się wypowiadać pierwszych słów. Lekarze mówili, że to nic czym powinniśmy się martwić. Każde dziecko rozwija się w swoim tempie – to normalne, ale czuliśmy, że z naszym synkiem jest coś nie tak.  Zaczęliśmy czytać, dowiadywać się, szukać informacji. W naszych głowach pojawiało się więcej pytań, niż odpowiedzi. Trafiliśmy do specjalistycznego ośrodka, gdzie skierowali naszego malucha na wizytę u psychologa. Dalsza diagnostyka tylko potwierdziła nasze obawy – u Wojtusia zdiagnozowano autyzm… Nie jest łatwo usłyszeć taką informację. To nie jest choroba, którą da się wyleczyć – Wojtuś będzie musiał iść z nią przez życie. Chociaż czuliśmy, że coś niedobrego dzieje się z naszym dzieckiem, nie byliśmy w stanie się przygotować na te wieści.  Obecnie nasz synek chodzi do przedszkola integracyjnego, gdzie objęty jest terapią. Uczestniczy również w dodatkowych zajęciach oraz spotkaniach ze specjalistami. Cały czas staramy się pracować nad jego mową oraz rozbudowywać dietę. Jest to bardzo trudne... Każda próba podania jedzenia o innej strukturze niż papka, kończy się pluciem lub wymiotami. Dodatkowo Wojtuś wciąż nie mówi. Już od kilku lat, czekamy na te najpiękniejsze dla rodziców dwa słowa „mama” i „tata”...  Dzięki Waszemu wsparciu Wojtuś miał zapewnione leczenie i rehabilitację, za co z całego serca dziękujemy. Niestety przed nami dalsza diagnostyka, wizyty u neurologów, dietetyków i fizjoterapeuty. To wszystko generuje olbrzymie koszty, dlatego ponownie musimy zwrócić się do Was z prośbą o pomoc.  Chcielibyśmy, aby nasze dziecko było w przyszłości samodzielne, mogło mówić, komunikować o swoich potrzebach. Nie wyobrażamy sobie, że musiałby do końca życia być zależny tylko od nas lub swojej młodszej siostry. Aby uniknąć tego najgorszego dla nas scenariusza, musimy działać. Rehabilitować synka i dalej diagnozować. Niestety koszty każdego dnia rosną, a my nie jesteśmy w stanie za nimi nadążyć… Zwracamy się z uprzejmą prośbą o dalsze wsparcie. Już nam udowodniliście, że razem z Waszą pomocą jesteśmy w stanie zapewnić lepszą przyszłość naszemu dziecku. Będziemy niezmiernie wdzięczni, za każde, nawet najmniejsze wsparcie! Rodzice

1 105,00 zł ( 18,88% )
Brakuje: 4 747,00 zł
Igor Habirek
Igor Habirek , 9 lat

Igor potrzebuje pogłębionej diagnostyki! Pomóż!

Kiedy mój kochany Igor przyszedł na świat, nikt nie spodziewał się, że w pewnym momencie z dziecka w pełni sprawnego i rozwijającego się prawidłowo, stanie się chłopcem wymagającym wieloletniej, specjalistycznej terapii. Dziś zmaga się z autyzmem dziecięcym, ale to tylko wierzchołek góry lodowej. Spektrum odebrało mu zdolności intelektualne, w tym najważniejszą z umiejętności – mowę. Igorek ma orzeczenie o niepełnosprawności umysłowej. Porozumiewamy się jedynie dzięki oprogramowaniu MÓWIK.  Do szeregu trudności dochodzi znaczna nadpobudliwość psychoruchowa oraz zaburzenia afazji motorycznej. Silne uczucia przytłaczają synka. Często nie wie, jak sobie z nimi poradzić. Nieumiejętność kontrolowania emocji oraz słaba koncentracja bardzo utrudniają mu codzienne życie... Widzę, jak mocno Igorek się stara i serce krwawi mi za każdym razem, kiedy widzę, jak jest mu ciężko. Przed nami jedna wielka niewiadoma... Wiem, że jedynie ciężka praca i kompleksowa opieka specjalistów jest w stanie dać nadzieję na lepsze funkcjonowanie Igora w przyszłości, dlatego też proszę o Państwa wsparcie. Na chwilę obecną zbieramy na badanie genetyczne WES. Dodatkowa diagnostyka jest niezbędna, by rozwiać wiele naszych wątpliwości i dobrać odpowiedni sposób leczenia i rehabilitacji. Dzięki wsparciu z poprzednich etapów możemy stawiać kolejne kroki w stronę leczenia i walki o przyszłość Igorka. Teraz znów liczy się każdy, nawet ten najmniejszy gest, ponieważ wszystkie razem mogą mieć realny wpływ na poprawę zdrowia mojego kochanego dziecka.  Wierzę, że dzięki podjętym działaniom syn poradzi sobie z trudnościami i będzie w przyszłości samodzielny. Państwa pomoc jest dla Igora szansą na lepsze funkcjonowanie. Za każde wsparcie będziemy wraz z synem głęboko wdzięczni! Mama Igorka

