Lokalizacja

  • Cała Polska
  • dolnośląskie
  • kujawsko-pomorskie
  • lubelskie
  • lubuskie
  • łódzkie
  • małopolskie
  • mazowieckie
  • opolskie
  • podkarpackie
  • podlaskie
  • pomorskie
  • śląskie
  • świętokrzyskie
  • warmińsko-mazurskie
  • wielkopolskie
  • zachodniopomorskie
Wacław Wojciechowski
14 dni do końca
Wacław Wojciechowski , 73 lata

Pomóż spełnić marzenie Wacława o sprawności!

Do listopada 2022 roku moje życie toczyło się zwykłym trybem. Wszystko zmieniło się w dniu, gdy w mojej głowie pękł tętniak! Byłem w bardzo ciężkim stanie… Moi bliscy bali się, że nigdy nie odzyskam przytomności! Po udarze natychmiast trafiłem do szpitala, gdzie przeszedłem ciężką operację. Lekarze uratowali mi wówczas życie, ale wylew pozostawił po sobie okrutną pamiątkę: paraliż lewej strony ciała. Po operacji zostałem wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej, z której nie mogłem się wybudzić. Z tego powodu została mi założona rurka tracheostomijna, cewnik i PEG. Po dwóch tygodniach zdarzył się cud – udało mi się wybudzić i zachowałem sprawność umysłową. Pozostał jednak niedowład lewej strony ciała: nie mogę ruszać ręką ani nogą. W tej chwili najważniejsza jest dla mnie rehabilitacja. Niestety, do momentu usunięcia wszystkich rurek nie mogę trafić do specjalistycznego szpitala rehabilitacyjnego. Posiadam znaczny stopień niepełnosprawności i z tego względu przysługuje mi darmowa rehabilitacja domowa. Czas oczekiwania na refundowane zabiegi jest jednak bardzo długi, więc żeby mój stan się nie pogarszał, jestem rehabilitowany prywatnie. Mimo że niedowład lewych kończyn nie ustąpił, to dzięki ćwiczeniom mój stan fizyczny zaczyna się poprawiać. Zarówno w ręce, jak i w nodze pojawiło się lekkie napięcie mięśniowe. Niestety, prywatna rehabilitacja wiąże się z dużymi kosztami, które przekraczają moje możliwości finansowe. Stąd moja prośba i apel do Was o wsparcie! Niczego więcej nie pragnę, jak przestać być „niewolnikiem” swojego ciała i ponownie móc poruszać się o własnych siłach. Nie chciałbym cofnąć się do stanu po operacji i zaprzepaścić tego, co udało się już osiągnąć. Dzięki kontynuowaniu rehabilitacji będę mógł stanąć na własne nogi. Będę wdzięczny za każdą okazaną pomoc. Z góry dziękuję i życzę Wam wszystkim dużo zdrowia! Wacław

1 675,00 zł ( 5,62% )
Brakuje: 28 113,00 zł
Franio Morański
14 dni do końca
Franio Morański , 3 latka

Nie pozwól, aby autyzm odizolował Franusia od świata!

