Lokalizacja

  • Cała Polska
  • dolnośląskie
  • kujawsko-pomorskie
  • lubelskie
  • lubuskie
  • łódzkie
  • małopolskie
  • mazowieckie
  • opolskie
  • podkarpackie
  • podlaskie
  • pomorskie
  • śląskie
  • świętokrzyskie
  • warmińsko-mazurskie
  • wielkopolskie
  • zachodniopomorskie
Zuzanna Ozga
Zuzanna Ozga , 19 lat

Od pierwszej doby życia – walczy... Pomóż Zuzi uzyskać sprawność!

To był dla nas szok. Nie spodziewaliśmy się, że już dobę po urodzeniu nasza córeczka będzie musiała walczyć o swoje zdrowie i sprawność. Do dziś się z tym zmagamy, jest nam niezwykle trudno... Wiemy jednak, że nie możemy się poddać! Zuzka miała urodzić się zdrowa, w ciąży nic nie wskazywało na to, że coś jest nie tak. Niestety przyszła na świat z przepukliną oponowo – rdzeniową, wadami rozwojowymi rdzenia, kotwiczeniem rdzenia i skoliozą kostno – pochodną. Dodatkowo Zuzia w pierwszej i czwartej dobie życia przeszła operacje zamknięcia przepukliny. Nie mogliśmy w to uwierzyć. Zamiast cieszyć się z narodzin naszej długo wyczekiwanej córeczki, baliśmy się o jej zdrowie, stojąc przed salą operacyjną. Lekarze dawali jej 4% szans na prawidłowe funkcjonowanie. Według specjalistów Zuzia miała nigdy nie chodzić, nie siedzieć… Na szczęście wymagająca rehabilitacja wyeliminowała ten czarny scenariusz.  Z biegiem lat, gdy moja córeczka rosła, zaczęła się pogłębiać u niej skolioza, która powodowała nacisk na narządy wewnętrzne. Musieliśmy szukać ratunku. W 2016 roku trafiliśmy do szpitala w Szczecinie, gdzie Zuzia przeszła operację odkotwiczenia rdzenia. Był to etap, który umożliwił dalsze operacje. W 2018 córka przeszła dwie kolejne – obciążone dużym ryzykiem powikłań. Bardzo baliśmy się o jej zdrowie i nie wiedzieliśmy, że najgorsze dopiero przed nami. Zuzia po ostatniej operacji, w wyniku utraty dużej ilości krwi, trafiła na OIOM. Na szczęście nie poddała się – żyje! Lekarze wyprostowali skrzywienie ze 100 do 50%. Niestety pozostałej części nie można wyprostować, jest zbyt duże ryzyko uszkodzenia rdzenia kręgowego. Zuzia ma obecnie 17 lat, nie poddaje się, mimo że jej codzienność jest niezwykle trudna. Są chwile zwątpienia, ale wspólnie walczymy o jej lepszą przyszłość. Ma w szkole wspaniałych przyjaciół, którzy pomagają jej nosić plecak i wspierają w najprostszych czynnościach. Jesteśmy im za to bardzo wdzięczni.  Moja córeczka wiele wycierpiała, ma problemy z samodzielnym poruszaniem się, często traci równowagę. Ale tylko dzięki intensywnej i regularnej rehabilitacji – Zuzia chodzi. Wykorzystała swoje 4% szans, które dawali jej lekarze… Niestety, aby w przyszłości mogła być samodzielna – intensywna rehabilitacja musi być kontynuowana. Kiedyś córka uczęszczała na 2 bloki w tygodniu, teraz, ze względu na fundusze, musieliśmy ograniczyć się do jednego. Nie chcemy, aby pieniądze zabrały Zuzi szansę na normalne życie i samodzielność. Potrzebujemy pomocy. Rehabilitacja, turnusy i sprzęty ortopedyczne są bardzo kosztowne. Wciąż nie wiemy, co nas jeszcze czeka, ale chcemy zrobić wszystko, aby pomóc naszej małej Zuzi. Mama

4 534,00 zł ( 71,03% )
Brakuje: 1 849,00 zł
Daniel Wojtaszek
Daniel Wojtaszek , 32 lata

Gdy wózek zastępuje nogi, pojawia się wiele wyzwań! Pomóż!

