Lokalizacja

  • Cała Polska
  • dolnośląskie
  • kujawsko-pomorskie
  • lubelskie
  • lubuskie
  • łódzkie
  • małopolskie
  • mazowieckie
  • opolskie
  • podkarpackie
  • podlaskie
  • pomorskie
  • śląskie
  • świętokrzyskie
  • warmińsko-mazurskie
  • wielkopolskie
  • zachodniopomorskie
Anna Radziejewska
Anna Radziejewska , 55 lat

Wypadek, który odebrał jej zdrowie... Pomóżmy je odzyskać!

Moi rodzice wraz z siostrą pojechali samochodem coś załatwić. To był dzień jak co dzień, życie płynęło, każdy gonił za swoimi sprawami. Około godziny 17 zauważyłam, że dzwoni do mnie siostra. Odebrałam od niej już setki, jak nie tysiące telefonów, ale ten nigdy nie powinien mieć miejsca! Wiadomości, jakie mi przekazała, całkowicie ścięły mnie z nóg… Mieli wypadek. Nawet nie tyle wypadek, co w pierwszej wersji użyła słowa stłuczka. Brzmi niegroźnie, więc byłam zdenerwowana, ale jeszcze nie wpadłam w panikę. Jednak kolejne zdanie o tym, że przyjechała karetka, aby zabrać ich wszystkich na obserwację, mocno mnie zaniepokoiło. Z duszą na ramieniu czekałam na dalsze wieści. Mimo wszystko nie przypuszczałam, że mogło stać się coś poważnego – NIE IM! Przecież takie rzeczy przydarzają się innym, „obcym”, ale nie nam… Siostra była tylko cała obolała. To była ogromna ulga, jednak wraz z upływem czasu dochodziły nowe informacje, które okazywały się coraz gorsze! Okazało się, że tata ma połamane żebra, przebite płuca, uszkodzony kręgosłup w okolicy szyi. Ledwo przyswoiliśmy te informacje, a jak grom z jasnego nieba spadły kolejne. Tym razem o mamie… W jej przypadku było jeszcze gorzej! Ma połamane żebra, przebite płuca, duże okaleczenia głowy i uszkodzony rdzeń kręgowy, co skutkuje porażeniem kończyn dolnych. Mama nie może ruszyć nogami! Nie wspominając już o chodzeniu… Ta wiadomość była dla nas druzgocąca. Jeszcze tej samej nocy przewieziono ją do szpitala w Warszawie, gdzie przeszła dwie operacje kręgosłupa. Lekarz stwierdził jednak, że pierwsza operacja była wykonana zbyt późno i doszło do dużych szkód… Od tego wydarzenia minęło już kilkanaście tygodni. Mama długo przebywała w ośrodku rehabilitacyjnym. Teraz jest już w domu, ale cały czas jest poddawana rehabilitacji. Niestety nie jest samodzielna i potrzebuje dalszej pomocy oraz specjalistycznego sprzętu. To ogromne koszty, jakich nie jesteśmy już w stanie dłużej udźwignąć, dlatego zwracamy się o pomoc do Was, ludzi o wielkich sercach. Tak bardzo pragniemy, by mama znów mogła wrócić do sprawności sprzed wypadku. Z Waszą pomocą zyskamy nadzieję, że do tego dojdzie… Katarzyna, córka

1 045 zł
Kacper Trubacz
Kacper Trubacz , 12 miesięcy

Chwilę po narodzinach walczył o życie... Potrzebna pomoc❗️

Pierwsze dni życia Kacpra były przerażające… Synek nie oddychał samodzielnie, dlatego musiał zostać przewieziony na oddział do szpitala oddalonego o 70 kilometrów! Jego tętno stale spadało, to były najgorsze chwile w naszym życiu… Gdy lekarzom udało się przywrócić prawidłowe parametry życiowe, padła decyzja o przeprowadzeniu badań genetycznych. Wyniki sprawiły, że nasz świat ponownie się zatrzymał. U Kacpra stwierdzono zespół Downa i wrodzoną wadę rozwojową serca. Musieliśmy natychmiast podjąć odpowiednie kroki, by zapewnić synkowi szansę na rozwój i sprawność… Kacper ma już pół roku, ale droga, którą dotychczas przeszliśmy, była bardzo długa i kręta. Musimy być pod opieką wielu specjalistów, wykonywać dodatkowe badania i stale obserwować stan synka. Niestety wszystko, co niezbędne do możliwie jak najlepszego rozwoju, generuje również wysokie koszty… Wiemy, że nasza walka nie będzie prosta, jednak musimy zrobić wszystko, by Kacper miał szansę na jak najlepsze funkcjonowanie. Z Waszą pomocą to będzie możliwe… Zwracamy się do Państwa z prośbą o pomoc w uzbieraniu środków, które zabezpieczą leczenie i rehabilitację synka na najbliższy rok. Wiemy, że macie ogromne serca, które uratowały niejedno życie, nie jednemu zapewniły pomoc. Liczymy, że otworzycie je również dla nas. Kacper bardzo Was potrzebuje! Rodzice

