Lokalizacja

  • Cała Polska
  • dolnośląskie
  • kujawsko-pomorskie
  • lubelskie
  • lubuskie
  • łódzkie
  • małopolskie
  • mazowieckie
  • opolskie
  • podkarpackie
  • podlaskie
  • pomorskie
  • śląskie
  • świętokrzyskie
  • warmińsko-mazurskie
  • wielkopolskie
  • zachodniopomorskie
Tomasz Dembowski
Tomasz Dembowski , 27 lat

Młody lekarz walczy o powrót do sprawności po tragicznym wypadku❗️Potrzebna PILNA pomoc dla Tomka!

20 sierpnia 2023 roku Tomek doznał urazu wielonarządowego na skutek upadku z konia! Był wtedy na wakacjach w Uzbekistanie, gdzie brał udział w wycieczce turystycznej w góry... Miał zaledwie 26 lat. Był lekarzem w trakcie stażu podyplomowego w Krakowie, asystentem lekarza w Szpitalu Powiatowym w Bochni. Wyczekane wakacje skończyły się dramatyczną walką o życie! Darczyńcy Siepomaga uratowali Tomka – dzięki Waszemu wsparciu możliwy był transport lotniczy do Polski, gdzie Tomek uzyskał profesjonalną pomoc medyczną w Klinice Intensywnej Terapii Szpitala Wojskowego w Krakowie. W wyniku urazu głowy Tomek przez wiele miesięcy pozostawał w śpiączce... To były bardzo ciężkie chwile. Tomek był nieprzytomny i zaintubowany. Walczył jednak z całych sił - walczy i teraz! Początkowo budzenie i rehabilitacja była prowadzona w ośrodku RehStab w Limanowej. Tomek przebywał tam od 27 października do 31 lipca. Po wielu miesiącach ciężkiej pracy zespołu fizjoterapeutów, neurologopedów, psychologów, terapeutów zajęciowych, a także dzięki zaangażowaniu Rodziny i Przyjaciół, Tomek został wybudzony ze śpiączki. Towarzysząc Tomkowi w jego codziennych zmaganiach, byliśmy świadkami wielu wzruszających i zapadających w pamięć momentów... Jego determinacja pomagała przetrwać wszelkie trudności, tak dobrze było widać znowu jego uśmiech! Aktualnie, już jako osoba wybudzona, Tomek wymaga wielomiesięcznej kosztownej rehabilitacji. Obejmuje ona pracę nad powrotem funkcji, usprawnianie ruchowe i rehabilitację oddechową. To bardzo trudny, pracochłonny i kosztowny etap walki o zdrowie. Niestety NFZ refunduje rehabilitację tylko przez miesiąc po wybudzeniu! A wybudzenie to tak naprawdę początek walki, która musi być kontynuowana! Choć Tomek potrafi komunikować się z otoczeniem za pomocą wydrukowanego alfabetu i komunikatorów, to nadal w codziennym funkcjonowaniu jest w pełni zależny od drugiej osoby.  Od 1 sierpnia tego roku Tomek przebywa w ośrodku Rehamed-Center w Tajęcinie. Tu będzie kontynuował walkę o powrót do sprawności. Ma jeszcze tracheostomię i PEG-a, ale ćwiczy oddechowo, zaczyna wydawać dźwięki, a logopeda zaczyna wprowadzać pokarmy. Wiążemy z tym ośrodkiem ogromne nadzieje - Tomek ma 4 razy dziennie ćwiczenia, może zrobić ogromne postępy! Niestety pobyt jest komercyjny, trzeba za niego zapłacić, a koszt miesięcznego turnusu rehabilitacyjnego to około 35 tysięcy złotych. Do tej kwoty doliczyć należy leki, opatrunki, środki do codziennej pielęgnacji, specjalistyczny sprzęt medyczny... Bardzo boimy się, że już wkrótce zabraknie nam pieniędzy z poprzedniej zbiórki, a rehabilitacji pod żadnym pozorem nie można przerwać! Dzięki Darczyńcom udało się uratować życie Tomka, teraz walczymy o jego powrót do zdrowia i sprawności, które umożliwią przywrócenie jakości życia sprzed wypadku. Prosimy o pomoc... Liczy się każda, nawet najmniejsza, wpłata, która przybliży Tomka do realizacji planów i spełnienia marzeń. Marzeń, które dla zdrowych i sprawnych, są zwykłą szarą codziennością… Już teraz z całego serca dziękujemy za wsparcie. Wierzymy, że z Twoją pomocą Tomek wygra tę walkę, nie ma innego scenariusza!