Jedna chwila wystarczyła, by wszystko to, co dotychczas udało się mi się osiągnąć, odeszło w zapomnienie. Nigdy wcześniej nie zastanawiałem się nad tym, jak bardzo życie potrafi być przewrotne. Do czasu, gdy nadszedł ten dzień… W 2010 roku wszystko wywróciło się do góry nogami. Na wskutek poważnego wypadku zostałem osobą niepełnosprawną, przypiętą do wózka już do końca życia. Nie potrafię wstać, nie mam czynności ruchowych i czuciowych od pasa w dół.  Od 2017 roku poruszam się na wózku, który możecie zobaczyć na zdjęciu. Niestety, kilka lat użytkowania spowodowało, że jest on już bardzo mocno zużyty. Niektóre części uległy popękaniu, inne odpadły. Przy dorastającym synku jest to duże utrudnienie. Chciałbym bez przeszkód i obaw móc się z nim bawić i spędzać czas.  Od momentu nieszczęśliwego wypadku wózek zastąpił moje nogi i jest jedynym środkiem poruszania się. Dlatego piszę z ogromną prośbą o pomoc w zakupie nowego wózka. Koszt jest zbyt wielki, bym mógł pokryć go z własnej kieszeni. Liczę jednak, że z Waszą pomocą uda mi się uzbierać potrzebną sumę! Już teraz dziękuję za każde wsparcie! Daniel

4 532,00 zł ( 53,24% )
Brakuje: 3 979,00 zł
Bartosz Łebek
Bartosz Łebek , 26 lat

Do tej pory Bartosz nie prosił o pomoc. Bez Was nie da jednak rady...

Mam na imię Bartosz. Urodziłem z wrodzoną wadą obustronnego rozszczepu wargi i podniebienia oraz wyrostka zębodołowego. Od razu po przyjściu na świat musiałem poddać się wielu operacjom oraz korektom, które pomogły mi prawidłowo się rozwijać… Moja wada od urodzenia wymaga leczenia zachowawczego i operacyjnego, które niestety nie jest refundowane. Wszystkie opłaty ponosiła moja rodzina.  Ostatnie badanie krwi wykazało, że mam także przewlekłe wirusowe zapalenie wątroby typu C. To również wiąże się z wieloma wydatkami...  W 2022 r. musiałem poddać się dwóm kosztownym operacjom. Pierwsza została wykonana w marcu: była to osteotomia żuchwy. Wykonano także zabieg kortykotomii z augmentacją szczęki i żuchwy. Usunięto mi wtedy kilka zębów  Kolejna operacja została przeprowadzona w listopadzie. Wówczas przeprowadzono segmentową osteotomię szczęki, osteotomię przegrody nosowej, augmentację obu kości szczękowych i kości przysiecznej. Pobrano także kości z talerza biodrowego, wykonano plastykę skrzydełek nosa i usunięto jednego zęba.    Część kosztów zdołałem zebrać i opłacić. Pozostaje jednak kwota, którą muszę jeszcze wpłacić. Niestety nie posiadam już wystarczających środków finansowych...  Każda moja wizyta kontrolna w klinice niesie ze sobą koszty związane z dojazdem, wykonywaniem usług medycznych, np. laserem medycznym, ostrzykiwanie dziąseł osoczem z krwi. Pojawiły się też dodatkowe, równie ważne wydatki, takie jak lekarstwa i posiłki w postaci płynnej. Koszty leczenia, zabiegów korekcyjnych oraz rehabilitacji przerosły moje możliwości finansowe...  Próbowałem samodzielnie opłacić wszystkie wydatki, ale jest to niemożliwe. Dlatego zwracam się z uprzejmą prośbą o pomoc finansową dla mojego dalszego leczenia. Każde wsparcie jest dla mnie niezwykle ważne, za co serdecznie dziękuję.  Bartosz      

4 531 zł
Kacper Kulig
Kacper Kulig , 13 lat

Daj mojemu synowi szansę na samodzielne życie! Pomoc dla Kacpra!