1 045,00 zł ( 3,34% )
Brakuje: 30 232,00 zł
Kacper Drążek
Kacper Drążek , 7 lat

Pomóż nam zadbać o dalszy rozwój Kacpra!

Kacper to inteligentny i żywiołowy chłopiec. Niestety, odkąd poszedł do szkoły jeszcze bardziej widoczne stały się jego problemy z kontrolowaniem emocji i zaburzenia hiperkinetyczne… Dla nas, rodziców, najważniejsze jest zdrowie i samopoczucie synka. Kacper otrzymał diagnozę zespołu Aspergera oraz zaburzeń zachowania i emocji. Z tego powodu potrzebuje mieć zapewnioną opiekę psychiatryczną i psychologiczną oraz specjalistyczne terapie: trening umiejętności społecznych oraz ćwiczenia z integracji sensorycznej.  Kacper jest towarzyski i szybko nawiązuje kontakt z rówieśnikami, jednak trudno mu przestrzegać reguł i każda zabawa musi być na jego warunkach. Niestety czasami syn potrafi zachować się agresywnie i niektóre dzieci z klasy mają obawy przed zaangażowaniem w interakcję z nim. Co więcej, Kacperek mierzy się z wybiórczością pokarmową, co bardzo utrudnia codzienne funkcjonowanie. Staramy się z całych sił, ale zaczyna brakować nam środków na opłacenie wszystkich potrzeb synka... Nie wyobrażamy sobie jednak zostawić go bez pomocy w tak trudnym momencie rozwoju. Potrzebujemy więc Waszego wsparcia! Wierzymy, że wspólnymi siłami uda nam się zadbać o zdrowie i samopoczucie Kacperka! Rodzice

1 045 zł
Daria Bartkowiak
Daria Bartkowiak , 42 lata

Progresja choroby❗️Zawalczmy o zdrowie Darii❗️

Do niedawna nasze życie toczyło się spokojnie. Byliśmy aktywni zawodowo, realizowaliśmy swoje plany i cieszyliśmy się codziennością. Wszystko zmieniło się w lutym 2022 roku, gdy u mojej żony, Darii, wykryto nowotwór złośliwy piersi... Daria przeszła mastektomię lewostronną i wycieńczającą chemioterapię, a obecnie potrzebuje długofalowej i intensywnej rehabilitacji. Niestety, mimo nadziei na poprawę, ostatnie miesiące przyniosły dramatyczne pogorszenie jej stanu zdrowia. Latem 2023 roku u żony zdiagnozowano retinopatię obu oczu z uszkodzeniami siatkówki. Wówczas pole widzenia wynosiło około 30%, co już bardzo mocno utrudniało codzienne funkcjonowanie. Jednak wtedy mieliśmy nadzieję, że leczenie zatrzyma proces wyniszczania oczu i wzroku. We wrześniu 2024 roku usłyszeliśmy kolejną druzgocącą diagnozę! Ostatnie badania wykazały, że pole widzenia Darii spadło do zaledwie 10%, a funkcja siatkówki jest praktycznie wygaszona... Żona traci nie tylko wzrok, ale także niezależność i resztki normalnego życia... Dodatkowo cierpi na neuropatię oczu i polineuropatię czuciowo-ruchową, która ogranicza jej ruchy i powoduje ciągły dyskomfort. Daria wymaga opieki wielu specjalistów: okulisty, onkologa, diabetologa, neurologa, psychiatry i kardiologa. Czas oczekiwania na wizyty w ramach NFZ jest nierealny, więc większość kosztów musimy pokrywać z własnego budżetu. Niestety, mimo ogromnego wysiłku naszej rodziny, to wciąż za mało, aby zapewnić żonie potrzebne leczenie i rehabilitację... Jako mąż nie mogę podjąć stałej pracy, bo Daria potrzebuje ciągłej opieki... Ze względu na jej stan zdrowia jest całkowicie niezdolna do pracy. Każdy dzień to dla nas walka – o zdrowie, o stabilność, o godne życie. Rodzina pomaga nam, jak może, ale to wciąż nie wystarcza. Dlatego z całego serca prosimy o wsparcie. Każda złotówka, każde udostępnienie i każdy gest mają dla nas ogromne znaczenie. Dziękujemy wszystkim – bez Was nie poradzimy sobie w tej walce o zdrowie i przyszłość Darii! Mąż Darii, Michał