341 450,00 zł ( 64,19% )
Brakuje: 190 465,00 zł
Oliwia Szulc
Oliwia Szulc , 12 lat

Trwa walka o samodzielną przyszłość Oliwki! Potrzebne wsparcie!

Walka o sprawność naszej ukochanej córeczki trwa od samego początku. Mimo wielu lat włożonego w rehabilitację trudu stan Oliwii wymaga jeszcze wiele pracy. Codziennie marzymy o jej samodzielnej przyszłości. Niestety, sami nie damy rady jej w tym pomóc… Potrzebujemy Twojego wsparcia! Córcia przyszła na świat z wadą ośrodkowego układu nerwowego, kraniosynostozą oraz wadą genetyczną. Przez liczne schorzenia jej rozwój jest utrudniony. Oliwka jest rehabilitowana od pierwszego miesiąca życia. Nasze dziecko nie zna innej rzeczywistości. Bardzo obawiamy się tego, jak będzie radzić sobie w przyszłości. Lata diagnostycznych i kontrolnych badań oraz wizyt u najróżniejszych specjalistów sprawiły, że każda nowo poznana osoba kojarzy jej się z lekarzem, który zaraz będzie wykonywał jakiś zabieg. Córeczka boi się obcych osób. Nie jest w stanie im zaufać. Gdyby nie my, czułaby się osamotniona i niezrozumiana. Oliwia wciąż ma problem z równowagą. Potrzebuje pomocy tam, gdzie łatwo o upadek – podczas chodzenia po schodach, nierównym terenie, czy w łazience. Wchodzi w nastoletni wiek, ale nie radzi sobie dobrze z czytaniem, pisaniem i liczeniem. Do 9 roku życia miała również problem z sygnalizowaniem swoich potrzeb fizjologicznych. Widzimy, jak dużo dają systematyczne, specjalistyczne zajęcia, ale to turnus rehabilitacyjny byłby największą pomocą. Zdobyta tam wiedza pomogłaby nam ćwiczyć z Oliwką w domu. Niestety, jego koszt jest bardzo wysoki i przekracza nasz domowy budżet. Chcielibyśmy, by w przyszłości nasze dziecko było zdrowe i sprawne. Tylko Wy możecie nam w tym pomóc. Walka o sprawność Oliwii trwa! Będziemy wdzięczni za każde, nawet najmniejsze wsparcie! Rodzice

3 036,00 zł ( 35,67% )
Brakuje: 5 475,00 zł
Szymon Zelent
Pilne!
Szymon Zelent , 2 latka

Życie Szymonka wyceniono na 15 MILIONÓW❗️Pomóż, każda złotówka ma znaczenie...