190,00 zł ( 2,53% )
Brakuje: 7 295,00 zł
Szymon Dziadek
Pilne!
Szymon Dziadek , 8 lat

WZNOWA❗️Mamy krytycznie mało czasu, by uratować Szymka – POMÓŻ NAM, PROSZĘ❗️

PILNE! Rodzice Szymusia usłyszeli słowo, którego najbardziej się bali – WZNOWA! Krótko po tym dowiedzieli się, że dla ich ukochanego synka nie ma już ratunku w Polsce! Teraz jedyną szansą na uratowanie jego życia jest potwornie drogie leczenie w Wiedniu. Potrzebujemy pełnej mobilizacji – 7-letniemu Szymkowi grozi śmierć! W czerwcu tego roku przy badaniach kontrolnych okazało się, że guz mózgu – medulloblastoma, którego już raz pokonał, wrócił i to w gorszej odsłonie! U Szymona pojawił się duży guz w środkowej części głowy wraz z wieloma ogniskami rozsianymi w obu półkulach mózgu. Leczenie w Polsce może jedynie przedłużyć jego życie o kilka tygodni… Jedyną szansą na wyleczenie (a nie przedłużenie życia) jest pobyt w klinice w Wiedniu i zastosowanie terapii, która polega codziennym podaniu leków bezpośrednio do mózgu Szymona. Jest to leczenie długotrwałe i bardzo kosztowne. Niestety nikt takiej terapii w Polsce nie refunduje, więc środki musimy zebrać we własnym zakresie. A bez zastosowania leczenia, nasz synek po prostu umrze... Dlatego kierujemy ten apel do Was – wszystkich ludzi o wielkim sercu, niezależnie czy się znamy, czy dopiero przyjdzie nam się poznać. Dziś potrzebujemy Waszej obecności i wsparcia w drużynie Szymona! Wiemy, jak wielką macie moc, wiemy, że możemy na Was liczyć. To dzięki Wam Szymek mógł przejść protonoterapię w Essen i wygrać z chorobą. Dziś, nie mamy wątpliwości, że będzie tak samo! Kwotę, którą musimy przeznaczyć na leczenie to 1 MLN złotych! Wiemy, że nie damy rady sami tego zrobić dlatego liczymy, prosimy i wierzymy w Waszą pomoc. Za każdą przekazaną złotówkę, która zbliży Szymona do rozpoczęcia leczenia w klinice w Wiedniu będziemy bardzo wdzięczni! Aldona i Michał Dziadek, rodzice Szymona ➡️ Śledź losy Szymona na Facebooku – Team Szymon Na prośbę rodziców Fabianka – podopiecznego Fundacji oraz za zgodą Zarządu Fundacji Siepomaga na subkonto Szymonka przekazaliśmy niewykorzystane 400 000 zł. O tyle też zmniejszamy kwotę do zebrania na zbiórce.