1 045 zł
Dawid Subczak
Dawid Subczak , 5 lat

Żeby ciężki start Dawidka nie był wyrokiem na całe jego życie!

Dawid urodził się ciasno owinięty pępowiną, przez co wystąpił obrzęk mózgu i płuc, spędził 11 dni na oddziale intensywnej terapii... Jego początek był naprawdę trudny! Synek był wielokrotnie na turnusach rehabilitacyjnych, pomiędzy turnusami cały czas odbywają się masaże i gimnastyka. Nie możemy się zatrzymać, bo to oznaczałoby dla niego cofnięcie. Zbyt ciężko pracujemy nad jego przyszłością, by móc to zaprzepaścić.  Dawidek wszystko stara się zrozumieć, potrafi mówić proste słowa (niewyraźnie), leżąc na brzuchu trzyma głowę. Niestety nadal samodzielnie nie siedzi, nie chodzi, niepewnie pełza. Czynności samoobsługowe takie jak jedzenie, picie, ubieranie się — tylko za pomocą innych osób...  W sierpniu 2022 roku w Turcji odbyła się operacja - selektywna rizotomia. We wrześniu, październiku i częściowo w listopadzie był na rehabilitacji w Olinku w Warszawie. Po operacji i rehabilitacji zaczął samodzielnie przewracać się na dwa boki, przy chodzeniu (z podparciem) wyrównała mu się postawa nóg, zaczął wymawiać dźwięki i sylaby (wcześniej nawet tego nie potrafił), a także lepiej kontrolował swoje ręce.  Widzimy jak wiele zmieniają intensywne terapie i rehabilitacja.  Bardzo prosimy o wsparcie, by Dawidek miał szanse na lepsze życie.  Mama

1 043 zł
Halina Kowalczyk
Pilne!
Halina Kowalczyk , 67 lat

Znowu toczę walkę o własne życie❗️Nadzieją jest drogie leczenie...

Pragnę jeszcze żyć i patrzeć, jak moje ukochane wnuki dorastają. Chcę być świadkiem ich radości, chcę pocieszać ich w ciężkich chwilach i pić wspólnie herbatę w babcinej kuchni. Nie będzie to jednak możliwe, jeżeli nowotwór odbierze mi życie! W 2020 roku zachorowałam na raka trzonu macicy. Po przejściu poważnej operacji zostałam poddana brachyterapii. Wydawało się, że sytuacja została opanowana i od tamtej pory będzie już tylko lepiej… Tak jednak nie było! Zgodnie z zaleceniami rzetelnie wykonywałam badania kontrolne. Jednak w 2023 roku okazało się, że mam zaawansowane guzy przerzutowe na płucach i wątrobie! Pojawiły się także nacieki na węzłach chłonnych!  Nie tak wyobrażałam sobie ten scenariusz! Miałam już za sobą jedną dramatyczną walkę i ciężko było mi znaleźć w sobie siłę, aby stoczyć kolejną… Świadomość, że mam dla kogo żyć, dodała mi jednak siły! Aktualnie jestem leczona agresywną chemioterapią. Jednak przy tak zaawansowanym nowotworze, skuteczność chemioterapii niedługo się wyczerpie. Boję się, że wtedy może stać się najgorsze! Odbyłam mnóstwo konsultacji lekarskich, które utwierdziły mnie w przekonaniu, że jedynym alternatywnym dostępnym lekiem, który może mi pomóc, jest produkt podawany w ramach immunoterapii. Jeżeli zacznę przyjmować go równolegle ze standardowym leczeniem, jest wielka szansa na pokonanie tej paskudnej choroby!  Dlatego właśnie czytasz moją historię… Leczenie, które może zwiększyć moje szanse na przeżycie jest nierefundowane! Tylko jedna dawka leku kosztuje aż kilkanaście tysięcy złotych! Całe leczenie jest więc dla mnie i dla mojej rodziny zbyt drogie... Nie chcę zwlekać z ratowaniem swojego zdrowia do ostatniej chwili! Nie chcę stać w miejscu z założonymi rękoma i czekać, co przyniesie mi los. Nie chcę jeszcze odchodzić! Dlatego proszę o wsparcie, aby spełniło się moje jedyne marzenie: jak najdłużej być z moimi wnukami! Halina