Kacper urodził się w 2011 roku. Syn już we wczesnym dzieciństwie wykazywał zachowania i reakcje typowe dla dziecka autystycznego. Diagnozę postawiono dopiero niedawno, ale jego niepełnosprawność datuje się od urodzenia. Potrzebuję pomocy w zapewnieniu synowi jak najlepszego rozwoju! Od kiedy pamiętam, Kacper miał niską wrażliwość na ból, kiwał się podczas siedzenia, miał nieprzeciętne zabawy, inne niż jego rówieśnicy. Był dzieckiem zdystansowanym, w przedszkolu zawsze izolował się od grupy, zawsze odstawał. Niestety zostało to zbagatelizowane… Kacper ma okresowe fiksacje zainteresowań i wybiórczość pokarmową, nie zgadza się na zmianę menu, nie ubierze innych ubrań niż te, które sobie upodobał. Wykazuje niekontrolowane zachowania, w szkole radzi sobie coraz gorzej, mocno odbiega od rówieśników. Często płacze, nie zgłasza potrzeb, nie interesuje się zajęciami grupowymi.  W domu jest chaotyczny, impulsywny, krzykliwy, nie czuje swojej siły… Niestety stosuje agresję wobec młodszych sióstr, często popycha je. Nie rozumie, że robi coś złego... Wyniki badania neuropsychologicznego syna pozwalają stwierdzić obniżenie funkcjonowania poznawczego na podłożu korowych mikrouszkodzeń ośrodkowego układu nerwowego! Syn potrzebuje wielopoziomowej pomocy, by w przyszłości miał szansę na samodzielne życie. Wskazane jest rozpoczęcie terapii neuropsychologicznej, wzmacniającej umiejętności poznawcze syna. Kacper potrzebuje też psychoterapii indywidualnej. Ze względu na zaburzenie neurorozwojowe, jakim jest autyzm atypowy i występujące w związku z nim trudności w codziennym funkcjonowaniu, Kacper wymaga systematycznej, wieloaspektowej terapii psychologicznej, pedagogicznej, logopedycznej, terapii grupowej (Trening Umiejętności Społecznych) oraz opieki lekarza psychiatry. Ważnym elementem rehabilitacji Kacpra mogą być też turnusy rehabilitacyjne. Każdy turnus to szansa na zdobycie ważnych doświadczeń, kontakt z osobami w podobnym wieku oraz aktywne i intensywne spędzanie czasu pod okiem specjalistów. Są oni w stanie kompleksowo i bezpiecznie zapewnić synowi odpowiednią terapię. Lekarz psychiatra zalecił też zmianę szkoły dla Kacpra na placówkę z klasą integracyjną, która pozwoli mu się czuć bardziej swobodnie wśród rówieśników. Ograniczy to stres związany z istnieniem wielu różnic w stosunku do innych uczniów. Najbliższa taka szkoła znajduje się 40 km od naszego aktualnego miejsca zamieszkania! W związku z wysokimi kosztami terapii oraz trudną sytuacją materialną w rodzinie (rodzina wielodzietna), proszę o wsparcie finansowe! Z góry serdecznie dziękuję za każdą wpłatę!  Justyna, mama

4 530,00 zł ( 11,82% )
Brakuje: 33 768,00 zł
Wiktor Poręba
Wiktor Poręba , 7 lat

By zwalczyć skutki autyzmu i wygrać lepszą przyszłość!

