Lokalizacja

  • Cała Polska
  • dolnośląskie
  • kujawsko-pomorskie
  • lubelskie
  • lubuskie
  • łódzkie
  • małopolskie
  • mazowieckie
  • opolskie
  • podkarpackie
  • podlaskie
  • pomorskie
  • śląskie
  • świętokrzyskie
  • warmińsko-mazurskie
  • wielkopolskie
  • zachodniopomorskie
Oliwier Opyrchał
Oliwier Opyrchał , 3 latka

Pomóż Oliwierkowi w walce o sprawność!

Oliwierek od swoich pierwszych chwil charakteryzował się sprawnością na bardzo niskim poziomie. Choć lekarze uspokajali nas, że "taka jego uroda" i na pewno z czasem zacznie rozwijać się w prawidłowym tempie, wiedzieliśmy, że z naszym synkiem dzieje się coś złego. Nie odpuściliśmy. Gdy synek miał 4-6 miesięcy potrafił jedynie leżeć na pleckach i przekręcać się na brzuszek. Nie miał siły, by utrzymać główkę i wyciągnąć do przodu rączki. Nie przygotowywał się do raczkowania. Gdy skończył 7 miesięcy, udaliśmy się do fizjoterapeuty, jednak nie otrzymaliśmy odpowiedzi na nasze pytania. Stan Oliwiera nadal był taki sam. Kilka miesięcy później trafiliśmy do innego lekarza, który ocenił rozwój syna na taki, który osiąga dziecko w wieku 3. miesięcy! Po wielu badaniach zdiagnozowano choroby neurologiczne, które wpływały na opóźniony rozwój synka... Zaczęła się intensywna rehabilitacja i realizowanie w domu zaleconych ćwiczeń. Zauważyliśmy progres – Oli zaczął pełzać i przemieszczać się samodzielnie. To był dla nas cud... Chwilę później potrafił już raczkować! Nadal jego stopa i ręka prawej strony ciała wykazują napięcie – palce u stopy chowają się do środka, ręka jest bardziej w przykurczu, ale walczymy dalej!  Niesamowitym uczuciem byłoby zobaczyć, jak nasz synek chodzi. Wiemy jednak, że na to będziemy musieli jeszcze poczekać. Oliś zaczął progresować również poznawczo. Zaczął wymawiać więcej słów, choć bardzo ciężko nadrobić mu miesiące, których nikt mu już nie przywróci... Obecnie radzi sobie w wielu kwestiach samodzielnie. Jednak nie umie się jeszcze sam ubrać, a niebawem skończy 3 latka... Robimy wszystko, co w naszej mocy, by zapewnić naszemu synkowi wszystko, co niezbędne do prawidłowego rozwoju. Niestety koszty są porażające. Oliś w przyszłości będzie wymagał przeprowadzenia kosztownych badań genetycznych, zakupienia ortez, które są przygotowywane indywidualnie... Obecnie jednak największą potrzebą jest zapewnienie mu fizjoterapii, rehabilitacji i codziennego wsparcia! Bardzo prosimy o pomoc, sami nie damy rady... Rodzice

141 zł
Joanna Stadnik
Joanna Stadnik , 47 lat

Wypadek zabrał mi samodzielność! Boję się o swoją przyszłość!

11 lat temu miałam wypadek samochodowy. Pokłosie tamtego strasznego dnia pozostało ze mną do dzisiaj, zmieniając każdy mój dzień w tortury! Najważniejsze, że przeżyłam. Sama wychowywałam córkę. Do dzisiaj drżę na myśl, co by się stało, gdyby moje dziecko zostało bez mamy…  Jestem wdzięczna, że nie spełnił się najgorszy scenariusz. Jednak wypadek sprawił, że przestałam być samodzielna!  Doszło do uszkodzenia kręgosłupa w odcinku szyjnym i lędźwiowym. Od tamtej pory, a więc już od kilku lat, zmagam się też z okropnymi bólami głowy, które czasem są nie do zniesienia! Mój stan zdrowia na tyle się pogorszył, że przyznano mi niepełnosprawność w stopniu umiarkowanym.  Często tracę przytomność, mam zawroty głowy, omdlenia, szybko się męczę i nie mogę dźwigać. Przestałam być zdolna do pracy, co jeszcze bardziej mnie załamuje!  Dziś mam 46 lat i potrzebuję pomocy w wielu codziennych czynnościach. Na szczęście mogę liczyć na wsparcie mojej mamy i córki, które robią zakupy, gotują, jeżdżą ze mną do lekarzy. Ból kręgosłupa zmusił mnie do zażywania dużej ilości leków przeciwzapalnych i przeciwbólowych, niszcząc tym samym układ pokarmowy. Jednak, co gorsza, stwierdzono u mnie nowotwór o niepewnym charakterze jamy ustnej narządów trawiennych! Nie wiem, jak to się dalej potoczy... Boję się co będzie jutro i pojutrze. Koszty leczenia, wizyt lekarskich, leków i rehabilitacji coraz bardziej stają się dla mnie nie do przeskoczenia. Nie mam innego wyjścia. Choć nie jest to proste, proszę Cię o pomoc. Będę wdzięczna za każdy dobry gest, jaki wykonasz w moją stronę.  Joanna