1 042 zł
Karolina Mnich i Olga Lewandowska
Karolina Mnich i Olga Lewandowska , 11 lat

Moje córki są bardzo dzielne, ale potrzebują Waszej pomocy! Pomagamy Karolinie i Oldze!

Jestem dumną mamą dwóch wspaniałych córek - Olgi i Karoliny. Ich całe życie to codzienna walka o zdrowie. Gdybym tylko mogła, przychyliłabym im nieba. Dlatego bardzo mocno proszę Was o pomoc, żeby choć trochę polepszyć ich los.  Starsza z córek, 15-letnia Olga, ma zdiagnozowany Zespół Turnera, celiakię, chorobę Hashimoto i tachykardię zatokową. Jest pod opieką laryngologa, kardiologa, endokrynologa, ginekologa i gastrologa. Potrzebuje częstych kontroli u tych specjalistów. Istnieje obawa, że przez tachykardię, może wystąpić u niej padaczka.  Karolina ma 10 lat i cierpi z powodu zespołu Kleefstry. Jest niepełnosprawna psychoruchowo, nie mówi, nie sygnalizuje potrzeb fizjologicznych. Uczęszcza do ośrodka rehabilitacyjno-wychowawczego. Córka potrzebuje ciągłej rehabilitacji i leczenia. Cieszę się z każdego, nawet najmniejszego postępu, który u niej widzę. Dzięki intensywnej pracy ze specjalistami potrafi samodzielnie się poruszać, a także wypowiadać poszczególne dźwięki.  Moje kochane dziewczyny radzą sobie najlepiej, jak mogą. Olga chodzi do szkoły, ostatnio skończyła ósmą klasę. Uwielbia czytać książki i oglądać horrory. Karolina ciężko pracuje i walczy o lepsze jutro. Bardzo lubi śpiewać i tańczyć. Jestem bardzo dumna z moich pociech! Obie córki leczą się w Warszawie, do której musimy często dojeżdżać. Wielkie koszty generują również leczenie, badania, rehabilitacja. Bardzo proszę Was o wsparcie! Marzę, żeby moje córki miały jak najlepsze życie! Katarzyna, mama

