Walczę, by moja córka nie przestała chodzić!
Magda to mój największy skarb. Każdego dnia inspiruje mnie do działania, a swoim uśmiechem potrafi rozwiać najczarniejsze chmury. Wiem, że jej życie nie należy do najprostszych. Chcę zawalczyć o to, by za kilka lat nie była skazana na wózek i niesamodzielną przyszłość. Urodziła się jako dziecko zdrowe, a później rozwijała się książkowo. Przez myśli mi nie przeszło, że coś może być nie tak. Aż do piątego miesiąca życia, kiedy zamiast uczyć się siadać, traciła równowagę i zaczynała się przewracać. Na początku nie wiedziałam, czy to chwilowe, czy zwiastuje coś niepokojącego. Liczne badania i konsultacje dały jednak jasną diagnozę. Moja Magda jest dzieckiem z mózgowym porażeniem. Zgodnie z informacjami otrzymanymi od lekarzy córka powinna do końca życia być przykuta do łóżka. Gdy usłyszałam, że Magda spędzi resztę życia leżąc, nie chciałam w to wierzyć. Obiecałam sobie, że zrobię wszystko, aby życie mojego dziecka nie było naznaczone chorobą. Od tamtej chwili wiedziałam, że moja Madzia będzie wymagała całkowitej opieki. Wiedziałam, że jej życie będzie walką o każdy kolejny dzień i postęp. Nie było łatwo. Czasami brakowało już sił i cierpliwości. Jednak gdzieś podświadomie czułam, że się nie podda, że duch walki jej nie opuści, a mnie matczyna miłość dodawała sił! Dziś Magda ma 22 lata. Jest inteligentną i radosną kobietą. Każdego dnia rozwija swoje umiejętności i pasje. Uczy się w szkole, potrafi czytać i pisać. Jest bardzo towarzyska. Udowodniła wszystkim, że mózgowe porażenie dziecięce nie musi być wyrokiem. Magda potrafi chodzić, jednak każdy krok wymaga od niej ogromnego wysiłku. Bardzo szybko się męczy, a bez regularnej rehabilitacji wypracowane wcześniej efekty mogą po prostu zniknąć. Nie mogę do tego dopuścić. Nie chcę, by lata pracy poszły na marne! Samotnie wychowuję Magdę i jej 12-letnią siostrę Anię. Daję z siebie wszystko, aby córkom niczego nie zabrakło, ale nasze dochody nie pozwalają na zaspokojenie wszystkich potrzeb. Szczególnie dużym obciążeniem są wyjazdy na turnusy rehabilitacyjne, które dają najlepsze rezultaty i poprawiają funkcjonowanie Magdy. Sama nie jestem w stanie uzbierać kwoty na pobyt córki w specjalistycznym ośrodku. Dlatego zwracam się z prośbą o pomoc. Głęboko wierzę, że razem nam się uda! Mama Licytacje dla Magdaleny na rehabilitację