135 560,00 zł ( 21,23% )
Brakuje: 502 738,00 zł
Oluś i Piotruś Żelazińscy
Oluś i Piotruś Żelazińscy , 13 lat

Niedosłuch odbiera braciom szansę na prawidłowy rozwój❗️POMÓŻ❗️

Jestem mamą dwóch chorych chłopców – Olusia i Piotrusia. Oprócz więzów krwi łączy ich też niedosłuch, który zamknął ich w pułapce milczenia, przeciął więzi ze światem. Robię wszystko, by ich z tej pułapki wydostać! Pierwszy urodził się Oluś. Wszyscy myśleli, że jest zdrowy. Badania, łącznie z tym słuchu, wyszły prawidłowo. Pierwszy uśmiech, pierwszy ząbek… Następne miało być pierwsze słowo. Nikt nie przypuszczał, że zanim się pojawi, miną lata, pełne ciężkiej pracy, załamań i bezsilności. Wkrótce okazało się, że Oluś ma wadę słuchu – spory niedosłuch jednego i drugiego uszka. Słyszy jedynie dźwięki, które są głośne. Nie usłyszy szeptu, cichej rozmowy, śpiewu ptaków, piosenek w tle. W centrum handlowym, na ulicy, w przedszkolu i wszędzie tam, gdzie jest zgiełk, będzie bezradny. Piotruś urodził się w 2013 roku. Niedosłuch wykryto u niego zaraz po urodzeniu. Okazało się, że ubytek słuchu u synków to wada genetyczna. Mają nieprawidłową budowę ucha, przez co nie mogą normalnie słyszeć. Takie genetyczne przekleństwo… Dzięki pomocy Darczyńców udało się zakupić chłopcom aparaty słuchowe z systemem FM, z całego serca za to dziękuję! Niestety nie rozwiązały one wszystkich problemów. Nadal chłopcy mają problemy z mową, komunikacją, zaburzone są umiejętności społeczne, niedosłuch w stopniu umiarkowanym i głębokim. Niestety całościowe zaburzenia rozwoju też zaburzają prawidłowe rozwijanie się dzieci. A problemy ze skupieniem i rozpraszanie się znacząco wpływają na przyswajanie wiedzy... Aparaty z systemami FM są konieczne w codziennym funkcjonowaniu synów, ale niestety pozostają też bardzo drogie... Te chłopców już niedługo będą wymagały wymiany. Chciałabym mieć już na ten cel zarezerwowane odpowiednie środki. Jednak kosztów cały czas przybywa i sama nie jestem w stanie odłożyć tak dużej sumy. Do tego bardzo chciałabym wesprzeć rozwój synów i móc zagwarantować im turnusy rehabilitacyjne raz lub dwa razy do roku, a także sprzęt komputerowy do rehabilitacji i nauki. Moje dzieci nie wybierały niepełnosprawności. Dostały ją w genach. Ciężko walczymy każdego dnia, by Olek i Piotrek mogli żyć normalnie. Starają się, jak mogą... Proszę  – pomóż nam. Wierzę, że chłopcy sami kiedyś będą w stanie powiedzieć słowo: „DZIEKUJĘ!” Aleksandra, mama

3 788,00 zł ( 4,45% )
Brakuje: 81 319,00 zł
Gabrysia Michalec
Pilne!
Gabrysia Michalec , 3 latka

