Wyścig z czasem trwa❗️Potrzebna ogromna kwota, żeby uratować Arturka❗️
Stajemy do okrutnego wyścigu z czasem, żeby uratować naszego synka Artura. Właśnie dowiedzieliśmy się, że choruje na śmiertelną chorobę genetyczną – Dystrofię mięśniową Duchenne’a. Jeśli szybko nie uzbieramy ogromnej kwoty na terapię genową dla synka, przeżyje jeszcze kilkanaście lat… Dalej trudno jest w to wszystko uwierzyć, ale musimy o niego walczyć. Pomożesz nam? Do tej pory byliśmy szczęśliwą rodziną, mamy jeszcze córeczkę. Ta straszna diagnoza diametralnie zmieniła nasze życie. Od dnia diagnozy w naszych głowach pojawiają się okrutne wizje przyszłości. W wieku 9-11 lat nasze dziecko zostanie przykute do wózka. A gdy skończy 20, jego płuca i serce odmówią posłuszeństwa, a Artur umrze… Wcześniej zamiast tych przerażających wizji, były marzenia. O tym, kim zostanie nasz Arturek, jakie będzie miał życie, jaką drogą pójdzie. Zwykłe marzenia o szczęśliwej, zdrowej przyszłości naszych dzieci. Teraz, żeby synek miał jakąkolwiek przyszłość, musimy dokonać niemożliwego. Zebrać na leczenie około 13 milionów złotych! Na tyle została wyceniona terapia genowa. Jedyna szansa na uratowanie życia Artura! Czasu jest naprawdę mało. Zaleca się podanie leku, gdy dzieci z DMD mają maksymalnie 5-6 lat. A w sierpniu synek skończy 4. Zaczął się więc dla nas prawdziwy wyścig ze śmiercią! A bez Was nie damy sobie rady… O chorobie dowiedzieliśmy się, gdy zaczęło nas niepokoić, że Arturek jest niższy od swoich rówieśników w przedszkolu. Wtedy zabraliśmy go do lekarza, a on pilnie skierował nas na dalsze badania. Potem przyszła diagnoza, po której nasze życie runęło… Choroba już daje klasyczne objawy. Artur potrafi wejść po schodach, tylko wtedy, gdy trzyma się poręczy. Z podłogi wstaje na czworaka, opierając się o kolana. Biega wolniej, niż rówieśnicy i nie pochyla tułowia do przodu. Nie potrafi też skakać. Musimy intensywnie ćwiczyć, żeby utrzymywać jego sprawność w jak najlepszym stanie... Jeszcze nie tak dawno Artur byłby skazany na śmierć w męczarniach, ponieważ Dystrofia mięśniowa Duchenne’a była nieuleczalna. Moglibyśmy ją tylko opóźniać, ale to i tak ostatecznie skończyłoby się tragicznie. Na szczęście od 2023 roku dostępne jest leczenie. Jednak jeśli nie zdążymy uzbierać środków, to mięśnie synka zaczną słabnąć i umierać… A my nigdy nie wybaczymy sobie, że nie udało nam się uratować Artura przez brak pieniędzy... Z całego serca prosimy o pomoc w walce o życie naszego syna! Ten okrutny wyrok, który zapadł, można jeszcze odwołać. DMD to trzy literki, które niosą śmierć, ale póki jest nadzieja, będziemy walczyć. Bez Ciebie na pewno nie damy rady… Błagamy, wesprzyj Arturka! Rodzice