Jako pielęgniarka nigdy nie pozostała obojętna! Teraz my musimy pomóc!
Mama bardzo poświęcała się swojej pracy, choć ta nie należy do łatwych. 40-letnie doświadczenie w pielęgniarstwie sprawiło, że w pierwszej kolejności zawsze obchodziło ją zdrowie pacjentów, a dopiero w drugiej kolejności swoje. Nie zliczę ile razy niosła pomoc pacjentom, ile razy wspierała ich w trudnych chwilach, widząc w tym jednocześnie swoją największą pasję. Dziś mama jest już na emeryturze, ale do samego końca pomagała innym, wykonywała swoją pracę chodząc przy balkoniku, ze względu na odkładaną operację biodra… Tak naprawdę już wcześniej zaczęły się poważne komplikacje ze zdrowiem mamy. Pierwszy cios przyszedł, gdy dowiedzieliśmy się, że choruje na raka jelita grubego. Mama przeszła operację, po której mieliśmy ogromne nadzieje. Wydawało nam się, że nic złego już się nie wydarzy. Tymczasem kilka lat później, w 2018 roku, u mamy zdiagnozowano chorobę Parkinsona. Nie potrafię wyrazić słowami tego, jak bardzo podziwiam moją mamę za to, że nawet w najtrudniejszych momentach się nie poddaje, że nawet wtedy nie ma ani trochę żalu do losu, który narzuca jej bolesne i trudne do przebrnięcia przeszkody. Nawet wtedy uważa, że należy cieszyć się z życia i z tego, co się ma, jak najwięcej pomagać innym, bo właśnie to przynosi prawdziwe szczęście. Mama jest dla mnie jedną z najważniejszych osób. Kocham ją za ciepło, którym obdarza wszystkich dookoła oraz za hart ducha. Nie mogę jej teraz zostawić samej z tą potworną walką o zdrowie! W maju 2021 roku mama przeszła rozległy udar niedokrwienny prawostronny. Mimo długotrwałej rehabilitacji ledwo porusza się przy balkoniku. Widok mamy z trudem stawiającej kolejne kroki łamie mi serce. Mama nie może się nawet sama ubrać i wstać z łóżka. Wymaga stałej opieki przy codziennych czynnościach, które sprawiają jej teraz ogromną trudność. Dodatkowo mama wymaga ciągłych, specjalistycznych ćwiczeń, aby jej stan się nie pogarszał. Zebrane środki chciałam przeznaczyć właśnie na rehabilitację w ośrodku oraz specjalistyczne turnusy. Bardzo Was proszę o wsparcie! Marta, córka