O jej sprawność i zdrowie będziemy walczyć do końca!
Laurka to nasza kochana córeczka, która już od 13 lat wypełnia nasze życie ogromem radości i miłości. Niestety choć jest jeszcze bardzo młoda, życie jej nie oszczędza i wcale nie przypomina słodkiej sielanki. Gdy była już w brzuszku dowiedzieliśmy się, że urodzi się chora. Pamiętam ten dzień. Strach i okropny lęk mieszał się żalem i silnym poczuciem niesprawiedliwości. Byliśmy przerażeni. Zespół Gomez-Lopez-Hernandes – tak właśnie brzmiała diagnoza. Nazwa zupełnie nic nam nie mówiła. Nie wiedzieliśmy, czego się spodziewać. Nasze życie zmieniło się diametralnie z dnia na dzień. Ciągłe badania, nieprzespane noce i spędzone dnie w szpitalach. Wiedzieliśmy jednak, że bez względu na to, co nas czeka, pokochamy Laurkę całym sercem i zrobimy wszystko, by zapewnić jej dobre i szczęśliwe życie. Odkąd córeczka jest już z nami, każdego dnia uczyliśmy się, jak radzić sobie z chorobą. Wychodziło to nam naprawdę dobrze. Niestety sześć lat po jej narodzinach uaktywniła się padaczka. Z czasem ataków było coraz więcej, nawet 10 razy na dobę. Jej stan nie był dobry, dlatego nie było wyboru, kolorowy pokoik, musieliśmy zamienić na szpitalne sale. Rozpoczęliśmy poszukiwanie leku, który w końcu zacznie działać. W końcu udało się taki znaleźć, jednak musimy sprowadzać go z Niemiec. Laura codziennie potrzebuje pomocy przy prostych codziennych czynnościach takich jak ubieranie, czy mycie zębów. Musi być regularnie rehabilitowana, bo tylko w taki sposób możemy wspierać jej rozwój. Ze względu na brak czucia córeczka nie reaguje na bodźce, dlatego do dziś jest pampersowana i nie odczuwa bólu po upadkach. Musimy być bardzo uważni, by nie zrobiła sobie krzywdy. Niestety jej choroba nie spotkała się ze zrozumieniem ze strony rówieśników. Laurka często jest przez nich wyśmiewana, co bardzo ją smuci. Trudno wytłumaczyć dziecku, dlaczego tak bardzo różni się od swoich koleżanek i kolegów. Chciałabym choć na chwilę zdjąć z jej barków wszystkie trudności, z jakimi musi się mierzyć. Dla nas córka już zawsze będzie idealnym dzieckiem, które będziemy KOCHAĆ bezwarunkowo. Zrobimy wszystko, żeby spełnić jej MARZENIE o byciu chociaż w połowie takim dzieckiem, jak jej rówieśnicy! Jedyną przeszkodą są pieniądze, których potrzebujemy na opłacenie dalszego leczenia i rehabilitacji. Wydatki stale rosną, co bardzo nas martwi. W tej sytuacji wasza pomoc i wsparcie będą dla nas nieocenione. Zebrane środki chcemy przeznaczyć na dalsze leczenie Laurki. Rodzice Laury