Lokalizacja

  • Cała Polska
  • dolnośląskie
  • kujawsko-pomorskie
  • lubelskie
  • lubuskie
  • łódzkie
  • małopolskie
  • mazowieckie
  • opolskie
  • podkarpackie
  • podlaskie
  • pomorskie
  • śląskie
  • świętokrzyskie
  • warmińsko-mazurskie
  • wielkopolskie
  • zachodniopomorskie
Grażyna Kowalczyk
Grażyna Kowalczyk , 58 lat

Nie chcę, by nowotwór zniszczył mi życie... Proszę, pomóż!

Minęło już 5 lat od kiedy w moim życiu strach zamieszkał na stałe. Był październik 2016 roku. Usłyszałam diagnozę, której nigdy nikt nie chciałby usłyszeć — nowotwór dolnego odcinka jelita grubego. Przeszłam serie radio i chemioterapii. Za mną już 7 operacji i nadal walczę! Niestety leczenie nie zatrzymało rozwoju choroby, pojawiły się przerzuty na wątrobę, a z czasem i na płucach. Wiem, że sytuacja jest bardzo poważna, jednak nie tracę nadziei... Chcę żyć! Moja córka daje mi wielkie wsparcie, chcę zostać dla niej!  Szukamy wielu rozwiązań, które chociaż trochę spowolnią rozwój nowotworu. W ostatnim czasie było to naświetlanie. Czekam aktualnie na wyniki, które wykażą, w jakim stopniu pomogły one w poprawie mojego stanu. Czuje się nieco lepiej, cieszę z każdego dnia i mam dobre przeczucia! Jestem świadoma tego, że sytuacja nie jest najlepsza. Bardzo dużo kosztuje mnie proszenie o pomoc, ale nie chcę się poddawać, chcę walczyć do samego końca!  Ten bój pochłania siły, ale też ogromne kwoty pieniędzy. Dlatego proszę o pomoc, a tym samym szansę na życie. Każda złotówka będzie dla mnie niezwykle cenna! Grażyna

5 645 zł
Artuś Kosior
Artuś Kosior , 14 lat

Najpierw z nowotworem walczył młodszy, teraz mierzy się starszy syn! Pomóż Arturowi

Jestem mamą dwóch wspaniałych synów. Artur ma 12 lat, Patryk 7. Są moimi oczkami w głowie. Jednak nasze życie nie jest sielanką. Najpierw z nowotworem mierzył się młodszy. Teraz walczy pierworodny! Gdy Patryk miał 5 lat, zdiagnozowano i niego guza włosowatego. Lekarz zalecił pilne leczenie, gdyż nowotwór łagodny mógł przeobrazić się w złośliwy. Mimo przerzutu na łopatkę tak się nie stało. Patryk miał wykonane 2. operacje. Dziś jest “czysty”. Myślałam, że najgorsze mamy za sobą do dnia, w którym Artur, starszy syn, dostał napadu padaczki. Niezwłocznie pojechaliśmy do szpitala. Był to 2 października 2022 roku. Z początku lekarze myśleli, że jest to powiązane z niedoczynnością tarczycy, na którą w przeszłości cierpiał Artur. Tomograf nic nie wykazał. Dopiero po wykonaniu rezonansu magnetycznego dostaliśmy wiadomość o guzie mózgu. Byłam w szoku, ciało miałam sparaliżowane  sparaliżowana, nie mogłam wykrztusić słowa… Zaczynamy walkę na nowo!  Na ten moment nowotwór jest łagodny. Lekarze proponują mrożenie guza, ale wiem, że przy tym sposobie leczenia jest duże prawdopodobieństwo uaktywnienia go… Nie mogę na to pozwolić. Znalazłam jednego lekarza, który zdecydował się operować Artura. Jestem dobrej myśli. Bardzo proszę Cię o pomoc. Koszty rehabilitacji i intensywnego, pilnego leczenia przewyższają nasz domowy budżet. Nie jestem w stanie udźwignąć tych kwot. Wiem, że z Tobą jesteśmy w stanie wyleczyć mojego synka.  Estera, mama

5 641 zł
Ewa Kossowska
Ewa Kossowska , 49 lat

Bezdech i chory kręgosłup zamykają mnie w domu - Błagam, pomóż mi...