Narodziny dziecka to najwspanialsza chwila, jaką można sobie wyobrazić. Obserwacja postępów w jego rozwoju wzrusza do łez każdego rodzica. Rozwój mojego Franusia przebiegał z początku bez zarzutu. Nic nie wskazywało na to, by miało być inaczej. Cieszyłam się każdą chwilą spędzoną z moim maleństwem. W końcu to czas spędzony z największym skarbem dla matki. Jednak nie trwało to długo… Po krótkim czasie zachowanie Franusia zaczęło się bardzo zmieniać. Duże zmiany w  zachowaniu mojego Aniołka wywołały u mnie ogromny niepokój. Franio przestał reagować na swoje imię, nie odpowiadał na zadawane pytania, nie odzywał się, a kontakt z nim był zauważalnie zaburzony. Dodatkowo uciekał wzrokiem i miał problemy z koordynacją ruchową. Zaczęłam podejrzewać u mojego dziecka autyzm, który wkrótce potwierdzono… Dla wielu rodziców diagnoza autyzmu u dziecka wydaje się być dużą barierą w osiąganiu pełnej radości z rodzicielstwa. Ja jednak nie pozwolę, by zaburzenie odebrało mojemu dziecku radość z życia. Jego szczęście jest moim. Wierzę, że dzięki rehabilitacji Franuś będzie się prawidłowo rozwijał, a w przyszłości stanie się samodzielny. Synek potrzebuje specjalistycznego sprzętu medycznego w postaci fotelika, który pomoże mu w codziennej rehabilitacji. Jest on zaprojektowany dla dzieci z zaburzeniami ruchowymi, aby wspierać ich postępy i poprawić jakość życia. Dzięki niemu Franuś będzie mógł rozwijać swoje umiejętności motoryczne i zdobywać nowe doświadczenia.  Dodatkowo zebrane środki zostaną przeznaczone na terapię behawioralną oraz psychologiczną, a także turnusy rehabilitacyjne. Terapia jest niezwykle ważna w rozwoju mojego synka i pozwoli mu na większą integrację społeczną. Dzięki profesjonalnej pomocy Franuś będzie miał szansę na pokonanie swoich ograniczeń oraz osiągnięcie pełni swojego potencjału.  Każde serce podarowane w ramach wpłaty będzie dla Frania szansą na przystosowanie się do codziennego życia oraz cegiełką budującą możliwość nawiązania relacji z rówieśnikami. Twoje wsparcie przyczyni się do poprawy jakości życia i rozwoju mojego wyjątkowego chłopca. Wspólnie możemy pomóc Franusiowi w pokonywaniu jego wyzwań, a przede wszystkim zapewnić mu lepszą przyszłość. Dziękuję za każdą pomoc i hojność! Mama Franusia

1 890,00 zł ( 11,84% )
Brakuje: 14 068,00 zł
Mateusz Józefowski
14 dni do końca
Mateusz Józefowski , 34 lata

Codziennie muszę walczyć o lepszą przyszłość! POMOCY

Od urodzenia choruję na czterokończynowe porażenie mózgowe. Nie będę ukrywać, że wiąże się to z wieloma trudnościami, które doskwierają mi na co dzień. Nigdy nie żyłem tak jak moi rówieśnicy. W moim życiu od początku główną rolę grała rehabilitacja. Niestety, nadal jej potrzebuję… Dzięki heroicznej walce moich rodziców dziś poruszam się i funkcjonuję w dużej mierze samodzielnie. Było to poparte ciężką pracą i intensywną rehabilitacją, której byłem poddawany już od drugiego roku życia. Nadal mój chód jest niepewny, często wyglądam jakbym się zataczał, jednak każdego dnia stawiam czoła napotkanym przeszkodom i podnoszę głowę do góry.  Moim dużym problemem jest również utrudniona mowa. Na szczęście dzięki pomocy neurologopedy i to w dużej mierze udało się wypracować. Niestety na tym plusy się kończą. Moja choroba nie zniknie jak za dotknięciem magicznej różdżki, choć bardzo bym tego pragnął. Cały czas muszę być pod opieką wielu specjalistów i korzystać z dostosowanych do moich potrzeb terapii.  Najbardziej w codziennym funkcjonowaniu pomaga mi rehabilitacja, neurologopedia i hipoterapia. Pierwszy raz gdy udałem się na zajęcia z końmi spastyczność moich mięśni była ogromna. Byłem niesamowicie zaskoczony jak po zaledwie 15 minutach jazdy poczułem rozluźnienie i ulgę. W końcu miałam kontrolę nad swoim ciałem!  Niestety wymienione terapie są bardzo kosztowne i samodzielnie nie jestem w stanie ich opłacać. Wiem jednak, że chcę walczyć o lepszą przyszłość. Choć mam świadomość, że bez ludzi dobrych sec nie dam rady… Dlatego z całego serca proszę o wsparcie! Każda złotówka jest dla mnie niezwykle cenna! Mateusz ➡️ Licytacje Allegro

752,00 zł ( 1,41% )
Brakuje: 52 440,00 zł
Dawid Suszko
14 dni do końca
Dawid Suszko , 12 lat

Pogłębiona diagnostyka jedyną szansą na rozwój Dawida! Proszę, POMÓŻ!

