Od tak wielu lat walczy o zdrowie... Proszę, pomóż Ani!
Moja droga córeczka Ania przyszła na świat 7 września 2007 roku. Od tego czasu minęło już tak wiele lat, a jej życie ciągle wypełnione jest cierpieniem. Czasami ciężko mi uwierzyć, jak dużo musi znosić mojego kochane dziecko... Ania choruje na polineuropatię ruchowo-czuciową, epilepsję, nadciśnienie tętnicze, tachykardię, astmę oskrzelową. Ma torbiele w mózgu i niedoczynność tarczycy. Często występuje u niej zakażenie układu moczowego. Cierpi też na alergię pokarmową. 15 maja wydarzyła się tragedia. W trakcie ataku padaczki, Ania uderzyła głową o ścianę tak mocno, że wylądowała w szpitalu. Diagnoza: uraz kręgosłupa szyjnego. Na oddziale przebywała prawie 3 tygodnie… Ale to na nic! Ania pomimo długiego pobytu w szpitalu, dalej musi nosić kołnierz ortopedyczny. Jej głowa po jego zdjęciu opada do przodu. Obecnie szukam sposobów na pomoc córce, odwiedzając wielu lekarzy… Jej stan bardzo się pogorszył, obecnie porusza się na wózku. Ania uczęszcza do szkoły branżowej – uczy się na kucharza. Niestety, częste pobyty w szpitalu utrudniają jej zdobywanie wiedzy. Wielka szkoda, bo bardzo lubi się uczyć. Moja kochana córka jest pod stałą opieką specjalistów i jak wspomniałam, często musi być hospitalizowana. Potrzebuje też stałej rehabilitacji i specjalistycznych butów ortopedycznych, które musimy często wymieniać. Wszystko to generuje ogromne koszty... Bardzo proszę o wsparcie dla Ani. Na polineuropatię chorują też moje dwie starsze córki, więc nasza sytuacja nie jest łatwa. Wierzę, że wspólnymi siłami zawalczymy o zdrowie i sprawność Ani! Zuzanna, mama