Mój świat to cztery ściany. Moje marzenie to samodzielne kroki... Pomocy❗️
Kiedyś lubiłam podróżować, zwiedzać i poznawać nowych ludzi, jednak teraz z powodu choroby jest to niemożliwe. Od 20 lat choruję na stwardnienie rozsiane i moim jedynym ratunkiem jest stała rehabilitacja. Niedowład czterokończynowy sprawia, że poruszam się na wózku elektrycznym, ale to nie koniec dolegliwości. Mam zaburzenia czucia, z trudem zmieniam pozycję w łóżku czy przesiadam się na wózek. Moim jedynym dochodem jest renta, z której razem z córką się utrzymujemy, opłacamy mieszkanie oraz inne koszta związane z moją chorobą. Intensywnie i uparcie pracuję nad stanem mojego zdrowia, próbując nie poddać się chorobie. W tym pomaga mi systematyczna rehabilitacja oraz przyjmowanie leków, które powstrzymują postęp choroby. Ale obecna rehabilitacja nie jest w stanie zapewnić mi odpowiedniej ilości godzin ćwiczeń, aby móc samodzielnie choć wstać z łóżka. Dążę do życia jak najbardziej samodzielnego, niezależnego, ponieważ teraz nawet w czynnościach życia codziennego muszę polegać na innych. Moim całym światem są cztery ściany, a ogromną radość sprawia mi każde wyjście, każdy wyjazd nad jezioro czy spacer. Widzę efekty. Wsparcie, jakie otrzymałam w poprzedniej zbiórce pozwoliło mi kontynuować rehabilitację. Czasem jestem w stanie przejść parę kroków, nie mam tak wielu skurczy. Bez ćwiczeń to nie byłoby to możliwe. A ćwiczenia nie są możliwe bez ogromnych środków finansowych, których już nie mam. Dlatego znów proszę o wsparcie! Izabela