Lokalizacja

  • Cała Polska
  • dolnośląskie
  • kujawsko-pomorskie
  • lubelskie
  • lubuskie
  • łódzkie
  • małopolskie
  • mazowieckie
  • opolskie
  • podkarpackie
  • podlaskie
  • pomorskie
  • śląskie
  • świętokrzyskie
  • warmińsko-mazurskie
  • wielkopolskie
  • zachodniopomorskie
Oliwia Węgierek
Oliwia Węgierek , 3 latka

Z Twoją pomocą Oliwka ma szansę na lepsze jutro! Pomóż!

Mam na imię Karolina i mam dwie wspaniałe córki. Martyna urodziła się zdrowa i miałam nadzieję, że tak samo będzie w przypadku Oliwki. Niestety, córeczka urodziła się z wadą układu ruchu – stopami końsko-szpotawymi.  Oliwka ma przez to większe kłopoty z poruszaniem niż jej rówieśnicy i potrzebuje odpowiedniej opieki. Naszym największym problemem jest obecnie trudna sytuacja mieszkaniowa. Wraz z córkami, moją mamą i moim bratem mieszkamy w rodzinnym domu, który niestety jest w bardzo złym stanie… To stary, poniemiecki dom, który nigdy nie był remontowany z powodu braku środków. Zimą musimy palić w piecu kaflowym, a cała instalacja elektryczna wymaga wymiany. Chciałabym, żeby moje córeczki mogły wychowywać się w lepszych warunkach, jednak moje możliwości finansowe nie pozwalają na remont domu.  Każda wpłata będzie dla nas ogromną pomocą! Dzięki Waszemu wsparciu Oliwka będzie mogła uczęszczać na niezbędną rehabilitację i wizyty lekarskie oraz mieszkać w dostosowanym do swoich potrzeb domu. Z całego serca dziękuję! Karolina, mama

644,00 zł ( 2,01% )
Brakuje: 31 271,00 zł
Paweł Kellas
Paweł Kellas , 23 lata

Trudna codzienność w walce z autyzmem!

Paweł choruje na autyzm, jego stopień niepełnosprawności ocenia się jako znaczny. Pomimo swojego wieku nie potrafi mówić, a codzienne czynności sprawiają mu kłopot. Paweł ma 21 lat, a np. przy ubieraniu się potrzebuje pomocy innej osoby. Jest zupełnie niesamodzielny, potrzebuje całodobowej opieki. Nie tak wyobrażałam sobie życie dla mojego dziecka. Długo zajęło mi pogodzenie się z niepełnosprawnością syna. Pomimo codziennych trudności staram się zachować zimną krew i walczyć o jak najlepszą przyszłość dla Pawła. Bardzo ważne w naszej codzienności są częste wizyty u lekarzy specjalistów oraz rehabilitacja. Terapia pomaga opanować gwałtowne emocje, które nieustannie nim targają. Syn często staje się agresywny — stosuje agresję na sobie, jak i ludziach dookoła. To niezwykle niebezpieczne zachowania, które musimy wyciszyć. Twoje wsparcie przyniesie ogromną pomoc. Dziękuję. Małgorzata, mama Pawła