Dawid urodził się jako zdrowe dziecko. Cieszyłam się każdym dniem spędzonym z synkiem i patrzeniem, jak się rozwija! Niestety, gdy miał półtora roku, nagle jego rozwój stanął w miejscu… Wiedziałam, że coś jest nie tak, więc natychmiast zaczęłam szukać pomocy! Poszukiwanie diagnozy było bardzo trudnym czasem. Gdy synek miał nieco ponad dwa lata, usłyszałam od lekarza, że ma autyzm dziecięcy! Moje najgorsze obawy się sprawdziły! Zastanawiałam się jak będzie wyglądać dzieciństwo Dawidka? Co z jego przyszłością? Na domiar złego, moje dziecko zmaga się również z zaburzeniami sensorycznymi. Wszystkie te schorzenia sprawiają, że otaczający go świat zdaje się być dla niego wrogim miejscem. A tak bardzo chciałabym to zmienić… Ogromną przeszkodą dla Dawida jest także problem z mową. Synek potrafi wypowiadać jedynie pojedyncze słowa. Jako mama zwykle wiem, czego potrzebuje, ale trudno mu porozumiewać się z innymi osobami. Z tego powodu często odczuwa silne napięcie, które jest w stanie wyładować tylko fizycznie. Muszę pilnować i uważać, by w takich momentach przypadkiem nie zrobił sobie krzywdy! Dawidek jest pod stałą opieką wielu lekarzy. Jego stan zdrowia musi być regularnie kontrolowany. Potrzebuje też specjalistycznych zajęć. Dzięki Waszemu wsparciu, byliśmy już na turnusie rehabilitacyjnym, po którym zauważalna była znaczna poprawa w jego rozwoju! Jestem Wam za to ogromnie wdzięczna! Muszę jednak ponownie zwrócić się do Was o pomoc… Dawidek rośnie, a wciąż nie jest znana dokładna przyczyna jego zaburzeń oraz braku mowy! Jedyną szansą na odnalezienie źródła problemów, jest badanie genetyczne WES TRIO. To dla mnie ostatnia nadzieja na poprawę funkcjonowania Dawida! Mój synek korzystał już z różnych metod leczenia, jednak poprawa nigdy nie była długotrwała… Wierzę, że dzięki dogłębnej diagnostyce lekarze w końcu będą w stanie dobrać odpowiednią terapię! Niestety, badanie genetyczne nie jest refundowane, a mnie nie stać na jego opłacenie. Ponadto koszty związane z leczeniem i rehabilitacją stale rosną. Proszę, pomóżcie mi w walce o rozwój Dawidka! Mama Agata ➡️ Świat Dawidka

659 zł
Izabela Tomaczkowska
14 dni do końca
Izabela Tomaczkowska , 30 lat

Okrutna choroba niszczy moje ciało! Pomożesz?