Gdy Wiktor miał 3 lata, los zrzucił na nas diagnozę, na którą nie byliśmy gotowi. Można marzyć, planować i bardzo chcieć, ale na pewnie rzeczy po prostu nie ma się wpływu...  Czy ktokolwiek jest gotowy na otrzymanie informacji o niepełnosprawności dziecka? Autyzm jest zaburzeniem nieuleczalnym, musimy nauczyć się z nim żyć. Nie ma leku, nie ma terapii, nie ma zabiegów, które raz na zawsze zażegnają trudności.  Od czasu diagnozy szukamy rozwiązań, by nasze dziecko mogło poprawnie się rozwijać. Pragniemy zapewnić Wiktorowi dobre dzieciństwo i jak najlepsze życie! Jego przyszłość, szczególnie ta samodzielna jest dla nas priorytetem.  Wiktor ma dziś 5 lat. Ma zdiagnozowany autyzm atypowy, zaburzenia integracji sensorycznej, konflikt naczyniowo-nerwowy nerwów VII i VIII w lewym kącie mostowo-móżdżkowym. Uczęszcza do specjalnego przedszkola terapeutycznego, różnych specjalistów, terapeutów, lekarzy.  Zebrane środki przekazywane są na codzienne rehabilitacje i pomoce związane z funkcjonowaniem Wiktora, turnusy rehabilitacyjne, badania. Niestety koszty z każdym dniem rosną i przekraczają nasze i tak już mocno przesunięte granice możliwości. Dlatego tak bardzo potrzebujemy Was...  Za każdą pomoc, nawet najmniejszą, taką, na jaką Cię stać — serdecznie dziękujemy! Natalia i Arkadiusz, rodzice

4 523 zł
Czarek Liczbiński
Czarek Liczbiński , 4 latka

Musimy zdiagnozować Cezarego! Codziennie ma napady padaczki

Stan zdrowia naszego synka coraz bardziej się pogarszał. Zmartwienie podpływało do nas coraz bliżej, coraz lepiej widzieliśmy wyłaniającą się ponad taflą wody grzbietową płetwę tego zgłodniałego rekina. Wiedzieliśmy, że musimy działać i jak najlepiej pomóc Cezaremu. Przeprowadzone u naszego synka badania WES wykazały mutację w genie TAOK1. Prawdopodobnie to ona związana jest z problemami z rozwojem i padaczką. Ruszyliśmy z kopyta. Wprowadziliśmy odpowiednie zajęcia, wizyty u morza specjalistów. Niestety leczenie nie przynosi skutku. Napady padaczki ma codziennie. Cezary jest opóźniony w rozwoju, ma obniżone napięcie mięśniowe, opóźniony rozwój mowy i bardzo odstaje od swoich rówieśników w żłobku. Wymaga wsparcia logopedy, rehabilitanta, neurologów i kolejnych, niezbędnych badań. Zbiórka jest potrzebna na dalszą diagnostykę. Niestety na NFZ kolejki są bardzo długie, a i tak fundusz nie opłaca wszystkich badań. Aktualnie mamy do zrobienia mikromacierze, badanie na zespół łamliwego chromosomu X, dalszą diagnostyka w poszukiwaniu czynnika stanu zapalnego w organizmie.  Bardzo prosimy o pomoc! Zdiagnozowanie naszego synka będzie krokiem milowym i jesteśmy pewni, że dzięki temu będziemy mogli mu w końcu dostatecznie pomóc. Rodzice

4 515 zł
Aleksandra Nowacka
Pilne!
Aleksandra Nowacka , 19 lat

Wygrałam z jednym nowotworem, by po latach wykryto kolejny... Pomocy❗️

Urodziłam się ze złośliwym nowotworem tkanki łącznej – guzem okolicy krzyżowo-guzicznej, który był olbrzymi. To było przyczyną wcześniactwa, zakażenia noworodkowego, niedotlenienia OUN, niedoczynności tarczycy i zaburzeń pracy serca. Już w trakcie ciąży nie dawano mi żadnych szans na przeżycie a jeśli jakimś cudem by mi się udało – byłabym całkowicie niepełnosprawna z powodu guza, który rozwijał się szybciej niż ja.   Mimo braku szans na przeżycie albo normalne funkcjonowanie udało mi się i mogłam cieszyć się normalnym życiem mimo bardzo częstych kontroli w Centrum Zdrowia Dziecka w Międzylesiu. W nastoletnim wieku miałam kilka operacji plastycznych w formie przeszczepu tkanki tłuszczowej w miejsce moich zdeformowanych pośladków po tym okropnym nowotworze.  Przeżyłam wiele przykrości z tego powodu, ale starałam się tym nie przejmować i cieszyć się, że jestem tu, gdzie jestem. Osiągnęłam dużo sukcesów sportowych i naukowych, a moim marzeniem było dostać się do wojska. W roku 2023, kiedy miałam skończyć 18 lat pod koniec sierpnia, miałam również zakończyć moją „przygodę” w Centrum Zdrowia Dziecka, kończąc przy tym całkowicie leczenie i rozpoczynając pogoń w realizacji moich marzeń. No właśnie, „miałam”.  Pół roku przed moją 18-stką nagle bardzo poważnie pogorszyły mi się wyniki krwi i stan zdrowia. Po dokładnej diagnostyce zdiagnozowano u mnie kolejny nowotwór – nadpłytkowość samoistną pierwotną inaczej mieloproliferacyjną chorobę szpiku.  Jestem aktualnie w trakcie chemioterapii oraz leczenia, a przede mną jeszcze długa droga i kolejna walka. Mimo że miałam już żyć normalnie z dala od świata medycyny, bólu, lęku i stresu, los wybrał inaczej i chciałabym prosić o pomoc w mojej ponownej walce z chorobą. Ola