642 zł
Szymon Horanin
8 dni do końca
Szymon Horanin , 5 lat

Otwórz swoje serce, pomóż❗️ Szymon bardzo Cię potrzebuje❗️

Nasza codzienność nie należy do najprostszych. Szymek – mój wyczekiwany promyczek, musi mierzyć się z całościowymi zaburzeniami rozwoju, które sprawiają, że nie do końca rozumie otaczający go świat. Robię wszystko, by zapewnić mu możliwie jak najlepszy rozwój. Nie jest łatwo… Szymon każdego dnia musi mierzyć się z trudnościami, które stawia na jego drodze autyzm. Synek niestety nie mówi, ma bardzo duże napięcie mięśniowe i wybiórczość pokarmową. Uczęszcza do przedszkola integracyjnego, w którym ma zapewnione odpowiednie terapie i zajęcia, które mają poprawiać jego funkcjonowanie.  Pomimo swojego stanu zdrowia, Szymon jest bardzo ambitny, pracowity i radosny. Zna alfabet po polsku i po angielsku, uwielbia tańczyć, kocha muzykę. Jego uśmiech napawa mnie nadzieją, choć troska o zdrowie i przyszłość synka towarzyszy mi każdego dnia. Szymon potrzebuje intensywnej rehabilitacji, stałej opieki i kontroli specjalistów, specjalistycznych terapii i turnusów rehabilitacyjnych, które przynoszą poprawę! To wszystko generuje jednak ogromne koszty, ale jest niezbędne, by synek miał szansę na sprawność i samodzielność.  Wiem, że macie ogromne serca, które już nie raz podarowały komuś nadzieję. Wierzę, że otworzycie je również dla Szymka, który bardzo potrzebuje Waszej pomocy. Każda, nawet najmniejsza wpłata będzie dla nas na wagę złota. Mama Szymonka

642 zł
Amelia Wilczyńska
Amelia Wilczyńska , 12 lat

Każdy dzień to walka o sprawność Amelki❗️ Podaruj jej szansę na lepszą przyszłość!

Kiedy Amelka przyszła na świat, nasza radość nie miała końca! Niestety, szybko przerodziła się w strach o zdrowie i przyszłość córeczki. Od początku nie chciała jeść, była słaba i właściwie nie przybierała na wadze. Szpital stał się dla niej drugim domem… Jako 5-miesięczne dziecko, leżąc na brzuszku, Amelka nie podnosiła głowy. Kolejne pobyty w szpitalu nic nie dawały, a lekarze stwierdzali jedynie opóźniony rozwój psychomotoryczny. Czuliśmy przytłaczającą bezsilność, nie mogąc pomóc córeczce. Mieliśmy wrażenie, że uderzamy głową w mur… Z czasem u Amelki zaczęły pojawiać się kolejne problemy zdrowotne – okulistyczne, kardiologiczne i laryngologiczne. Nasze życie zamieniło się w ciąg wizyt u kolejnych specjalistów. Tak bardzo chcieliśmy jej pomóc! 6 września 2013 roku odbyła się konsultacja genetyczna, podczas której pojawiło się podejrzenie Zespołu Williamsa. Po czterech miesiącach ta diagnoza się potwierdziła! Nasz świat w jednej chwili runął jak domek z kart. Wszystkie plany i marzenia nagle przestały mieć sens. Ubytek materiału genetycznego w 7 chromosomie powoduje liczne problemy zdrowotne i rozwojowe, które w przypadku Amelki mają mocny stopień nasilenia. Oznacza to, że córeczka rozwija się znacznie wolniej, niż dzieci w jej wieku. Jedyną szansą na poprawę jej rozwoju jest codzienna, intensywna praca. Dotychczas okazaliście ogromne wsparcie w tej nierównej walce o sprawność Amelki, za co jesteśmy Wam bardzo wdzięczni! Z Waszą pomocą mogliśmy zapewnić córeczce niezbędne turnusy rehabilitacyjne, które przynoszą dużą poprawę. Niestety, ponownie musimy zwrócić się z prośbą o wsparcie… Rehabilitacja potrzebna jest Amelce niemal jak powietrze. Tylko dzięki odpowiednim zajęciom i terapii córeczka może walczyć o lepszą sprawność! Turnusy rehabilitacyjne i wizyty u specjalistów są jednak bardzo kosztowne… Twoja pomoc może sprawić, że codzienność Amelki stanie się łatwiejsza! Rodzice ➡️ Śledź walkę Amelki na Facebooku

642,00 zł ( 2,01% )
Brakuje: 31 273,00 zł
Kyryl Krynitski
Kyryl Krynitski , 9 lat

Pojawiła się szansa, z której Kyryl musi skorzystać! POMÓŻ!