Mam męża i trójkę dzieci, w tym jedno wymagające większej opieki. Chciałabym żyć normalnie, ale nie pamiętam już dnia, w którym choroba nie zamykałaby mnie w domu... W wieku 13 lat przeszłam zabieg operacyjny polegający na chirurgicznej stabilizacji bocznego skrzywienia kręgosłupa. Mój kręgosłup miał skrzywienie na ponad 90% - byłam na tamten czas ewenementem. Mam syna autystyka. Nasza codzienność jest wymagająca — staramy się za nim nadążać, pomóc mu żyć wśród ludzi i bez strachu. W pewnym momencie opieka nad nim stała się niemożliwa. Brakowało mi sił. Po 30 latach od operacji znów trafiłam do szpitala. Tym razem lekarze mówili mojemu mężowi, że stan jest krytyczny. Moje płuca przestały wydolnie funkcjonować! Skutkiem niewydolności była zapaść i miesięczna hospitalizacja (łącznie z pobytem na Oddziale Intensywnej Terapii). Od tego momentu wymagam wspomagania mojego oddechu respiratorem. Całą noc i kilka godzin dziennie muszę podłączać się do urządzenia, które dostarcza tlen i pozwala mi przeżyć.  Moja rodzina to dwie uczące się córki oraz najmłodszy syn z autyzmem. Mną i synkiem opiekuje się teraz mąż. Jesteśmy od niego zależni...  Proszę o wsparcie na zakup sprzętu rehabilitacyjnego ułatwiającego możliwość poruszania się, wyjścia z domu. Chciałabym móc, chociaż w małym stopniu wrócić do samodzielności... Dziękuję, Ewa

5 640 zł
Paulina Babecka
Paulina Babecka , 17 lat

Paulina każdego dnia toczy HEROICZNĄ WALKĘ! Pomóż...

Kochani Darczyńcy! Bardzo dziękujemy za Waszą dotychczasową pomoc i wsparcie. Niestety nasza walka nadal trwa… Potrzebujemy Was! Poznaj naszą historię: Wierzyłam, że ze wszystkim damy sobie radę. Wierzyłam, że choroba nie podporządkuje sobie każdego naszego dnia. Trzymałam się nadziei tak mocno, że niemal nie dopuszczałam do siebie myśli, że coś może pójść nie tak. Niestety, każdego dnia było coraz trudniej, stan Paulinki się pogarszał, a nadzieja, która jeszcze do niedawna była tak silna, malała... Moja córeczka przyszła na świat z zespołem Downa. Niemal od początku wydawało mi się, że dokładnie wiem, z czym przyszło mi się zmierzyć. Kocham Paulinkę tak bardzo, że myślałam, że to uczucie pomoże nam pokonać niemal wszelkie przeszkody. Dziś wiem, że nawet największa miłość jej nie uleczy...  Gdy moja córeczka skończyła roczek, lekarze zdiagnozowali u niej padaczkę lekooporną. Mimo że Paulinka jest już nastolatką, nie mówi i nie chodzi. Jest całkowicie zależna od naszej pomocy. Dzięki Wam mamy możliwość uczestniczyć w turnusach rehabilitacyjnych. Ćwiczenia przynoszą efekty! Paulina bardziej się otwiera, szuka kontaktu i interakcji z innymi ludźmi. Jednak duży kłopot na co dzień sprawia nam noszenie córki, która niestety nie chodzi i nie komunikuje nam swoich potrzeb… Paulina ma zajęcia indywidualne w domu. Gdy ma dobry dzień, to widzimy, że jest chętna i stara się uczestniczyć w lekcji. Jednak częste ataki sprawiają, że przeważnie jest wycofana, śpiąca i bezsilna… Heroiczna walka o córkę toczy się każdego dnia, a my codziennie stajemy na ringu walki z losem, który tak brutalnie ją potraktował. Staramy się zaspokoić potrzeby Paulinki, ale finansowo przestajemy już sobie radzić. Codzienna rehabilitacja i turnusy dają światełko nadziei, które nigdy nie zgaśnie... Pomóżcie nam je podtrzymać! Alina, mama Paulinki

5 635,00 zł ( 58,85% )
Brakuje: 3 940,00 zł
Zuzanna Malazdra
Pilne!
Zuzanna Malazdra , 6 lat

