Nowotwór i udary pozbawiły mnie sprawności! Proszę, pomóż!
Nie wiem kiedy w końcu będę mogła odetchnąć z ulgą. Boję się, że ten moment nie nadejdzie już nigdy. Od wielu lat komplikacje zdrowotne nie pozwalają mi normalnie żyć. Przeszłam dwa udary. Pierwszy miał miejsce w 2013 roku, drugi dwa lata później. Stwierdzono u mnie również padaczkę poudarową. Myślałam, że najgorsze za mną, gdy pojawiła się kolejna diagnoza - rak lewej piersi… W lipcu 2016 roku przeszłam zabieg operacyjny, a po nim uzupełniającą radio i chemioterapię. Niestety, po odbytym leczeniu pojawiły się dalsze przeciwności. Okazało się, że mam uszkodzone nerwy obwodowe, co przełożyło się na problemy z chodzeniem. Nie jestem w stanie samodzielnie się poruszać. Jeżdżę na wózku i tylko niekiedy jestem w stanie przejść kilka kroków przy pomocy chodzika. Do wszystkiego dochodzą jeszcze problemy z sercem - migotanie przedsionków. Potrzebuję dalszego leczenia oraz regularnych kontroli w poradni onkologicznej. Niezbędna jest również systematyczna rehabilitacja, która umożliwia mi walkę o sprawność i samodzielność po udarach. Chciałabym odbyć specjalistyczny turnus, ale nie mam tylu środków... Bardzo proszę - pomóżcie mi odzyskać to, co zabrały choroby! Anna