Diagnoza spadła na nas nagle – zupełnie niespodziewanie. Zburzyła nasze dotychczasowe życie, w które wkradło się mnóstwo strachu, łez i rozpaczy... Walczymy o naszego synka, który cierpi na śmiertelną chorobę – Dystrofię mięśniową Duchenne’a. Nie możemy pogodzić się z tym wyrokiem! Życie Szymonka wyceniono na 15 MILIONÓW! Błagamy o pomoc… Szymonek urodził się w 2022 roku. Rozwijał się prawidłowo i był radosnym i zdrowym dzieckiem. Nic nie wskazywało, że chwilę później nasza szczęśliwa codzienność legnie w gruzach i zastąpi ją dramatyczna walka o życie synka... W czerwcu tego roku trafiliśmy do szpitala, ponieważ Szymek źle się poczuł. Miał biegunkę i wymiotował, dlatego podejrzewaliśmy wirusa lub grypę żołądkową. Sytuacja okazała się jednak inna, o wiele gorsza! Wyniki badań nie podobały się lekarzom, dlatego skierowali nas do innego szpitala w celu pogłębienia diagnostyki. Tam usłyszeliśmy informację, która sprawiła, że nasz świat runął, rozsypał się na kawałki... U naszego małego chłopca stwierdzono śmiertelną chorobę – Dystrofię mięśniową Duchenne’a! Zrobiliśmy badania genetyczne, które tylko potwierdziły przypuszczenia lekarzy. Byliśmy załamani… Każdego dnia wylewamy morze łez, nie możemy pogodzić się z tym, że nasze dziecko jest śmiertelnie chore! Ta choroba wyniszcza cały organizm! Zabija każdy mięsień, jeden po drugim… Nie możemy się jednak załamać, musimy walczyć o życie i funkcjonowanie naszego jedynego synka. Ratunkiem jest terapia genowa, której koszt zwala nas z nóg… To aż 15 MILIONÓW! Sami nigdy nie zdołamy uzbierać tak ogromnych pieniędzy. Jesteśmy zmuszeni prosić o pomoc… Po Szymonku jeszcze nie widać choroby – może chodzić, biegać, skakać, bawić się… Chcielibyśmy, żeby czas się zatrzymał, ale wiemy, że bez leczenia choroba będzie stale postępować, aż doprowadzi do najgorszego... Nie możemy na to pozwolić!! Bardzo prosimy o wsparcie. Tu chodzi o życie naszego ukochanego synka… Sami nie zdołamy go ocalić... Zrozpaczeni rodzice ➡️ Walczymy z DMD – licytacje dla Szymona ➡️ Facebook – Szymek kontra DMD ✏️ Ratujemy Szymonka! - nowytydzień ✏️ Ratujmy życie małego Szymka! - supertydzieńchełmski ✏️ Kawka z Szymonem. Spotkajmy się dla szlachetnej sprawy - supertydzieńchełmski ✏️Walka trwa a czas ucieka! – nowytydzień 🎥  Zespół VOX wspiera zbiórkę dla Szymka – materiał w TVP3 Lublin 🎥 "Cena życia" Zapraszamy do obejrzenia poruszającego reportażu o chorobie, która powoli odbiera małemu Szymonkowi życie. Każdy z nas może pomóc ⬇️

404 908,00 zł ( 2,53% )
Brakuje: 15 552 539,00 zł
Paweł Nikiel
Pilne!
Paweł Nikiel , 45 lat

Nowotwór próbuje odebrać Pawłowi życie❗️POMÓŻ❗️

Końcem września 2023 roku na głowie mojego męża pojawiła się niewielka zmiana. Nawet w najgorszych snach nie przypuszczaliśmy, że będzie ona przyczyną najcięższej walki, z jaką przyjdzie się mierzyć Pawłowi. Niestety wróg wytoczył ogromne działa i dziś atakuje bez opamiętania. Mąż gaśnie w moich oczach, a ja mogę tylko wołać z wszystkich sił o pomoc! Ale zacznijmy od początku… Paweł dostał się na wizytę do lekarza końcem listopada 2023 roku. Dostał termin na usunięcie zmiany w kwietniu 2024 roku. Niestety, początkowa mała narośl zaczęła rosnąć, boleć i szczypać. Paweł nie mógł dłużej czekać. Udało się przesunąć wizytę na luty. Po 2 tygodniach otrzymaliśmy wyniki badania histopatologicznego. Nie wierzyliśmy w to co się dzieje! Okazało się, że to CZERNIAK ZŁOŚLIWY!  W ciągu kolejnych trzech miesięcy mąż był diagnozowany. Złe wieści spadały na nas jak lawina… Lekarze wykryli guza na nerce i uznali go za przerzut. Paweł został zakwalifikowany do leczenia systemowego. A 5 czerwca przed podaniem pierwszej dawki leku przeprowadzono u niego kolejne badanie TK, na których ujawniły się przerzuty do kości… Byliśmy przerażeni! Po pierwszym podaniu dawki leku było tylko gorzej… Mąż trafił do szpitala ze wstrząsem bólowym. Podczas tomografii komputerowej okazało się, że nowotwór zaatakował już znaczną część kręgosłupa, mostek i żebra. Bez silnych leków przeciwbólowych Paweł nie jest w stanie wykonywać najprostszych czynności domowych. Bardzo cierpi, co rozrywa moje serce. Widzę jednak jak bardzo chce walczyć o życie! Obecnie mąż czeka na trzecie podanie dawki leku, jednak nie wiemy, czy dzięki niemu pokona wroga. Choroba rozwija się bardzo dynamicznie, dlatego chcemy szukać każdej możliwości wsparcia organizmu Pawła. To będzie trudna walka, dlatego z całego serca proszę Was o wsparcie! Każda złotówka jest dla nas niezwykle cenna. Anna, żona Pawła ➡️ Licytacje 

104 277,00 zł ( 33,11% )
Brakuje: 210 644,00 zł
Rafał Szulecki
Rafał Szulecki , 33 lata