Codziennie odczuwam najgorszy rodzaj lęku o własne dziecko❗️

Chciałabym podzielić się z Wami historią mojej małej córeczki, prawdziwej bohaterki, która zmaga się z rzadką chorobą. Zuzia ma dopiero 5 lat, jednak życie postanowiło bardzo szybko i dotkliwie ją doświadczyć.  Dysplazja włóknista zmieniła nasze życie. I choć walczymy z całych naszych sił, nie zawsze jest łatwo. Świadomość, że jest to nowotwór, sprawia, że codziennie odczuwam najgorszy rodzaj lęku o własne dziecko!   Córeczka została naznaczona chorobą genetyczną, która zaburza prawidłowe funkcjonowanie tkanki łącznej. Już od dwóch lat Zuzia zmaga się z jej skutkami!  Choroba wpływa na rozwój i elastyczność kości, stawów i mięśni, co prowadzi z kolei do trudności z jedzeniem i mową. Jednak najgorsze są nawracające bóle, które dotkliwie krzywdzą moją córeczkę! Gdybym tylko mogła wziąć jej cierpienie na siebie, nie zastanawiałabym się nawet sekundy! Wizyty w szpitalu, badania, zabiegi stały się nieodłącznym elementem jej życia. Każdej nocy marzę, aby jedynym zmartwieniem było zdarte kolano Zuzi na placu zabaw. Ale zaraz potem rzeczywistość brutalnie sprowadza mnie na ziemię.  Mimo tych trudności, Zuzia jest niezwykle odważną i uśmiechniętą dziewczynką. Jej niezłomna determinacja w walce z chorobą jest rzeczywiście inspirująca i mobilizuje mnie, abym się nie poddawała.  Dlatego pragnąc pomóc mojej Zuzi, postanowiłam założyć zbiórkę, której celem jest zdobycie środków na pokrycie kosztów leczenia, rehabilitacji i wszelkich niezbędnych terapii.  Szanse na poprawę jej jakości życia są naprawdę bardzo wysokie! Każdy grosz, który przyznacie Zuzi, przyczyni się do jej lepszego jutra. Dobroć Waszych serc może mieć ogromny wpływ na jej życie. Z całego serca dziękuję, że jesteście u boku mojej córki! Kamila, mama

5 635 zł
Aleksander Pachnicki
Aleksander Pachnicki , 16 lat

Olek ma czterokończynowy niedowład❗️Pomoż odwrócić skutki wypadku!

Wypadek tak wiele przekreślił! Mój kochany syn, mając zaledwie 15 lat, został zmuszony do walki o swoje zdrowie i sprawność. Nie tak przecież powinna wyglądać codzienność nastolatka... Żal ściska moje serce. W jednej chwili Olek musiał odstawić swoje marzenia, plany, pasje. Jego ciekawość świata nie miała końca! Otaczał go spokój, co poniekąd wpływało na jego dojrzałość.  Niestety życie mocno go doświadczyło, czego skutkiem był poważny wypadek. Syn przez miesiąc leżał na Oddziale Intensywnej Terapii, gdzie lekarze całą swoją zawziętością walczyli o jego życie.   Olek przeszedł operację miednicy i założenia zewnętrznego stabilizatora. W celu umożliwienia oddychania przeprowadzono zabieg tracheostomii. Niestety konieczne było także założenie PEGa, czyli przezskórną, endoskopową gastrostomię do odżywiania.  Nie to jest jednak najgorsze! W tym okropnym wypadku najbardziej ucierpiała głowa, ponieważ doszło do pęknięć płatów, powstania wielu krwiaków i co najgorsze, wystąpił czterokończynowy niedowład! Przerażenie miesza się w takiej sytuacji z poczuciem bezsilności. Olek stracił całkowitą sprawność, a z silnego i zdrowego nastolatka, stał się osobą całkowicie zależną od innych.  Od trzech miesięcy przebywamy w specjalistycznej klinice, gdzie Oluś dzielnie ćwiczy. Nasz pobyt tutaj jest jednak ograniczony, co oznacza, że już niebawem będziemy musieli opuścić tę placówkę. Pomoc jednak w żadnym wypadku nie może być wstrzymana!  Ole nie porusza lewą ręką i nogą. Napięcie jego mięśni jest bardzo słabe, dlatego wymagana jest wielopłaszczyznowa fizjoterapia oraz rehabilitacja neurologiczna. Zamiast na edukację i na zajęcia naukowe dla mojego syna, muszę uzbierać środki na sprzęt medyczny, m.in. wózek inwalidzki i pionizator. Także mój dom musi zostać dostosowany do potrzeb osoby niepełnosprawnej. Nie byłam przygotowana na tak wysokie i nagłe wydatki.  Wypadek wszystko zmienił. Najważniejsze jednak, że moje dziecko przeżyło. Walkę o życie wygrał! Teraz Olek musi stoczyć pojedynek o odzyskanie sprawności. Sama nie udźwignę tych wszystkich medycznych wydatków, które na mnie czekają. Tylko wspólnymi siłami będziemy mogli pomóc Olkowi. Proszę, pomóż mojemu synowi stanąć na nogi. Anna, mama

5 626,00 zł ( 23,79% )
Brakuje: 18 020,00 zł
Antonina Leszczyńska
Antonina Leszczyńska , 4 latka

By życie Tosi wyglądało jak bajka, a nie koszmar!