Kyryl urodził się jako wcześniak, przez co od pierwszych chwil swojego życia musiał stoczyć dramatyczną walkę. Patrzyłam na moje ukochane dziecko, które nie mogło samodzielnie oddychać. Kyrylek był podłączony do respiratora, a ja modliłam się, żeby wszystko się dobrze skończyło.  W drugim miesiącu życia synek przeszedł skomplikowaną operację oczu, a w trzecim rozpoczął intensywną rehabilitację. Niestety przez to, że zmaga się z dziecięcym porażeniem  mózgowym, ciężka walka o zdrowie Kyrylka trwa do dziś. W ciągu ostatnich lat odwiedziliśmy liczne centra rehabilitacji, wypróbowaliśmy niezliczone metody walki o sprawność synka, dzięki czemu udało nam się wypracować pierwsze postępy. Niestety, mimo tego całego wysiłku, pozbycie się spastyczności kończyn nie jest takie proste. Syn cały czas rośnie, a problem zwiększa się wraz z jego rozwojem. To właśnie z powodu bolesnych przykurczy mięśni Kyryl ma ogromne problemy z poruszaniem się. Syn jest całkowicie uzależniony od pomocy innych osób. Nie jest w stanie samodzielnie zjeść albo się napić. Nie może zadbać o siebie i wykonać podstawowych czynności, które nie sprawiają problemu innym dzieciom w jego wieku… Dzięki Waszemu wsparciu udało nam się odbyć turnus rehabilitacyjny, który bardzo dużo  dał naszemu dziecku. Podczas pobytu dowiedziałam się również o kolejnej możliwości, która mogłaby pomóc Kyrylkowi. Wysłałam niezbędne dokumenty syna do kliniki w USA, która specjalizuje się w pomocy dzieciom z MPD! Tamtejsi lekarze mają ogromne doświadczenie i są w stanie przeprowadzić skomplikowane zabiegi, które umożliwiłyby Kyrylowi samodzielne chodzenie. Wiedziałam, że będzie to niesamowicie drogie, ale chciałam, chociaż się dowiedzieć czy syn ma szansę się zakwalifikować do zabiegu i leczenia…  Odpowiedź przyszła bardzo szybko.  Okazało się, że Kyryl nadaje się do operacji. Rokowania są dobre, specjaliści obiecują, że syn będzie samodzielnie chodzić! Przeprowadzą dwie konieczne operacje w odstępie dwóch tygodni i zapewnią rehabilitację, jakiej syn będzie potrzebował. Ta informacja brzmiała wręcz nierealnie. Po tylu latach ciągłej walki, w końcu zobaczyłam światełko w tunelu! To ogromna szansa dla mojego syna! Od razu obiecałam sobie, że zrobię wszystko, co jest w moich siłach, a nawet więcej, aby tylko Kyryl mógł z tej możliwości skorzystać. Synek  marzy o tym, aby nauczyć się chodzić. Niestety im starszy jest, tym prawdopodobieństwo na to spada. Dlatego musimy działać teraz!   Nasz synek bardzo chciałby żyć normalnie. Operacja i rehabilitacja sprawią, że będzie funkcjonował tak samo, jak jego rówieśnicy. Bardzo proszę, pomóżcie naszemu synowi spełnić jego największe marzenie, aby mógł stanąć na nogi i funkcjonować bez wózka inwalidzkiego!  Mama

640,00 zł ( 0,2% )
Brakuje: 312 871,00 zł
Jakub Derkach
Jakub Derkach , 6 lat

Lista diagnoz Kubusia zdaje się nie mieć końca... Pomóż w walce o prawidłowy rozwój!