Co roku w dniu moich urodzin życzę sobie, by spełniło się najważniejsze z moich marzeń. Chcę być zdrowa, sprawna i samodzielna. Bezskutecznie czekam na cud już trzydzieści lat. Gdyby nie Wasza pomoc, straciłabym wszelkie nadzieje… Historię mojej choroby już znacie. Choruję na wrodzoną polineuropatię czuciowo-ruchową z przewlekłą respiratoterapią, przez którą moje mięśnie zanikają. Potrzebuję stałej rehabilitacji. Inaczej niknę w oczach… Jestem osobą całkowicie niesamodzielną, zdaną na pomoc mojej mamy. To ona dzielnie dźwiga na swoich barkach naszą codzienność. Sama nie jestem w stanie zrobić absolutnie nic. Oddycham za pomocą respiratora, komputer obsługuję głową, którą mogę ruszać w nieznacznym stopniu. Na szczęście ruch ten wystarcza, żebym mogła poczuć odrobinę wolności i nawiązać kontakt z ludźmi. Moje życie koncentruje się wokół ciągłej, nieustającej walki o moje zdrowie. Dzieciństwa nie pamiętam. Nie chcę pamiętać… Choroba mi je odebrała, wręczając w zamian wór wypełniony traumami i nieszczęściem. Nikt nie dał mi wyboru, czy chcę takiego życia. Choć okres, w którym przestałam jeść, mówić i kontaktować się ze światem jest już za mną, wciąż dobrze go pamiętam… To był mój bunt, niezgoda na zastaną rzeczywistość. Wasza pomoc w poprzednich etapach napełniła moje serce nadzieją. Wsparcie, które od Was otrzymałam, zapewniło mi rehabilitację i kupno wózka, dostosowanego do moich dysfunkcji. Przestałam dzięki niemu cierpieć na bóle pleców i nóg. Jestem za to ogromnie wdzięczna! Teraz potrzebuję pomocy na kolejne sprzęty medyczne, które ułatwią moje codzienne funkcjonowanie i przybliżą mnie do spełnienia marzeń o namiastce wolności i samodzielności. To dla mnie niezwykle ważne. Niestety ich koszt przekracza nasz domowy budżet… Pozostaje mi więc po raz kolejny liczyć na wsparcie dobrych ludzi… Będę wdzięczna za każdy życzliwy gest. Jesteście moimi bohaterami, którzy dają mi nadzieję na lepszą przyszłość. Proszę, pomóżcie mi w potrzebie. Iza ➡️ Facebook - Przyjaciele Izy

7 920,00 zł ( 72,98% )
Brakuje: 2 932,00 zł
Adam Paluch
14 dni do końca
Adam Paluch , 10 lat

Częste ataki padaczki wyniszczają organizm Adasia❗️ Pomóż❗️

Kilkadziesiąt razy dziennie oglądam, jak mój syn cierpi zamknięty w szponach okrutnej choroby. Adaś przyjął już wszystkie możliwe lekarstwa, by powstrzymać ataki padaczki. Bezskutecznie… Specjalistyczne leczenie pochłania ogromne sumy pieniędzy, których już nie mam. Proszę, pomóżcie… Badania WSG, które Adaś przeszedł dzięki Waszemu wsparciu, potwierdziły, że jako jedyne dziecko w Polsce posiada rzadką mutację w genie PTPN4. Adam zmaga się również z wieloma wadami wrodzonymi, alergiami, atopowym zapaleniem skóry, nadciśnieniem tętniczym i agenezją lewej nerki. Jednak najdotkliwsza jest dla nas padaczka lekooporna… Sytuacja mojego dziecka była tak krytyczna, że lekarze zdecydowali o wprowadzeniu farmakoterapii przeznaczonej dla osób dorosłych! Oprócz tego Adasiowi wszczepiono stymulator nerwu błędnego nowszej generacji. Napady padaczki spadły z pięćdziesięciu na dwadzieścia dziennie. Te, które pojawiają się w ciągu dnia, są pozornie łagodne. Synek po prostu staje się nieobecny. Niestety wiem, że każdy z nich powoduje nieodwracalne uszkodzenia w mózgu Adasia… Nocami śnimy koszmary na jawie… Kładę się do łóżka i czekam, kiedy nadejdzie piekło. Już od wielu lat nie jestem w stanie spać. Czuwam. Nagle słyszę pisk monitora funkcji życiowych, do których podłączony jest Adaś. Jego saturacja spada. Ciało wpada w silne drgania. Adaś jest cały siny, ślina wydobywa się z jego ust. Atak się kończy, pozostawiając moje dziecko przerażone. Przytulam synka mocno, by wiedział, że jest bezpieczny. To nie ostatni raz tej nocy. Czy kolejne będą wyglądać tak samo? Bez Waszej pomocy Adaś nie ma szans! Obecne leczenie przynosi efekty, jednak jego koszty zwalają z nóg. Co dwa tygodnie jeździmy do neurologa, by dostosować działanie stymulatora. Każdego miesiąca wykupuję drogie, nierefundowane lekarstwa.  Co ma zrobić matka, która nie posiada pieniędzy, by uratować przed chorobą swoje własne dziecko? Miłość nie wystarczy, by wyzwolić Adasia od niekończącej się udręki… Choć robię wszystko, co mogę, to wciąż za mało… Z serca błagam Was o pomoc! Daria, mama