Antosia na co dzień zmaga się z całościowymi zaburzeniami rozwoju, autyzmem oraz poważną wadą postawy. Z uwagi na deficyty wynikające z zaburzeń, córeczka miewa częste napady agresji, autoagresji. Czasami wpada w tzw. Meltdown i traci kontakt z rzeczywistością. Upada na różnego rodzaje podłoża i gwałtownie uderza główką oraz całym ciałem. Za każdym razem, gdy widzę taki napad, moje matczyne serce rozpada się na miliony kawałków... To okrutne oglądać własne dziecko, gdy nie kontroluje swojego ciała i emocji... Tośka chodzi w sposób bardzo nietypowy, biegając, przewraca się, a ze schodów musi być znoszona. Wymaga stałej rehabilitacji oraz terapii. Kochani, bardzo prosimy, otwórzcie swoje serducha i pomóżcie naszej córeczce w miarę normalnie się rozwijać. Bądźcie nadzieją Tosi na lepsze jutro... Marta i Ariel, rodzice

5 625 zł
Artur Naparty
Artur Naparty , 32 lata

Upadek ze schodów zakończył się tragicznie... Wspomóż walkę Artura❗️

To miał być dzień jak każdy inny. Tak z pewnością myślał mój ukochany brat. Niestety dla niego zakończył się tragicznie. Artur spadł ze schodów i w ciężkim stanie trafił do szpitala. W wyniku upadku doznał bardzo poważnego urazu czaszki. Lekarze od pierwszych chwil rozpoczęli dramatyczną walkę o jego życie. Brat przeszedł kilka skomplikowanych operacji głowy. W wyniku ciężkich obrażań stracił sprawność i jest osobą leżącą. Niestety, pogarszający się stan zdrowia doprowadził u niego do zaniku mięśni i odleżyn. W tej chwili brat jest hospitalizowany. Rozumie, co się do niego mówi, jest w logicznym kontakcie, ma jednak duże trudności z wymową. Potrzebny jest także ogrom rehabilitacji, by Artur miał szansę na powrót do zdrowia i sprawności chociaż w pewnym stopniu. Niestety pobyt w ośrodku i specjalistyczna opieka to ogromne koszty, które znacząco wykraczają poza nasze możliwości finansowe. Nie mając innego wyboru, z całego serca proszę Was o wsparcie. Mój ukochany brat znalazł się w dramatycznej sytuacji. Jest tatą wspaniałego 3-letniego chłopca. Jego marzeniem jest to, by w przyszłości mógł brać czynny udział w jego wychowaniu i dorastaniu. Bez Waszej pomocy, to może okazać się niemożliwe! Proszę, nie przechodźcie obojętnie! Pomóżcie mi uratować mojego brata! Marcin, brat Artura Kwota zbiórki jest kwotą szacunkową

5 610,00 zł ( 2,19% )
Brakuje: 249 710,00 zł
Rafał Tłustowski
3 dni do końca
Rafał Tłustowski , 38 lat

Nieszczęśliwy wypadek odebrał mi normalne życie! POMOCY!

Mam na imię Rafał. W moim życiu wszystko układało się dobrze. Niestety, do momentu aż wydarzył się straszny wypadek! Nigdy nie przypuszczałem, że będę musiał prosić o wsparcie, ale jestem przyparty do muru i dłużej nie dam rady walczyć o sprawność w pojedynkę! To był dokładnie 2016 rok, kiedy podczas wykonywania codziennych obowiązków w pracy w wózek widłowy zmiażdżył mi nogę! Niezwłocznie zostałem przetransportowany do szpitala, gdzie lekarze walczyli, aby ratować moją kończynę.  Od tego strasznego zdarzenia minęło już kilka lat, jednak z moją nogą jest tylko coraz gorzej. Już dwa razy przechodziłem zakrzepicę, ponieważ mam nie wydolną żyłę, i niestety takie problemy będą się ciągle pojawiały. Mam uszkodzone ścięgna i  mięśnie, przez co niezwykle ciężko jest mi już funkcjonować. Nie jestem w stanie nawet pracować! Bardzo pilnie wymagam zabiegu chirurgicznego, który niestety nie jest refundowany… Do tego dojdzie rehabilitacja, leczenie, wizyty u wielu specjalistów. Sam nie dam rady! Dlatego bardzo proszę ludzi o dobrym serduszku o pomoc. Będę ogromnie wdzięczny za każdą złotówkę! Rafał

5 600,00 zł ( 52,63% )
Brakuje: 5 039,00 zł