Rafał walczy z martwicą kręgosłupa❗️Potrzebna pomoc❗️

Nazywam się Rafał i z głębi serca zwracam się do Was z prośbą o pomoc. Od miesięcy zmagam się z problemami, które przekraczają moje siły i możliwości. Obecnie chodzę o kuli, ponieważ cierpię na zaawansowany obrzęk limfatyczny lewej nogi. To jednak tylko część mojego cierpienia. Moje zdrowie jest poważnie zagrożone przez nadciśnienie tętnicze oraz chorobę kręgosłupa – Scheuermanna, czyli jałową martwicę kręgosłupa.  To schorzenia, które sprawiają, że każdy dzień jest dla mnie bolesnym wyzwaniem. Do tego wszystkiego doszedł stres związany z moją sytuacją zdrowotną z kręgosłupem, który doprowadził do zatoru i zakrzepu żylnego w tej samej, chorej nodze. Moje życie jest teraz wypełnione nieustannym bólem i walką. Potrzebuję kosztownego leczenia, rehabilitacji i specjalistycznej opieki medycznej, na które niestety mnie nie stać. Dlatego zwracam się do Was z prośbą o wsparcie finansowe, które pozwoli mi na podjęcie niezbędnych działań w walce o zdrowie i normalne życie. Przez 9 lat dużo i ciężko pracowałem, aby zapewnić mojej rodzinie godziwy byt. Nigdy nie narzekałem na ból ani trudności, pracując, aby niczego nam nie brakowało. Niestety, ze względu na stan zdrowia mogę aktualnie pracować jedynie na część etatu – nie jestem jednak w stanie utrzymać się z tego ani tym bardziej ponosić kosztów rehabilitacji. Na co dzień widzicie mnie uśmiechniętego, ale to tylko maska. W rzeczywistości jestem zmuszony zmierzyć się z prawdą, że jest mi ciężko i że nie dam rady dalej udawać, że wszystko jest w porządku. Przez wiele miesięcy zastanawiałem się nad zbiórką, ale teraz wiem, że muszę prosić o pomoc. Koszty związane z walką o zdrowie mnie przerosły. Dlatego proszę Was o wsparcie, o każdą symboliczną złotówkę. Każdy gest solidarności i wsparcia jest dla mnie bezcenny. Koszty rehabilitacji i badań są niezwykle wysokie. Walka z chorobami wymaga ogromnych nakładów finansowych, których sam nie jestem w stanie pokryć. Dlatego też proszę Was o wsparcie, choćby najmniejszą symboliczną wpłatą. Nawet złotówka ma ogromne znaczenie w tej walce, bo każda złotówka przybliża mnie do celu – odzyskania zdrowia i sprawiedliwości. Proszę Was o pomoc i wsparcie w tej trudnej chwili. Wierzę, że razem możemy pokonać te przeszkody i sprawić, że znów stanę na nogi, zarówno fizycznie, jak i w przenośni. Dziękuję z całego serca za każdą okazaną pomoc, za każdą złotówkę i za każde dobre słowo. Wasze wsparcie daje mi siłę i nadzieję na lepsze jutro. Wierzę, że dobro, które ofiarujecie, wróci do Was ze zdwojoną siłą. Dziękuję Wam za wszystko i proszę, pomóżcie mi w tej walce. Z wyrazami wdzięczności, Rafał

7 202,00 zł ( 13,53% )
Brakuje: 45 990,00 zł
Paweł Sapieja
Paweł Sapieja , 5 lat

Pawełek każdego dnia walczy o rozwój i lepsze jutro! Pomożesz...?