Pierwsze niepokojące objawy pojawiły się, kiedy Kubuś był jeszcze bardzo mały. Nie sądziliśmy wtedy jednak, że już niedługo przyjdzie nam zmierzyć się z diagnozą, która zostanie z naszym synkiem już na zawsze… W okolicach pierwszych urodzin Kubusia po raz pierwszy dostrzegliśmy u niego objawy nadwrażliwości słuchowej. Bardzo denerwował się, słysząc głośne dźwięki, rzucał zabawkami, robił się agresywny… Nie wiedzieliśmy, co się dzieje. Przez długi czas nie udawało nam się znaleźć przyczyny takiego zachowania. W międzyczasie pojawiały się jednak kolejne objawy. Kubuś nie nawiązywał kontaktu wzrokowego z nowo poznanymi osobami, nie chciał bawić się z innymi dziećmi, ciężko było nawiązać mu relacje z rówieśnikami.  Kiedy Kubuś miał 3,5 roku, zostaliśmy skierowani do psychologa na badania. Niestety, potwierdziły one nasze przypuszczenia. U Kubusia zdiagnozowano autyzm.  Niedługo później zaczęły spadać na nas kolejne diagnozy – jedna za drugą, cios za ciosem… Hiperkinetyczne zaburzenia zachowania, zaburzenia integracji sensorycznej, zez rozbieżny, krótkowzroczność, astygmatyzm… Lista dolegliwości Kubusia zdawała się nie mieć końca.  Nasz synek nie odczuwa lęku związanego z zagrożeniami, bardzo łatwo się denerwuje, trudno panować mu nad emocjami… Aby pomóc mu w codziennym funkcjonowaniu, musi znajdować się pod opieką wielu specjalistów. Niestety, jest to bardzo kosztowne, a nam coraz ciężej jest udźwignąć tak duży ciężar finansowy samodzielnie.  Prosimy o pomoc i wsparcie dla Kubusia. Wierzymy, że z Waszą pomocą możemy zapewnić mu szansę na prawidłowy rozwój i lepszą przyszłość. To właśnie teraz, gdy jest jeszcze mały – możemy wypracować najwięcej. Rodzice Kubusia.

639 zł
Michał Kowalski
Michał Kowalski , 37 lat

Wskutek nieszczęśliwego wypadku Michał stracił prawie wszystkie zęby... Pomocy!

To miał być zwykły dzień w pracy, jednak los zdecydował inaczej... 26 października 2023 roku poślizgnąłem się i z całym impetem upadłem na podłogę. Niestety, był to niezwykle niefortunny upadek. Doznałem obustronnego zwichnięcia żuchwy i straciłem większość zębów. Ból był obezwładniający. Do tej pory pamiętam zapach i smak krwi w ustach. Nie mogłem mówić, nie mogłem nawet przełknąć własnej śliny. Natychmiast trafiłem do specjalisty. Bałem się usłyszeć, jak poważne są obrażenia.  Niestety, po zagojeniu ran okazało się, że uszkodzenia żuchwy są tak dotkliwe, że nie ma nawet gdzie przymocować nowych zębów. Potrzebna jest rekonstrukcja kości.  Od czasu upadku przebywam na zwolnieniu lekarskim. Niedługo jednak kończy się moja umowa na okres próbny w pracy... Zdrowie nie pozwala mi jeszcze na podjęcie zatrudnienia, więc bardzo obawiam się o swoją najbliższą przyszłość.  Ze względu na braki w uzębieniu i uszkodzenia żuchwy mogę spożywać jedynie płynne jedzenie. Nawet małe kawałki są dla mnie aktualnie zbyt dużym wyzwaniem. Nie jestem w stanie ich pogryźć ani połknąć.  Szansą na powrót do normalności jest dla mnie nierefundowane leczenie dentystyczne. Tylko dzięki niemu jest możliwe odbudowanie szczęki oraz wstawienie nowych zębów. Jest ono jednak bardzo drogie. Nie jestem w stanie samodzielnie udźwignąć tak dużego ciężaru finansowego.  Proszę o pomoc w odzyskaniu zdrowia. Chciałbym móc jak najszybciej wrócić do normalnego życia – a także rozpocząć pracę. Wierzę, że dobro wysłane w świat – wraca z podwójną mocą.  Michał

