Nie pokonam choroby, ale zrobię wszystko, by być sprawnym❗️ Pomożesz❓
Chorobę zdiagnozowano u mnie już 8 lat temu. Wtedy jeszcze nie byłem świadomy, że wyrządzi w moim organizmie tyle szkód, które w konsekwencji doprowadzą do niepełnosprawności. Staram się jakoś sobie radzić, nie narzekać, bo życie mam jedno. Proszę, pomóżcie sprawić, że wykorzystam je najlepiej, jak mogę. W 2015 roku lekarze zdiagnozowali u mnie cukrzycę insulinozależną, która niestety doprowadziła do martwicy obu stóp – stóp cukrzycowych. Kilka lat później przeszedłem amputację lewej nogi aż na wysokość kolana i palców stopy prawej. Na szczęście lewą nogę udało się zaprotezować, dzięki czemu mogę się samodzielnie poruszać. Jest to jednak proteza modularna – bardzo ciężka. W dni, gdy warunki pogodowe nie są zbyt sprzyjające, poruszam się na wózku. Dużym ułatwieniem jednak byłby dla mnie samochód z automatyczną skrzynią biegów – tylko na taki otrzymałem zgodę od lekarza. Wierzyłem i wierze nadal, że jestem wart godnego życia, na które sam zarobię. Rozpocząłem więc rehabilitację i pracę nad swoimi kwalifikacjami zawodowymi, by móc pójść do pracy. I to mi się prawie udało – uwolniłem się od wózka, chodzę na protezie, i przy pomocy kul łokciowych. Chodzę! Moja prawa noga wymaga stałej rehabilitacji, chodząc, ciągle ją obciążam, ale robię, co mogę, by funkcjonować. Zdobyłem dodatkowe kwalifikacje zawodowe pozwalające mi na pracę z moim stanem fizycznym. Niestety jeszcze nie udało mi się znaleźć pracy. Mieszkam sam w wynajętym mieszkaniu, ale daje sobie radę, nie chcę być dla nikogo ciężarem. Zakup leków na cały miesiąc – insulina, paski, tabletki i dieta, która nie jest tania w utrzymaniu, przekraczają mój budżet. Muszę prosić Państwa o pomoc. Ręce mam zdrowe, głowę też. Chcę zrobić wszystko, by być samodzielnym. Z Państwa pomocą może mi się udać! Nie chcę być osobą, która żyje z dnia na dzień. Moim celem dodatkowo jest pokazanie osobom w podobnej sytuacji, że jesteśmy WIELE warci! I każdemu z nas należy się szansa! Łukasz