140 zł
Wiktor Lubowicz
Wiktor Lubowicz , 11 lat

Rehabilitacja to jedyna droga do jego marzeń - Wspieramy Wiktora❗️

Wiktor ma 10 lat i diagnozę, która kontroluje jego życie. Trudności w szkole oraz zaburzenia depresyjne i lękowe sprawiły, że od 2 lat jest na edukacji domowej. Problemy psychiczne na całe szczęście ustąpiły, na nieszczęście szeregowi innych potrzeb. Kilka razy w tygodniu jeździmy na rehabilitację – ćwiczenie ortoptystyczne w związku z zaburzeniami konwergencji, zezem rozbieżnym i koniecznością rehabilitacji oczu raz w tygodniu, fizjoterapię przez skrzywienie kręgosłupa raz w tygodniu, musimy też czasami kupić sprzęt rehabilitacyjny do ćwiczeń w domu, np. piłkę, „beret”, wałek, gumę… Do tego wizyty u osteopaty co 3-4 tygodnie związane z mocnymi bólami głowy niewiadomego pochodzenia. To dodatkowe koszty, ponieważ wizyty odbywają się prywatnie. Wiktor jest bardzo inteligentnym i ciekawym świata chłopcem. Do uciążliwych wyjazdów i rehabilitacji podchodzi bardzo dojrzale i ciężko pracuje na własną sprawność i szansę, by móc rozwijać swoją pasję – programowanie. Niestety, siedzenie przy komputerze źle wpływa zwłaszcza na jego wzrok i kręgosłup, nad którymi pracujemy. Widzimy, jak wiele radości mu to sprawia i nie chcemy dopuścić, by organizm odebrał mu możliwość realizowania siebie, dlatego rehabilitacja jest tak potrzebna.  Każde wsparcie pomoże nam zapewnić Wiktorowi leczenie i rehabilitację, bez których jego stan się pogorszy. Wierzymy, że z Waszą pomocą nasz syn otrzyma w przyszłości szansę, by żyć i robić to, co sobie wymarzył. Rodzice

140 zł
Hordij Podzolkov
Hordij Podzolkov , 9 lat

Hordij daje z siebie wszystko. Od Ciebie potrzebuje tak niewiele...

Wyposażenie do integracji sensorycznej, materiały do rozwoju, możliwość korzystać z pomocy specjalistów rzetelnie dobieranych przez lata. Własna firma, dzięki której mogliśmy opłacać to wszystko, dom, samochód, a także nasze plany i marzenia — wszystko zostało pogrzebione pod gruzami zniszczonego Mariupola. Los nauczył nas godzić się ze stratami, ale jedna z nich boli mnie najbardziej: straciliśmy możliwość do rehabilitacji naszego dziecka. Każdy wypracowany nawyk to ogromny trud, a za chwilę może się okazać, że to wszystko nie miało sensu. Nasz synek ma zdiagnozowany autyzm. W Mariupolu dużo pracowaliśmy ze specjalistami: logopedą, defektologiem, psychologiem, terapeutą ABA, specjalistą od integracji sensorycznej... Sytuacja się polepszała, syn zaczął po trochu rozmawiać, reagować na nas, rozumieć, jak ktoś zwraca się do niego. Zmniejszyła się też autoagresja. Nie chcemy tego stracić. W tej chwili nie mamy jak opłacić zajęć i rehabilitacji, dlatego jesteśmy zmuszeni prosić o pomoc. Będziemy wdzięczni za każde wsparcie. Rodzice Hordia

