Nasza córeczka urodziła się z poważną wadą serca! Pomóż nam w walce o jej zdrowie!
Już podczas badań prenatalnych dowiedzieliśmy się, że Karolinka urodzi się z wadą serduszka. Poczułam się jakbym miała deja vu. Już raz straciłam dziecko, nie przeżyłabym tego ponownie. Niby mieliśmy czas, aby zaakceptować nową rzeczywistość, ale jak pogodzić się faktem, że nasz malutki Skarb od początku będzie musiał walczyć? Żaden rodzic nie umie przygotować się na cierpienie własnego dziecka… Karolinka przyszła na świat, poprzez cesarskie cięcie, na początku stycznia. Łzy radości mieszały się ze łzami smutku. Lekarze od razu potwierdzili przewidywaną diagnozę – wadę serca zwaną tetralogią Fallota. Marzyliśmy, by móc, chociaż przytulić naszą córeczkę, ale lekarze musieli umieścić ją w inkubatorze i zadbać o zdrowie, które od początku było niezwykle kruche. Po prawie dwóch tygodniach udało nam się zabrać Karolkę do domku. Niestety dziś już wiemy, że za pół roku będziemy musieli wrócić do szpitala. Wada serduszka, z którą zmaga się nasza kruszynka zagraża jej życiu. Z tego powodu konieczna jest operacja na otwartym sercu, która da jej szansę na zdrowie w przyszłości. Na razie córeczka musi być odpowiednio przygotowywana – konieczne jest jej przybranie na wadze oraz dodatkowe badania. Musimy również bardzo skrupulatnie kontrolować jej ciśnienie oraz natlenienie organizmu. Pomimo wszystkich trudności, które spotkały nasze dzieciątko, Karolka jest niesamowicie pogodna i żywiołowa. Jeden jej gest czy przejaw radości potrafi zabrać nam wszystkie troski. Niestety, walka o zdrowie naszej kruszyny nie skończy się wyłącznie na operacji. Konieczna będzie długa i intensywna rehabilitacja, która da jej szansę na sprawność. Już teraz mierzymy się z ogromnymi kosztami, a wiemy, że będzie ich tylko więcej. Zwracamy się z uprzejmą prośbą o wsparcie, gdyż sami nie dajemy już rady. Każda, nawet najmniejsza wpłata będzie dla nas ogromnym wsparciem w walce o przyszłość Karolinki! Rodzice