Każdy rodzic marzy, by jego dziecko miało szansę na szczęśliwe dzieciństwo i samodzielną przyszłość. Niestety, diagnoza całościowych zaburzeń rozwoju sprawiła, że o to wszystko dla Pawełka będziemy jeszcze musieli zawalczyć… Robimy wszystko, by zapewnić naszemu synkowi możliwie jak najlepszy rozwój. Niestety problemy zdrowotne, z którymi Pawełek musi się mierzyć, skutecznie nam to uniemożliwiają. U Pawełka zdiagnozowano całościowe zaburzenia rozwoju. Synek nie mówi, komunikuje się z nami metodą obrazkową. Dopiero teraz, po latach terapii zaczyna się stopniowo otwierać. Codziennie ciężko pracuje i uczy się nowych rzeczy. Uczęszcza na terapię SI, poznawczo – behawioralną, fizjoterapię, hipoterapię, zajęcia z logopedą i wieloma specjalistami. Codziennie walczy, by dogonić swoich rówieśników i odnaleźć się w naszym świecie. My jako rodzice robimy, co możemy, aby jego rozwój był możliwie jak najlepszy, jednak koszty wszystkich terapii i zajęć znacząco obciążają nasz budżet… Dzięki Waszemu dotychczasowemu wsparciu Pawełek mógł wziąć udział w turnusie rehabilitacyjnym. Jesteśmy Wam za to ogromne wdzięczni. Już teraz widzimy efekty terapii – synek zaczął wypowiadać swoje pierwsze słowa! Dodatkowo częściej zwraca uwagę na kolegów i dąży do kontaktu z kolegami. Niestety, przed nami jeszcze długa droga i wciąż potrzebujemy Waszego wsparcia.  Koszty związane z opłaceniem kolejnego turnusu oraz terapii metodą Tomatisą są niezwykle wysokie. Ciężko jest nam udźwignąć tak duży ciężar – prosimy, pomóż nam w walce o rozwój i lepsze jutro naszego synka!  Pawełek jest jeszcze małym chłopcem i to właśnie teraz mamy szanse wypracować najwięcej. Wierzymy, że z Waszą pomocą uda się nam podarować mu szansę na lepsze funkcjonowanie i samodzielną przyszłość! Rodzice Pawła

1 827,00 zł ( 11,44% )
Brakuje: 14 131,00 zł
Jacek Wawrzyniak
Jacek Wawrzyniak , 25 lat

Każdy mój oddech uzależniony jest od maszyny. Pomóż mi!

Żyłem przekonany, że będąc młodym mężczyzną w sile wieku, nic nie jest w stanie mnie zatrzymać w dążeniu do swoich celów. Dwudziestoparolatek ma przed sobą wizję przyszłości i wielkie plany. Nikt wtedy nie myśli, że cokolwiek może je pokrzyżować. W moim przypadku było to zdrowie... W 2019 roku moje życie zmieniło się nieodwracalnie. Zdiagnozowano u mnie bardzo rzadką chorobę, histiocytozę z komórek Langerhansa w postaci płucnej. Początki zmagań z nią były trudne. Obiecałem sobie, że będę walczył o zdrowie, dopóki wystarczy mi sił. Dzięki wsparciu lekarzy i bliskich udało się przeprowadzić transplantację obu płuc. Niestety, mimo początkowego sukcesu, choroba wróciła. Od kilku miesięcy moje życie toczy się wokół maszyny tlenowej, która podtrzymuje moje funkcje życiowe. Całą dobę spędzam podłączony do tlenu, co uniemożliwia mi prowadzenie normalnego życia. Jedynym ratunkiem jest kolejny przeszczep, ale to proces długotrwały i skomplikowany. Moim największym marzeniem jest móc jeszcze raz wyjść na świeże powietrze, zobaczyć słońce i poczuć wiatr na twarzy. Niestety, bez przenośnego koncentratora tlenu, nie jest to możliwe. Koszt tego urządzenia przekracza moje możliwości finansowe – utrzymuję się jedynie z renty, która nie wystarcza na pokrycie takich wydatków. Wasze wsparcie pozwoli mi znów cieszyć się chwilami spędzonymi na zewnątrz wśród bliskich. Dziękuję za każdą formę pomocy, za każdy gest dobrej woli. Wierzę, że dzięki Wam, będę mógł znów poczuć, jak to jest żyć pełnią życia, choćby przez chwilę.  Jacek

4 448,00 zł ( 52,26% )
Brakuje: 4 063,00 zł
Bartek Kot
Bartek Kot , 11 lat

POMOCY! Bartuś potrzebuje terapii, by lepiej funkcjonować!

