Jedyna szansa, by mój synek wyrwał się ze szponów autyzmu!
Każdego dnia widzę, jak mój mały synek próbuje wyrwać się ze szponów autyzmu. Samotność, brak zrozumienia, zamknięcie w swoim świecie… Pęka mi serce, widząc jak wiele trudności Nazarek napotyka codziennie w obszarach, które dla innych dzieci zdają się być bezproblemowe… Już gdy synek był w wieku niemowlęcym zauważyłam, że nie patrzy w oczy i nie reaguje na swoje imię. Z miesiąca na miesiąc było tylko trudniej. Bardzo opóźniał się u niego rozwój mowy. Wiedziałam, że konieczna jest natychmiastowa konsultacja ze specjalistą! Udaliśmy się więc do neuropatologa, który stwierdził, że występuje u Nazarka niewielkie opóźnienie w rozwoju. Jednak uspokajał nas, że każde dziecko rozwija się w innym tempie. Poczułam ulgę. Niestety spokój nie trwał długo… Zaobserwowane wcześniej objawy nie mijały, a wręcz przeciwnie... Szukałam pomocy u kolejnych lekarzy. Dopiero pół roku później usłyszałam, z czym zmaga się moje dziecko – autyzm dziecięcy. Gdy poznałam diagnozę, w pierwszej chwili załamałam się. Dziś widzę, jak bardzo bycie w spektrum utrudnia mojemu synkowi życie. Dla Nazarka bardzo dużym kłopotem jest bariera językowa. I choć tak mocno się stara, nie jest w stanie wypowiedzieć nawet najprostszych słów. Widzę, jak wiele stresu go to kosztuje. Jak przez to łzy kolejny raz płyną strumieniem po jego policzkach… Synek staje się coraz bardziej samotny i ma coraz większe problemy z nawiązywaniem relacji. Obecnie jego największym przyjacielem jest pies... Patrzenie na cierpienie dziecka to największy ból rodzica. Poczucie bezradności i niesprawiedliwości, a także ogromna frustracja... Robię jednak wszystko, co w mojej mocy, by odmienić życie Nazarka. Konieczne jest zapewnienie mu miejsca w szkole integracyjnej. Niezwykle ważne jest także ponowne wykonanie MRI mózgu, by sprawdzić, jak funkcjonuje organizm synka. Dodatkowo niezbędne są częste konsultacje z neuropatologiem, psychiatrą, psychologiem, defektologiem oraz regularne przeprowadzanie badań hormonalnych. Niestety koszty potrzebnej opieki medycznej są ogromne. Nie jestem w stanie pokryć ich samodzielnie. Bardzo boję się, że życie mojego synka pogorszy się, przez moje ograniczone możliwości finansowe… Dlatego proszę Was – pomóżcie nam! Jesteście dla Nazarka jedyną szansą! Mama