1 039 zł
Maria Półrolniczak
10 dni do końca
Maria Półrolniczak , 46 lat

Choroba od dwóch lat zabiera mi wzrok i sprawność - pomóż mi ją zatrzymać❗️

2 lata temu otrzymałam od lekarza brak zdolności do pracy… Doznałam urazu kręgosłupa w wypadku. Z czasem miałam również ogromny problem z tzw. opadniętą stopą. Jednak bardzo nietypowe objawy, które zaczęły pojawiać się niedawno, zaniepokoiły mnie!  Bywały momenty, w których nagle zaczynałam tracić zdolność do jakieś czynności. Już dzisiaj wiem, że były to rzuty choroby…  Po kilku wizytach i wykonanych badaniach wykryto w moim mózgu zmiany demielinizacyjne. Lekarze też podejrzewają chorobę o skrócie NMOSD. Jest to zapalenie rdzenia kręgowego oraz nerwów wzrokowych.  Obecne zmiany demielinizacyjne mózgu utrudniają przewodzeniu sygnałów w zajętych nerwach, co prowadzi do pogorszenia w zakresie czucia, ruchu, postrzegania i innych funkcji. Bywały dni, w których traciłam wzrok. Nagle nie widziałam na jedno oko. Dziś wiem, że było to zapalenie nerwu wzrokowego. Bywały też takie, w które połowa mojego ciała ulegała paraliżowi. Stało się tak w grudniu 2022 roku i skutki pozostały do dzisiaj.  Często potrzebuję wsparcia balkonika, a nawet wózka. Opieka nad wnuczką staje się niemożliwa. Pola widzenia w moich oczach się zawężają. W jednym widzę już tylko środkowe pole, w drugim jeszcze nieco więcej.  Wszelkie zmiany dają mi do zrozumienia, że choroba nie czeka aż się na nią przygotuję. Nie daje mi czasu na odłożenie środków na leczenie. Choroba postępuje i zabiera mi zdrowie, już, TERAZ...  Czekając nadal na wyniki badań, chcę zawalczyć o swoje zdrowie. Zaczynam walkę o lepsze jutro. Moją szansą jest codzienna rehabilitacja, która w dużej mierze odbywa się prywatnie lub samodzielnie. Mam też nadzieję, że w przyszłości dostanę się do programu lekowego, niestety to również będzie wiązało się z ogromnymi kosztami.  Jeśli możesz, wesprzyj moją walkę o zdrowie. Tylko z Twoją pomocą, będę mogła się leczyć…  Maria 

1 038,00 zł ( 4,87% )
Brakuje: 20 239,00 zł
Emilka Stachewa
Emilka Stachewa , 6 lat

Za tym uśmiechem kryje się cierpienie... Pomóżmy Emilce!

Patrząc z boku na naszą córeczkę, nikt nie powiedziałby, że coś jest nie tak. Jest w końcu taką śliczną, uśmiechniętą dziewczynką! Nie widać jej trudności, ograniczeń ani problemów w codziennym funkcjonowaniu. Niestety, niepełnosprawność nie znika magicznie, tylko dlatego, że nie jesteśmy w stanie jej dostrzec na pierwszy rzut oka… Tak jak wszyscy rodzice, przez pierwsze miesiące życia naszej córeczki czekaliśmy z niecierpliwością na jej pierwsze słowa. Niestety, w przypadku Emilki one uparcie nie nadchodziły. Ze względu na opóźniony rozwój mowy, udaliśmy się na konsultację do logopedy, która zaleciła pogłębienie diagnostyki. Po wielu wizytach u specjalistów i godzinach spędzonych na badaniach usłyszeliśmy diagnozę, która zmieniła nasze życie raz na zawsze. Autyzm dziecięcy. W tamtym momencie zrozumieliśmy, skąd bierze się opóźnienie rozwoju mowy, kręcenie w kółko czy machanie rączkami naszej córeczki. Emilka ciężko przyswaja nowe informacje, mówi jedynie pojedyncze słowa, nie jest w stanie prowadzić rozmowy takiej, jak inne dzieci w jej wieku. Często nie reaguje na komentarze i reakcje nieznajomych, wydaje się ich w ogóle nie słyszeć, nie potrafi rozmawiać z rówieśnikami i błąka się we własnym świecie. Nasza córeczka nie potrafi jednocześnie koordynować pracy rąk i nóg, ciężko jest jej utrzymać równowagę. Ma nieprawidłowy chód i postawę. Emilka nie czuje zagrożenia płynącego z zewnątrz, wymaga ciągłej uwagi i opieki. Dzięki wczesnej reakcji, diagnozie i rehabilitacji Emilka zrobiła duże postępy, jest ciekawską i pełną życia dziewczynką. Nasza córeczka bierze też udział w terapii pedagogicznej, sensorycznej oraz chodzi na zajęcia z logopedii i treningi umiejętności społecznych. Dzięki tak szerokiej opiece specjalistów, udaje się nam stale wypracowywać drobne postępy. Nasze dziecko zaczyna mówić coraz więcej, szukać kontaktu z innymi ludźmi oraz coraz rzadziej macha rączkami i kręci się w kółko. Niestety, leczenie i rehabilitacja to ogromne obciążenie dla naszego budżetu, które coraz ciężej jest nam unieść… Dzięki intensywnej terapii i rehabilitacji Emilka ma szansę na normalne życie w społeczeństwie. Gorąco wierzymy, że małymi kroczkami pomożemy jej odnaleźć się w naszym świecie. Prosimy, pomóż nam o nią zawalczyć. Rodzice Emilii

1 036 zł