Bartek przyszedł na świat z rzadką wadą, która okazała się wyrokiem dla jego przyszłości... Przedwczesne zrośnięcie szwu strzałkowego czaszki sprawiło, że mózg mojego syna nie miał miejsca, by rosnąć. Płat czołowy, odpowiedzialny za regulację emocji, planowanie i rozumowanie, nie wykształcił się prawidłowo. Marzenia o normalnym życiu mojego dziecka rozpłynęły się w krzyku rozpaczy… Ciąża z Bartusiem przebiegała spokojnie. Jednak gdy syn przyszedł na świat, zmartwił mnie nietypowy kształt jego główki – była wydłużona i płaska. Niestety, bez świadomości o zagrożeniu nie można podjąć żadnych działań. Nie dostaliśmy skierowania na badania. Lekarze powtarzali, że wszystko się unormuje. Tymczasem szew w mózgu mojego synka kostniał, a ja martwiłam się niepokojącym zachowaniem Bartka, nie znając przyczyny. Diagnozę usłyszeliśmy dopiero około 5 roku życia Bartusia. Bardzo późno! Wszystko zaczęło się w przedszkolu. Synek był agresywny, płaczliwy, wybuchowy. Wymagał więcej uwagi niż inne dzieci. Nauczycielki skierowały nas do poradni, stamtąd trafiliśmy do neurologa i neurochirurga. W końcu z diagnozą w dłoni i strachem w sercu mogłam zacząć działać. Bartuś musi przyjmować lekarstwa, które umożliwiają mu funkcjonowanie. Bez nich jest tak pobudzony, że tracę z nim kontakt. Uszkodzenia mózgu powodują także zaburzenia regulacji temperatury i emocji. Syn cierpi też z powodu nieprawidłowo funkcjonującej pamięci i uwagi. Korzysta z edukacji w szkole specjalnej… Choroba odebrała mu dzieciństwo, jakim żyją jego rówieśnicy… Staram się zapewnić synkowi wszystko, czego potrzebuje, by lepiej się rozwijać i dać mu szansę na lepszą przyszłość. Chodzimy między innymi na terapię logopedyczną, sensomotoryczną i trening umiejętności społecznych. By jeszcze bardziej usprawnić pracę jego mózgu, chciałabym mu zapewnić leczenie metodą mikropolaryzacji. Niestety, to wykracza poza moje możliwości finansowe. Z serca proszę o wsparcie terapii mojego synka. Robię, co w moich siłach, ale bez dodatkowych środków staniemy w miejscu… Każda złotówka jest dla przyszłości Bartusia na wagę złota! Justyna, mama Bartusia

300 zł
Kuba Pokrywka
Kuba Pokrywka , 13 lat

Nie pozwól, aby choroba zabrała naszemu Kubusiowi dzieciństwo!

Już kilkanaście lat nasz syn toczy bój z chorobą neurologiczną, która odebrała mu dzieciństwo. Kuba powinien grać w piłkę, biegać z kolegami i beztrosko żyć, podobnie do jego rówieśników. Niestety, wszystko to zostało mu bezlitośnie odebrane już przy narodzinach... Kuba od początku swoich dni zmaga się z rzadkim i skomplikowanym schorzeniem, które bardzo utrudnia mu życie. Jest niesamodzielnym chłopcem poruszającym się tylko przy pomocy innych osób i specjalnego wózka. Choroba powoduje silną spastykę całego ciała. Nasze serca drżą, gdy każdego dnia widzimy, jak nasz syn cierpi. Wypowiedzenie jakiegokolwiek słowa sprawia, że jego ciało boleśnie się napina. Kuba, mimo to stara się żyć jak każdy zdrowy nastolatek. Widzimy, ile wkłada w to trudu... Syn jest niezwykle inteligentnym chłopcem. Posiada ogromną wiedzę ogólną oraz ciągle stara się rozwijać swoje szerokie zainteresowania. Niestety, jego problemy związane z okrutną chorobą sprawiają, że spędzanie czasu z rówieśnikami na świeżym powietrzu jest tylko marzeniem.  Kuba chciałby uzyskać większą samodzielność oraz poruszać się bez ciągłej pomocy innych. Aby to pragnienie mogło się spełnić, potrzebujemy dla niego specjalnego wózka z napędem elektrycznym, którego koszt przekracza znacznie nasze możliwości finansowe. Taki sprzęt pozwoli mu na większą niezależność. Naszym celem życiowym jest uszczęśliwienie naszego dziecka, więc zrobimy wszystko, aby mu w tym pomóc. Gorąco zwracamy się do Was z prośbą o wsparcie finansowe. Możemy wspólnymi siłami sprawić, że nasze dziecko doświadczy chwil, które obecnie są dla niego nieosiągalne. Dziękujemy za każdą okazaną pomoc! Wierzymy, że Wasz gest dobra, zostanie zwrócony ze zdwojoną siłą przez los! Rodzice Kuby

377,00 zł ( 0,7% )
Brakuje: 52 815,00 zł