Walczę o syna! Szukam pomocy, gdzie tylko się da!
Nigdy nie myślałam, że będę musiała prosić o wsparcie. Możliwość pomocy mojemu dziecku jest jednak dla mnie ważniejsza. Dlatego znalazłam się tutaj. W zeszłym roku Kacper otrzymał diagnozę – spektrum autyzmu. Tamta wiadomość zwaliła mnie wtedy z nóg. Nie poddałam się, postanowiłam szukać sposobów, jak można mu pomóc. Mój synek objęty jest intensywną terapią z zakresu integracji sensorycznej oraz rehabilitacją. Jest pod stałą opieką logopedy, psychologa i psychiatry. To jednak nie wystarcza. Nadal widoczne są jego trudności w komunikacji z rówieśnikami. Rozwój emocjonalny także nie rozwija się harmonijnie. Bardzo często reakcją Kacperka na trudne dla niego sytuacje jest płacz, krzyk, zachowania agresywne... Pojawiły się problemy z czuciem własnego ciała oraz nieprawidłowym napięciem mięśniowym. Dochodzi do tego, że Kacper, chcąc poczuć samego siebie, rzuca się na łóżko! Dla tego małego chłopca wydaje się, że jest to jedyny sposób… Jego odporność jest znacząco osłabiona. Mimo bardzo szerokiej suplementacji witaminami, infekcje co chwilę go atakują. Dużo czasu zajmuje całkowite wyleczenie Kacperka. Dla niego samego to wszystko jest trudne. Takiemu małemu dziecku ciężko zrozumieć, że nagle nie może wyjść na dwór i bawić się z kolegami. Mój syn wymaga stałej terapii i rehabilitacji. Konieczne są też kolejne badania. Bardzo mi zależy na profesjonalnej pomocy. Istnieje lekarz neurolog, który specjalizuje się w zaburzeniach autystycznych. W swoim fachu jest najlepszy. Możliwość konsultacji z nim jest niestety dla mnie zbyt droga. Będę ogromnie wdzięczna za wsparcie w walce o zdrowie mojego syna. Dzisiaj jest malutkim chłopcem, ale nie mogę zapominać o jego przyszłości. Pragnę, aby tak jak inni miał równe szanse w momencie, kiedy rozpocznie swoją przygodę z dorosłością. Mama Kacperka