Krzyk schorowanego dziecka boli każdego – Pomóż Florkowi!
Florek jest miłym, uśmiechniętym dzieckiem, ale niestety na codzień musi się mierzyć z chorobami. Często krzyczy z niemocy i bólu. Jego rozpacz rozrywa moje serce. W lipcu lekarz zdiagnozował u Florianka spłycenie lordozy lędźwiowej, nieznaczną lewo-boczną skoliozę kręgosłupa i zniekształcenie szkieletowo-mięśniowe. Wiąże się to z ogromnym bólem. Mój synek nie może spać, krzyczy i płacze z bólu. Próbuję go pocieszać, ale to 2-letnie maleństwo cierpi katusze. Gdy tylko coś zje, zaraz zwymiotuje przez bóle i skurcze brzucha… Lekarz zalecił 4-5 miesięcy intensywnej rehabilitacji. Po tym czasie mamy pojechać na kontrolę, podczas której dowiemy się, jakie będą kolejne kroki. Niestety rehabilitacja jest bardzo droga. Do tego wszystkiego 9 listopada usłyszałam kolejne rozpoznania – autyzm i całościowe zaburzenia rozwoju. Mój synek nie mówi, łatwo się rozprasza, nie nawiązuje kontaktu wzrokowego, nie reaguje na imię. Widzę, jak jest mu ciężko. W końcu niczemu nie zawinił, a musi się mierzyć z takimi trudnościami. Florek potrzebuje pomocy specjalistów, objęcia opieką medyczną, terapii SI. Oprócz tego rehabilitacji ortopedycznej, wizyt u laryngologa, okulisty, psychiatry dziecięcego. Musimy systematycznie współpracować z psychologiem i neurologopedą. To wszystko niesie za sobą ogromne koszty. Błagam Was o pomoc! Florek jak każde dziecko zasługuje na szczęście, aby mieć pomoc lekarską, aby mieć rehabilitację i terapię. Aby mieć szansę na samodzielność! Alina, mama Florka