130 zł
Kornel Wilkowski
Kornel Wilkowski , 7 lat

Walka ze spektrum i walka o przyszłość❗️Pomagamy❗️

Zdiagnozowane spektrum to ogromne wyzwanie. Dla rodziców, ale zwłaszcza dla dziecka. Kornel ma 6 lat. Zmaga się nie tylko z autyzmem, ale i z niepełnosprawnością, zaburzeniami koncentracji i uwagi.  Jedyne co możemy zrobić, by synek nauczył się funkcjonować w przyszłości to wszechobecne i systematyczne terapie, integracja sensoryczna, nauka regulacji emocji i kontaktów społecznych oraz trening słuchowy. Kornel jest pod opieką pedagogów, psychologów, logopedów… Wszyscy walczymy o jego samodzielność i umiejętności. Nie poddaliśmy się i nie poddamy, chociaż zdarza się, że ta walka jest ciężka. Zwłaszcza pod kątem ponoszonych kosztów. Dlatego postanowiliśmy poprosić o pomoc ludzi dobrego serca. Każde wsparcie, wpłata czy udostępnienie to ogromny gest, za który już teraz z całego serca dziękujemy! Rodzice Kornela

130 zł
Sabinka Storozum
Sabinka Storozum , 4 latka

Zamknięty świat naszej córeczki... Pomagamy Sabinie!

Sabina jest naszą kochaną 3-letnią córeczką. Do pewnego czasu rozwijała się prawidłowo. Niestety, gdy miała około 2 lat, zauważyliśmy, że dzieje się z nią coś niepokojącego. U córeczki zdiagnozowano autyzm. Teraz potrzebujemy pomocy, żeby znaleźć jego przyczynę! Nasza dziewczynka chodzi na co dzień do przedszkola. Niestety nie wyraża tam chęci i zainteresowania prowadzonymi zajęciami. Próba posadzenia jej w kręgu razem z grupą, wywołuje krzyk… Sabinka nie mówi. Nie spożywa też posiłków w przedszkolu. Nie potrafi sama załatwiać swoich potrzeb fizjologicznych, nosi pampersa. Nie rozumie emocji, nie okazuje ich. Trudno nawiązać z nią jakiś kontakt. Często reaguje płaczem, krzykiem. Wiemy, że świat zewnętrzny musi być dla niej przerażający, przez co zamyka się w swoim własnym. Na szczęście istnieją też aspekty jej zachowania, które napawają optymizmem. Córeczka lubi prace plastyczne z użyciem farb, zabawy sensoryczne. Interesuje się zabawkami, lubi zabawę klockami, czy kuchnią. Jej rozwój fizyczny jest w normie. Potrzebujemy środków na badania genetyczne. Pozwolą one sprawdzić, jaka jest przyczyna zaburzeń Sabinki. A to da szansę na wybranie odpowiedniej drogi leczenia i rehabilitacji. Obecnie córka jest pod opieką neurologa, uczęszcza też na zajęcia u neurologopedy. Wszystko to już generuje wysokie koszty.  Bardzo prosimy o pomoc! Chcemy walczyć o rozwój naszej córeczki. Dzięki Waszemu wsparciu będzie to łatwiejsze. Wierzymy, że będziecie z nami i razem damy Sabince lepszą przyszłość! Rodzice

128 zł
Agata Szymańska
Agata Szymańska , 33 lata

Pomóż zrealizować do końca bardzo kosztowne leczenie bezpłodności❗️Twoje wsparcie jest nadzieją❗️

Naszym największym marzeniem jest założenie rodziny. Przez wiele długich lat nie doczekaliśmy się tej radosnej nowiny – co skłoniło nas do wykonania szczegółowych badań. Te niestety doprowadziły nas do tej druzgocącej diagnozy. Bezpłodność. Byliśmy załamani, ale to nie zabiło w nas nadziei i chęci stworzenia rodziny. Próbujemy dalej!  Zostaliśmy zakwalifikowany do procedury in vitro, która jest naszą ostatnią nadzieją. To długi, żmudny i przede wszystkim bardzo kosztowny proces. Myśleliśmy, że damy radę przejść go na własną rękę, jednak te ogromne koszty całkowicie zburzyły nasz budżet.  Idziemy drogą, na końcu której, mamy nadzieję, czeka na nas wielkie szczęście. To już ostatni etap leczenia, którego nie damy rady opłacić w pełni sami. Jeśli teraz się nie uda – cały proces będziemy musieli przechodzić od nowa. Nie wiemy, czy wystarczy nam sił… Prowadzimy własną działalność gospodarczą i fundację. Od zawsze wiedzieliśmy, że chcemy pomagać innym. Niestety teraz my również potrzebujemy pomocy. Z Waszym wsparciem nasza nadzieja nie zgaśnie! Bardzo prosimy o pomoc, otwórzcie dla nas swoje serca! Agata i Piotr

126,00 zł ( 1,39% )
Brakuje: 8 917,00 zł
Bartek Nowakowski
Bartek Nowakowski , 4 latka

Bartek każdego dnia walczy o rozwój i lepsze jutro! Pomożesz?

