Lokalizacja

  • Cała Polska
  • dolnośląskie
  • kujawsko-pomorskie
  • lubelskie
  • lubuskie
  • łódzkie
  • małopolskie
  • mazowieckie
  • opolskie
  • podkarpackie
  • podlaskie
  • pomorskie
  • śląskie
  • świętokrzyskie
  • warmińsko-mazurskie
  • wielkopolskie
  • zachodniopomorskie
Anastazja Bigus
3 dni do końca
Anastazja Bigus , 7 lat

Walczymy o przyszłość i sprawność Anastazji❗️Każdy gest ma znaczenie❗️

Serce naszej rodziny, Anastazja, zmaga się z cichym światem autyzmu, który wykryto u niej w wieku 3 lat. Od kiedy tylko lekarze postawili diagnozę, nasze życie stało się niesamowitą walką o coś, co dla większości ludzi jest codziennością – komunikację i zrozumienie. Codziennie staramy się być dla Anastazji mocnymi filarami, ale jej milczenie i nietypowe zachowanie sprawiają, że nasze serca pękają z bezsilności. W tym chaotycznym świecie brakuje nam nie tylko słów, ale i sił do walki o ułamek zwykłej rodziny, o codzienność pełną rozmów i śmiechu. Dlatego zwracamy się do Was, bo wiemy, że gdzieś tam są jeszcze inne wielkie serca, gotowe pomóc. Prywatne, kosztowne rehabilitacja, leczenie i niezliczone terapie to codzienność naszej córeczki. Jednak bez nich nie może dalej się rozwijać i walczyć o przyszłość. Nam powoli zaczyna brakować środków i przeraża nas myśl, że to pieniądze mogą stać się największą przeszkodą w drodze do zdrowia Anastazji. Ale niech to nie będzie tylko zbiórka finansowa. Dajcie nam Wasze dobre słowo, dodajcie odrobinę siły do naszych serc. Chcemy, aby Anastazja zaznała miłości i troski od jak największej liczby ludzi. Rodzice

100 zł
Rafał Pytlakowski
Rafał Pytlakowski , 48 lat

Białaczka odebrała Rafałowi zdrowie... Pomóż je odzyskać!

Nigdy nie podejrzewałem, że tak się to wszystko potoczy… Zawsze byłem przecież zdrowym, silnym i samodzielnym mężczyzną. Niestety, w jednej krótkiej chwili dowiedziałem się, że jestem śmiertelnie chory i będę musiał walczyć o życie…  Około 2 lata temu pojawił się pierwszy i tak naprawdę jedyny objaw – wysoka gorączka. Początkowo nie wzbudziło to mojego niepokoju. Myślałem, że to po prostu zwyczajna infekcja. Lekarz przepisał mi antybiotyk i gdy po tygodniu nie było żadnej poprawy, udałem się na wizytę po raz drugi. Został mi przepisany inny lek. Niestety, ten również nie przyniósł żadnej poprawy, a mój stan zdrowia pogarszał się z dnia na dzień.  Trafiłem na ostry dyżur, skąd natychmiast po przeprowadzeniu badań trafiłem na oddział hematologiczny. To właśnie tam spadła na mnie wstrząsająca diagnoza. Ostra białaczka szpikowa. W tej jednej krótkiej chwili mój świat się zawalił.  Nie było czasu do stracenia. Rozpocząłem półroczną chemioterapię. Te 6 miesięcy zdawało się nie mieć końca. Każdy kolejny spędzony w szpitalu dzień i każda kolejna dawka chemii były jak koszmar, z którego nie mogłem się wybudzić. Po półrocznym leczeniu byłem w stanie, który umożliwiał przeszczep szpiku. Dawcą został mój młodszy brat. Kolejny miesiąc spędziłem w izolatce.  Kiedy myślałem, że całe onkologiczne piekło będę mógł zostawić za sobą i wrócić do normalnego życia – spadł na mnie kolejny dramat. Okazało się, że chemioterapia dokonała spustoszenia w moim ciele. Uszkodziła wątrobę, nerki oraz moje oczy. Doszło do perforacji rogówki i straciłem widzenie w jednym oku.  Koszty regularnych zabiegów okulistycznych, dojazdów do lekarza oraz zakupu lekarstw zapobiegających nawrotowi białaczki są bardzo wysokie. Bardzo ciężko jest mi udźwignąć tak duży ciężar samodzielnie.  Z całego serca proszę Was o wsparcie. Wierzę, że z Waszą pomocą uda mi się odzyskać zdrowie i wrócić do normalnego życia. Każda wpłata to dla mnie ogromna szansa i nadzieja na lepsze jutro… Rafał

