By ból i cierpienie nie poszły na marne! Pomóż Natalce!
Udało nam się przejść przez pierwszy etap – Natalia nosi aparat Ilizarowa, który wydłużył jej nogę o 5 cm. Sami nie dalibyśmy rady zgromadzić pieniędzy na tę operację. Dzięki wszystkim ludziom dobrej woli zebraliśmy zakładaną kwotę, ale niestety, to wciąż za mało... Kiedy planowaliśmy operację Natalii, nie uwzględniliśmy wszystkich kosztów, które się z nią wiążą. Ilość wizyt, opatrunków, wzrost cen zabiegów, dodatkowych badań czy kosztów dojazdu do i z kliniki (jedna wizyta to w przybliżeniu 1000 zł!). Prosimy o pomoc, liczymy na Was kolejny raz – udało się za pierwszym, to teraz też musi się udać! Poznaj historię Natalii: Jeszcze przed narodzinami Natalki dowiedziałam się, że doszło do poważnych komplikacji. Badania wykazały zespół przetoczenia krwi między płodami, przez co konieczne było przeprowadzenie zabiegu podtrzymującego ciążę. Natalia przyszła na świat poprzez cesarskie cięcie, jako pierwsza z ciąży bliźniaczej. Zdiagnozowano u niej niedorozwój prawej nóżki. Okazało się, że jest ona o centymetr krótsza od lewej, stopa również była krótsza i nie wykształciły się w niej palce. W okresie niemowlęcym córka przeszła szereg rehabilitacji, aby mogła stanąć na nogi i samodzielnie chodzić. Mimo wielu przeciwności udało się to osiągnąć. Wraz z rozwojem i dorastaniem u Natalii pogłębiała się jednak różnica w długości nóg, przez co córka zaczynała coraz bardziej kuleć. Liczne wizyty u specjalistów nie przynosiły poprawy. W końcu udało nam się znaleźć odpowiedniego ortopedę, dzięki któremu Natalia przeszła zabieg korygujący ułożenie stopy. Nie udało się jednak zapobiec dalszym problemom... Córka jest już w wieku nastoletnim. Wada powiększyła się na tyle, że jej prawa noga była krótsza od lewej o około 4,5 centymetra. Po konsultacjach zalecono przeprowadzenie zabiegu wydłużającego kończynę. Dzięki kochanym Darczyńcom się udało! Dochodzą jednak koszty pozaoperacyjne. Środki zebrane przez nas wystarczą już tylko na dwie, może trzy wizyty, a musimy mieć jeszcze co najmniej 7. do samego zdjęcia aparatu, nie mówiąc o kolejnych kosztach związanych z wizytami kontrolnymi po zabiegu. Nie wiemy, na ilu wizytach zakończymy ten etap leczenia. Nie możemy się poddać. Natalia przeszła już tak wiele. Nie chcemy by ból i czas, który straciła w związku z operacją i noszeniem aparatu, poszedł na marne. Jest leczona także u innych specjalistów (kardiolog, alergolog). Choruje na astmę od urodzenia, co również pochłania nasze oszczędności. Nie damy sobie sami rady utrzymać rodzinę i kontynuować leczenie, szczególnie w obecnym czasie ciągłych wzrostów cen. Wyleczenie nogi uchroni Natalię przed takimi następstwami niepełnosprawności, jak chociażby choroby kręgosłupa, czy stawów biodrowych. Chcielibyśmy wprowadzić ją w dorosłe życie na tyle sprawną, o ile pozwalają obecnie dostępne metody leczenia, dlatego prosimy Was z całego serca o pomoc! Rodzice Natalii