Pierwsze niepokojące objawy u synka zauważyłam, gdy miał zaledwie 2 latka.  Pomimo swojego wieku jego mowa nie rozwijała się prawidłowo. Gdy inne dzieci wypowiadały swoje pierwsze słowa – Bartek milczał jak zaklęty… Od razu zaczęłam poszukiwać dla synka pomocy. Przez prawie 1,5 roku nasze życie wypełniały kolejne wizyty i badania u specjalistów… W międzyczasie na własną rękę zapisałam syna na zajęcia u logopedy oraz terapeuty, aby jak najszybciej wesprzeć jego rozwój. Dopiero na początku 2024 roku poznałam przyczynę trudności mojego dziecka. U Bartka zdiagnozowano autyzm.  To właśnie autyzm stał za opóźnionym rozwojem mowy. W wieku 4 lat synek nadal wypowiada jedynie parę słów. Ma również problemy w nawiązywaniu kontaktu z rówieśnikami oraz radzeniu sobie z emocjami. Często jego reakcje są nieadekwatne do sytuacji, a zaburzenie jego rutyny powoduje u synka ogromne napięcie emocjonalne. Synek na co dzień uczęszcza do przedszkola integracyjnego.  W walce o lepszy rozwój Bartek potrzebuje regularnej fizjoterapii, terapii logopedycznej oraz integracji sensorycznej. Niestety, wiąże się to z bardzo wysokimi kosztami finansowymi. Proszę o pomoc dla Bartka. To właśnie teraz, gdy jest jeszcze małym chłopcem – możemy wypracować najwięcej. Każda wpłata to szansa na lepsze funkcjonowanie w przyszłości mojego synka.  Mama Bartka

122 zł
Damian Błachowiak
Damian Błachowiak , 6 lat

Mój synek nie mówi... POMÓŻ!

Damianek to mój jedyny ukochany synek. Jestem samotną mamą. Kocham moje dziecko nad życie i robię wszystko, co w mojej mocy, żeby zapewnić mu to, czego potrzebuje. Jednak wyzwania, z którymi mierzę się każdego dnia, różnią się od codzienności większości rodziców… Gdy Damian poszedł do przedszkola, zauważyłam, że nie rozwija się tak, jak inne dzieci. Szczególnie martwił mnie fakt, że synek nie mówił. Udałam się z nim do poradni pedagogicznej. Droga po diagnozę była długa i żmudna… Po 1,5 roku w końcu ją otrzymaliśmy – autyzm.  Damian jest bardzo energicznym dzieckiem. Próbuje uczestniczyć w interakcjach z innymi dziećmi, ale sprawia mu to dużą trudność. Inni często nie rozumieją, dlaczego nie mówi, dlaczego się denerwuje i krzyczy… Takie sytuacje są dla niego ciężkie, ale i mi jako matce pęka serce, gdy widzę, że świat nie akceptuje mojego synka. Obecnie Damian uczęszcza do prywatnego przedszkola terapeutycznego, ma zapewnioną tam niezbędną opiekę. Dodatkowo jest pod stałą kontrolą psychologa, psychiatry, neurologa i uczęszcza na zajęcia terapii sensorycznej. Życie mojego dziecka to codzienna walka o sprawność, samodzielność i umiejętność mówienia. W tej chwili Damian komunikuje się ze mną tylko hasłami: „tak” i „nie”. Gdy coś chce, wskazuje to palcem. Synek nie może wyrazić słowami tego, co myśli. Nie raz jego bezradność przeradza się w płacz i krzyk… Każdy dzień to dla mnie ciężka praca nad rozwojem Damianka, ale wierzę, że w końcu przyniesie ona efekty. Dlatego zwracam się do Państwa z gorącą prośbą o wsparcie… Wiem, że pewnego dnia usłyszę, jak mój synek mówi mi, że mnie kocha. Mama Damianka

120 zł