11 265,00 zł ( 42,35% )
Brakuje: 15 331,00 zł
Ewa Litwinowa
14 dni do końca
Ewa Litwinowa , 4 latka

Uwaga❗️Bez wsparcia Ewusia nie stanie na nóżki❗️

Nasza jedyna córeczka Ewa po urodzeniu otrzymała 1 punkt w skali Apgar. Krwotok mózgowy, niedotlenienie, pęknięcie czaszki, niedokrwienie… W efekcie cierpi na padaczkę, mózgowe porażenie dziecięce i opóźnienie w rozwoju. W wieku 2,5 roku Ewa nie siada, nawet nie stoi bez pomocy. Codzienność to współpraca ze specjalistami, terapia, rehabilitacja… Przy nadziei trzyma nas fakt, że Ewcia ma ogromny potencjał i każdego dnia stara się ze wszystkich sił – pojawiają się nowe emocje, nowe sylaby. Chociaż wypracowanie tego nie jest łatwe. Córeczka jest bardzo emocjonalna i wymagająca: nie dopuszcza do siebie nikogo obcego, na zajęciach prawie zawsze protestuje, ma problemy ze snem i częste ataki padaczki… Ale jest naszym skarbem, naszym oczkiem w głowie i zrobimy wszystko, by ułatwić jej codzienność. Niestety, koszty ciążą na nas jak kajdany. Nie jesteśmy w stanie sami zapewnić Ewuni wszystkiego, co potrzebne dla jej zdrowia. Dlatego chcemy poprosić o pomoc. Dajemy wszystko, co mamy, a każda wpłata, nawet najmniejsza, jeszcze bardziej przybliża nas do celu! Rodzice