4 510 zł
Zuzanna Hirsz
2 dni do końca
Zuzanna Hirsz , 4 latka

By Zuzia mogła się rozwijać, potrzebuje Waszego wsparcia! Prosimy o pomoc!

Zuzia urodziła się jako skrajny wcześniak. Walka o życie, którą stoczyła w pierwszych tygodniach życia, pozostawiła okrutne ślady… Córeczka potrzebuje Waszego wsparcia!  Nasza dziewczynka urodziła się w 27. tygodniu ciąży i ważyła zaledwie 800 gramów! Przez 2,5 miesiąca leżała w szpitalu, a my marzyliśmy tylko o tym, żeby móc tulić ją w ramionach w naszym domu. Miała retionopatię wcześniaczą. Wstrzyknięcie leku nie pomogło, więc musiała przejść laseroterapię. Bardzo się o nią baliśmy! W drugim roku życia u Zuzi zdiagnozowano mózgowe porażenie dziecięce z niedowładem spastycznym kończyn dolnych. Rehabilitujemy ją od bardzo wczesnego etapu życia. Terapii będzie potrzebowała do końca życia. Zuzanna skończyła już trzy latka. Ma problem z chodzeniem. Niestety chodzi na palcach i potyka się o własne nogi. Aby mogła w miarę normalnie funkcjonować, potrzebna jest operacja. Polega ona na podcięciu ścięgna Achillesa. Zabieg będzie trzeba powtórzyć kilkukrotnie. Koszt pierwszej operacji to aż 8 tysięcy złotych! Po operacji córka będzie miała założony gips na pięć tygodni. Na co dzień chodzi w ortezach i specjalnych butach. Trzeba je dość często wymieniać, ze względu na to, że Zuzia rośnie. Korzystamy z pomocy okulisty, kardiologa, neurologa, psychologa, logopedy. To wszystko duże koszty... Gdy córka się urodziła, nie chcieliśmy zakładać zbiórki, pomimo namowy ze strony rodziny. Ostatnio stwierdziliśmy jednak, że musimy schować dumę i honor do kieszeni, bo chodzi przecież o dobro naszego dziecka. Dlatego bardzo prosimy o pomoc dla Zuzi! Wychowujemy trójkę dzieci i chcielibyśmy, żeby każde z nich wyrosło na szczęśliwego człowieka! Monika i Marcin, rodzice

4 510,00 zł ( 52,99% )
Brakuje: 4 001,00 zł
Kamila Martí Gruszczak
Kamila Martí Gruszczak , 37 lat

,,To, że EndoDroga kręta, to nie znaczy, że nie do przejścia" - pomóżmy Kamili w tej drodze!