100 zł
Roman Skaliński
Roman Skaliński , 36 lat

Przez lata nie wiedziałem o chorobie... A to nawet nie jest największa przeszkoda❗️

Niedawno zdiagnozowano u mnie padaczkę oraz zaburzenia lękowo-depresyjne. Choroby znacznie utrudniły mi codzienne funkcjonowanie i jeśli szybka psychoterapia nie przyniesie poprawy, to dalsze funkcjonowanie stanie się prawdziwym wyzwaniem. Przez lata nie wiedziałem, że choruję na padaczkę. Ataki były w małej częstotliwości i wyglądało to tak, że na jakiś czas się „zacinałem”. Jednak największym problemem są zaburzenia, które paraliżują moją codzienność. Nie mogę pozwolić sobie na wizyty w ramach NFZ z uwagi na długi czas oczekiwania. Sytuacja zmusza mnie więc do wizyt prywatnych, a te są dość kosztowne. Bardzo proszę ludzi dobrej woli o pomoc. Pomóżcie mi stanąć na nogi i sprostać codzienności. Chcę dalej walczyć, pracować i funkcjonować bez nawracających lęków. Dzięki wsparciu w opłaceniu wizyt u specjalistów to może stać się rzeczywistością. Roman

100,00 zł ( 0,93% )
Brakuje: 10 539,00 zł
Daniel Zaika
Daniel Zaika , 5 lat

Milczenie nie zawsze jest złotem! Pomóż Danielkowi odnaleźć jego zagubione słowa!

Każdego dnia walczymy o lepsze jutro dla naszego synka. U Daniela zdiagnozowano autyzm, który stawia przed nim i całą rodziną wiele trudnych wyzwań. Daniel dzielnie stawia czoła ograniczeniom, jakie niesie ze sobą jego schorzenie. Jednak martwi nas, że mimo ogromu terapii, jakie mu zapewniamy, wciąż nie mówi… Danielek uczęszcza do specjalistycznego przedszkola, w którym ma zapewnioną terapię. Uczy się funkcjonować w społeczeństwie, poznaje świat i stara się w nim odnaleźć. Ćwiczy też komunikację z rówieśnikami i rozwija mowę. To ostatnie przychodzi mu najtrudniej i wnosi do jego codzienności wiele cierpienia… Synek próbuje kontaktować się z otoczeniem za pomocą gestów i obrazków. Możliwość przekazania swoich myśli i potrzeb sprawia mu ogromną radość, dlatego chcielibyśmy mu to jeszcze ułatwić. Wiemy, że Danielkowi bardzo pomógłby tablet ze specjalnym oprogramowaniem do rozwijania komunikacji, czyli Mówik. Dziecko, które nie mówi, zawsze funkcjonuje poniżej swoich możliwości, a to rodzi frustrację, zamknięcie się w sobie, niechęć do nauki, terapii i kontaktów z innymi. Jako rodzice nie możemy na to pozwolić… Mówik to nieoceniona pomoc w porozumiewaniu się, które pozwoli Danielowi głośno wyrażać emocje i potrzeby oraz poradzić sobie w niemal w każdej sytuacji społecznej. Otoczenie wreszcie będzie go rozumiało i reagowało na to, co chce przekazać. To jest właśnie moc komunikacji, moc słów! Będziemy bardzo wdzięczni za każdą złotówkę, którą dołożycie, by Danielowi łatwiej było powiedzieć nam, co czuje, co myśli i na co ma ochotę. Z serca dziękujemy! Rodzice

100 zł
Oliwia Mazurek
Oliwia Mazurek , 8 lat

Oliwka uległa strasznemu wypadkowi! POMOCY!