637 zł
Agata Kiedrowska
Agata Kiedrowska , 8 lat

Zespół Retta odbiera Agatce siły❗️POMÓŻ❗️

Do szóstego miesiąca życia wszystko było dobrze. Agatka dobrze się rozwijała, zupełnie jak jej rówieśnicy. Niestety później przyszło zapalenie oskrzeli i nasze życie runęło jak domek z kart. To, co osiągnęliśmy, zaczęło się sypać, znikać...  W pewnym momencie rozwoju nasza córeczka zaczęła się częściej denerwować, zachowywać agresywnie, gryźć, nie potrafiła tego wytłumaczyć... Przestała się płynnie komunikować, doszła ataksja, która do dziś powoduje to, że Agatki ciało całe się trzęsie. Córka choruje na Zespół Retta. Diagnoza spadła na nas nieoczekiwanie i rozerwała nasze serca na strzępy! Skutki tej choroby są niestety tragiczne. Córka zapomina o wielu umiejętnościach. Nie tylko samoobsługi, ale również mówienia i chodzenia — nie możemy na to pozwolić. Niestety brak dostępności odpowiednich specjalistów, środków i padaczka zdiagnozowana jakiś czas temu zdecydowanie pogarsza naszą sytuację...  Na co dzień Agatka uczęszcza do specjalistycznej szkoły, gdzie objęta jest terapią. Dodatkowo jeździmy na rehabilitację dwa razy w tygodniu — koszt jednej wizyty wynosi 100 złotych. Niestety nie stać nas na zbyt częste wizyty z Agusią, ponieważ specjaliści są oddaleni o minimum 60 km od naszego domu. Dlatego potrzebujemy wsparcia finansowego na rehabilitację oraz leki, które córeczka przyjmuje! Dziękujemy za dotychczasową pomoc! Jesteście naszym światłem w najciemniejsze dni, gdy choroba odbiera siły naszemu dziecku. Jeśli nie zawalczymy dzisiaj, stanie się najgorsze. Nie chcemy, by Zespół Retta i brak środków zabrały przyszłość naszemu dziecku!  Proszę, zostań z nami! Rodzice

637 zł
Anna Galbarczyk
13 dni do końca
Anna Galbarczyk , 32 lata

Pomóż mi zawalczyć o lepszą przyszłość!

Dziecięce porażenie mózgowe przynosi ze sobą mnóstwo bólu i codziennych wyzwań. Kto się z nim zetknął wie, że każdy dzień jest ciągłą walką, której towarzyszy nieskończona ilość emocji – od bezradności po nieustającą nadzieję. Tak wygląda mój świat od urodzenia. Mimo to każdego dnia staram się stawić czoła bólowi, ograniczeniom oraz trudom, jakie niesie za sobą to zaburzenie. Wpływa ono na układ nerwowy, co z kolei prowadzi do trudności z kontrolowaniem ruchu, problemami z napięciem mięśni, utrzymaniem równowagi i koordynacją. Choć nie zawsze moje ciało chce współpracować, duch pozostaje nieugięty. Codziennie zmagam się z ograniczeniami swojego ciała. Każde maleńkie osiągnięcie – poruszenie ręką, krok wspomagany przez rehabilitanta, jedno proste słowo wypowiedziane z trudem – staje się dla mnie małym sukcesem. To chwile, które przypominają, że choć życie może być pełne cierpienia, dzięki postępom, potrafi być również piękne. Niestety, abym mogła dalej czynić te postępy, potrzebuję specjalistycznego leczenia i ciągłej rehabilitacji. Te w dłuższej perspektywie stają się bardzo kosztowne. Moje środki finansowe nie wystarczają już na leki oraz podstawowe potrzeby związane z codziennym funkcjonowaniem. Potrzebuję ich jednak ponieważ, mogłyby pokryć koszty wizyt u specjalistów i znacznie poprawić jakość mojego życia. Proszę Was o wsparcie, które pozwoli mi przetrwać i nie martwić się o to, co przyniesie kolejny dzień. Każda złotówka to dla mnie krok do przodu w walce o zdrowie. Najmniejszy gest dobroci jest jak promyk światła w moim trudnym życiu. Dziękuję za to, że jesteście! Ania

636,00 zł ( 5,97% )
Brakuje: 10 003,00 zł