Krytycznie pilne❗️Glejak chce odebrać Gabrysi życie❗️

Jeszcze chwilę temu byliśmy normalną, szczęśliwą rodziną. Wszystko zmieniło się w jednej sekundzie… Teraz walczymy o życie naszej ukochanej córeczki i błagamy, by ratunek przyszedł szybciej niż śmierć! Pomóżcie nam pokonać tę okrutną chorobę! U naszej Gabrysi zdiagnozowano złośliwy nowotwór mózgu – rozlany glejak o wysokim stopniu złośliwości. Lekarze poinformowali nas, że dla córeczki nie ma ratunku. Nie możemy zaakceptować wyroku śmierci! Będziemy szukać rozwiązań wszędzie – każdy rodzic na naszym miejscu zrobiłby to samo. Dopóki jest choć mała szansa, że pojawi się leczenie dla naszego dziecka, będziemy działać! Ciężko nam pozbierać myśli, bo to wszystko wydarzyło się tak szybko… Gdy zauważyliśmy drżenie dłoni u Gabrysi, natychmiast udaliśmy się do neurologa. Byliśmy zmartwieni, lecz w najgorszym scenariuszu nie spodziewaliśmy się, co za chwilę nas czeka… Córeczka bardzo denerwowała się na wizycie. Pani doktor zaproponowała, żebyśmy stawili się z Gabrysią na kilka dni na oddział, aby w spokoju wykonać poszerzoną diagnostykę. Nie czekając, wykonaliśmy zalecenia, mając nadzieję, że otrzymamy odpowiedź i będziemy mogli pomóc córeczce. 11 lipca 2024 roku wykonano badania. Tydzień później poinstruowano nas, że musimy koniecznie udać się do szpitala. Otrzymaliśmy tam informacje, które dosłownie zwaliły na z nóg. Okazało się, że w głowie naszej iskierki mieszka potwór – GUZ MÓZGU. Córeczka jest śmiertelnie chora… Szok i niedowierzanie – skąd u dziecka zdrowego, pełnego wigoru wzięło się to okropieństwo? Musimy szukać pomocy wszędzie, lada moment będziemy wysyłać próbki do Niemiec. Nie możemy bezradnie czekać, aż nasza kochana iskierka zgaśnie!  Gabrysia to najwspanialszy promyk. Jest zawsze uśmiechnięta, radosna. Nie wie z jak bezlitosnym przeciwnikiem się mierzy… Przytulamy ją z całych sił, głaszczemy piękne, bujne włoski i zapewniamy, że wszystko będzie dobrze. I sami chcemy w te słowa uwierzyć…  Jednak bez Waszej pomocy nic nie zdziałamy. Pomóżcie nam ocalić naszą córeczkę. Poruszmy niebo i ziemię, by Gabrysia wyzdrowiała… Bądźcie z nami w tych trudnych chwilach. Rodzice

257 534 zł
Arek Rybicki
Arek Rybicki , 9 lat

Rehabilitacja i leczenie mogą spowolnić chorobę syna! Wesprzyj!

Kiedyś obiecaliśmy sobie, że gdy na świecie pojawi się nasze dziecko, będziemy robić wszystko, by zapewnić mu jak najlepsze życie i prawidłowy rozwój. Chcieliśmy być przy nim, cokolwiek by się nie wydarzyło. Mieliśmy jednak nadzieję, że dziać się będą same pozytywne rzeczy. Niestety, los okazał się być okrutny... Arek urodził się w 2015 roku i już od najmłodszych lat zmaga się z rzadką chorobą genetyczną – ataksją teleangiektazją. Lista dokuczliwych skutków choroby zdaje się nie mieć końca. Powoduje ona znaczne problemy z równowagą oraz utrudnia poruszanie się. Oprócz tego nasz syn cierpi na zaburzenia mowy oraz niedobór odporności. Bardzo niepokoi nas też zwiększone ryzyko nowotworów u Arka.  Mimo tych wszystkich przeciwności, Arek dzielnie sobie radzi. Na co dzień jest pogodnym chłopcem, pełnym życia i dziecięcej energii. Niestety, postępujący charakter choroby sprawia, że codzienne funkcjonowanie staje się dla niego coraz trudniejsze. Arek wymaga stałej opieki i wsparcia drugiej osoby, ponieważ cały czas ma problemy z utrzymaniem równowagi. To spędza nam sen z powiek... Na chwilę obecną nie ma leku na ataksję teleangiektazję. Istnieją jednak metody, które mogą spowolnić rozwój choroby. Regularne ćwiczenia, intensywna rehabilitacja, częste wizyty u specjalistów oraz udział w kosztownych turnusach rehabilitacyjnych są niezbędne, aby poprawić jakość życia Arka. Niestety, wszystko to związane jest z kosztami, które przewyższają nasze możliwości finansowe. Zwracamy się do Was z ogromną prośbą o wsparcie. Każda, nawet najmniejsza kwota przybliża nas do zapewnienia Arkowi potrzebnej pomocy i daje możliwość spowolnienia rozwoju choroby. Za każde wsparcie z całego serca dziękujemy! To naprawdę wiele dla nas znaczy! Rodzice Arka ➡️ Arek Dzielny Wojownik - walka z Ataksją Teleangiektazją

42 670 zł