Jestem po AMPUTACJI – zbieramy na protezę dla Jerzego!
Początek choroby to był istny koszmar. Wedle zalecenia miesiącami spałem w fotelu… Jednak choroba nie ustępowała. Amputacja nogi jeszcze bardziej mnie przygniotła! Boję się, co będzie dalej! W 2016 roku zachorowałem na miażdżycę kończyn dolnych. To był istny armagedon. Ciągłe pobyty w szpitalu, zmiana opatrunków 3 razy dziennie i ten obrzydliwy fetor zgnilizny w całym mieszaniu… Zakażenie zajęło całą nogę. Lekarze próbowali ją uratować, zrobili przeszczep skóry, ale się nie przyjął. Konieczna była AMPUTACJA. Byłem zdruzgotany. Nadal jestem. To zmieniło moje życie, codzienność. Teraz poruszam się na wózku inwalidzkim. Jestem uwięziony. To dlatego proszę Cię o pomoc. Potrzebuję protezy. Najpierw takiej do nauki chodzenia, która kosztuje około 4 tysiące złotych. Stała proteza to koszt 27 tysięcy! Nie stać mnie na taki wydatek, tym bardziej że utrzymuję się tylko z zasiłku dla osoby niepełnosprawnej. Bardzo prosze Cię o pomoc! Jerzy