Nasz córka Oliwia zawsze była pełną energii i radości dziewczynką. Uwielbiała tańczyć i chodzić na zajęcia z gimnastyki. Z dumą śledziliśmy jej sukcesy. Nagle jeden dzień, a raczej ułamki sekund przekreśliły jej wszelkie marzenia… Doszło do strasznego wypadku!   Chcieliśmy z córką przejść przez pasy. Jeden z samochodów się zatrzymał, jednak drugi nie wyhamował i uderzył w Oliwkę. Patrzyłem na moje dziecko ze łzami w oczach. Od razu podbiegłem do niej i zacząłem udzielać pierwszej pomocy. Oliwka była nieprzytomna. Ktoś wezwał pomoc. Karetka przyjechała dość szybko, choć dla mnie te minuty dłużyły się w nieskończoność… Tak bardzo się bałem o nasze dziecko! W szpitalu córka przeszła komplet badań. Kolejne rozpoznania spadały jak lawina… W wyniku wypadku doszło do złamania nogi, obojczyka, łopatki i miednicy. Lekarze znaleźli też krwiaka na jej głowie, wiele otarć i siniaków.  Byliśmy przerażeni. Oliwka spędziła w szpitalu 8 dni. Po tym czasie wróciła do domu, lecz najcięższą walkę rozpoczyna dopiero teraz… Przed naszą córką długie leczenie i rehabilitacja, a przed nami koszty związane nie tylko z terapią, ale również z dostosowaniem naszego domu potrzeb osoby z niepełnosprawnością. Obecnie Oliwka wymaga naszej stałej pomocy, nie jest w stanie samodzielnie wykonać podstawowych czynności.  Gdy patrzymy na nasze dziecko, wcześniej wulkan energii, dziś przykute do łóżka – nasze serca pękają…  Oliwia codziennie dzielnie pokonuje ból i trudności związane z sytuacją, w której się znalazła. Pragniemy zrobić wszystko, by jak najszybciej mogła wrócić do swojego dawnego życia, a obecnie, aby miała zapewnione także odpowiednie warunki. Niestety koszty z tym związane są ogromne i bardzo obciążają nasz rodzinny budżet. Dlatego z całego serca prosimy o wsparcie! Rodzice Oliwii

100 zł
Dominik Czabanowski
Dominik Czabanowski , 8 lat

Pomóż Dominikowi zacząć mówić! Tak bardzo tego potrzebuje...

Dominik miał jedynie 5 lat, kiedy okazało się, że zmaga się z całościowymi zaburzeniami rozwoju. Jak dla każdego rodzica, diagnoza była szokiem. Widzieliśmy, że rozwój Dominika odbiega od prawidłowego, jednak do końca wierzyliśmy, że wszystko będzie dobrze... Niestety, myliliśmy się… Dziś, choć od diagnozy minął już rok, nie poddajemy się i walczymy o to, by syn był naprawdę szczęśliwym, dobrze rozwijającym się chłopcem. Jest to dla nas trudny i pełen wyrzeczeń czas. Szukamy pomocy ze wszystkich stron, ale wciąż jesteśmy na początku drogi. Dominik pomimo swojego wieku wciąż nie mówi… Ma trudności w komunikacji i interakcjach społecznych. Od niedawna uczęszcza do specjalnego przedszkola, gdzie jest objęty terapią dostosowaną do swoich potrzeb. Oprócz tego jest także pod opieką neurologa, psychologa oraz logopedy. W walce o zdrowie potrzebuje również regularnej i nieprzerwanej rehabilitacji. Niestety, refundowane są tylko dwie godziny w tygodniu, a to zbyt mało, by zapewnić Dominikowi szansę na prawidłowy rozwój. Prywatna terapia oraz turnusy rehabilitacyjne związane są z ogromnymi kosztami, które jest nam niezwykle ciężko udźwignąć samodzielnie.  Jesteśmy świadomi ile jeszcze trudu i sił potrzebujemy, aby zawalczyć o lepszą przyszłość naszego dziecka. Ile pracy trzeba, aby Dominik mógł stać się kiedyś samodzielny, bawić się i funkcjonować jak inne dzieci.  Prosimy o pomoc dla Dominika. Tak bardzo chcielibyśmy móc z nim porozmawiać, zrozumieć co próbuje nam przekazać. Marzymy, by mógł rozwijać się tak, jak jego rówieśnicy. Niestety, niezbędna do tego jest bardzo kosztowna rehabilitacja. Każda wpłata to dla nas ogromne wsparcie. Rodzice Dominika

96 zł
Monika Grześkowiak
Monika Grześkowiak , 34 lata

Walczę z chorobą, która od wielu lat nie odpuszcza!

Dziękuję za Wasze wsparcie, które okazywaliście mi przez ten cały czas. Walka z moją chorobą nadal trwa i nadal jest bardzo trudna. Sama nie dam sobie już rady! Moja sytuacja nie jest lepsza. Toczniem układowo rumieniowaty całkowicie zdominował moje życie i bardzo je skomplikował. Jest mi po prostu ciężko. Dlatego proszę Was ponownie o pomoc.  Moja historia: Od 2015 roku moje życie podporządkowane jest chorobie. Gdybym tylko mogła, zrobiłabym, co w mojej mocy, aby ją pokonać. Coraz częściej jednak czuję się bezsilna...  8 lat temu usłyszałam, że zmagam się z toczniem układowo rumieniowatym. Od tamtej pory szukam najlepszego sposobu leczenia, jednak choroba cały czas postępuje! Korzystam z poradni reumatologicznej oraz dermatologicznej, zażywałam różne leki, które niestety pomagały tylko na niektórych etapach choroby.  Wszystkie metody leczenia przestały w końcu działać! Byłam załamana i nie widziałam, co mogę jeszcze zrobić! Jakimś cudem dowiedziałam się o lekach, które mogą mi pomóc, jednak ich koszt jest astronomicznie wysoki!  Jestem pod stałą opieką lekarzy, regularnie wykonuję badania. Ostatnie wyniki są jednak złe. Na mojej skórze pojawiają sie kolejne zmiany, a ból w moim stawach narasta z dnia na dzień! Jestem już zrozpaczona… W mojej sytuacji każde wsparcie ma ogromne znaczenie. Dlatego proszę, pomóż mi pokonać chorobę, która wystarczająco długo utrudnia mi życie. Każdemu z Was dziękuję z całego serca! Monika