Po wielu latach poszukiwania odpowiedzi na pytanie: co tak naprawdę mi dolega, błędnych przypuszczeń, leczenia i niezrozumienia wśród lekarzy w styczniu 2023 otrzymałam diagnozę brzmiącą: Endometrioza IV stopnia głęboko naciekająca – czyli ciężki stopień zaawansowania choroby. Endometrioza polega na „podróżowaniu” komórek nabłonka macicy w różne miejsca organizmu i ‘’wszczepianiu się’’ w inne narządy powodując guzy, stany zapalne, zrosty i bardzo silne dolegliwości bólowe. W wielkim skrócie mówiąc – moje więzadła krzyżowo-maciczne są zajęte przez ogniska endometriozy, a dodatkowo utworzył się tam guz. To wszystko powoduje ucisk na okoliczne nerwy i bardzo silne bóle brzucha, a nawet bóle w tak odległych miejscach, jak stopy, nogi, plecy, głowa, oczy i wiele innych. Ponadto lekarze podejrzewają u mnie adenomiozę, czyli wewnętrzną endometriozę ścian macicy oraz ogniska endometriozy po lewej stronie twarzy. Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że endometrioza to podstępna i nieprzewidywalna choroba, która potrafi wywrócić życie do góry nogami! To ciągłe upadanie i podnoszenie się na nowo… To czasem długie dni, a nawet tygodnie przepełnione silnym, obezwładniającym bólem, po których potrzebuję kilku dni, żeby wrócić do normalności… To choroba, która również przynosi mi straszne zmęczenie, bezradność, frustrację, ale z drugiej strony daje też siłę do tego, aby ciągle iść do przodu bez względu na wszystko. Endometrioza to choroba, na którą jeszcze nie wynaleziono lekarstwa, dlatego w pełni nie można jej wyleczyć, a leki hormonalne, które są stosowane  przy leczeniu endometriozy w moim przypadku po 3-5 miesiącach stosowania wyrządzają więcej złego niż dobrego. W związku z tym zaproponowano mi rozważenie możliwości operacyjnego leczenia polegającego na usunięciu ognisk endometriozy. Operacja jednak wiąże się między innymi z ryzykiem np. usunięcia/przecięcia niektórych nerwów oraz z różnymi innymi możliwymi powikłaniami. W Polsce państwowe szpitale nie specjalizują się w skomplikowanym operowaniu endometriozy głęboko naciekającej, gdyż takie operacje określane są mianem „chirurgicznego Mount Everest” i realizowane są w prywatnych ośrodkach leczenia endometriozy w Warszawie i Wrocławiu (koszt operacji to kwota rzędu minimum 30 – 50 tys. lub więcej w zależności od stopnia/ognisk choroby i skomplikowania operacji). Ponadto żaden lekarz nie daje mi gwarancji na to, że po operacji ogniska endometriozy i ból znowu nie powrócą. Na chwilę obecną kwestia operacji jest dla mnie kwestią do przemyślenia ze względu na ryzyko, koszty zabiegu oraz chęć bycia mamą... Aktualnie to, co może mi pomóc  i zwiększyć moją jakość życia, to kompleksowe leczenie endometriozy i stała opieka oraz współpraca specjalistów z zakresu między innymi ginekologii, fizjoterapii uroginekologicznej, dietetyki, psychologii, osteopatii. Niestety Narodowy Fundusz Zdrowia nie refunduje kompleksowego leczenia endometriozy, a  wielu lekarzy nawet nie ma pojęcia co to za choroba i jak ją leczyć. Leczenie jest skomplikowane, a endometrioza endometriozie jest nierówna i należy do niej podchodzić w sposób indywidualny i kompleksowy.  W związku z powyższym potrzebuję wsparcia, żeby: - zawalczyć o moje zdrowie i lepszą jakość życia – życia bez bólu, frustracji i rezygnacji z wielu planów... - móc leczyć się w sposób kompleksowy co powiązane jest między innymi z: fizjoterapią uroginekologiczną, wizytami i leczeniem w centrach leczenia endometriozy (ginekolog, dietetyk, psycholog itd.), suplementacją, ziołolecznictwem, ewentualną operacją, dojazdem do specjalistów. Jeśli chcesz mi pomóc na tej krętej i nieprzewidywalnej EndoDrodze, możesz to zrobić, przekazując swój 1,5% podatku lub przekazując dowolną kwotę na zbiórkę. Dziękuję za pomoc! Ściskam i życzę Ci wszystkiego dobrego, Kamila Martí Gruszczak

4 509 zł