748 zł
Kacper Woźniak
14 dni do końca
Kacper Woźniak , 16 lat

Wesprzyj Kacpra w walce z lawiną diagnoz❗️

Za każdym razem, gdy mam odwagę uwierzyć, że wszystko się ułoży, spotyka nas nowa tragedia. Mój syn jest bardzo chory. Codziennie widzę, jak cierpi. Z miliona marzeń, które krążą po świecie, najbardziej pragnę, by spełniło się to jedno: by Kacper był zdrowy…  Kacper przyszedł na świat w maju 2008 roku ze zdiagnozowaną chorobą Hirschsprunga. W konsekwencji, jeszcze jako maluszek, musiał przejść trzy skomplikowane operacje. Wtedy w naszym życiu na krótką chwilę zagościły spokój i nadzieja, że najgorsze za nami. Szybko strawiły je kolejne, miażdżące diagnozy… Spośród wielu z nich najboleśniejsza jest epilepsja. Częste i silne ataki padaczkowe mogą pojawić się w każdej chwili, zawsze pod postacią napadów niewyobrażalnej agresji. Lekarstwa, które mają pomóc, tylko pogarszają sytuację! Zamiast ulgi, pojawiają się ogromne obrzęki i problemy z oddychaniem. Nasz spokojny zazwyczaj syn zupełnie traci nad sobą kontrolę. Duszę się z płaczu gdy widzę, jak zmienia się w obcą osobę. Jedynym sposobem, żeby mu pomóc, jest odwiezienie go, skrępowanego pasami, do szpitala! Ten widok pozostawia mnie z ogromną dziurą wypaloną w samym środku matczynego serca… Kacper zmaga się także z częstymi stanami paraliżu, wywołanymi jamistością rdzenia. To rzadka, przewlekła choroba, prowadząca do niedowładów rąk i nóg. Dla pacjentów z tą diagnozą szansą na uratowanie sprawności jest operacja. Niestety, przez współistniejące choroby Kacper tej szansy nie dostanie… Przed wózkiem inwalidzkim uchronić może go jedynie rehabilitacja. Dużo ćwiczymy w domu, jednak to nie to samo, co praca z fizjoterapeutą… Mój syn, choć zbliża się do pełnoletności, funkcjonuje jak 7-letnie dziecko. Ma umiarkowaną niepełnosprawność intelektualną. Został brutalnie wyrwany z życia, jakim cieszą się jego rówieśnicy. Nie może uczyć się w szkole i spotykać się z kolegami. Często nie może nawet wstać z łóżka… Kacper potrzebuje intensywnej rehabilitacji, wielospecjalistycznej terapii oraz szerokiej opieki lekarskiej. Przyjmuje całą masę lekarstw, które nie są refundowane. Cena za jego zdrowie już dawno przestała być dla mnie osiągalna…  W oczach mojego dziecka widzę przerażający ból. Gdybym tylko mogła, niosłabym jego cierpienie na swoich barkach… Bezsilność jest najgorszym koszmarem rodzica. Błagam, pomóżcie mojemu Kacprowi w walce z bezlitosnym losem… Mama, Ewa

25 409,00 zł ( 59,71% )
Brakuje: 17 145,00 zł
Sylwester Jóźwiak
14 dni do końca
Sylwester Jóźwiak , 46 lat

Chcę żyć bez bólu! POMOCY!

Ból kręgosłupa doskwiera mi od lat. Właściwie nie pamiętam kiedy było dobrze... Przeszedłem cztery operacje, które uratowały mój kręgosłup, ból jednak nie minął. To nie jest życie! Aby funkcjonować, codziennie muszę przyjmować silne leki... Mam już tego DOŚĆ! Przez narastający ból musiałem znów skonsultować się z lekarzem. Po dokładnej diagnostyce, wykonanym rezonansie magnetycznym, zamrożeniu nerwu, a także dyskografii było już pewne, że wymagam kolejnej operacji kręgosłupa. Okazało się, że w odcinku L4-L5 potrzebuje dodatkowej stabilizacji! Bez niej ból i strach nie opuszczą mnie już nigdy. Operacja taka, chociaż bardzo potrzebna, jest całkowicie poza moim zasięgiem… Koszt zabiegu jest ogromny i nie ma możliwości, aby odbył się on na NFZ. A do tego dochodzi rehabilitacja i leczenie... Bardzo się boję, że ratunek dla mnie może nie nadejść. Przychodzą takie dni, że nie myślę o niczym innym, a ból rozrywa moje całe ciało. Nie chcę tak dalej żyć, chcę walczyć o swoje zdrowie! Niestety wiem, że bez Waszej pomocy mi się nie uda.  Dlatego proszę, nie zostawiajcie mnie w tak ważnym dla mnie momencie. Póki jest nadzieja, muszę podjąć rękawice, które rzucił okrutny los. Już raz dzięki Waszej pomocy mi się udało. Czy dziś, też mogę na Was liczyć? Każda nawet najmniejsza wpłata ma dla mnie ogromne znaczenie! Sylwester

15 152,00 zł ( 47,47% )
Brakuje: 16 763,00 zł