89 zł
Tymek Puchta
Tymek Puchta , 9 lat

Potrzebne wsparcie w walce o przyszłość❗️

Tymek urodził się w 42 tygodniu ciąży, w Anglii. Na początku nie zauważyliśmy żadnych niepokojących objawów, jednak gdy Tymon miał 2 lata, zwrócono naszą uwagę na możliwość autyzmu. Ponad rok czekaliśmy na jakąkolwiek pomoc w diagnozie (w Anglii), jednak się jej nie doczekaliśmy. W tym czasie wróciliśmy do Polski, rozpoczęliśmy badania i diagnostykę i obecnie wiemy, że synek jest dzieckiem autystycznym oraz zmaga się z zaburzeniami rozwojowymi i zaburzeniami mowy. Obecnie uczęszcza do specjalnej szkoły, gdzie może uczestniczyć w specjalnych zajęciach i terapiach. To bardzo pomaga, ale codzienność Tymka i tak nie jest łatwa. Synek ma trudności w komunikacji i nie zawsze potrafi opanować swoje emocje. Mimo to pozostaje pogodny i wesoły, choć momentami stres potrafi wywołać u niego agresywne reakcje czy panikę. Dzięki grom na telefonie czy tablecie Tymek ćwiczy koncentrację i dążenie do ukończenia zadania, chociaż często towarzyszy temu frustracja „bo mi nie wychodzi”. Aktualnie poświęcamy również wiele uwagi na zdiagnozowanie naszej córki. Te dodatkowe obciążenia finansowe sprawiają, że nie zawsze możemy zapewnić Tymkowi, wszystko, czego potrzebuje. Dlatego też zwracamy się z gorącą prośbą o wsparcie.  Każda pomoc, czy to finansowa, czy w postaci wsparcia emocjonalnego, jest dla nas nieoceniona. Dzięki Waszej życzliwości możemy zapewnić Tymkowi lepszą przyszłość! Z głębi serca dziękujemy za każdą okazaną nam życzliwość i wsparcie. Rodzice

81 zł
Marianna i Batosz Foelkner-Nowak
4 dni do końca
Marianna i Batosz Foelkner-Nowak , 7 lat

Marianka i Bartuś walczą o lepszą przyszłość! POMÓŻ!

Kiedy niepełnosprawność dotyka dziecko, walczy z nią cała rodzina. W naszym przypadku zmagania te dotyczą dwójki moich dzieci, Marianki i Bartusia. Bliźniaki od 2 roku życia mają zdiagnozowany autyzm dziecięcy… To, co uda nam się osiągnąć dzisiaj, zadecyduje o ich przyszłości! Marianka i Bartuś zmagają się z zaburzeniami sensorycznymi, zaburzeniami mowy i opóźnieniem rozwoju. Na co dzień uczęszczają do specjalistycznego przedszkola, gdzie objęci są terapią i uczą się jak dobrze funkcjonować w świecie, żeby sobie poradzić w dorosłym życiu. Dodatkowo mój synek ma problemy z poruszaniem się i wymaga stałej rehabilitacji. Niestety wsparcie dzieciaków kosztuje majątek i muszę prosić o pomoc. Przekazane środki, które uda nam się uzbierać chcę przeznaczyć na dalszą rehabilitację, fizjoterapię, logopedę i zajęcia SI. Niezwykle ważne są także dodatkowe wizyty u specjalistów, sprzęt ortopedyczny, zajęcia z hipoterapii oraz dalsza diagnostyka. Dzieci są dla mnie wszystkim. Dają mi energię do życia i walki o ich lepszą przyszłość. Niestety droga będzie trudna i wyboista, a same chęci nie wystarczą. Jest mi szczególnie trudno – dzieci jest dwójka, więc i wydatki są podwójne. Dlatego z całego serca proszę o wsparcie. Pomóż mi uczynić przyszłość Marianki i Bartusia łatwiejszą! Dagmara, mama

81 zł